Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> tutaj umieszczamy linki, sznurki i tasiemki do stron, ktore w wielkiej, bądź mniejszej chwili zmieniły coś w Nas, zadrgało ciekawością, bądź po prostu -> Miłość może być również i taka... Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Wto 12:15, 15 Mar 2011  
Gość









Kościół to społeczność składająca się z ludzi. To ludzie krzywdzą ludzi nie inaczej. Ci co uważają, że zostali skrzywdzeni przez KK tak naprawdę zostali skrzywdzeni przez ludzi.
Niektórzy pisali, że zostali skrzywdzeni przez Wlodka. Nikt nie napisał, że został skrzywdzony przez Ezoterykę.
Jeżeli ksiądz wyskakuje nagi z łazienki i chce kochać się z kobietą, to nie wina KK tylko konkretnie tego księdza, który postępuje wbrew naukom KK. W tych wypowiedziach na temat KK jest dużo uogólnień, które nie są obiektywne.
Wielu narzeka na rząd i państwo zapominając, że za tym stoją konkretni ludzie. Mówmy konkretnie kto, z imienia i nazwiska zawinił, niewłaściwie postąpił, nie uogólniajmy, ponieważ później margines staje się ogółem.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 12:47, 15 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Grey Owl napisał:
Nie uslyszal Cie zaden z nas, gdy opisywal swoje przypadki bycia ranionym przez ludzi KK.


Tak wlasnie napisalam.
A Ty deklarowales.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 12:56, 15 Mar 2011  
za_mgla
Mistrz Zmian



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy

Płeć: Kobieta


w swoim zyciu spotkalam blisko dwoch ksiezy.
jeden uczyl mnie religii - chodzilam na nia z wielka ochota, sluchalam o Jezusie i energii Milosci.
dzisiaj wiem, ze energia Milosci zostala zasiana przez wlasnie tego ksiedza.
Jego losy potoczyly sie w milosc do Kobiety - zrzucil szaty, jest szczesliwy.
i dobrze.
nastepny ksiadz, ktorego spotkalam to brat kolezanki, traktowal nas wszystkich z góry, tlumoki, ciemnota etc.
tez byl czlowiekiem, tez ksiedzem - ale zupelnie innym, niz ten pierwszy.
wiec po co mam sie denerwowac - pomyslalam sobie - zmienilam kosciol - wybralam inny - w ktorym czulam sie "dobrze przyjeta".

Wiec we wszystkich postach widze rzecz wspolna - z jednej strony dobrze, w drugiej nie.
czyj blad? hmmmm moim skromnym zdaniem, uwazam, ze skoro wykonuje zawód instruktora to moim glownym zadaniem, taka marchewka na patyku jest: nauczyc dobrze pracowac nowego pracownika w taki sposob, aby nie chodzil zmeczony, czerpal korzysci i zrozumial, ze jego praca jest bardzo potrzebna, aby wszyscy wyzej byli zadowoleni. moj zawod jako instruktor zaczepia tez troszeczke o tych co wyzej, i tlumacze im, ze nie ma co jechac po ludziach - bo to nie idioci jacys - a dziekowac im, ze pracuja na Ich inne barwy koszul.
przeszlo uffff Smile

i tak powinno byc i w KK.
maja swoje sciezki, swoje zadania, misje, powolania. jezeli ja sie nie sprawdze to lece ze stanowiska, i powinno byc tez i u Nich - nie przekazujesz Milosci Jezusowej - do widzenia.
proste, byc moze za proste, aby zostalo wykonane, badz zrozumiane.
Mam swiadomosc tego, ze rozwoj duchowy KK nie rozni sie niczym innym od naszego rozwoju duchowego. to co robimy tutaj, robi tez KK, tylko ze ich rozwoj jest kontrolowany przez wladze, a moj nie. moj kontrolowany jest przeze mnie sama i Opiekunow moich, Anioły i w koncu Boga.

