www.polana.fora.pl

Freyu ale ja tak tylko napisałam przykład. Ja sama wiem już co mam robić. Chodziło mi o to, że jest nam niepotrzebnie usuwana cała pamięć. Co nam zaszkodzi wiedza co mamy robić? Że też nie potrafię sobie przypomnieć całej rozmowy... Jestem pewna że wiedziałam więcej... Wydaje mi się, że to było moje pierwsze zejście ale nie mam 100% pewności... Wiem, że byłam podekscytowana... Ten kawałek wspomnień mi pozostał i to tylko dlatego bo sama tak postanowiłam. Skoro ta istota uczyła mnie już po urodzeniu to co niby robiłam przed skoro podobno to właśnie przed narodzinami sobie planujemy wcielenie... Jak sobie o tym przypominam to strasznie bym chciała spróbować hipnozy i cofnąć się do tamtego dnia.

Mirek, ja zupełnie inaczej odbieram dyskusję z Anią i Arkiem.Nie czuję ,zeby Oni coś komuś narzucali.Po prostu dyskutujemy.A przecież każdy jest inny ,i kazdy ma inne spojrzenie na świat i na duchowość.Każdy z nas szuka i dązy do Wiedzy,bo mamy taką naturalną potrzebę.To wspaniale ,ze kazdy znajduje coś innego i chce sie dzielić swoimi spostrzeżeniami i odczuciami.
Kiedy czuję inaczej ,to nie znaczy ,ze nie chcę wysłuchać innej osoby,jak Ona czuje i jakie ma zdanie .
Uważam,że to jest piękne, gdy każdy wnosi coś innego Very Happy

Jeśli masz jakieś ciekawe przemyślenia,czy wnioski pisz swoje zdanie .
Dyskusja o reinkarnacji zrobiła sie ciekawa,bardzo.

Tu chodzi o to, że ta strona, którą podali należy do pewnej sekty. Treści są zmanipulowane i nie pokrywają się z rzeczywistością. Trudno to nazwać dyskusją, gdy ktoś wkleja nie swoje przemyślenia i twierdzi, że tak jest. Nie przyjmuje, że może być w błędzie.

O masz Sagana tutaj Very Happy

pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za inspirujące treści na Twojej stronie, w wielu przypadkach myślimy podobnie np reinkarnacja i Bliźniaczy Płomień

Przyznam szczerze że nas mocno zaskoczył Twój wpis tutaj Smile

nie spodziewaliśmy się...

Witaj Sagana ciepło na Polanie.

pozdrawiam
za_mgla

Wracając do idei reinkarnacji...Osobiście uważam , ze życie kazdej jednostki na Ziemi ma swój głęboki sens i cel.
Dusza to Iskra Boża w kazdym z nas,a osobowość jest cząstką indywidualnej Duszy w ciele fizycznym.Osobowość składa się z
- cech przejściowych,ktore istnieją tylko w okresie jednego fizycznego zycia,
-oraz z nieśmiertelnego "rdzenia",który jednoczy się z Duszą po smierci.
Dusza wykracza daleko poza każdą ze swych osobowości,lecz kazda osobowość jest dla niej jednakowo wazna i kochana.Osobowość ma wolną wole,co pozwala jej przyjmować lub odrzucać życiowe doświadczenia. Ziemia to scena ,na której osobowość odgrywa lub zmienia scenariusz napisany przed narodzinami.Samodzielnie wybieramy tutaj własne reakcje-możemy "działać" w złości,nienawiści,lub w miłości czy współczuciu.
Myślę ,ze inkarnacja ma kilka celów.
Jednym z nich jest doświadczenie.
Życiowe plany są po to bysmy mogli doświadczyc kim w istocie jesteśmy.W "niefizycznosci" nie mozemy doświadczyć żadnego kntrastu.A bez kontarastu i bez porównania( dualizm) nie jesteśmy w stanie w pełni siebie rozpoznać.Np. w świecie gdzie istnieje tylko swiatło jesteś w stanie zdefiniować pojęcie światło?Kiedy nie doznasz ciemnosci ,to tak naprawde swiatła nie ma, prawda?Płaszczyzna fizyczna dostarcza nam kontrastow: smutek- radość, chaos-pokój, nienawiść- milość itp.Gdybysmy nigdy nie doświadczyli aspektów ludzkosci,jak poznalibyśmy i zgłebili naszą Boskosć?
Nastepnym celem inkarnacji jest uzdrowienie negatywnych energii,wynikajacych z poprzednich wcieleń.Np.w pewnym wcieleniu dominował lęk.Niska częstotliwosć energii lęku nie moze być w pełni przeniesiona w wyzszą częstotliwosć gdzie przebywa Dusza po śmierci ciała, ale energetyczna pozostałość jest w stanie się tam przedostać. Dusza czuje potrzebę ( i motywację) aby zaplanować nowe życie,w którym lęk zostanie uzdrowiony np. miłością .
Następny cel wcielenia to tzw. zrównoważenie karmy.Karma to nic innego jak rodzaj energii łączacy nas z innymi ludźmi.Najczęściej wspólna karma łaczy nas z członkami naszej grupy dusz(istotami będacymi na podobnym poziomie duchowego rozwoju,z którymi inkarnowalismy już podczas wczesniejszych pobytów na Ziemi).

Wiekszosć dusz planuje swoje życia tak, by słuzyc innym.Jest to dla nas okazją do naszego osobistego rozwoju.Ale główne przesłanie inkarnacji brzmi-Jesteśmy( jako Dusze) miłością.A wiec Miłość jest tematem przewodnim każdego planowania przedurodzinowego.A życiowe wyzwania dają nam mozliwosć wyrazenia,a przez to głębszego poznania siebie,jako wszystkich odcieni miłości(empatia, przebaczenie, cierpliwosc, nieosądzanie itp).

Bardzo podoba mi sie stwierdzenie Roberta Schwartza w ksiażce"Odważne Dusze":
"Nauka w okresie duchowym,w czasie pomiedzy wcieleniami,przypomina pracę w szkolnej ławce,a zycie na Ziemi to praca w terenie,praca domowa,w którą wkładamy,sprawdzamy,oraz rozwijamy naszą wiedzę."

Ja wciąż nie potrafię wyrazić słowami to, co już wiem.
Jak byłam mała to wydawało mi się, że jak to mówią, jestem pępkiem świata. Nie byłam chamska, wręcz przeciwnie, ale wszystko jakoś tak samo obracało się wokół mnie i wszystko mi się zawsze udawało.
Wydawało mi się, że to jest mój świat i reszta ludzi nie jest prawdziwa. Zastanawiałam się czy nie jestem może w śpiączce... Jak zaczęły się pojawiać chamskie dzieci to wtedy o tym nie myślałam. Z czasem zaczęłam rozumieć, że te zdarzenia czegoś mnie uczyły lub po prostu wzmacniały mój charakter. Nawet każdy chłopak, z którym byłam czegoś mnie nauczył, dzięki czemu dla tego ostatniego mogłam być ideałem i sama też wiedziałam już kogo chcę.
Teraz myślę, że każdy z nas ma swój świat i to jaki ten świat będzie zależy wyłącznie od niego. Każdy rządzi w swoim świecie. Nawet jeśli zakładał sobie coś przed przyjściem na świat to zawsze ma możliwość zmiany zdania bo teraz decyduje z wpojonymi ziemskimi cechami.
Ciągle odpowiedź mam jakby za zaparowaną szybą. Muszę tylko nauczyć się ją przecierać Razz