Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> Proszę o kontakt z moim zmarłym przyjacielem. Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Czw 23:11, 23 Wrz 2010  
neroli




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta


Kochana Ataner, ja nie nawiazule kontaktow bo tego nie potrafie , ani nie przeprowadzam, no nic z tych rzeczy. To one jak zechca , wtedy przychodza... Ale dla mnie to wielka odpowiedzialnosc.
Ja juz dwa razy do ciebie pisalam, wpierw 8, potem 9 wrzesnia, ale jakos nie mialam odwagi tego wyslac i wszystko zmazalam. Wtedy to twoj Wlodek siedzial z glowa w rekach bo byl bardzo skoncentrowany na swoich emocjach, mial
gonitwe mysli, miedzy innymi winil siebie za bledy ktore popelnil, byl zmeczony i czyms sie martwil, o cos sie troszczyl.... takim go widzialam
8 wrzesnia.
Na dzien dzisiejszy wszystko wyglada zupelnie inaczej.Przekazal mi ze:
Bariery i choroby odeszly, takze
samotnosc w spoleczenstwie albo otoczeniu juz go nie dotycza, bo samotnosc zostala mu odebrana. ???
Jesli chodzi o Ciebie Ataner to, Wlodek mial zamiar byc z toba ale bylo albo byloby z tego powodu duzo malych przelotnych nieporozumien.
Nie wiem czy on ci tego zyczy , czy tez widzi to w twojej przyszlosci a mianowicie, zmiane na lepsze w wyniku podjetej przez ciebie prawidlowej decyzji .Spotkasz milosc, polepszy sie takze twoja sytuacja finansowa .

Wlodek jest sercem z toba!!!! Myslalam ze to wszystko, ale po chwili przyszedl jeszcze raz i poprosil mnie zebym to wszystko przekazala Ci
bardzo ostroznie i dobrala wlasciwe slowa!!! To bylo dla niego wazne.
Nie wiem czy mi sie to udalo.
Kochana Ataner mysle ze chociaz troche zdolalam Ci pomoc... wydaje mi sie tez ze twoj Wlodek ma teraz duzo spraw do zalatwienia i jakis czas bedzie nieosiagalny.

Mocno przytulam

Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 11:12, 24 Wrz 2010  
Ataner




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


Neroli, pomogłaś mi - i to bardzo! Gdy czytałam to, co napisałaś, to aż się poryczałam. Było tak, jakbym widziała i słyszała mojego Włodka... On z reguły zamartwiał się wszystkim na zapas, był typowym czarnowidzem, nieraz go "ochrzaniałam" z tego powodu, zmuszałam do pozytywnego myślenia. Skoro skontaktował się z Tobą i prosił o przekazanie mi tych informacji - to znaczy, że wie o moich usiłowaniach dotarcia do niego, wie też pewnie, jak tu bez niego pusto i smutno... Rozumiem jednak, że już się nie zamartwia, że to siedzenie z głową w rękach to już przeszlość? Ale co to znaczy, że "samotność została mu odebrana"? Brzmi to tak, jakby chciał być samotny, a na to mu nie pozwolono - ale to dziwne, bo kto chce być samotny? A może źle zrozumiałam, może chodziło o coś innego?
Wiem, że sercem jest ze mną... Ja z nim też. Jeśli jeszcze kiedyś miałabyś z nim kontakt - przekaż mu to, proszę. To z kolei jest ważne dla mnie.
Jeszcze raz dziękuję, Neroli. Myślę, że udało Ci się przekazać wszystko tak, jak Włodek chciał. Nie mogę juz pisać, bo zaraz znów sie popłaczę.
Moc serdeczności dla Ciebie...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 12:27, 24 Wrz 2010  
Ewa Fortuna




Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 1583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Kobieta


Dziewczyny [te starsze stażem] same widziecie,ze czasem spontaniczne widzenie daje wiecej niż próba nawiazywania kontaktu.nie da sie czekać,gdy sie cos zobaczy,bo szkoda czasu.
Czasem jedno konkretne zdanie ,da wiecej niz referat na strone z opisami jakis podróży!
Nie wazne czy juz ktos podjął próbuje nawiazania kontaktu.Jezeli inna osoba widzi cos,to niech to pisze,bo nigdy nie wiadomo co jest prawdą a co nie i szkoda milczeć. Każdy widzi co innego i w inny sposób. Jeden powie to,drugi tamto,trzeci jeszcze cos innego i osoba prosząca jest szczęsliwa bo ma konkretne informacje i wie na 100% ze widzimy jej bliskiego.
Jezeli w wizji jest tylko jakiś% prawdziwy to juz jest to znak ze nam sie udało.
Gdy by Neroli dlaj milczała,Zamgłą nie dorzuciła jednego konkretnego zdania,to Ataner dalej by cierpiała i czekała,a tak juz jest spokojniejsza. Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 20:54, 24 Wrz 2010  
neroli




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta


Dobry Wieczor Ataner, ciesze sie ze moglam ci chociaz troche pomoc.

Tak jak prosilas, przekazalam twojemu Wlodkowi w myslach to co on od Ciebie powinien wiedziec, ( sama zreszta robisz to najlepiej) podziekowalam za kontakt i!!!.... zobaczylam.....
usmiech od ucha do ucha i przekaz dla Ciebie ze :
POWINNAS ROBIC CO KOCHASZ !

A moglabym wiedziec co to takiego ? Smile


Zycze Ci wszystkiego dobrego , odezwij sie jeszcze neroli


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 9:29, 26 Wrz 2010  
Ataner




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


Witam, Neroli, przepraszam, że dopiero dziś piszę , ale dopiero teraz mam dostęp do internetu.
Neroli - ja już widzę ten szeroki uśmiech Włodka! I jego śmiejące się oczy! Rzadko kiedy tak się śmiał, ostatnio wtedy, gdy opowiadałam mu, co znowu śmiesznego wykombinował jego ukochany pies.
Powinnam robić, co kocham... Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to pomaganie bezdomnym zwierzętom, skrzywdzonym przez ludzi. Włodek też zawsze był bardzo wrażliwy na ich los, kiedyś aż złamał nogę, gdy usiłował złapać bezdomnego psiaka, który uciekał, bo tak bał się ludzi. Ten, którego mam obecnie, został przez Włodka wynaleziony w schronisku. Zresztą wszystkie moje zwierzaki były albo znalezione, albo ze schroniska. Myślę, że to chyba o to chodzi...
Jeszcze raz serdecznie dziekuję i goraco pozdrawiam.
Wszystkiego dobrego, Neroli!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 13:53, 29 Gru 2010  
Ataner




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


Dzień dobry - wszystkim na forum. Nie pisałam kilka miesiecy, ale znów czuję potrzebę, bardzo silną. Włodku, Neroli - czy moglibyście jeszcze raz mi pomóc? Poprzednio dzięki Wam uspokoiłam się, wyciszyłam, ale ostatnio męczy mnie myśl, by sprawdzić, co teraz dzieje się z moim Włodkiem, czy u niego wszystko w porządku, czy dotarł do dalszych focusów, czy jest spokojny i szczęśliwy? Denerwuję się, bo mam wrażenie, że On jest znów gdzieś obok, blisko, że wcale nie odszedł... W czasie świąt gdy na chwilę zostałam sama w domu - miałam wrażenie - bardzo silne! - że On jest obok w pokoju i że gdybym Go zawołała, tak, jak dawniej, to zaraz by do mnie przyszedł... Czy to tylko moja wyobraźnia? Czy na pewno z moim Włodkiem tam, po drugiej stronie, wszystko w porządku? A może chce mi jeszcze coś przekazać? Męczy mnie to, więc bardzo proszę - spróbujcie to sprawdzić, dobrze? Ufam, że i tym razem mnie nie zawiedziecie...
Pozdrawiam cieplutko - z nadzieją.
Ataner


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ataner dnia Śro 13:55, 29 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 11:54, 14 Sty 2011  
Ataner




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


Ciągle mam nadzieję, że odezwie się do mnie jeszcze któraś z osób, mających zdolności kontaktów z tą drugą stroną... W poprzednim poście prosiłam o to m. in. Włodka - a potem z przykrością doczytałam się, że Włodek został przymusowo urlopowany, gdyż jego interpretacje budziły różne zastrzeżenia. Teraz tym bardziej jestem niespokojna o "mojego" Włodka - czy rzeczywiście dotarł do 20 focusa, czy też nie? Ja często mam wrażenie, że ON jest gdzieś blisko, a od Jego śmierci minęło dopiero pół roku, to chyba za krótko, by mógł dojść do ostatniego focusa i wracać tu, jako duch opekuńczy? A może sie mylę? Bardzo, bardzo Was proszę - spróbujcie nawiązac z Nim kontakt, jeśli okaże się, że wszystko w porządku - nie będę Wam więcej zawracać głowy tym tematem. Ale póki co - cały czas czuję, jakby ON chciał mi jeszcze cos przekazać, tylko ja tego nie słyszę... Bo co ja do Niego mówię - to przecież On wie, wierzę, że to słyszy... Och, jak bardzo chciałabym mieć pewność, a nie tylko wiarę...
Bardzo ciepło Was wszystkich pozdrawiam. I czekam.
Ataner


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ataner dnia Pią 12:03, 14 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:41, 14 Sty 2011  
neroli




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta


Witaj kochana Ataner,
dobrze cie znowu czytac Very Happy .... uplynelo juz troche czasu ..
.troszke ciekawa jestem, czy dobrze opiekujesz sie soba i czy robisz co kochasz
bo to bardzo wazne.
Nie zamartwiaj sie niepotrzebnie . Przytulasy neroli


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 12:06, 17 Sty 2011  
Ataner




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


Witaj, droga Neroli, dzień dobry! Jak też ogromnie się cieszę, że się odezwałaś ponownie - choć nie ukrywam, serce mi załopotalo z nadzieją, że może masz jakąś nową wiadomość od mojego Wlodka... Piszesz, że niepotrzebnie się martwię - ale ja, choć dość długo nie pisałam, to jednak zaglądam na to forum, czytam i m.in. doczytałam się, że informacje uzyskiwane od Włodka (tego z forum) nie są do końca takie wiarygodne, więc nie jestem już taka pewna, że mój przyjaciel rzeczywiście dotarł do 20 focusa... Czy silne wrażenie Jego obecności tu, na ziemi, jest prawdziwe, czy to tylko moja wyobraźnia? Ciężkie jest to rozstanie, ale nie chciałabym Go zatrzymywać, niech idzie ku światłu! Czy jest możliwy jeszcze jakiś kontakt z nim, żeby stwierdzić, gdzie jest obecnie, co się z Nim dzieje? To juz pół roku, jak zmarł, a wczoraj były Jego imieniny... Po raz pierwszy bez Niego...
Pytasz, czy dbam o siebie i czy robię, co kocham... O siebie staram się dbać, choć łatwiej było, gdy On żył... Sama Jego obecność dużo mi dawała, teraz to widze, bo wtedy nie doceniałam. Czekam na wyniki badań kontrolnych, denerwuję się - kiedyś to Włodek by mnie pocieszał i uspokajał, rozwiewal lęki. Cóż, tak to już jest, czesto za późno wiemy, co jest tak naprawdę ważne. A co do drugiej części pytania - staram się robić to, co chyba mój Włodek miał na myśli, pomagać ratować bezbronne zwierzęta. A psiak przez Niego uratowany często zamiera w bezruchu i wpatruje się (długo) w jedno miejsce, gdzie nic ciekawego nie ma... A może jest - i pies wie lepiej?
Bardzo bedzie mi milo, jeśli jeszcze się do mnie odezwiesz, kochana Neroli. A gdyby tak jeszcze udało Ci się ponownie nawiazać kontakt z moim przyjacielem....byłabym szczęśliwa.
Pozdrawiam słonecznie w pochmurny dzień, bo go rozjaśnić.
Ataner


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 22:56, 22 Sty 2011  
neroli




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta


Witam kochana Ataner, niestety nie mam dla ciebie zadnych nowych wiadomosci. Chce ci tylko po prostu napisac pare cieplych slow prosto z serducha.Dobrze wiedziec ze pomagasz zwierzakom. Oby wiecej takich
ludzi ktorym los krzywdzonych zwierzat nie jest obojetny.
Kazde dobro wraca Tak
Jesli chodzi o twojego przyjaciela, wierze w to ,ze od czasu do czasu czujesz jego obecnosc, on po prostu jest ci wdzieczny za wszystko co dla niego zrobilas i odwiedza twoje mysli... a moze i swojego psiaka...
Trzymaj sie i dbaj o siebie, uwazaj na otaczajace cie osoby,wydaje mi sie,ze jest wsrod nich kobieta ktora ma na ciebie negatywny wplyw albo jest nieszczera.

cieplutkie pozdrowienia neroli


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 13:12, 24 Sty 2011  
Ataner




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


Dzień dobry kochana Neroli, serdeczne dzięki za miłe, ciepłe słowa. Wiem, pamiętam, że Ty nie nawiązujesz kontaktów z duszami, że one jak chcą przychodzą do Ciebie same - ale pomyślałam, że może mój Włodek znów zechce poprzez Ciebie nawiązać kontakt... Wiem, że jeśli to zrobi - dasz mi znać. A może ktoś inny na forum zechciałby sprawdzić, czy u niego wszystko w porządku? Będę cierpliwie czekać...
Neroli, masz niewątpliwie różne niesamowite zdolności - to prawda, że jest blisko mnie kobieta, która ma zły wpływ - ale nie tylko na mnie, chyba na wszystkich wokół, bo jest osobą wyjątkowo zgorzkniałą, krytykującą wszystko i wszystkich. Ja takie osoby nazywam toksycznymi - cóż, muszę z nią pracować, przecież pracy nie rzucę. Ale fakt, ona nie lubi chyba nikogo, nawet samej siebie. Próbowała na mnie wpływać, ale ja wolę ludziom pomagać i uśmiechać się, bo wtedy i oni mają dla mnie uśmiech... Nie daję sobą manipulować, choć ona co trochę próbuje. Ale Twoje zdolności są imponujące! Jak Ty to wyczułaś, to wprost niewiarygodne! No tak, ale przecież na tym forum aż roi się od niewiarygodnych rzeczy...
Ślę serdeczności i ciepełko.
Ataner


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ataner dnia Pon 13:17, 24 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 8:10, 06 Maj 2014  
Ataner




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta


Dawno, dawno nic nie pisałam - od śmierci Włodka niedługo miną 4 lata, bardzo mi go brak, ale chyba w końcu pogodziłam się z tą stratą - między innymi dzięki Wam. Teraz niestety znów mam zły okres w życiu, chyba dopada mnie depresja, nie mogę sobie poradzić, płaczę, nie mogę się skupić, nic mnie nie cieszy.
Przyczyna tego stanu to kolejna strata, kolejna śmierć. Po śmierci Włodka ze mną pozostał nasz ukochany pies Popis, którego razem braliśmy ze schroniska, pies ciężko doświadczony przez życie, skatowany, cudem uratowany. Otoczony miłością odżył, był cudownym, wyjątkowo mądrym, oddanym i wiernym psiakiem. W ubiegły wtorek, 29 kwietnia, nagle i niespodziewanie zakończył życie, operacja ujawniła rozległego raka, który nie został wykryty w żadnym wcześniejszym badaniu, wszystkie były idealne! Cóż, z rozpaczą w sercu trzeba było podjąć decyzję o niewybudzaniu go z narkozy, by zaoszczędzić cierpień. I od tej pory dręczy mnie pytanie - czy on wie, że nie żyje? Jak to jest w przypadku naszych "braci mniejszych" - czy jeśli śmierć była nagła i niespodziewana, to - tak jak ludzie - mogą nie zdawać sobie z niej sprawy? Ja mam nadzieję, że Włodek - kochający tego psiaka do szaleństwa - przyszedł po niego w chwili śmierci, ale czy tak było, czy to tylko moje pobożne życzenie? Cały czas i ja, i moja córka, mamy wrażenie, że psinka jest z nami w domu...
Czy ktoś z Was - mających zdolności kontaktowania się ze zmarłymi - mógłby (i chciał) spróbować to sprawdzić? Czy on został tu - czy jest z Włodkiem ? Mam nadzieję, że ktoś mi odpowie, że pytanie o psa nie pozostanie potraktowane jako coś niestosownego. Przecież ludziom na tym forum nie brak empatii.... Neroli - nie ukrywam, że liczę na Ciebie, pomogłaś mi kiedyś, może i teraz spróbujesz? Bardzo, bardzo proszę! Tak bym chciała wiedzieć, że są razem po tamtej stronie, że sa szczęśliwi... Cały czas do nich mówię, proszę o jakiś znak, ale nie mogę się doczekać. ..
Pozdrawiam wszystkich to czytających - i z nadzieją czekam na odpowiedź

Ataner


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ataner dnia Wto 8:13, 06 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 15:42, 06 Maj 2014  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Witaj Kochana:)
Neroli już nie zagląda, ale myślę ,ze Mgiełka, albo Tomasz pomogą.
Współczuję Ci bardzo,bardzo.Wiem co to znaczy stracić przyjaciela.
Wiem jak niesamowita więź rodzi sie miedzy psiakiem a człowiekiem.To członek rodziny jak kazdy z domowników.Ja swojego 12stoletniego czworonoga pozegnałam rok temu.Potworne uczucie.
Tez po odejsciu rozpaczałam .Żałoba trwała miesiącami.Najgorsze jest to,że zwierzęta ufają nam bezgranicznie,a ich śmierć odbieramy jako zawiedzenie tego zaufania...Liczyłam na to ,ze mi sie przyśni i pokaże ,ze wszystko OK.Ale niestety,nie:(

Trzymaj się Skarbie.
Pozdrawiam ciepluchno.

PS.I jeszcze mi przyszło do głowy...To z pewnością nie zaszkodzi- spróbuj wyobrażać sobie Popisa, mów do niego i po prostu próbuj sama przeprowadzić go na Tamtą StronęSmile
Ja tak robiłam.Wyobraź sobie wszystko- wielką łąkę ,inne psy na niej ,blask słońca i Twojego psiaka jak do nich dobiega i bawi się .Wszystko zaczyna sie od wyobraźni a potem jest wejście w świat duchowy i wszystko dalej samo się toczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Wto 16:14, 06 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 17:47, 06 Maj 2014  
Kahlan




Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Manchester
Płeć: Kobieta


Ja miałam kiedyś psa jak byłam bardzo mała. Ale, że za dużo rozrabiał i był olbrzymi to moi rodzice oddali go. Chyba nie było mu tam dobrze. Podejrzewam, że czuł się zraniony, że mój tata go odrzucił. Nawet nie mogliśmy się pożegnać. Ja czułam się całe życie winna. Po kilku latach mi się przyśnił w klatce pod kościołem. Wypuściłam go i przytuliłam. Było widać, że teraz jest szczęśliwy. Od tego czasu już go nie spotkałam. Wydaje mi się, że ciągle obydwoje czuliśmy się źle bez siebie i stąd ta klatka. Żyliśmy ciągle w niepewności. Wtedy chyba przyszedł się pożegnać. Ty byłaś ciągle przy Twoim przyjacielu więc pewnie dlatego Ci się nie przyśnił. Znał Twoje uczucia, a Ty jego.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 22:06, 06 Maj 2014  
za_mgla
Mistrz Zmian



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy

Płeć: Kobieta


Witaj ataner cieplutko i mocno przytulam i pisze od razu, zebys nie byla smutna i nie martwila sie o Popisa dlatego, poniewaz:
- przed wczoraj znowu padl mi net - to taka juz jego slabosc!
wczoraj mialam mocny sygnal z Polany, ze cos sie zadzialo.
- dzisiaj, teraz kiedy udalo mi sie uruchomic dziada, odpalilam ostatnie posty i zobaczylam informacje o nowym poscie w Twoim temacie. Minelo od groma czasu, kiedy Ciebie tutaj widziałam, przeczytalam nagłowek o prosbe z przyjacielem i uslyszalam, ze - On nie jest sam.
Zaczelam wszystko od poczatku czytac, poniewaz temat rozpoczety w 2010 r, cztery lata temu, na pewno cs sie wydarzylo, po chwili dotarlam do Popisa i poczulam merdanie ogonem.


Nie martw sie, jest spokojnie i to bardzo.


a co sie dzieje z naszymi mniejszymi bracmi, od ktorych nie jeden czlowiek powinien uczyc sie milosci bezwarunkowej?
a lataja po łąkach jak szalone, bawia sie, sa szcześliwe i nic ich nie boli. pamietaja nas, nasz zapach - nie wiem jak moge to wytlumaczyc!
Mialam dwie sunie im nie bylo dane odchodzic taj jak Popisowi, dlugo chorowaly, a ja z mama zmienialysmy tylko kroplowki w domu....spojrzenie psa w ludzkie oczy z informacja, ze dchodzi jest czyms tak ogromnie wielkim, smutnym i pozegnalnym, ze tez nie potrafie teg nazwac jednym slowem.
obydwie umarly na rekach mojego taty, bo czekaly na niego spaecjalnie, kiedy wszedl do domu, Mika podczolgala sie, kiedy wzial ja na rece to zasnela. nie ma nic grszego, kiedy odchodzi przyjaciel.
Popis w pelni zasluzyl Kochana na taka śmierć, bez bólu, bez czekania i bez ogladania łez swojej najukochańszej Pani....
no i sie zryczałam....


spokojnej nocy zycze


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> Proszę o kontakt z moim zmarłym przyjacielem. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 6  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin