Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> proszę o pomoc Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Czw 9:13, 10 Mar 2011  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


Witaj, Gosiu Smile

Nie pisałam dawno niczego w tym wątku, bo obawialam sie, ze i tak mi nie uwierzysz ( nie jest to 'zarzut' ani wymówka w stosunku do Ciebie , nie ma w tym moim stwierdzeniu negatywnych podtekstów.... doskonale Cie rozumiem, ze to, co pisalam poprzednio, co wiem o sytuacji Twojej mamy , nie było poparte dla Ciebie zadną ' weryfikacją ' ...ale wtedy nie otrzymałam zgody na kontakt z Twoją mamą , bo otrzymałam informacje, ze jest w towarzystwie Opiekuna , i ze nie nalezy im przeszkadzac , bo jest przygotowywana na powrót do nieba ...


Dlatego tez nie napisałam Ci, ze jakiś czas temu ( chyba ze dwa miesiące temu ) otrzymałam następną informację, ze własnie została przeprowadzona do nieba , na katolickie terytoria systemów przekonan
...


Cieszę sie ogromnie, bo powiem szczerze, ze dusze, wyznajace ktorąs z religii chrzescijańskich, dusze nie wierzace w reinkarnacje ( a Twoja mama deklarowała katolicyzm ) , niezbyt często wracaja tak szybko do nieba ...wg mojego doświadczenia zazwyczaj zostaja na Ziemi , aby zadoścuczynić tym, których skrzywdzili, lub wobec ktorych nie wypełnili do końca swoich obietnic czy deklaracji , a nie bedą mogli zrobic tego zrobic w nastepnym wcieleniu , bo go nie chcą ....

( choc czasami ktos z tych terytoriów rodzi sie jednak ponownie na Ziemi , jednak nie jest to takie czeste zjawisko, jak z innych terytorów, gdzie wiara w reinkarnacje jest powszechna )

Poza tym powrót do nieba wiąże sie z tym, aby mieć samemu takie wibracje, jakie ma obszar, na który chcemy wrócic , i w tym własnie pomagał wspomniany Opiekun Twojej mamie Idea

( można nas porownac do cząsteczek powietrza, które wznoszą sie do gory jedynie wtedy, gdy maja coraz wyższa temperaturę ... w naszym przypadku 'wyzsza temperatura ' oznacza - w skrócie - wyższe wibracje naszych ' stałych' mysli i intencji ... .
..czyli nie pomoze chwilowe podniesienie wibracji kogos, bo nie 'utrzyma ' sie ten ktoś na wyższych poziomach, gdy mu 'temperatura spadnie', czyli gdy zuzyje sie energia , podnoszaca mu wibracje jego energii na chwilę )



I mysle, ze Twoja mama jest teraz na końcowym etapie rozliczania sie szczegółowego z przeszłościa, dlatego jest ( byla ) tak zapracowana ....a ze czasami nie jest to łatwe dla nas, musimy na nowo przezywac chwile, w ktorych bylismy w ogromnych emocjach, to pewnie dlatego w snie 'dzwigała ciężary' ...

.ale kazdy z nas bedzie je kiedys 'dzwigał' .... Idea

Część z tych ciężarów myslę jest związana z hurtownią .....wiążą sie z nia dla mamy jakieś rozwiazania, jakies decyzje, ktorych teraz by nie podjeła ...

Gosienko, sumarycznie mysle, ze wiesci, które otrzymujesz o mamie, sa bardzo pocieszajace .....jest w miejscu, do ktorego chciała dotrzec, i robi to, co wszyscy bedziemy robic po powrocie do nieba Smile

ciepełko Smile


ps. tak sobie pomyslałam wlasnie , ze dla weryfikacji tego, o czym piszę , moge dodac, ze za kazdym razem, kiedy stwierdzalam na tym forum , ze przy kims jest więcej dusz, niz jedna , ze jakas dusza chce - mimo rozmów z nia - zostać na Ziemi, bo taka jest jej decyzja, albo ze ktos jednak nie został przeprowadzony, mimo takich czyichs ' sugestii ' , i dawałam taka informacje do ' weryfikacji' innym osob pomagajacym duszom z tego forum , zawsze je potwierdzali Idea

( czasami sobie tak wspólnie miedzy soba weryfikujemy pewne informacje z Imą, Jola, Mgielka czy jeszcze kims innym )

Więc moze pomoze Ci to uwierzyc choc troche temu, co napisałam o Twojej mamie ..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Czw 13:10, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:18, 10 Mar 2011  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


gosiag2 napisał:
przyśniło mi się piękne nieduże drzewo, miała mnóstwo białych kwiatów, to drzewo normalnie lśniło, stałam i patrzyłam na nie oczarowana tym blaskiem


według sennika drzewo oznacza :


Cytat:
Drzewo - Może oznaczać symbol siebie samego jako człowieka.
Drzewo dorodne może kojarzyć się z duchowym odrodzeniem, wzrostem i rozwojem. W chorobie ukazane takie drzewo - powrót do sił, wyjście z choroby.



a więc wiesci dot. tego snu naprawde sa dobre Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 20:56, 10 Mar 2011  
gosiag2




Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Cieszę się bardzo że mama już jest bezpieczna, a co do tego ciężaru to masz rację, mama kiedyś wspomniała że gdyby miała jeszcze raz żyć to całkiem inaczej by postąpiła, chodziło jej też o hurtownię, to ona ją zabiła częściowo, pracując ciężko zaniedbała swoje zdrowie, wiecznie żyła w stresie, nie miała czasu żeby iść do lekarza, zawsze praca była ważniejsza i ja wiem teraz co przeżywała, teraz ja z siostrą idziemy tą samą drogą i mam wrażenie że mama by nie chciała tego, nie chciałaby żebyśmy żyły tak jak ona.
Co do tych dusz to poproszę na forum aby ktoś się zajął tą sprawą, chyba faktycznie coś w tym jest.
Dziękuję Saro za odpowiedź i na przyszłość pisz wszystko co wiesz, ja trochę zmieniłam do tego podejście, nie nalegam na kontakt bo wiem że jeśli będzie taka potrzeba to sama to poczuję.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 6:13, 11 Mar 2011  
Ima




Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Czytając post Sary muszę potwierdzić że takie weryfikacje robimy bo nie wolno nam przeprowadzać kogoś na siłę jeśli jakaś Dusza chce tutaj jeszcze pozostać bo np. nie dokończyła jakichś swoich spraw. Gdybyśmy przeprowadzili Duszę wbrew jej woli to my sami robimy sobie wobec niej karmę i będziemy to musieli kiedyś naprawić tak że lepiej dwa razy sprawdzić niż kogoś skrzywdzić a jak wiadomo każdy widzi nieco inaczej więc lepiej dmuchać na zimne Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 7:59, 11 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Jest dokladnie tak Smile
<przytulam Was wszystkie>

Czytajac Twoje opisy Gosiu, czuje w dochodzacej do mnie mieszaninie uczuc towarzyszacych Waszym myslom, wlasnie cala zlozonosc sytuacji rodzinnej, ktora watek po watku i nitka po nitce Sara z Opiekunami tak dokladnie rozplatuje i nazywa.

Potrojne serdeczne buziam Razz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 20:31, 05 Kwi 2011  
gosiag2




Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Minął rok....
Pełen smutku, niepewności, żalu i tęsknoty, w dalszym ciągu nie mogę przeżyć jej śmierci, kiedy nachodzą mnie myśli chorobie mamy o jej śmierci zaraz staram się je odsuwać żeby nie cierpieć. Kiedy chce mi się płakać na siłę się powstrzymuję żeby nikt nie widział, strasznie za nią tęsknię, mówię do niej ale ona chyba mnie nie słyszy.
Dziś zaniosłam jej kwiaty, jeden wyhodowany przeze mnie, posadzony na początku roku, rozwinął wszystkie pąki dzisiaj, wiedziałam że muszę go ściąć i zanieś mamusi, wyglądał pięknie, specjalnie dla niej, kiedy sprzątałam grób towarzyszył mi bączek (gdzieś na forum pisałam wcześniej że po mamy śmierci słyszałam bzyczenie i na cmentarzu po pogrzebie też się pojawił), może to mamusia ze mną była, pierwszy raz w tym roku widziałam bąka. pewnie myślicie że głupoty wymyślam ale ja już sie chwytam wszystkiego żeby sobie udowodnić, że to życie istnieje, że Bóg istnieje, tak bym zwariowała.
Mam nadzieję że dzisiaj mi się przyśni, że będę mogła ją ucałować i przytulić, będę się modlić o ten sen i Was też o to proszę, może kiedy będzie nas więcej prędzej nas usłyszy.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 21:42, 10 Maj 2011  
gosiag2




Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Długo zwlekałam z prośbą o ponowny kontakt z mamą, codziennie miałam chęć żeby poprosić o sprawdzenie co się z nią teraz dzieje, w końcu się odważyłam. Minął już rok od mamy śmierci, czy ktoś z Was mógłby mi pomóc, mam strasznie ciężki okres i tak bym chciała żeby mama coś mi przekazała, coś doradziła, bez jej pomocy nie damy rady, proszę ją czasem żeby mi się przyśniła, żeby coś normalnie do mnie powiedziała, a ona w tych snach zawsze milczy, bądź jest chora i nieszczęśliwa. Zastanawiam się co jest nie tak. Dziś moja córka obudziła się w nocy i powiedziała dziwne zdanie "już jestem zdrowa, już żyję" tylko tyle, wiem że może to jakiś zły sen czteroletniego dziecka ale zaraz przyszła mi mama do głowy, może sobie sama wymyślam, ale już z tej tęsknoty tłumaczę sobie tak aby wierzyć że gdzieś jest i że daje znaki. Poczekam na odpowiedź, może ktoś zechce się tego podjąć, zaglądam tu prawie codziennie od roku, to już nawyk.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 14:43, 11 Maj 2011  
Gość









Najłatwiej nawiążesz kontakt z mamą przed snem. Masz jakieś pytania, prośbę o radę? Przed snem po przez głębokie i powolne oddychanie rozluźnij organizm. Kiedy to nastąpi przypomnij sobie najwspanialsze chwile spędzone z mamą. Kiedy poczujesz się błogo zadaj jej w myślach pytanie. Nie staraj się szukać na nie odpowiedzi. W takim stanie zaśnij. Rano lub w trakcie dnia, ni stąd, ni zowąd w twoich myślach pojawi się rozwiązanie, odpowiedź.
Powinnaś być cierpliwa, być może za pierwszym razem tak się nie stanie, jednakże po przez systematyczny trening każdej nocy w końcu nawiążesz kontakt z mamą.

Pozdrawiam Very Happy
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 21:12, 20 Maj 2011  
gosiag2




Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Nie wychodzi mi , błyskawicznie zasypiam, naprawdę nie dam rady sama, spróbujcie proszę. Zajrzyjcie do mamy, może się uda.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:34, 20 Maj 2011  
Paul 023




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2721
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: z nieba xD
Płeć: Mężczyzna


gosiag2 napisał:
Nie wychodzi mi , błyskawicznie zasypiam, naprawdę nie dam rady sama, spróbujcie proszę. Zajrzyjcie do mamy, może się uda.


W takim razie proszę próbować w dzień, a nie w nocy.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 22:18, 28 Cze 2011  
gosiag2




Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Witam wszystkich, pisze bo muszę się komuś wyżalić, a siostrze już nie chcę bo sama cierpi, mąż mnie nie rozumie, nasze małżeństwo sie rozpada, ojciec wyjechał na wakacje z jakąś kobietą, spalił mamy ubrania bez naszej wiedzy, powiedział tylko że rok minął i on już chce zapomnieć, na nic były nasze prośby żeby jeszcze poczekał że same to zrobimy. Jednym słowem świat mi się wali, wszytko idzie nie tak, już teraz wiem że nieszczęścia to chodzą nie parami a tuzinami, póki mama żyła jakoś wszystko się toczyło, po jej śmierci kawałek po kawałku wszystko się wali. Nie mam już ani ojca ani mamy, ciężko być taką sierotą, jedyna osoba która mnie rozumie to siostra, bo czuje to samo. Czasami myślę że nawet mamy już nie ma, że odeszła zostawiła nas na dobre, nie śni mi się nie czuję jej. Wiem że kontaktu już nikt nie chce się podjąć, ja niestety sama tego nie potrafię, jestem rozkojarzona, nie potrafię się skupić, mam tysiąc myśli na minutę, analizuję wszystko tysiąckrotnie, nawet nie potrafię już się modlić w skupieniu, nie potrafię się wyciszyć, pomyśleć bez żalu o mamie. Brakuje mi jej strasznie, jej opieki nade mną, troski, miłości której już teraz nie mam od nikogo, jakbym była nikim bez niej.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 22:32, 28 Cze 2011  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Gosiu trzymaj się.Każdy z nas ma takie gorsze okresy...Będzie lepiej, na pewno.
Mamy tu na Ziemi do przezycia nie tylko radosne chwile, ale również te ciężkie,bardzo cieżkie.Ponoć patrząc z TAMTEJ STRONY , tej Duchowej, właśnie te cieżkie są naszą lekcją i naszym błogosławieństwem- choć teraz to brzmi jak kiepski zart.

