www.polana.fora.pl

Kochana mgielko,
dzieki Tobie odkrylam Pepiniere i Krzysztowa Iwina.
Od pierwszego wejrzenia zakochalam sie w Jego obrazach.
WSZYSTKIE SA CUUUUUDNE !!
Musze miec chociaz jeden Confused

Jeszcze nie wiem jak to zrobie, bo juz teraz wiem ,ze jeden obraz chyba mi jednak nie wystarczy..... Shocked

No to jeszcze raz dziekuje Wink

i zaczynam oszczedzac... cieplutkie pozdrowienia neroli

oj ciesze sie ogromnie, ze i Ciebie One uprowadzily, a potrafia!!!!

a tutaj Kasia Dietrych

echhh

Odpowiedz Dembusowi i Erybce Smile

Im bardziej zakrecone i porwane sny, tym pewniejszym jest, ze jest to jedynie tasowanie spraw niedawno przezytych - stad ta absurdalnosc zbitek kart pamieciowych.

Neroli Smile

W Twoim przypadku mysle, ze nic nie stoi na przeszkodzie, bys zupelnie a vista wziela sie za kopiowanie ukochanego obrazu, intuicyjnie wybierajac podloze i farby.

Buziaczki

Widać,że szanowna Jola już wróciła do nas Very Happy

Dziś w oobe nie byłem świadomy iż opuszczam ciało.
Zobaczyłem obłoczek(zwane przez nas światło) nad moim telewizorem.
Obudziłem się w OOBE i myślałem, że to real. Jak zobaczyłem te światło
to starałem się na siłę podnieść głowę i się temu przyjrzeć z bliska.
Nad telewizorem z lewej mam lampe, ale ją widziałem,że jest wyłączona.
A dziwne było to iż te światło znalazło się nad telewizorem i takie jasne było
coś w rodzaju koła. Nie potrzebnie tłumaczę jak to światło wyglądało jak sami wiecie
już mniej więcej jak wygląda. Smile

Jeszcze przez chwile pomyślałem, że może to być z drugiego pokoju.
Z trudem udało mi się obrócić głowę i zobaczyć czy w pokoju nie świeci się co.
I tak jak powiedziałem światła były zgaszone.

Jak już obudziłem się w realu to sobie uświadomiłem, że niby to nie był real.
To już kolejny raz jak widziałem takie światło.

Później gdy ponownie zasnąłem to poczułem wibracje, gdy się przebudziłem one znikały natychmiast. Smile

Jak ja uwielbiam takie przygody Smile

Oby tak częściej mnie dopadało OOBE Very Happy

Mi OOBE działa najczęściej, gdy nie słucham żadnej muzyki, ani radia.
Na początku gdy zajmowałem sie tym słuchałem muzyki relaksacyjnej(OOBE)
to działało. A teraz hmm jakoś nie specjalnie działa to. Very Happy

Kochani, dziś śniła mi się moja mama ? w białej sukni ślubnej z welonem, na ulicy bardziej osiedlu z rodzicami ? być może 2 towarzyszami dodatkowo, szła piękna kobieta, tak piękna i tak ulotna w swym wizerunku - lekka, lśniąca, nie kroczyła a niemalże posuwała się po ziemi, że dawała wrażenie jakby mogła być aktorką, osobą sławną, moja mama była piękną kobietą, a w tym śnie te piękno było .. trójwymiarowe. Szłam wraz ze swoją szefową, ale niedowierzałam, że może to być ona, wiedziałam, że jak powiem jej, że ta kobieta wygląda identycznie jak moja mama nie uwierzy mi bo była tak piękna jak anioł. Nie wiedziałam w którą stronę podążać gdyż ona wraz z innymi osobami zeszła w dół ulicy a .. kolejna kierowała się sama ku górze tu i tu była to moja mama choć nie mogłam uwierzyć ,że ją widzę . Bałam podejść się do którejkolwiek miałam przeświadczenie, że jest tak niesamowita ,że się rozpryśnie. Spieszę się do pracy, po obudzeniu pomyślałam,że może mieć to związek z tym, że Grey Owl dzień wcześniej powiedziała, że ponowi kontakt z moją mamą.
Co oznacza zmarła osoba w sukni ślubnej?

Nie wiem czy to był sen, czy to mama nieświadomie pokazała swą obecność gdzieś w związku z prośbą o nawiązanie kontaktu, czy to ja pnę uparcie do niej

tak sobie mysle,
ze zobaczylas miejsce przebywania Duszy Mamy i to jak sie Ona czuje.
Masz racje Anioly, swoja pieknoscia potrafia nas tak zaskoczyc mentalnie i duuchowo, ze okazuje sie, ze nie trzeba podchodzic i sie upewniac, ze to One. Wlasnie ta silna energia, ktora niosa ze soba informuje nas o Waszystkim.
I tutaj hmmm, nie wiem czy jest juz sens, aby Grey ponawiala kontakt, sama to zrobilas.

o jej, az sie poplakalam

buziole

Mysle, ze wiadomosc o ponowieniu kontaktu mogla zaowocowac fala uczucia optymizmu u Ciebie.
Wznioslas sie wiec energetycznie wyzej i w chwili sennego wyciszenia uzyskalas mozliwosc realizacji Twego goracego, serdecznego pragnienia...
Moglas zobaczyc Mame po tamtej stronie, a juz Opiekunowie zadbali o to, bys zobaczyla Ja wlasnie w tej szczegolnej chwili, gdy radosna jak szczesliwa panna mloda, wraz z bezcielesnymi Pomocnikami/Aniolami wstepuje w bardziej oddalone od ziemskich energii rejony.
Jej swietlistosc i piekno to znak, ze w swej powrotnej drodze do swiata duchowego, dotarla juz do ich bardziej uduchowionej czesci.

Jestem pod wrazeniem Kai.
Ciesze sie wraz z Toba Smile

przytulam
Jola

Dziękuję Wam serdecznie, po przebudzeniu wiedziałam, że nie mogłabym sobie tego nawet wyobrazić, w około wszystko było takie fizyczne, otoczenie, ja a ona.. trudno to nawet opisać.. poruszała się wraz z białą przezroczystą mgłą, światłem, wywarła pierw wrażenie osoby sławnej choć nie wiem skąd mi się to wzięło, ale była tak niesamowita i tak piękna dopiero po chwili jej profil, włosy dały mi do zrozumienia, że to ona, taką jaką znałam tylko ze zdjęć gdy była młoda. Absolutnie nie zwróciła na mnie uwagi.. na nic po prostu kroczyła wraz z innymi osobami sprawiającymi wrażenie gdzieś u mnie wewnętrznie, że to jej rodzina być może jej tata i dziadkowie. Mogłam ją tylko obserwować nie wiedziałam do której z nich podbiec czy do tej schodzącej już na dole z rodziną czy do tej idącej samej już ku górze ulicy, bałam się dokonać złego wyboru by nie stracić jej z oczu gdy wybiorę jedną stronę.. i sen się skończył.
Tak się cieszę, że to coś znaczyło, że to nie tylko sen a być może jej rzeczywistość.
Dziękuję Wam kochane, dziękuję czytałam każde Wasze zdania wielokrotnie, wielokrotnie też czerpiąc z nich prawdę o mojej mamusi tam gdzie jest.
Przytulam z całego serca

Widzisz Kochanie, sama dokonałaś kontaktu:)Wiem co to znaczy.
Nikt by Ci tego nie przekazał w tak piękny sposób.To trzeba przezyc /doświadczyc samemu, prawda?
Tak się cieszę Twoja radoscią Very Happy

Przepiękny sen/kontakt Smile

No a mnie się chyba nastrój na sny przerzucił - chociaż dobry znak - w końcu śnić zaczęłam! Szkoda tylko, że w obu przypadkach byłam gdzieś uwięziona - tzn nie potrafiłam ruszyć z miejsca w którym się znajdowałam. Ale w drugim śnie hit - mój św. pamięci dziadek i jakiś Pan.. Biały Pan - z białymi wąsami, białymi włosami.. tak nienaturalnie białymi Neutral

Dawno juz tu nic nie pisalam, bo jak Wam mowilam, albo mam malo snow znaczacych, albo je zapominam. Nie wiem co przyczyna.

Wreszcie znalazlam w ciagu tych ostatnich czterech dni chwile czasu i skupienia, by opisac sen jaki mialam przed czerema dniami, czyli w noc poprzedzajaca dzien, w ktorym nastapila ostatnia fala oskarzen w moim kierunku na Ojomie.

Przed tym opisem musze zrobic wstep.
Tak jak Mama snila mi sie w dzien smierci i po niej choc trzy razy, ale zawsze bardzo znaczaco, tak moj Tato snil mi sie tylko raz : w chwili swojej smierci w szpitalu, gdy ja wrocilam juz do domu z odwiedzin u Niego i poczulam nagle dziwna sennosc (jak wiele lat pozniej w dniu smierci Mamy),wiec polozylam sie.
I nagle, w stanie polsnu dopiero - zobaczylam pod zamknietymi powiekami Jego bardzo czerwona (jak to bywa u nadcisnieniowcow, a Tato nim byl) twarz, z widocznym wyrazem wielkiego cierpienia.
Wrazenie bylo tak realne, ze wybudzilam sie natychmiast.
Kwadrans pozniej wrocila ze szpitala Mama, ktora mnie tam zmienila i powiedziala tylko dwa slowa : "Juz nie cierpi".

Nigdy wiecej Tato mi sie nie snil. Marzylam o tym, zastanawialam sie czasem czemu... Czy jest tak dalego, ze przyjsc juz nie moze, czy jest jakas inna niezbyt radosna przyczyna...
I cztery dni temu w nocy, gdy juz polozylam sie i myslalam przez chwile gdzie jest Tato, ze mnie nigdy nie odwiedzil, choc czulam sie przez Niego w rodzinie najbardziej kochana - nagle zdarzyla mi sie przedsenna jeszcze wizja...
Zaczela sie od szeptow w mojej glowie, a po chwili dolaczyl wierny obraz postaci Ojca.
Szept ten przypominal mi chwile z mego zycia, w ktorych bylam wyjatkowo dzielna i zapewnial, ze dalej taka jestem. Te chwile dzielnosci jak na przegladzie, po kolei stawaly przede mna w obrazach. W przerwach pomiedzy nimi, cieply usmiech na Ojca twarzy wraz z wypowiadanymi zdaniami, zapewnialy mnie, ze i tym razem dam sobie rade, bo cel jest sluszny.
A potem jeszcze splynela na mnie fala milosci i ogarnela mnie cala.
Fala tak wyrazna jak dawno nie czulam...
I rozplakalam sie jak dziecko i przepraszajac za te dziecinnosc jednoczesnie zalilam sie jak to dziecko.
Po jakiejs chwili nadeszlo narastajace poczucie ukojenia, az do poczucia nasycenia nim calego mego ciala. I to bylo wszystko. Szept i obrazy zanikly.

Nastepnego dnia przyszedl ostatni szturm ochydnych pomowien na mnie i proroctwo skromnego proroka W. jak to juz wkrotce ciezko zaplace karmicznie za moje bezecenstwa.
I wtedy juz wiedzialam, dlaczego po tylu latach uslyszalam i zobaczylam Tate. Bo Tam wiedziano, ze jest taka potrzeba. Pierwsza od XXX lat.

Dodam, ze tez w przeddzien tych wydarzen bardzo cennych sugestii udzielila mi Sara. Saro dzieki Ci wielkie, mam problem by Cie teraz nie udusic tym <przytul> Wink

Pomogly mi jeszcze szybciej przyjsc do siebie dziewczyny z Polany w temacie "Dziele sie w Niedziele".
A nad czym przede wszystkim pracowac mam teraz, szepcze mi na PW Ania K.
Jestescie wszystkie niesamowite Idea

A co to wogole za wyraz "niesamowite" Question

Kazdemu pewnie kojarzy sie po swojemu... Wink

Dziękuję Jolu Laughing

10 minut cierpienia uczy znacznie więcej niż 10 lat szczęścia. Każde takie 10 minut jest jak skok po 3 stopnie wspinając się coraz wyżej. A wujcio jest jak kamyk w bucie, który uwiera. Trzeba w końcu się zatrzymać i zdjąć buty. Wówczas okazuje się, że to tylko kamyczek i choć potrafi przysporzyć cierpienia, pozbyć się go można łatwo. Wystarczy, by ktoś przypomniał o tym, że można zdjąć but i wyrzucić kamyczek Laughing