www.polana.fora.pl

U mnie trwało 11 lat zanim zrozumiałam, że Paweł nie umarł bez powodu. Daj sobie czas i z otwartym umysłem zastanów się czego Cię to nauczyło.

Och, Freya - ja dobrze wiem, że pokochać kogoś - czy to człowieka, czy zwierzę- to znaczy zgodzić się na cierpienie, jeśli odejdzie. A jednak kochamy i wolelibyśmy sami cierpieć, niż godzić się na cierpienie tej bliskiej istoty. Ja w dodatku jestem takim niedowiarkiem, który zamartwia się, gdy nie ma pewności, dlatego tak usilnie szukam kogoś, kto mógłby "zajrzeć"

No i w coś kliknęłam, za szybko wysyłając niedokończoną wypowiedź. A miałam napisać, że szukam kogoś, kto zechciałby sprawdzić, czy po tej drugiej stronie na pewno Popis jest razem z Włodkiem, czy te sny to nie jest tylko moje pobożne życzenie... Kiedyś zaglądała na Polanę Sara - specjalistka od kontaktów ze zwierzętami, nie ukrywam, że poruszył mnie jej opis szynszyli, którą po śmierci zaopiekowała się tam po drugiej stronie część duszy jej ziemskiej opiekunki... To było cudne, wzruszające - i przyznam, że marzę o tym, by się okazało, że również część mojej duszy nie inkarnowała i mogła przytulić Popisa do serca... Ale Sary chyba już bardzo dawno na Polanie nie było...
W każdym razie wszystkim Wam dziękuję za wsparcie i ciepłe, kojące słowa. Pozostaje mi ufać i mieć nadzieję, że przynajmniej duszę Popisa odnajdę w którymś ze zwierzaków, które trafią do mnie w przyszłości...

Ataner czy czytałaś Newtona?

Czytałam, oczywiście. Dzięki książce Newtona pozbierałam się jakoś po śmierci Włodka, ale widzisz - mnie zawsze, zawsze najbardziej bolało cierpienie dzieci i zwierząt, istot najbardziej bezbronnych. I dlatego tak zamartwiam się Popisem, i dlatego za wszelką cenę szukam potwierdzenia, że mój ukochany futrzak nie tęskni za mną tak rozpaczliwie, jak ja za nim...

Dziękuję, Aniu. Należę do osób, które nie mają konta na fejsie, ale w tej sytuacji chyba w końcu trzeba będzie założyć, skoro to jedyny sposób kontaktu z Sarą.

Ja też nie mam FB. Very Happy

Sara ma swoją stronkę. Jak sie do niej dokopię, to podam namiar:)

Wielkie dzięki, będę czekać!

Nawet szybko poszło he,he:

[link widoczny dla zalogowanych]

Myślę ,ze gdzieś tam znajdziesz kontakt do Sary.

Dziękuję, Freya. Bardzo, bardzo dziękuję.

Zaraz napiszę od Sary na fejsie, ze Jej szukasz.

buzki

Witaj, Atanerze:)
Mgiełka przekazała mi Twoją intencję kontaktu ze mną, stąd tu jestem Smile

Według mojego wglądu Popis jest nadal przy Tobie, i pomaga mu pewna Twoja dusza rodzinna, którą bierzesz za Włodka ( ta, która posłała Ci ten sen o bronieniu Popisa laską ) , bo `zwyczajnie` nadal bardzo Cie kocha (Popis ), i nie wyobraża sobie życia gdzie indziej …...

Z duszami wcielającymi sie w ciała zwierząt różnie to bywa, ale ogólne zasady są - póki co- takie : dusze jeszcze nie indywidualne, dusze należące do duszy zbiorowej danego gatunku, wcielają sie w ciała zwierząt szybko, i bez większego przygotowania do tego życia ... Stad często nie zostają nawet przeprowadzane do internatu okołoziemskiego, a tylko wcielają sie wprost z obszarów wibracyjnych blisko Ziemi ...

Jednak Popis jest wg mnie juz duszą indywidualną, stad wybór nowego przyszłego ciała, wybór przyszłych Opiekunów powinien być staranniejszy, niż w innych przypadkach.
Jako że masz swojego Opiekuna, poproś Go w myślach, aby przeprowadził Popisa do internatu . Możesz – dla ułatwienia – poprosić, aby przybrał Twoja postać ….

Jednak spróbuj -po wyrażeniu tej prośby - nie myśleć już tak mocno o Popisie , nie wspominać go, nie tęsknic, bo go możesz tymi myślami znowu tutaj ``ściągnąć.`` .. Jeśli za jakiś czas będziesz nadal czuć Popisa przy sobie , to wtedy spróbuje sie z Pomocnikami, z którymi współpracuję, włączyć do pomocy w jego przeprowadzeniu dalej.

Ale tak sobie myślę, ze skoro tak dużo czasu poświęcasz pomocy zwierzętom, to spokojnie możesz poprosic ogólnie Boga, a szczegółach swojego Opiekuna duchowego lub Wyższą Jaźń o zgodę to, byś sama przeprowadzała dusze zwierząt dalej , bo naprawdę jest wielka potrzeba, aby takich osób było więcej ……

Natomiast nie obawiaj się, ze nie `zasługujesz` na takie wyróznienie , aby to nie spowodowało, ze w ogóle nie wyartykułujesz tej prośby, bowiem tak to jest, ze ten ``przywilej`` jest przyznawany tym, którzy pomagają wielu zwierzętom przez długie lata , mają z wieloma z nich częsty kontakt, czy ich uwaga najczęściej się na nich skupia, i widza, komu trzeba pomóc, i to czynia przez długie lata swoja wielka i bezinteresowna miłość do nich <3<3<3

Co do Włodka, to po śmierci swojego ciała ludzkiego nie mógł być w Focusie 20, bo to stan świadomości duszy wcielonej jeszcze w ciało ludzkie .

Według mojej oceny jest obecnie w fokusie 26, a wiec stosunkowo ``wysoko`` wibracyjnie ( Focus 27 jest ostatnim poziomem wibracyjnym, z którego dusze ludzkie rodzą się nadal na Ziemi ). Jest na obszarze `` letnich`` katolików , a więc osób , w których religia, którą wybrali, nie odgrywa tak mocnej roli. Nie sa wiec razem z Popisem, bo tez Popisa nie może Włodek `zatrzymać` przy sobie ( Popis ma swoja wolna wole , i cały czas na bieżąco wybiera towarzyszenie Tobie ) .
Ta wiadomość od Neroli, ze odebrano mu ``samotność `` oznaczała, ze Opiekunowie ze strony katolickich Terytoriów Przekonań zdecydowali, aby już go zabrać z Focusa F23, i przeprowadzić do tego tzw. `nieba`.

( Oczywiście nie oznacza to, ze wszyscy będziemy kiedyś w takiej sytuacji , ze ktoś za nas decyduje, kiedy możemy wrócić do tego nieba– taka sytuacja spotyka najczęściej te osoby, które deklarują przynależność do religii, która nie wyznaje reinkarnacji, która uważa ( a my za nią ) , ze to Bóg i Ci, którzy pomagają w jego imieniu decydują o tym, kiedy możemy tam wrócić .. wtedy nasze przekonania sprawiają, ze takim prawom podlegamy, i mimo, ze poprosimy wtedy nas Ziemi o przeprowadzenie, nie stanie się to dopóki ktoś z tych terenów nie zdecyduje, ze już czas, ze `zasłużyliśmy ` na powrót … Stad to określenie `odebrano mu samotność` … Natomiast jeśli wierzysz, ze Bóg nam wszystkim dał wolna wole, i ze dotyczy ona także pomocy nam w przeprowadzeniu nas do internatu okołoziemskiego wtedy, gdy Go o to prosimy, to tez tak się stanie… I wtedy nasi Opiekunowe czy WJ nie beda musieli czekac, az my zmienimy wzorce w tym zakresie , a tylko beda nam mogli pomóc wczesniej ......
To nasze świadome czy nieświadome przekonania i to, na co jesteśmy nimi gotowi, `rządzą` naszym życiem.. Warto wiec znać siebie, i te swoje wzorce/przekonania, warto je zmieniać, /oczyszczać , abyśmy to my rządzili naszym życiem - a nie one – podświadomie dla nas.)