na szczescie mamy wolny wybór i wybieramy sobie miejsce w ktorym mozemy porozmawiac sobie z Bogiem.


chce ochrzcic Mlodego,
wiec poszlam do parafii, uuuuuu zeby dostac chrzest to normalnie musze miec przepustke od o rydzyka. takie wymagania, ze nie powinnam wychodzic z kosciola.
pojechalam do Wawy na ostrobramska,
i szok, rozmowa trwala a z 40 minut, nawet nie padlo pol pytania o slub koscielny, za to padlo pytanie o wiare - no to sobie porozmawialismy b milo.


kazdy zawód jest obarczony jakims niepowodzeniem, KK tez i nasz tez.


buziole


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 13:08, 15 Mar 2011  
Gość









Kiedy formował się KK, ktoś wyczuł w tym interes, że można mieć władzę i dobra materialne. Wszystkie nieprawości wzięły się z charakterów ludzi. Przede wszystkim z chciwości, która sprawia, ze człowiek traci kontrolę nad tym do czego został powołany.
Nawet JPII był dla Kościoła niewygodny ponieważ za bardzo wychodził do ludzi. Za dużo ujawniał tajemnic odnośnie prawdziwej misji Kościoła pierwotnego, która wchodziła w konflikt z tym co dzieje się obecnie i działo się w poprzednich wiekach.
Ktoś kiedyś powiedział, że KK to największa firma na świecie, która nie ma swojego namacalnego produktu, a tak dobrze prosperuje. Złośliwi dodają: "A zaczynali od osiołka i stajenki".
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 15:08, 15 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Aaa Very Happy witam radosnie ten spozniony listek figowy umieszczony na goliznie dotychczasowego braku jakiejkolwiek krytyki.
I przypadkiem jakims umieszczony szarmancko dopiero pod postem Mgielki Wink

To zdecydowalo, ze postanowilam napisac male re´sume´ wylaniajace sie z dotychczasowych Twoich postow Mirku.

Grey Owl napisał:
Nie uslyszal Cie zaden z nas, gdy opisywal swoje przypadki bycia ranionym przez ludzi KK.


Tak wlasnie napisalam, ze : "przez ludzi KK".
Mimo to poprawiasz cos, co do poprawienia nie bylo i wywazasz otwarte drzwi rozwodzac sie mi w odpowiedzi o tym, ze to ludzie w KK krzywdza, a nie sam KK.

Spelniac to wiec moze jedynie role zaslony dymnej przykrywajacej sytuacje, iz juz trzykrotnie zignorowales moje stwierdzenie faktu, ze co do obrony osob skrzywdzonych przez ludzi KK, to jestes w swych deklaracjach goloslowny...

Bo przeciez ja deklarowales :

quote="Mirek"]Zawsze tak reaguję na ranienie innych. Mnie te słowa nie ranią. Ranią za to KK i to sprawia, że nie potrafię być obojętny. Jeżeli ktoś będzie ranił kogoś z was, również mnie usłyszycie. Smile[/quote]

No, a kiedy jeszcze wyraznie napisales ze ludzie "rania KK" to juz jasno wyszedl wyczuwany przeze mnie mechanizm wewnetrznej sprzecznosci :

Jak rani sie INSTYTUCJE, czujesz sie w jej imieniu zraniony i bronisz jej, bo WINNISMY widziec ja jako niewinna, gdyz to Tylko ludzie sa winni ktorzy ja tworza.
Ale kiedy krytykuje sie ludzi jacy ja tworza, to TEZ reagujesz tak jakby atakowana byla instytucja.

Instytucja KK jest dla Ciebie poza krytyka.
Tak wiec i Ty nie oparles sie wsaczanej wyznawcom przez wieki specyficznej podwojnej moralnosci, tak charakterystycznej dla organizacji typu totalitarnego.
Czyli dokladnie jak w faszyzmie i komunizmie : my, to partia. Gdy ktos kogos z nas krytykuje, krytykuje sama partie.

Utozsamiasz sie z Instytucja.
Bo tak to wlasnie instytucje budowane na wzor piramidalnej konstrukcji feudalnej zaleznosci, przyslaniaja ich wyznawcom los i prawa pojedynczego Czlowieka.
Stepiaja ich czulosc, gdyz pojedyncze losy ludzkie podporzadkowuja nadrzednemu dobru instytucji do ktorej czuja sie przynalezni i wrecz boja sie z niej wypasc, czy byc odtraconym.

A Jezus schylal sie nad kazdym pojedynczym czlowiekiem, bo kazdy dla Niego tak samo byl wazny...
A ludzkie instytucje wyznaniowe krytykowal druzgocaco i NIE TWORZYL ZADNEJ NOWEJ.
Bo instytucje ludzkie wszystkie przemijaja. To Dusze ludzkie sa wieczne i pochodza od Boga bedac Jego czastkami...
Nie ludzkie twory, chocby nie wiem jaki sobie wymyslily swiety szyld...
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 15:38, 15 Mar 2011  
Gość









Już Ci wyjaśniam, jak rani się instytucje. W taki sposób, że ci, którzy czytają takie wypowiedzi nie patrzą na to, że to pojedyncze przypadki, że to ludzie którzy minęli się z własnym powołaniem, które deklarowali gdy szli do seminarium. Powtarza się, że KK to taki i owaki, wtedy fałszuje się jego obraz. Wyzwala się niepotrzebną agresję i manipuluje się wtedy opinią publiczną. Co by nie mówić to KK robi więcej dobrego niż złego.
Zadałaś mi pytanie dlaczego nie mówię o tych, którzy zostali skrzywdzeni przez KK. Jeżeli jakiś duchowny na tym forum będzie atakował kogoś też się odezwę. Sama relacja, opis jest subiektywny.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 15:48, 15 Mar 2011  
rudeczka




Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


oj widzę że dyskusja rozgorzała wielce, ja powiem tylko tak jak są ludzie i ludziska tak są księża i księżyska Wink ale to ludzie tworzą instytucje i społeczeństwa


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 15:54, 15 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








To czemu pocieszasz pod tez zawsze tylko subiektywnymi opisami cierpien spowodowanych innymi przyczynami ?

Szkole scholastyki tez masz niezla Cool
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 20:19, 15 Mar 2011  
Gość









Widzę, że bardzo lubisz drążyć tematy. I chcesz sobie coś udowodnić. Pytanie tylko po co? Jaki masz w tym cel?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 20:42, 15 Mar 2011  
Grey Owl
Gość








Oj Mirku Smile
Kazdy z nas drazy jakis temat.
Raz ten, raz tamten...
Niedrazacy rozgaszczaja sie na stale na innych forach.

Prawda jest, ze juz nie planowalam nic pisac, bo bylo wystarczajaco, ale Twoja zaskakujaca jednorazowa krytyczna wypowiedz wobec KK po poscie Mgielki skusila mnie. Moja wina Oops
Dodam tylko dla porzadku, ze na wszystkie moje posty odpowiadales, wiec ich ilosc jest rownie drazaca i cos probujaca sobie, a moze komus... ?
Ale juz milcze Tak
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 21:01, 15 Mar 2011  
Gość









Był jeden post "krytyczny" aby Ci pokazać, że ja również z wieloma rzeczami się nie zgadzam co czynią ludzie. Chodziło mi o to, że tak mało jest miłości we współczesnym świecie, że ciągłe pisanie o "brudach", o tym kto nas skrzywdził nie sprawia, że tej miłości przybywa. Jesteśmy specyficzną społecznością na tym forum i możemy zmienić wiele serc, a my robimy dokładnie to co inni. Uczmy innych radykalnego przebaczania i uczmy się tego sami. Mamy w ten sposób możliwość uratowania wielu dusz i to tu na ziemi.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:04, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 9:33, 16 Mar 2011  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Widzę,ze dyskusja wciaż trwa:)
Do tej pory usiłowałam tylko tłumaczyć,ze Koscioł to ludzie,ze mamy wpływ na niego, bo to my go kształtujemy- nawet nie chodzac do niego i zrywając z nim więzy.Gdy opustoszeją mury nie będzie komu wciskać nieprawdy...Apelowałam do obiektywizmu mówiac ,ze to sie pomału zmienia, ze idą-dorosleja młodzi ludzie, bardzo wyczuleni na fałsz, obłudę, nieprawdę- dogmaty i straszenie im nie wystarczą.
Ale skoro Was wzieło na dawanie konkretnych przykładów( pogrzeb,religia w szkole,itp, itp), to moze podam też cos z życia wzięte.

Moje córka w gimnazjum zbuntowała sie i powiedziała,że przestaje chodzić do Kosciola.Ze to jest szopka itp.Nie dziwiłam jej sie zbytnio ,bo jak wczesniej pisałsam nasz proboszcz i wikary to ludzie sprzed dwóch wieków, czym wiec mieli przekonać współczesną , zbuntowaną młodziez?
Na poczatku liceum powiedziała,ze nie zapisuje sie na religię ,tylko etyke. Stwierdziłam- idź jeden raz ,a zobaczysz.Potem zadecydujesz.Tak zresztą nastawiała wychowawczyni( mozna było tą decyzje zmienic w trakcie semestru).
I tu szok- zetknęła sie z innym kapłanem i jakby inną religiąSmile
Ksiądz nawet uczył ich modlitw "do innych Bogów",tj. po muzułmańsku,hindusku itp.Przychodzili na lekcje a ksiadz: dziś modlimy sie do Allacha:).No i leciała modlitwa.
Potem recytowała mi te modlitwy w domu.

Teraz należy do studenckiej dominikańskiej 'Beczki".
Dominikanie bardzo intensywnie uczestnicza w udzielaniu pomocy potrzebujacym.Skupiaja i przyciagają do siebie ludzi z różnych srodowisk, i z rożnych miejsc.Nie są kosciołem parafialnym,a wiec nie ma u nich typowego kontaktu z wiernymi ( na zasadzie przynależnosci terytorialnej, czyli chodzenie po koledzie, kartoteki itp).Zawsze pomagają- bezdomnym, chorym, dzieciom z rodzin patologicznych...Umieja ta pomoc fantastycznie zorganizować.Moja córka nalezy do grupy studentów pomagajacych dzieciom w nauce.Ma takich 2 podopiecznych , do których jeździ do domu i doucza z matmy.
Na niedzielnych mszach zawsze jedna "taca" jest przeznaczana na jakis cel zewnętrzny.Dominikanie maja stały kontakt z Przytułkiem Brata Alberta( organizuja bezdomnym różną pomoc).
Kiedy jest msza dla młodych małżeństw, to na czas homilii zjawia sie braciszek i zabiera wszystkie dzieciaki do sąsiedniej kaplicy , aby mamy i tatusiowie mogli w spokoju posłuchać kazania.Dzieciaki robią taki dłuuugi wijący sie wąż,który na początku i nakońcu ma "braciszka" i pedzą tym wężem przez kosciół w sina dal. Po kazaniu wąż wraca do rodzicówSmile

Studenci zawsze rano mogą wpaść do stołówki na darmowe dominikańskie sniadanko. Oj wielu korzysta z tego przywileju.Przecież wiekszosc z nich to ludzie przyjezdni, bez swych rodzin zostawionych gdzieś tam w Polsce.
"Beczka" jeździ na wycieczki ( głownie w góry), chodzi na zabawy( typu Sylwester, Andrzejki itp), sa zgraną grupa liczącą kilkaset osób.
Sabinka kiedys pokazywała mi zdjęcie braciszka, który przewodniczył ich wypadowi w góry.Przestraszylibyscie sie go w ciemnej uliczce. Poteżny facio, z tatuażem na rece ,ogolony na łyso. Acha, na zdjeciu miał kaptur na głowie:)I taki ktos wspaniale mowi o Bogu.



Podsumowujac- nie potepiajmy w czambuł i nie wrzucajmy do jednego worka całości problemu.Nasze spojrzenie na każdą rzecz jest tylko częścia prawdy, a prawd jest tyle ilu ludzi.W niczym nie ma totalnego zła i totalnego dobra.Żyjemy w swiecie dualizmu.Gdyby nie było zła , to dobro by nie istniało.
A co do ksieży...To są po prostu ludzie.Niezwykle trudno , a wrecz nierealnie jest zyc w ciagłym stanie łaski.Są tylko jednostki, które potrafią isć przez swój kaplański stan z powołaniem w sercu.Jednakze dla wiekszosci to niemozliwe.Nic wiec dziwnego,ze napływ młodych ludzi do seminariów gwałtownie maleje.Kościoł Katolicki opiera sie na prawdopodobnie najbardziej archaicznym systemie wierzeń.W wielu punktach sposób myslenia Kościoła pozostał od wieków niezmieniony.Tymczasem zycie ulega ciagłym przekształceniom i zmianom.Prawda naszych przodków niekoniecznie pozostaje prawdą we wspołczesnym świecie.Wciaż sie rozwijamy i zmieniamy.
Mysle ,ze sama religia i przynależnosć do niej nie jest niczym złym.Gdyby wiekszosć z ludzi praktykowała ideały wyznawanej religii swiat z pewnoscia byłby duzo lepszy.

Jesli mi sie cos nie podoba , i nie mogę tego zmienic ,to odchodzę od tego.
Za mgłą napisała :" Bóg jest wszędzie."
No wiec wszędzie mozna Go znaleźć i z Nim porozmawiac. A juz najwiecej Go w nas samych:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Śro 15:06, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 18:36, 16 Mar 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


temat : "miłość może być również i taka ...." Smile

jak się czyta wszystkie te posty to KAŻDY ma rację
a miłość polega również i na tym aby uszanować drugiego człowieka i jego poglądy

właśnie z miłości wypływa szacunek, każdy z nas napisał swoje zdanie w temacie i to jest piękne
nic dodać nic ująć....

buziaki KOCHANI Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Śro 18:39, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 18:47, 16 Mar 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


http://www.youtube.com/watch?v=ce1MC48T3p8


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:42, 18 Mar 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


http://www.youtube.com/watch?v=XJlUwnWuHJk


Nie ma dla nas czasu
Nie ma dla nas miejsca
Czym jest ta rzecz, która buduje nasze sny, ale wciąż ucieka
z nami

Kto chce żyć wiecznie
Kto chce żyć wiecznie ....?

Nie ma szans dla nas
To wszystko jest dla nas decyzję
Ten świat ma tylko jedna słodka chwile wybrana dla nas

Kto chce żyć wiecznie
Kto chce żyć wiecznie?

Kto śmiałby żyć wiecznie?
Skoro miłość musi umrzeć

Ale dotknij moich łez z twoich ust
Dotknij mego świata koniuszkami palców
I możemy mieć wieczność
I możemy kochać wiecznie
Wieczność jest dzisiaj
Kto chce żyć wiecznie
Kto chce żyć wiecznie?
Wieczność jest dzisiaj

Kto czeka na zawsze tak?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Pią 22:43, 18 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> tutaj umieszczamy linki, sznurki i tasiemki do stron, ktore w wielkiej, bądź mniejszej chwili zmieniły coś w Nas, zadrgało ciekawością, bądź po prostu -> Miłość może być również i taka... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 6 z 7  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin