www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
¶mieszne te wasze matematyczne rozwagi. Matma to nauka sta³a która próbuje wzglêdnie dopasowaæ siê do nieograniczono¶ci która czujemy, widzimy, jeste¶my. Stworzona przez cz³owieka "wzglêdnie" zdaje siê pasowaæ do rzeczywisto¶ci materialnej.
Liczcie sobie w spokoju, koty maj± podobno 7 ¿yæ. x)
@Ania je¿eli nie ³apiesz kontekstu tzn ¿e jeszcze nie czas, nikt nie wymaga od Cb by¶ by³a alf± i omeg±. x)
dobre odwo³anie, lecz jest co¶ takiego jak forma postrzegania poró¿niaj±ca ¶wiat materialny na lepszy i gorszy, jest to s³abo¶æ lub sk³onno¶æ. Moje s³owa odwo³uj± do nauki kochania nêdzy, honorowania wszystko czego siê do¶wiadcza. Karma wtedy przestaje istnieæ. Wskazuje wzór, Ty na¶wietlasz Edgara w jakim celu, mam nauczyæ siê jego readingów?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anonymfrancisci dnia Pon 12:08, 02 Lut 2015, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
"Kochanie nêdzy" to te¿ jaki¶ rodzaj skrajno¶ci. Sadomasohizm. A po co sobie narzucaæ cokolwiek.Je¶li wewnêtrznie nie do¶wiadczasz nêdzy , to po co j± gloryfikowaæ i kochaæ
A Edgar Cayce wspaniale t³umaczy wszelkie zale¿no¶ci miêdzywcieleniowe.
mo¿e i s³owo kochaæ jest dla Ciebie nieczytelne, ale dla mnie to sze¶æ znaków które najbardziej oddaj± rodzaj akceptacji o który mi chodzi³o. Zamkn±æ w s³owach co¶ tak ¿ywego wydaje siê byæ niemo¿liwym.
Sadomasohizm, nie nie.
A po jakiego bolka kochaæ nêdzê??? Komu ona potrzebna, po co wprowadzaæ j± do swego ¶wiata??? Ci którzy j± cierpi±, dali siê oszukaæ tym smutnym "panom" (* patrz linki ni¿ej)
Nowe idzie
Raz: [link widoczny dla zalogowanych]
Dwa: [link widoczny dla zalogowanych]
Trzy: [link widoczny dla zalogowanych]
Mo¿na i cztery, i piêæ i dziesiêæ.
Nêdza to stan energetyczny, po co j± przyci±gaæ? ¯eby zacytowaæ Bartletta, jednego z kilku osób którzy "sprowadzili na Ziemiê" pojêcie kwantowej, energetycznej matrycy "ona nie jest". Karma tez nie jest.
"Twoja wiara ciê uzdrowi³a". "¯eby¶ mia³ wiarê jak ziarnko grochu, to by¶ góry przenosi³" - to z Biblii i przecie¿ wcale nie chodzi o "wiarê w Boga", tylko o wiarê ¿e sie jest uzdrowionym i ¿e ta góra siê przeniesie.
*O karmie raz: [link widoczny dla zalogowanych] i s
i dwa: [link widoczny dla zalogowanych]
Pamiêtacie Rotê o Luszu? No w³a¶nie.
Siedzimy tu, nie pamiêtaj±c nic, bo¶my sami siê dali nabraæ tym "panom" podpisuj±c z nimi umowy - znowu odsy³am do "Dalekich Podró¿y" i opisu, jak to AA wchodzi³ na Ziemie i jak to zwykle bywa, nie rozumia³ co podpisuje. Przypominam machinê do kompresji, jaka stoi na F27 i "grube ryby" które skompresowaæ siê nie pozwalaj±. Przypominam te¿ historiê Moena i tej pani, u której ca³e mnóstwo duchów wchodzi³o w obraz - bardzo wa¿ne zdanie tam pad³o, ze nasz ¶wiat fizyczny wcale nie jest taki materialny, jaki siê nam wydaje.
Wiêc trzeba anulowac ¶luby ubóstwa i czysto¶ci, anulowaæ zgodê na "rzeczywisto¶æ uzgodnion±", anulowaæ wszelkie umowy z tymi panami, bo jeste¶my suwerenni i mamy do tego prawo - Robert Monroe te¿ o tym pisze. Narzêdzia "lec± nam z nieba".
... a, jeszcze i ta pani, te¿ z Moena, zbawiona przez "Jezusa", biorê w cudzys³ów tego Jezusa bo to akurat by³ tylko Absolwent, a ¿e jak Jezus wygl±da³ to tylko dlatego, ¿e owa pani wyprojektowa³a na niego swoje przekonania religijne. Zbawienie za¶ by³o jak najbardziej realne i wszelka karma posz³a "siê kochaæ"
ja was zrani³em? ¿e zachowujecie siê jak poranione zwierzêta odsy³aj±c mnie do cudzych zmanipulowanych materialnych wytworów wyobra¼ni, mam swoj±. Nie muszê studiowaæ cudzej, w³a¶ciwa droga nie prowadzi szlakiem przetartym. Zespó³ UU, Urojenia uwarunkowane tzn wiar± które potrzebuj± czasu by staæ siê rzeczywisto¶ci±.Nie musisz siê wspieraæ bibli±. Mo¿e za ma³o w was (was samych) a za du¿o drogowskazów. Prawdziwy wróg znajdujê siê wewn±trz nas to tylko lekka sugestia. Nie czuje nadzorczego ciê¿aru ani strachu przed duchami... Wyluzujcie
@pik33 Nêdzy nie trzeba wprowadzaæ do swojego ¶wiata, a je¿eli ona jest mo¿na j± zaakceptowaæ, w taki sposób sobie z ni± poradziæ, widzê w tym powi±zania z karm±. St±∂ moja wypowiedz wcze¶niejsza.
suma przeczytanych teksów to wasze nowo-utworzone forumowe wizerunki ? Gdzie wasza natura która dostajecie w zarodku?? mo¿e jeste¶cie zbyt obci±¿eni wielkimi s³owami by rozmawiaæ prosto, pozdrawiam bo nasze do¶wiadczenia zdaj± siê nie byæ nasz± win± zgodnie z tematem a KARM¡.
Bracie i siostro oby nas wkrótce niæ porozumienia splot³a
Ja sie jeszcze raz tekstem biblijnym pos³u¿ê - "kto ma uszy, niechaj s³ucha"
Ksi±¿ki Monroe czyta³em wiele razy przez lat ostatnich 20 ponad i za ka¿dym razem "wychodzi³a" z nich nowa wiedza. A przecie¿ ona tam zawsze by³a - tylko "uczeñ musia³ byæ gotowy"...
Ostatnio ten uczeñ, czyli ja, sta³em siê gotowy na now± porcjê wiedzy, która w cudowny sposób po³±czy³a wszystko w jedno, a przecie¿ to nie koniec, bo wci±¿ tu jestem i wci±¿ siê uczê.
Ka¿dy ma drogê w³asn±, ale czy to znaczy, ¿e kiedy jadê eksplorowaæ obcy l±d, mam nie czytaæ opowie¶ci podró¿ników, którzy tam byli? Nie pójdê ich drog± bo to siê nawet tak nie da, pójdê swoj± w³asn±, ale kiedy podró¿nik napisa³, ¿e w Afryce s± lwy, opisa³ ich zwyczaje, to ja, kiedy pierwszy raz takiego zobaczê, nie bêdê musia³ robiæ tego jeszcze raz. Napiszê - zobaczy³em lwa. I bêdê wiedzia³, ze one bywaj± niebezpieczne i nie nale¿y ich dra¿niæ.
Co do akceptacji nêdzy, to có¿: o tyle mogê siê zgodziæ z tak± potrzeb±, ¿e ¿eby dokonaæ zmiany rzeczywisto¶ci, trzeba najpierw zaakceptowaæ t±, która jest, inaczej siê nie zmieni. Czyli: zauwa¿am rzeczywisto¶æ, zgadzam siê, ¿e ona tu jest, po czym dokonujê zmiany. Zmiany.
U mnie jest tak,ze pewne rzeczy /wiadomosci mnie przyci±gaj±. Czytaj±c po prostu przypominam sobie , ta wiedza lgnie do mnie, synhronizuje.Wspania³e uczucie-byæ pewnym ,ze to co siê odkrywa tak naprawdê jest ju¿ we mnie:)
Dlaczego wiec nie szukaæ pokrewnych dusz,które kiedy¶ do¶wiadczy³y i odkry³y to ,co dla mnie wa¿ne? Wtedy tak piêknie wszystko siê uk³ada,wchodzi w odpowiedni± szufladkê...Tak, najpiekniejsze s± takie chwile kiedy odkrywamy ,ze kto¶ przed nami do¶wiadczy³ tego samego co my obecnie,i ¿e jest to kolejne potwierdzenie tych Prawd ,które s± w Nas.
Anonym- nikt siê nie zachowuje jak "poranione zwierzê". Po prostu rozmawiamy.Forum ma to do siebie ,ze uprawia siê na nim dyskusje, i kazdy ma mo¿liwo¶æ przedstawienia swoich koncepcji, odkryæ, do¶wiadczeñ...Ka¿dy jest inny, w innym miejscu,ale nikt nie jest "bli¿ej" ,czy "dalej".Ka¿dy jest dok³adnie tam ,gdzie ma byc:)
A ¿e lubimy czytaæ? Co w tym z³ego ,ze pod±¿amy za niektórymi odkrywcami, którzy mieli wieksze mozliwosci (ni¿ my) do wgl±du TAM.
Ja mam koncepcjê karmy, Pik mysli inaczej.I co z tego?
Rad jestem ¿e tak to "pop³yne³o". zostawiam wszystko nie ruszaj±c bo uda³o siê nam zrozumieæ. Nic nie mam osobi¶cie do waszych wizerunków nic, oraz tego co lubicie czytaæ albo jak widzicie swój rozwój.
Pik napisa³ co¶ bardzo g³êbokiego i zarazem niesamowicie prostego a mianowicie wszystko przemija.
czytaj±c ten w±tek pe³en wielu ¿yciowych postaw nasun±³ mi siê kiedy¶ dawno temu przeczytany ale jak¿esz prosty w przekazie tekst, który kazdy zrozumie i ukoi nim serducho gdy nie rozumie g³êbokich filozoficznych tekstów - wyznajê zasadê ¿e ¿eby poznawaæ Boga,¯ycie nie trzeba koñczyæ zadnych elitarnych szkó³ a wystarczy otworzyæ serduszko i kochaæ oraz s³uchaæ w³a¶nie nim - oto ten tekst -
Tekst znaleziony w starym ko¶ciele w Baltimore, datowany na 1692 rok.
Oko³o 1692 roku znaleziono w starym klasztorze w Baltimore pergamin z tekstem. Obecnie wiadomo, ¿e tekst zawieraj±cy w sobie g³êbok± m±dro¶æ i nios±cy przes³anie, a tak¿e wykraczaj±cy poza granice czasu by³ listem, który napisa³ umierajacy ojciec na ³o¿u ¶mierci do swego syna. Oto jego tre¶æ : "Krocz spokojnie w¶ród zgie³ku i po¶piechu - pamiêtaj jaki pokój mo¿e byæ w ciszy. Tak dalece jak to mo¿liwe, nie wyrzekajac siê siebie b±d¼ w dobrych stosunkach z innymi lud¼mi. Prawdê sw± g³o¶ spokojnie i jasno s³uchaj±c te¿ tego co mówi± inni, nawet g³upcy i ignoranci, oni tez maj± sw± opowie¶æ. Je¶li porównujesz siê z innymi mo¿esz staæ siê pró¿ny i zgorzknia³y, albowiem zawsze bêd± lepsi i gorsi od Ciebie. Ciesz siê zarówno swymi osi±gniêciami jak i planami. Wykonuj z sercem sw± prace jak±kolwiek by by³a skromna. Jest ona trwa³± warto¶ci± w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostro¿no¶æ w swych przedsiêwziêciach - ¶wiat bowiem pe³en jest oszustwa. Lecz niech Ci to nie przes³ania prawdziwej cnoty. Wielu ludzi d±¿y do wznios³ych idea³ów i wszêdzie ¿ycie pe³ne jest heroizmu. B±d¼ sob±, a zw³aszcza nie zwalczaj uczuæ : Nie b±d¼ cyniczny w obec mi³o¶ci, albowiem w obliczu wszelkiej oschlo¶ci i rozczarowañ jest onawieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata nios±, bez goryczy wyrzekajac siê przymiotów m³odo¶ci. Rozwijaj si³ê ducha by w nag³ym nieszczê¶ciu mog³a byæ tarcza dla Ciebie. Lecz nie drêcz sie tworami wyobra¼ni. Wiele obaw rodzi siê ze znu¿enia i samotno¶ci. Obok zdrowej dyscypliny b±d¼ ³agodny dla siebie. Jeste¶ dzieckiem wszech¶wiata, nie mniej ni¿ gwiazdy i drzewa masz prawo byæ tutaj i czy to jest dla Ciebie jasne czy nie, nie w±tp, ¿e wszech¶wiat jest taki jaki byc powinien. Tak wiêc b±d¼ w pokoju z Bogiem cokolwiek my¶lisz o jego istnieniu i czymkolwiek sie zajmujesz i jakiekolwiek s± Twe pragnienia : w zgie³ku ulicznym, zamêcie ¿ycia zachowaj pokój ze sw± dusz±. Z ca³ym swym zak³amaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ci±gle jeszcze ten ¶wiat jest piekny. B±d¼ uwa¿ny, staraj siê byæ szczê¶liwy."
kiedy spotkalam nêdze, albo ona mnie.
na poczatku byla panika i szamotanina, wyobrazcie sobie jak w lesie wpadacie w pajecza siec. zawsze macham rekami, aby jak najszybciej pozbyc sie klejacych nici na sobie. i tak to wygladalo, im wiecej walczylam, tym bardziej w nia wchodzilam.
usiadlam na ftelu ktoregos wieczora i powiedzialam juz tak bardzo zrezygnowana - no i ch.... zaakceptowac trzeba i tyle.
po akceptacji przyszedl spokoj i zaczelam widziec droge wyjscia z nedzy. wrog juz nie byl tak ogromny, jaki byl jeszcze poprzedniego dnia, chomiczy kolowrotek zatrzymal sie, wysiadlam i zaczelam isc w strone, ktora pomagala odrzucic, zostawic.
nie oplaca sie tez rozpamietywac - szkoda na to energii.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 9 z 10
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach