www.polana.fora.pl

Wydaje mi się że odpowiedź masz w pierwszym poście Smile

Wyobrażam sobie 7 miliardów ludzkich naczyn dla jednej Świadomości którą określamy mianem Bóg. Ta świadomośc nigdy nie umiera i nigdy nic w niej nie ginie wszystkie doswiadczenia z danego ciała zapisują sie w niej podczas gdy ciało umiera Świadomosc wiecznie żyje. Następnie rodzi się indywidualnie nowe ciało i od razu ma dostęp do wszystkich "Twoich" doświadczeń zapisanych w Świadomości. Dlatego jesteśmy Jedno. Umysł to Jedno szatkuje dzieli na ciała, osobowosci, indywidualne dusze itd...

A co sie dzieje z Duszą miedzy wcieleniami Świadomości?
Czy śmierc ciała oznacza od razu dostęp do Wszechwiedzy dla Duszy?

Freyu nierwszym punktem jest nauczyc trzymac umysł w ciszy następnie odrzucic wszystkie oferty świata przejawionego zewnętrznie łącznie z całą wiedzą nabytą w trakcie życia. Dlatego Jezus miedzy innymi zostawił wskazówkę w postaci słów bądzcie jak dzieci. Jedyną odpowiedz jaką moge dac to czytaj co masz w sobie tam masz wskazówki i drogowskazy. Czuje że za dużo szatkujesz umysłem Smile

ja też nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania lub nie umiem tego jeszcze przekazac w formie pisanej. Piszac posługujemy się umysłem a on tego nie ogarnia trzeba przesunąc postrzeganie

Dziwię się Tobie Arku, że chodziłeś do szkoły, że pracujesz na nocki zamiast w tym czasie spać. Przecież całą wiedzę masz w sobie. Dlaczego z niej nie korzystasz i wciąż musisz pracować?

Wszystko co pisze czuje w sobie i dla mnie to jest oczywiste nikogo nie zmuszam do przyjecia tego punktu widzenia. Nie sposób odpowiadac na wszystkie pytania wynikajace z innego toku myślenia. Pisze aby poddac pod rozwagę i aby kazdy indywidualnie przetrawił to w sobie. Nie czuje potrzeby przekonywania i obrony tego co pisze....chętnie poczytam o czyimś punkcie widzenia jeśli nawet jest inny

Arku,ale jak sądzisz wg Twojej teorii,że po śmierci wracamy i stapiamy się ze Źródłem,to czy Dusza ma natychmiast dostęp do Wszechwiedzy?
Bardzo mnie interesuje Twój wywód i nie neguję go.Po prostu dyskutujemy:)Gdzies tam dochodzimy z pewnoscią do wspólnych punktów.Wiem ,ze cała wiedza jest w nas,ale nie tak łatwo do niej dotrzeć. Wtedy trzeba posiłkować się doświadczeniami innych, ktorzy mają rózne "dary" takiego postrzegania.Wiem również ,że Bóg to my:)

Uważam że natychmiast jedynie Umysł nas blokuje. Na początku drogi umysł nie jest naszym przyjacielem i jeszcze nie zdajemy sobie z tego sprawy. Zauważcie jaki strach się pojawia w momencie czegoś nowego dla nas lub jakiejs zmiany umysł tak bardzo trzyma nas w przyzwyczajeniach i rytuałach codziennosci. Zmiane poglądów odbiera jako atak na swoje terytorium stąd takie zachowania ludzi na forach duchowych. To jest łatwe do zaobserwowania patrzac chociażby na zachowanie Mirka. Umysł uczynił go tak hermetycznym że jeśli tylko coś nie zgadza się z jego poglądami natychmiast atakuje lub podstępem chce doprowadzic do zmiany poglądów u innego użytkownika. To jest gra umysłu on tak z nami pogrywa zauważcie to Smile

Dlatego należy bardzo uważac na umysł i rozpracowac jego podstępy

Pomęczę Cię pytaniami Very Happy

Jaki jest wg Ciebie cel wcieleń?Bo podsumowując , jeśli wciela się Źródło,to w jakim celu?Bo jak rozumiem odrzuciłeś cel reinkarnacyjny jako: naukę, karmę("płacenie" za swoje czyny),zbawienie,itp.
Jaki jest wg Ciebie ten cel .Bo w pierwszym poscie napisałes,że każdy żyje tylko raz.Czyli nie ma miejsca na naukę, rozwój itp w następnym wcieleniu...Jaki jest wiec cel wcieleń, jesli za kazdym razem jest to "tylko" cząstka Źródła nie mająca powiazania z naszym wczesniejszym życiem?

A co Ty byś robiła Freya gdybyś miała całą wieczność? Chciałabyś doświadczyć wszystkiego z różnych perspektyw. Mamy wolną wolę, żeby się czegoś nauczyć i żeby Źródło mogło wszystkiego doświadczyć przez nas.

Lutek a może Ty napiszesz jakie masz zdanie na ten temat bo ciągle negujesz. Więc oświeć nas swoją jedyną najprawdziwszą prawdą.