Jak Ci cieżko, to pisz do nas , zrzuc z siebie cały ból i żal,to pomaga, wiem po sobie:)
Przytulam cieplutko.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 7:57, 29 Cze 2011  
Gość









gosiag2 napisał:
Nie wychodzi mi , błyskawicznie zasypiam, naprawdę nie dam rady sama, spróbujcie proszę. Zajrzyjcie do mamy, może się uda.

To się może udać dopiero po 500 razie. Ważne jest tu cierpliwość i konsekwencja. Większość z nas poddaje się tuż przed sukcesem. Najpierw trzeba nauczyć się wyciszania i relaksacji, to podstawa. Dlatego taki kontakt może nastąpić dopiero po 500 lub nawet 1000 razem. Trzeba wyłączyć umysł, choć na chwilę i dać pole działania własnej duszy.
Ćwicz dalej, tak długo jak będzie trzeba. To również nauczy Cię cierpliwości.

Pozdrawiam i cały czas jestem z Tobą pozytywną myślą Very Happy
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 22:10, 29 Cze 2011  
gosiag2




Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Poprosiłam Boga przed snem o sen z mamą, taki który bym dokładnie zapamiętała, w jakim bym z nią najnormalniej w świecie rozmawiała, miałabym tyle pytań do niej, przyśniła mi się jak jeździłyśmy samochodem po mieście i szukałyśmy taty, wiedziałyśmy że poszedł z tą kobietą na jakąś imprezę.
Czy to możliwe że mama cierpi z jego powodu, że tak szybko o niej zapomniał, przegonił ją z domu, spalił ubrania, schował zdjęcia, czy ona może to w ten sposób przeżywać, czy może teraz jest to jej obojętne, jeśli tak to czy aby nas też już nie traktuje w tak obojętny sposób i dlaczego kiedy mi się śni to wiem że to ona a jej nie widzę wyraźnie, boję się że niedługo poza obrazem jej na zdjęciach nie będę mogła sobie przypomnieć jej twarzy. Nie chcę żeby tak się stało, chcę ją widzieć do końca mojego życia. Mam tyle pytań bez odpowiedzi, tyle bym chciała wiedzieć o niej, jak się czuje, co robi. Dzisiaj muszę się postarać z całych sił wyciszyć, zapomnieć o wszystkim i spróbować, zresztą próbuję co noc, tylko zazwyczaj zasypiam.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 23:03, 29 Cze 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


Myślę że tata nie zapomniał o mamie,
z moich obserwacji wynika iż panowie bardzo szybko szukają innej kobiety( wdowcy ) ale to wynika zupełnie z innych pobudek,
kobiety mają inną konstrukcję psychiczną niż panowie,
potrzebują więcej czasu aby komus zaufać, za to
panowie lubią mieć kogoś przy sobie, gorzej znoszą samotność

nie bez kozery mawia sie ze kobieta jest szyją i kreci głową,
wiec bez tej szyi cieżko im funkcjonować,

Pamiętaj że jest KTOŚ kto łaczy Twoich rodziców na zawsze - TY - jesteś częścią taty i mamy i nic tego nie jest w stanie zmienić


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> proszę o pomoc Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 11 z 12  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 10, 11, 12  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin