Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna -> Religie ¦wiata -> Piek³o i szatan,z³e duchy i egzorcyzmy Id¼ do strony 1, 2, 3, 4, 5  Nastêpny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat 
  Post Piek³o i szatan,z³e duchy i egzorcyzmy - Wys³any: Pon 20:11, 09 Gru 2013  
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


Przenoszê w±tek z tematu Marszy.


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Pon 20:22, 09 Gru 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 14:18, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:11, 09 Gru 2013
 
Go¶æ









Freya napisa³:
je¶li jest zagorza³a katoliczka, to Kosæió³ nie pozwala na takie interpretacje,wrzucajac wszystko do worka pt. opêtanie, bo wg nich dusza nie ma prawa b³±kac siê na ziemi.


Nie bardzo rozumiem sk±d ten pogl±d?
Jako katolik codziennie wyznajê wiarê w ¶wiêtych obcowanie, która przejawia siê we wzajemnych relacjach miêdzy ¿ywymi i tymi, którzy odeszli na tamten ¶wiat.Te relacje to wzajemne zatroskanie o siebie, modlitwa za siebie i co¶ co po prostu jest obcowaniem.

Nie ma to nic wspólnego z opêtaniem (czyli dzia³aniem z³ego ducha na ¿ywe osoby), nie polega te¿ na b³±kaniu siê dusz na Ziemi, lub ich zatrzymywaniem tutaj na si³ê. Ko¶ció³ rzeczywi¶cie uwa¿a, ¿e miejsce duszy po ¶mierci nie jest na Ziemi, tylko postêpuje ona w kierunku swego celu po tamtej stronie. Je¶liby siê zatrzyma³a w tej wêdrówce, na przyk³ad pozostaj±c na Ziemi, to nie pozwala³oby jej na realizacjê jej zadañ. Owszem, Ko¶ció³ wierzy, choæ ju¿ nieco mniej oficjalnie, ¿e dusze przez jaki¶ czas pozostaj± na miejscu gdzie ¿y³y, odchodz± dopiero po kilku dniach, mówi siê o dziewiêciu dniach.

Duszom, które nie potrafi± lub nie chc± odej¶æ pomagamy przez modlitwê, w tym modlitwê specjaln± nad zagubion± dusz± w intencji jej uwolnienia i wej¶cia jej na jej w³a¶ciw± drogê.

Nie inaczej uwa¿a Moen. Wszelkie dzia³ania zwi±zane z tymi przepychaniami dusz na wy¿sze fokusy wynikaj± z chêci pomocy duszy, by zosta³a uwolniona i wyzwolona.

Podobnie czyni± Reikowcy, którzy tworz± duszom odnalezionym w astralu choæby tylko intuicyjnie poprzez tworzenie im mostu ze ¶wiat³a Reiki, mostu po którym dusze spokojnie mog± i¶æ w ich kierunku do ich celu. Celem zawsze jest jasno¶æ. Most ze ¶wiat³a prowadzi do jasno¶ci.
Nie idê tam za dusz±, tylko wskazujê jej ten most i zachêcam by tam wesz³a i sz³a dalej.

Koñcz±c, s± rozliczne zweryfikowane przypadki "¶wiêtych obcowania" pomiêdzy ¿ywymi i ich bliskimi, którzy odeszli. S± tak¿e przypadki takiego obcowania, na przyk³ad poprzez ostrzeganie przed niebezpieczeñstwem, ze strony dusz nawet cz³owiekowi nieznanych. Bo wszyscy jeste¶my przecie¿ jedn± wielk± rodzin±.

Takie "uprawnione" kontakty prawie zawsze s± kontaktami mentalnymi a nie astralnymi. Osoby z tamtego ¶wiata pojawiaj± siê w naszych my¶lach, snach, a nie wprost jak widoczne zjawy. To wynika m.in. z tego, ze to nie dusze wêdruj± po Ziemi, lecz docieraj± do nas ich my¶li i uczucia oraz intencje. I to jest jak najbardziej w³a¶ciwe.

Jest jeszcze jedna cecha kontaktów o której przypomina Ko¶ció³, a Moen ju¿ jakby mniej. Nie wszystkie dusze po odej¶ciu s± nam ¿yczliwe. S± dusze z³orzecz±ce, s± dusze pokutuj±ce, s± zapewne te¿ dusze potêpione, z którymi kontaktu praktycznie nie ma.
Tak mówi Ko¶ció³.
Moen, na ile go zrozumia³em, uwa¿a, ¿e ka¿dej duszy mo¿na i nale¿y pomagaæ przez modlitwê, by pomóc jej wznie¶æ siê na wy¿szy fokus a¿ wreszcie dotr± do poziomu swego uwolnienia.

No i paradoksalnie Moen i Ko¶ció³ tu siê spotykaj± mog±c podaæ sobie rêce, bo Ko¶ció³ poleca gor±co nieustann± modlitwê za zmar³ych - aby mogli oni szybciej osi±gn±æ status dusz ¶wiêtych, co w rozumieniu Ko¶cio³a jest celem ka¿dego z nas.

Mo¿e to trochê teoretyzowanie Ewa, nie chcia³em jednak by¶ odczuwa³a niepotrzebne dodatkowe cierpienie z powodu mamy, która byæ mo¿e rozumie te sprawy inaczej.
Ka¿dy przecie¿ rozumie tak jak umie, to co tu napisa³em jest moim przekonaniem, nikt nie musi w to wierzyæ. Jest ono jednak dosyæ logiczne i gdy doszed³em do tych rozwi±zañ to sam siê zdziwi³em, ¿e to jest a¿ tak proste. I z pogl±dami innych siê nie k³óci, a raczej je uzupe³nia i wyg³adza ró¿nice.

Pozdrawiam i przytulam do serca Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 15:10, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:12, 09 Gru 2013
 
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


Tradition ,¿eby by³o wszystko wyja¶nione- to co piszê na Forum to nie jest teoria.Wszystkie moje stwierdzenia mam poparte praktyk±.Je¶li tak nie jest zaznaczam w swoim poscie ,ze np. rzecz wyczyta³am w której¶ z ksia¿ek.

Co do ¶wietych obcowania, pozwól ,ze zacytujê za pewnym ksiêzem( ks. Rafa³ Mosoñ)

Cytat:
¦wiêtych obcowanie" polega na tym, ¿e wspólnota Ko¶cio³a istnieje nie tylko na ziemi, ale przekracza granice ¶mierci. Miêdzy Ko¶cio³em pielgrzymuj±cym na ziemi a tymi, którzy "zasnêli w pokoju Chrystusowym", istnieje ³±czno¶æ i wzajemne ¶wiadczenie sobie dobra. Mówimy wiêc o ³±czno¶ci ¶wiêtych na ziemi ze ¶wiêtymi w czy¶æcu i ze ¶wiêtymi w niebie. Wyznaj±c te prawdê jeste¶my zachêcani, aby swe umartwienia i dobre uczynki ofiarowywaæ w intencji zmar³ych. Praktykujmy modlitwê za nich w formie wypominek. Modlitwa tych, którzy pielgrzymuj± jeszcze na ziemi potrzebna jest tym, którzy przeszli przez ¶mieræ, dlatego zamawiamy msze za zmar³ych, bo wierzymy w zbawienne skutki Eucharystii dla nich. Ale te¿ zmarli, którzy weszli ju¿ do odpoczynku Królestwa, mog± siê wstawiaæ za zmar³ymi poddawanymi oczyszczeniu, oraz za wiernymi na ziemi. St±d czêste wezwania do ¶wiêtych, które przyjmuj± formê litanii.


Czyli modlimy sie za dusze przebywajace w czy¶ciu,³acz±c sie z nimi w modlitwie.
Takim wyj±tkowym dniem wskazanym przez kosció³ dla modlitw za te dusze jest 2 listopada.

Natomiast dusze te nie powinny "schodziæ" na ziemiê , bo to by znaczy³o ,ze nie odesz³y do Królestwa Niebieskiego ,a wiec jest podejrzenie ,ze s± to dusze "nieczyste".Tak mi to obja¶ni³ pewien ksiadz.
Kiedy u mnie pójdziesz do parafii na msze ¶w. to na jej koniec ksiadz wraz z wiernymi odprawiaja swego rodzaju egzorcyzm,przeklinaj±c dusze b³adz±ce na ziemi( co¶ w stylu niech zgin± wtracone w otch³anie piekielne).
Takie co¶ dzieje sie u mnie w parafii gdzie¶ od 2 lat. Bêd±c gdzie indziej na mszy ¶w. nie s³ysza³am ,aby który¶ z ko¶ciolów odprawia³ co¶ takiego.
Dlatego od tej pory nie chodzê do swego "osiedlowego" koscio³a. Po prostu nie mogê tego s³uchaæ.

Poza tym mozesz ods³uchaæ pewnego wykladu (Ojca Verlinde) ,gdzie uslyszysz s³owa:
Cytat:
... zmarli do nas nie przychodz±, po smierci id± dalej “swoj± drog±”(schodz± tylko dusze opêtuj±ce).


Wyk³ad tu
https://www.youtube.com/watchfeature=player_embedded&v=3oLuzJpyAd8
https://www.youtube.com/watch?v=jTyjYMGMELs

Jest tam te¿ zdecydowane potêpienie Reiki.


pozdrawiam
Freya

PS Nie chodzi mi tu o zadna licytacjê ,kto ma racjê.po prostu napisa³am tylko swoj± opinie o sprawie( opart± na swoim do¶wiadczeniu).

My¶lê ,¿e w niczym nie urazi³am przekonañ religijnych ¿adnej osoby( a w szczególno¶ci Ewy ,i Jej Mamy), bo nie by³o to moim zamiarem.


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Pon 16:24, 09 Gru 2013, w ca³o¶ci zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 17:05, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:14, 09 Gru 2013
 
Go¶æ









Freya,
dziêkujê za podane cytaty i przyk³ady. One potwierdzaj± jakie jest generalne stanowisko Ko¶cio³a wobec ¶mierci i ¶wiêtych obcowania. Do¶wiadczenie ze swojej parafii o jakim piszesz jest szczególne i incydentalne, nie stanowi obrazu pogl±dów Ko¶cio³a o poszczególnych duszach!
Stanowi obraz tego, co uwa¿a konkretna osoba, w tym wypadku ksi±dz z Twej parafii na temat dusz potêpionych. Mo¿liwe zreszt±, ¿e rzecz polega na nieporozumieniu.

Wydaje mi siê, ¿e dobrze zrobi³a¶, ¿e zmieni³a¶ ko¶ció³.

Przeklinanie dusz b³±dz±cych na ziemi (co¶ w stylu niech zgin± wtracone w otch³anie piekielne) nie jest dzia³aniem chrze¶cijañskim - je¶li rzeczywi¶cie ma miejsce. Cz³owiek ma prawo potêpiæ grzech i - ewentualnie - z³ego ducha (co do tego mam du¿e w±tpliwo¶ci). Nie potêpiamy osób ani ¿adnych istot duchowych, szanujemy ich autonomiê i ich indywidualn± relacjê z Bogiem. W ramach tej relacji Bóg mog±c potêpiæ ka¿dego - nie potêpia nikogo.
Postêpowanie przeciwne i to niejako w imiê Boga, jest nadu¿yciem.

Jednak któ¿ z nas nie b³±dzi?

Dziêkujê za Ojca Verlinde, s³ucha³em go kiedy¶ z zaciekawieniem, to bardzo m±dry cz³owiek.
Jeden z linków nie dzia³a, podajê jeszcze raz linki do obu czê¶ci wyk³adu Ojca Verlinde.
Czê¶æ pierwsza http://youtu.be/3oLuzJpyAd8
Czê¶æ druga https://www.youtube.com/watch?v=jTyjYMGMELs

Warto równie¿ pos³uchaæ, przy okazji, co mówi o ró¿nych sprawach ksi±dz egzorcysta - wybitny praktyk, ks. Piotr Glas.
http://youtu.be/IeTkJQQgYag

Co do Reiki - egzorcy¶ci i spowiednicy maj± sporo roboty z Reikowcami, którzy maj± rozmaite problemy, w których tle jest inicjacja lub praktykowanie Reiki. A dziej± siê nieczyste intencje, dzia³anie wbrew woli pacjentów, dzia³anie wbrew woli Bo¿ej, nadête ego "wybitnych uzdrowicieli" i inne. Jak kto¶ jest ca³kiem g³upi, to wejdzie w jakie¶ uk³ady z nieczystymi bytami i mo¿e im ulec, cierpi±c przy tym w spektakularny sposób.

Dlatego ksiê¿a praktycy przestrzegaj±. Robi± to najczê¶ciej na zasadzie wylewania dziecka z k±piel± i dzia³ania po omacku. Oni nie znaj± Reiki, znaj± jedynie fatalne objawy i skutki dzia³ania niektórych Reikowców, ³±cz± je z nieznanym im pojêciem Reiki. i wyra¼nie dzia³a u nich lêk przed nieznanym.

Reiki, w swej najg³êbszej istocie, jest darem Boga dla ¶wiata, jest energi± ¿ycia i mi³o¶ci. Nie jest to dar dany jedynie doktorowi Usui, czy jakimkolwiek wybranym ludziom. Dar ten jest powszechny i dany wszystkiemu, co ¿yje.Doktor Usui jako jeden z pierwszych rozpozna³ Reiki jako energiê, daj±c± siê koncentrowaæ i przekazywaæ w sposób ¶wiadomy. Korzystamy z Reiki tak, jak marynarze korzystaj± z morza, lotnicy z powietrza, tak my korzystamy z Reiki przekazuj±c innym mi³o¶æ i zdrowie. Reiki tak rozumiana, a tak± w³a¶nie znam od ponad 10 lat, nigdy nie jest szkodliwa w ¿aden sposób.

Pozdrawiam serdecznie Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 17:28, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:15, 09 Gru 2013
 
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


tradition72 napisa³:
Freya,
Do¶wiadczenie ze swojej parafii o jakim piszesz jest szczególne i incydentalne, nie stanowi obrazu pogl±dów Ko¶cio³a o poszczególnych duszach!
Stanowi obraz tego, co uwa¿a konkretna osoba, w tym wypadku ksi±dz z Twej parafii na temat dusz potêpionych. Mo¿liwe zreszt±, ¿e rzecz polega na nieporozumieniu.

Wydaje mi siê, ¿e dobrze zrobi³a¶, ¿e zmieni³a¶ ko¶ció³.

Przeklinanie dusz b³±dz±cych na ziemi (co¶ w stylu niech zgin± wtracone w otch³anie piekielne) nie jest dzia³aniem chrze¶cijañskim - je¶li rzeczywi¶cie ma miejsce. Cz³owiek ma prawo potêpiæ grzech i - ewentualnie - z³ego ducha (co do tego mam du¿e w±tpliwo¶ci). Nie potêpiamy osób ani ¿adnych istot duchowych, szanujemy ich autonomiê i ich indywidualn± relacjê z Bogiem. W ramach tej relacji Bóg mog±c potêpiæ ka¿dego - nie potêpia nikogo.
Postêpowanie przeciwne i to niejako w imiê Boga, jest nadu¿yciem.


A co powiesz o tym:


Cytat:
MODLITWA DO ¦W. MICHA£A ARCHANIO£A

¦wiêty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwo¶ci i zasadzkom z³ego ducha b±d¼ nasz± obron±. Oby go Bóg pogromiæ raczy³, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastêpów, szatana i inne z³e duchy, które na zgubê dusz ludzkich po tym ¶wiecie kr±¿±, moc± Bo¿± str±æ do piek³a. Amen.


U mnie w kosciele jest to splot róznych modlitw( o tych "z³ych duchach" i od¿egnaniu siê od nich) .Nie umiem znale¼æ ich w internecie. Ale przy tych egzorcyzmach jest te¿ wymawiany w.w. fragment modlitwy do ¶w. Micha³a Archanio³a.

i pytanie-

Czy my ludzie musimy prosiæ P. Boga o "str±cenie z³ych duchów do piek³a"? Czy to o to w tym wszystkim chodzi? Czy nie lepiej prosiæ o ³askê dla nich i pomoc w ich nawróceniu, oczyszczeniu,itp?


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Pon 17:31, 09 Gru 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 18:00, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:16, 09 Gru 2013
 
Go¶æ









Na lito¶æ Bosk±, z³e duchy to nie s± dusze ludzkie!
To szatan i jego demony.

W modlitwach egzorcystycznych rozkazuje siê demonom by odst±pi³y od osoby, grupy osób czy sprawy. Prosi siê Anio³y o wsparcie.
Przybiera to formy takie jak przytoczy³a¶.

Z³e duchy szkodz± umy¶lnie ludziom i rozwi±zanie niejako si³owe przeciwko nim jest jednym z rozwi±zañ. Innym rozwi±zaniem jest ³±czenie siê w jedno¶ci z Jezusem Chrystusem, którego Krew zbawia ¶wiat i uwalnia nas od tragicznych, zgubnych wp³ywów szatañskich.

Ludzi i dusz ludzkich siê nie potêpia.
Nigdy tego nie s³ysza³em w Ko¶ciele.

"Naturalnym" miejscem szatana jest piek³o. Jednak w aktualnych czasach szatan ma mo¿liwo¶æ dzia³ania tak¿e w realnej rzeczywisto¶ci i korzysta z tego. Dlatego, gdy jego dzia³ania staj± siê uci±¿liwe i szkodliwe to "wygania siê go" od nas i kieruje do jego siedziby, prosz±c o wsparcie Anio³y, w szczególno¶ci ¶w. Micha³a Archanio³a, który w wizji proroczej ¶w. Jana bêdzie tym, który ostatecznie rozprawi siê z Szatanem i wtr±ci go do piek³a "na 1000 lat".

Kiedy zajmowa³em siê intensywnie oczyszczaniem siebie i innych, pomaga³a mi bardzo modlitwa do ¶w. Micha³a Archanio³a, któr± tu przytoczê dla potrzebuj±cych:

Modlitwa o uwolnienie

1. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ tym wszystkim którzy mi: ¼le ¿ycz±, przeklinaj±, próbuj± mn± zaw³adn±æ, itd…

Panie Bo¿e Ojcze odpu¶æ im wszystkim …

2. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ im za mnie, tym wszystkim, którzy mi ¼le zycz±, przeklinaj±, próbuj± mn± zaw³adn±æ itd…

Panie Bo¿e Okcze, odpu¶æ im za mnie …

3. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ tym wszystkim, którym nie potrafiê odpu¶ciæ, a którzy mi ¼le ¿ycz±, przeklinaj±, próbuj± mn± zaw³adn±æ itd…

Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ tym wszystkim, którym nie potrafiê odpu¶ciæ …

4. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ tym wszystkim, którym zapomnia³em odpu¶ciæ, a którzy mnie przeklinaj±, ¼le ¿ycz±, próbuj± mn± zaw³adn±æ itd…

Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ tym wszystkim, którym zapomnia³em odpu¶ciæ …

5. Panie Bo¿e Ojcze odpu¶æ i mnie, ¿e zapomnia³em i nie potrafiê odpu¶ciæ tym wszystkim, którzy mi ¼le zycz±, przeklinaj±, próbuj± mn± zaw³adn±æ itd…

Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ i mnie za to, ¿e zapomnia³em i nie potrafiê odpu¶ciæ …

6. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ mnie za to, ¿e sam przeciw sobie ¼le mówi³em, my¶la³em, czyni³em (wymieniamy co) …

Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ mi …

7. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ mnie to, ¿e przeklina³em, ¼le ¿yczy³em innym (wymieniamy to co siê nam przypomni) …

Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ mi …

8. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ i mnie za to, ¿e sam sobie nie potrafiê odpu¶ciæ (wymieniam, co) …

Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ i mnie to, ¿e sam sobie nie potrafiê odpu¶ciæ…

9. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ moim winowajcom i mnie w imiê Syna Twojego Jezusa Chrystusa …

Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ nam …

10. Panie Bo¿e Ojcze, odpu¶æ mi i to, ¿e mysl±, mow±, uczynkiem i zaniechaniem, swiadomie i nieswiadomie wyst±pilem przeciwko Tobie w Trójcy Swietej Jedyny Bo¿e …

Panie Bo¿e, odpu¶æ mi …

Amen

Panie Bo¿e oczy¶æ mojego ducha z wszystkich nieczysto¶ci, wszelkich obcych niepotrzebnych my¶li i bytów …

W imiê Ojca i Syna i Ducha ¦wiêtego

Ojcze Nasz …. (7 razy)

Chwa³a Ojcu i Synowi i Duchowi ¦wietemu, jak by³o na pocz±tku, teraz, zawsze i na wieki wieków (3razy)

Amen

[link widoczny dla zalogowanych]
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 18:20, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:16, 09 Gru 2013
 
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


No to czytelnicy Walscha( i nie tylko) maj± problem.Oni nie wierz± w istnienie piek³a i szatana.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 19:02, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:17, 09 Gru 2013
 
za_mgla
Mistrz Zmian



Do³±czy³: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 28 razy

P³eæ: Kobieta


Witam,
tzreba bedzie "pociac" temat, bo absolutnie w tej rozmowie nie odnajdziemy dialogu z Marsza.
A temat bardzo ladnie sie rozwinal w tym miejscu.


pozdrowki


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 19:28, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:18, 09 Gru 2013
 
pik33




Do³±czy³: 11 Sty 2010
Posty: 690
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 7 razy



Trzeba poci±æ.

A piek³o i szatan... wielowymiarowy to problem

Po pierwsze, Ko¶ció³ si³± milionów wiernych i 2000 lat najzwyczajniej w ¶wiecie natworzy³ sobie (1) miejsc w F25 (2) od licha egregorów

Jak kto¶ chce odwiedziæ tradycyjne katolickie piek³o i czy¶ciec, na F25 co¶ siê dla niego znajdzie. Wraz z szatanem egregorem i diab³ami jego

Tak apropos tworzenia egregorów, podobno jednym z najbardziej znanych diab³ów, o ile nie samym Szatanem we w³asnej osobie jest niejaki Lucyfer. A tymczasem jest i ¶wiêty Lucyfer. ¯y³ sobie gdzie¶ tam w IV wieku czy co¶ ko³o tego - wtedy to imiê siê nikomu z diabelstwem nie kojarzy³o. Lucyfer=nios±cy ¶wiat³o. Fajne imiê dla ksiêcia, podobno, ciemno¶ci.

Ale jest jeszcze jedna warstwa tego wszystkiego

Kiedy siê czyta Nowy Testament, znajdzie siê tam my¶l ¿e Szatan jest "panem tego ¶wiata". A w³a¶ciwie dlaczego? Mo¿e po prostu dlatego, ¿e szatan ten ¶wiat stworzy³ i dlatego jest jego panem?
Wraca tu temat Roty o Luszu. Kto¶ tworzy ¶wiat specjalnie po to, ¿eby ¿yj±ce na nim istoty cierpia³y, ¿eby mieæ z tego lusz. Jego nadzorcy sk³ócaj± ludzi i generuj± katastrofy, ¿eby istoty cierpia³y, ¿eby by³ lusz. Czy to nie jest dobry opis szatana i jego demonów? Poza tym rota mówi, ¿e kto¶ - by³ stworzony, nie by³ Pierwszym Stwórc±...

I kolejna warstwa - zbawienie Sylwii (Moen) i jej pobyt w czy¶æcu... My nie jeste¶my z tego ¶wiata, nas przyci±gn±³ tu szum wi±zki M i wpadli¶my w pu³apkê. Trzeba z niej wyj¶æ - ale jak, skoro ka¿da inkarnacja to nowa warstwa wzorców, "grzech", "karma", jak kto chce to zwaæ. St±d potrzeba "zbawienia"... nie za uczynki a z wiary - znowu: patrz Sylwia.


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pik33 dnia Pon 19:28, 09 Gru 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 19:31, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:19, 09 Gru 2013
 
Go¶æ









Kiedy¶ mia³em niezwyk³e zdarzenie.
Zadzwoni³a do mnie przera¿ona przyjació³ka mówi±c, ze nasz wspólny przyjaciel ja odwiedzi³ przyje¿d¿aj±c na kilka dni i dla æwiczenia zabra³ siê u niej w domu za skanowanie pewnej znanej jasnowidzki.

Z pocz±tku nic siê nie dzia³o, kolega æwiczy³, ona robi³a jakie¶ swoje sprawy i nagle kolega wsta³ i zacz±³ siê rzucaæ po pokoju odpêdzaj±c co¶ od siebie, strzepuj±c i krzycz±c, ¿e wlaz³y na niego duszki siedz±ce na tej pani.

Przyjació³ka nie wiedzia³a co pocz±æ, zadzwoni³a do mnie.
Ja pytam odruchowo, czy wierzy w Boga w Trójcy ¦wiêtej i czy zna modlitwê Ojcze Nasz. Bo chcia³em jej poradziæ by odmawia³a bez przerwy Ojcze nasz, oczywi¶cie z wiar±.

Ona na to, zgodnie zreszt± z moj± wiedz± o jej przekonaniach, ze nie wierzy w takiego Boga, bo ona wierzy³a w Matkê Ziemiê jako Boginiê, a modlitwê Ojcze nasz zna.
Poprosi³em j± by modli³a siê ta modlitw± kieruj±c ja do Boga w jakiego wierzy i nie ustawa³a w modlitwie. Ja ze swej strony zrobiê co bêdê potrafi³. Kolega w miêdzyczasie podobno biega³ i krzycza³, bo go te duszki atakowa³y do¶æ intensywnie.

Zacz±³em odmawiaæ w intencji uwolnienia powy¿sz± modlitwê, przy zapalonej ¶wiecy.Nagle patrzê, na progu pokoju pojawi³y siê duszki. By³o ich ma³e stadko, mo¿e 6 mo¿e 8, by³y niewysokie i z ciekawo¶ci± zagl±da³y mi do pokoju. Spokojnie dalej mówi³em s³owa modlitwy. Wiedzia³em, ze przy tej modlitwie nie zrobi± mi nic z³ego. Zdawa³em sobie te¿ sprawê, ¿e one w miêdzyczasie opu¶ci³y mego kolegê i dom przyjació³ki, co siê pó¼niej potwierdzi³o.

Wiedzia³em te¿, ¿e nie nale¿y karmiæ takich duszków energi± Reiki, bo siê zbiegn± jak æmy do ¶wiat³a. Po prostu spokojnie dalej siê modli³em patrz±c na nie i ¿ycz±c im ¿yczliwie by sobie posz³y tam gdzie dla nich najlepsze miejsce we wszech¶wiecie.
Po oko³o 10 minutach odesz³y i nigdy wiêcej siê u mnie ju¿ nie pojawi³y. Z domu przyjació³ki te¿ zniknê³y.

Napisa³em tê historiê, bo jest ona dowodem, ze okre¶lone modlitwy czy mantry dzia³aj± przy intencjonalnym ich prowadzeniu, nawet je¶li nie wierzy siê w ich tre¶æ.
Jakie¶ dziewczyny, takie m³ode, kiedy¶ spotka³em, które mówi³y mi, ¿e nie wierz± w Boga, jednak modlitwê Ojcze Nasz chowaj± na czarn± godzinê, bo siê przekona³y parê razy, ze ona naprawdê dzia³a.

Mgie³ka dziel ten temat tak jak bêdzie najlepiej.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, nasz± now± na Polanie Ewê, szczególnie Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 19:45, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:20, 09 Gru 2013
 
Go¶æ









Freya,
a zauwa¿y³a¶ ze w proponowanej przeze mnie modlitwie o uwolnienie, nie wystêpuje w ogóle pojêcie szatana i piek³a?
Pomy¶l, jakim cudem Ty te pojêcia tam znalaz³a¶.


Modlitwa jest prowadzona wobec nie wymienionych konkretnie osób, w tym siebie samego, osób, w¶ród których mog± byæ te¿ istoty duchowe jak szatan, jednak siê go nie wymienia i to jest z jakiego¶ powodu.
My¶lê, ¿e z takiego, by ta modlitwa s³u¿y³a wszystkim bez wyj±tku, wierz±cym i niewierz±cym.

Oczywi¶cie te¿ jestem czytelnikiem Walsha i bardzo mi siê to dzie³o podoba, wiele te¿ siê od Walsha nauczy³em.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 20:10, 09 Gru 2013
PRZENIESIONY
Pon 20:20, 09 Gru 2013
 
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


Tradition post swój zacza³e¶ od s³ów:
Na lito¶æ Bosk±, z³e duchy to nie s± dusze ludzkie!
To szatan i jego demony.


Wiêc to Ty zacz±³es:)


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Pon 20:24, 09 Gru 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 20:35, 09 Gru 2013  
pik33




Do³±czy³: 11 Sty 2010
Posty: 690
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 7 razy



Cytat:
Wiedzia³em, ze przy tej modlitwie nie zrobi± mi nic z³ego.


Punkt #1: Wiara, pewno¶æ, ¿e modlitwa spe³ni funkcjê ochronn± = brak lêku.

Cytat:
patrz±c na nie i ¿ycz±c im ¿yczliwie by sobie posz³y tam gdzie dla nich najlepsze miejsce we wszech¶wiecie.


Punkt #2: ¿yczliwe potraktowanie tych istot z mi³o¶ci±

No i posz³y sobie do ¶wiat³a. (a nie "do diab³a") i dziêki temu wiêcej nie wróc±.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pon 22:36, 09 Gru 2013  
za_mgla
Mistrz Zmian



Do³±czy³: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 28 razy

P³eæ: Kobieta


Dzien dobry wieczor,

oczywiscie bedzie opisane z wlasnego doswiadczenia.

Tak naparwde to zaczelo sie od Odzyskan, moge smialo powiedziec, ze pracowac z negatywna energia nauczylam sie na Odzyskaniach.
Pozniej byla pustka, a wraz z nia poszukiwanie tego co mialam robic w branzy. tarot nie podchodzil, bo zanim przetasowalam karty to widzialam przyczyne i zakonczenie. w koncu przesalam prosic, zeby ktos zadal pytanie, tylko pomyslal o tym pytaniu i znowu wsztsko jak na tacy.
Wrocilam do Odzyskan, zmudna robota, ale po jakims czasie zauwazylam, ze oprocz zmeczenia Dusz, jeste jeszcze cos Istoty Opetujace - nazwijmy je przeszkadzaczami, kiedy bede wchodzic w glab pisania, za pewne pojawia sie imiona i opis "gatuneczkow" jakie spotkalam.
Trdition ma racje, to nie Dusze ludzkie staja sie Diablami, Istoty Przeszkadzacze to tak samo Istoty stworzone jak np Anioly. Tylko kto je stworzyl? rownowaga na pewno musi byc i tutaj i tam.
Natomiast czlowiek - juz bede pomijac tego okreslenia, niech bedzie, ze Dusza - posiada wolny wybor za zycia w tutaj i w tam. Coz za idiota wymyslil, ze Dusza ma spac, dopiero kiedy przyjdzie s±d Ostateczny ta ma prawo sie obudzic - bzdura. I tutaj mamy produkcje luszu o ktorej pisze Pik. Pamietam doskonale, kiedy jako mloda dziewczyna tluklam sie z Demonami, a w dzien balam sie, ze pojde za to do piekla, bo nie przejde przez Sad, bo moja Dusza nie spi. Przypuscmy, ze zeszlam, spalili mnie, bo zadne robale jesc mnie nie beda, nie zycze sobie. Wiec skoro zgubilam cialo fizyczne, to gdzie, badz o co ta Dusza ma sie zaczepic? o hak jakis, czy co? Moge sie zaczepic, bo dzieci beda plakaly, o co sie zaczepie o Ich mysli, o smutek czyli o energie jaka w sobie beda nosic tak dla przykladu. Skoro wiem, ze ktos cierpi, tzn ze ja nie spie, skkoro wiem, ze ktos w srodku cieszy sie, to wiem, ze moja dusza nie spi, skoro wiem, ze sprawilam komus przykrosc, to wiem, ze moja Dusza nie spi - bo to odczuwam, kazdy z nas to odczuwa i nie chodzi tutaj o schematy zachowan, bo z gory nie mozemy zakladac w jaki sposob ktos zareaguje na nasze zachowanie. Reakcje sa bardzo rozne, choc podobne.
Skoro placze na filmach, skoro wzruszam sie widzac syna bioracego udzial w przedstawieniu, skoro wzruszam sie kiedy idzie orkiestra narodowa, skoro, skoro, skoro to wiem juz na stowke, ze mam Dusze w sobie i w ogole nie spiaca. Zaden budzik do obudzenia nie jest potrzebny, abym to zauwazyla w sobie. Mozna powiedziec, ze to umysl wzrusza sie, czuje i reaguje - nie - przecwiczylam pare razy kilka stopni na minusie, kiedy to zaklepotalabym sie z zimna, wcisnelam kit umyslowi, ze jest lato i upal - od razu zrobilo sie razniej. kiedy rzucalam palenie, i starsznie chcialam wygrac to moj umysl doszedl do wniosku, ze cienka jestem jak dupa weza i On bedzie palil - niech jara, moje cialo tego juz nie potrzebuje, a na pewno serce - wiec niech sobie popali, ja mu jeszcze pokaze.
Dobrnelam do konca juz na Wasze szczescie w odgraniczeniu co to Dusza i Umysl. Jedno i drugie w ogole ze soba nie wspolpracuje i dobrze!
Tak na dobra sparwe oczy otworzyla mi akcja Odzyskan z okresu II W¦, wszyscy polecielismy na tereny wojny i, i nagle dostalam gonga - a co z Duszami np Oprawcow, przeciez to tez byli ludzie, i tez walczyli, dostali taki rozkaz. jak nie pojda to kulak w glowe, jak nie im, to rodzinie. Mechanizm wojny, checi posiadania zostawiamy sobie na dluuugie pozniej.
I napisalam maile, zadalam pytanie i nagle zaczelo sie dziac, nie wazne kto stal w okopach, mieli wielki stol jak niekonczaca sie opowiesc, a ze zawsze Odzyskania robie w Swieta Bozego NArodzenia to pieknie jest slyszec juz w polowie snu koledy... Nastroj nastrojem, czy Dusza pamieta? tak. posiada swoja pamiec z tad i z tamtad i wiele, wiele lat swietlnych do tylu i do przodu. Podrozujemy ciagle, a jestesmy tutaj.
Wiec kto podejmuje decyzje? Dusza czy umysl? Umysl swietnie daje sobie rade w zyciu zawodowym, w szkole, wystarczy Go pocwiczyc i mamy ladne narzedzie pracy.
Dusza posiada swoj umysl, swoje serce, jest skomplikowana,ale nie na tyle, aby nie moc jej poznac. Kazdy z nas zna swoja Dusze, zna siebie.
Wiec Dusza, oblok, badz kula, badz postac, zalezy jak chce wygladac. dusza jest plastyczna, wiec zmienia sie, rozwija daj Boze, ze razem z Nami.
jako egzorcyscie, nie mi oceniac kto i gdzie i dlaczego poszedl w tam, ze sie naprzyklejalo przeszkadzaczy. nie mi oceniac czyny kogos, ale skoro juz przyszedl do mnie, to dlaczego nie pomagac? wiec w pewneym momencie nie rozmawiam z czlowiekiem jako umyslem, a Dusza.
Aby nie byc goloslowna, a Wasze glowy, zeby nie opadaly z zasypiania, opwiem o dwoch przypadkach opetan przez podczepione towarzystwo.
Niech bedzie, ze Mariusz.
Mlody czlowiek zmieniajacy swoje zycie ze zlego, na dobre. Czyli recydywa doszla do wniosku, ze bedzie sie zmieniac, bo sie wziela i zakochala w dziewczynie z dobrego domu.
Mariusz, najpierw poznawal tajniki normalnej pracy, czyli od - do, nie kradniemy, pracujemy,dostajemy wyplate. Za pierwsza kupil lubej pierscionek ,zaplacil rachunki i upil sie - wolno? wolno...
mowi do mnie ktoregos dnia, kurde jak to fajnie miec swoje pieniadze, ide do sklepu i bez strachu kupuje to na co mam ochote, nie musze wybiegac, uciekac, chowac sie i obawiac sie, ze przyjada po mnie.
Ona - niech bedzie, ze Agnieszka - zakochana po uszy. Zamieszkali razem.
ktoregos pieknego wieczoru zadzwonil telefon, a w nim uslyszalam
- Ewa (placz) On oszalal, kwiczy jak swinia, wywija sie na prawo i lewo, musze konczyc.
Polozylam telefon, weszlam do pokoju, otworzylam swoja magiczna szafke, wyjelam wode swiecona - zawsze ja mam w domu - gdyby sie pic zachcialo, albo co innego Wink skonczyla mi sie szalwia, wiec do kuchni, bach majeranek, byle dymu troche narobic, ksiazeczka do nabozenstwa w kielnie i poszlam....Jechalam okolo 40 minut.
Okazalo sie, ze:
kiedy przydazyl sie atak, jechali kolejka wkd z wawy do siebie, to ze On wyszedl przez zamkniete drzwi pociagu, ktory jeszcze jechal to rozumiem, ale dlaczego i Ona wyszla w taki sam sposob do dzisiaj nie wiem! byc moze wielka milosc zrobila cuda i pokazala przeszkadzaczowi, ze nie bedzie latwo i podczepila sie do obydwu. nie wierzac wlasnym oczom, widziala jak jej facet przeskakuje z jednego chodnika na drugi przez szrokosc ulicy, rzuca sie w kaluze, macha rekami jak jakis waz, i nie ma zrenic w oczach, a towarzyszem zmaterializowanym Ich "spaceru" drogi powrotnej do domu jest idacy ciagle za nimi pies podobny do wilczura, trzymajacy deche stara w zebach do ktorej przymocowany byl lancuch. Mariusz widzial plomienie. Kiedy doszli do domu uspokoilo sie, psa nie bylo, a ubranie chlopaka bylo czysciutkie. Padli zmeczeni i poszli spac. Kiedy weszlam do domu, zobaczyla przerazona mine ojca dziewczyny.
- spokojnie, w najbardziej swietych rodzinach przytrafia sie.
ta przerazona, ten zmeczony, a ja na spokojnie, robie zadyme z majeranku Wink, pale swiece, klade ksiazeczke, wiem, ze niepotrzebna, ale jest i musi byc. siadam obok lezacego Mariusza, ktory mnie przeprasza, ze nie moze wstac, a tak nie wypada.
- spokojnie
i zaczynamy rozmowe, gdzie widzial Diabla?
- w czasie dziecinstwa
- dokladniej
- nie moge o sobie mowic
- to nie Ty jestes Diablem, wiec mow gdzie Go widziales
i zaczyna sie opowiesc, chlopak lezy i spokojnie opowiada, ze kiedys, kiedys na Mazurach, w opuszczonejszopie, gdzie kiedys byla przykoscielna kostnica, nikt tamtedy nie chodzil, bo ludzie mieszkajacy opowiadali dzieciom, ze tam straszy, wiec dzieci poszly sprawdzic. urwane drzwi nie trzymajace sie nieczego w ogole nie chcialy sie otworzyc, wiec zaczeli w nie kopac. zadudnilo, zrobilo sie ciemno, pelno kurzu. dzieci zaczely uciekac, Mariusz jako jedyny odwrocil sie i zobaczyl...
- kogo zoabczyles
- Diabla
- a jak wygladal
- mial kopyto jedno, duze
- a wyzej jak wygladal?
- przykurczone mial nogi
- a wyzej jak wygladal?
- byl dobrze zbudowany
- a wyzej jak wygladal?
- byl przystojny i brzydki, silny i madry
- nie, to Ty jestes silniejszy! to Ty jestes madrzejszy, co czujesz?
- boje sie, uciekam
- uciekaj....
- jak sie czujesz?
- lepiej, czy juz koniec?
- jeszcze nie, bo nie wiem jak ma na imie?
- nie pamietam
- zapytaj sie
- Belzebub
i tutaj weszlam ze Zdrowas Mario 4 razy, do trzech razy mylila mi sie ciagle, a uwielbiam te modlitwe, za czwartym poszla cala i to bez bledu. Mariusz zasnal. przelalam wode swiecona do slika i mowie do Agi
- wylej ja na skrzyzowaniu ulic i nie ogladaj sie
w ogole nie jestem odwazna, poprosilam, zeby ktos odwiozl mnie do domu. NA drugi dzien dzwonek do drzwi, otwieram, a tam stoi Mariusz z polowka wodki Wink
- przyszedlem podziekowac
- wchodz
mala zagryzka naszykowana, siadamy, nie robimy nic, nie rozmawiamy ze soba pijemy wodke w milczeniu.
wkoncu milczenie przerywa bohater opowiesci
- dziekuje, ale zmienilas moj poglad na swiat ducha, od rana wiem, o czym ludzie mysla...
jak siedzialam, tak wstalam....
i tutaj zaczela sie bardzo powazna rozmowa o wykorzystywaniu rzeczy, ktorych nauczylismy sie od drugiej strony. Recepta: nie ywmuszac tego, jezeli bedzie sie budzilo to zostawic, a wykorzystywac w tzw w razie czego.
Towarzystwo przedstawione tutaj ma swoje rodziny, dzieci jeszcze nie i zyja sobie dobrze.

Demony.
Demony to takie troche biedne te stworzenia, ktore zawsze nie chca zle, tylko im nie wychodzi, tak bardzo pragna uczucia - energii, ze przyczepiaja sie ciagle i wciaz. Tak tlumacza.
Najlepsza to energia milosci bezwarunkowej, nalezy zarzucic linke, i po tej lince puscic te energie i ogladac sobie jak odchodzi Demon, z siwego, ssacego Pana, badz Pani robi sie czysto. czyli nikt nikogo nie oklada, a tylko i wylacznie potrzeba poswiecic chwile czasu. Demon zagraza w postaci podjadania energii, oslabienia witalnosci.
Eurynie - badz podobne do tego.
To istoty zazwyczaj rodzaju damskiego o licznych konczynach jak u osmiornicy z jedna glowa i malym tulowiem, sa bardzo szybkie i niestety, ale bezlitosne. obcinanie macek jest bez sensu, nalezy zajac sie góra.
Diabel.
Ten to jest numer jeden i nie dlatego, ze kazdy o nim wie i slyszal, zanim podlezie to rzeczywiscie kusic potrafi, poprzez zastraszanie i robienie jednego wilkiego pierdolnika. Diabel nie podchodzi po to, aby podebrac energii troche jak np Demony. Diabel wchodzi po to, zeby brac WSZYSTKO i CALEGO.
punktem nergetycznym sa jadra i jego kregoslup. aby go chociaz przepedzic, badz zbic przez sekunde z tropu nalezy troche go poznac, pozniej zdobyc jego "zaufanie" poprzez no co? oczywiscie, ze kuszenie tylko w nasza strone. zakaldanie blokad energetycznych, aby tracil na mocy, owijanie oczu i zamykanie uszu, blokowanie czakry 3 oka, a najlepiej zeby nie gadal. jakies krzeslo, zeby sobie usiadl, nie ma co wypedzac od razu bo jak wyjdzie to i tak ³ajza wroci,zazwyczaj nie wychodzi i nie odchodzi ani do swiatla, ani do siebie.
Egregor.
to te wszystkei figurki z brazu, obrazy, malowidla, plotna do ktorych karza sie modlic, i czy to Jezus namalowany, czy Panienka, czy Budda, Sigil to wszystko jest Egregorem.
i daj Boze, zeby tylko takie byly.
Najgorzej jest spotkac nawiedzonego, ktory mowi, ze spotkal w Astralu Rade i ta dobrze rzecze, tym samym ciagnie za soba innych i nalezy w to wierzyc, tym samym Egregor karmi sie, uzalezniajac swojego "tworce" wyciaga energeycznie pozostalych.
Egregorami kieruja sie przywodcy Sekt, Czarni Magowie poprzez symbole, znaki.
Czepiaki - latawce - nietoperze chmm spijaja energie.
Wampiry.
wiele, bajek,mitow i filmow, zawsze pociagaly te bardziej szlachetne, pochodza z rodziny ludzi. i bywaja tacy jak ludzi sa szlachetni i mniej. Ci mniej potrafia tez wiele, przychodza tylko i wylacznie po energie, aby pozniej porzucic, psa tak sie nie porzuca jak robia to Wampiry, "bezduszne" istoty,potrafia bawic sie, omamiac, przyczym daja bardzo niewiele, ale w tak piekny spsoob to opisza, ze jestesmy przekonani, ze uchylaja nam "nieba" i to o grotesko bezwarunkowo, a tak naprawde wciaz i bardzo wytrwale podpijaja energie. Demon potrafi sie nachlac i odejsc, te chleja, az wychleja. Im ofiara bardziej fajniejsza,inteligetna, tym dluzej zatrzymuja sie, z bystrym czlowiekiem mozna na duzo wiecej tematow "porozmawiac", niz z osoba, ktora jest krucha.
Im wiecej chcesz dac, tym szybciej spijaja, im wiecej blokujesz, tym bardziej wyginaja sie, abys sie otworzyl. Nie ma co liczyc na to, aby Wampir wrocil do swojej juz wyssanej ofiary, pozostaje wspomnienie, nieraz przecudowne, bo jad plynie bardzo dlugo w naszej energii.
pozniej odzyskujemy siebie przez bardzo dlugi okres czasu, zauwazmy to i owo i dopiero wtedy zaczyna sie lament.
Wampiry sa bardzo szybkie, kiedy jest juz po lewej stronie, to dopiero widac jak zbiera sie z prawej, czasmi odnosi sie wrazenie jakby byl trojwymiarowy, nie on nie jest taki, on jest szybki i juz. znakomicie widza, posiadaja oczy koloru pomaranczowego, potrafia nasycac swoje widzenie tylko po to, aby ustrzelic sobie nastepna ofiare, czasami wystepuja materialne znaki ugryzenia, ale bardzo czasami.
czosnek lubia, gorzej z klerem, krzyzem i kosciolem. na wode swiecona reaguja jak koty, nie lubia, ale porafia plywac. sa znakomitymi mowcami i nieskazitelnymi sluchaczami. uwielbiaja posiadac.

Te troszeczke jakie opisalam, zawsze traktuje z nalezytym szacunkiem, wszystko dla mnie ma swoje miejsce. Czy przeganiam Diabla do swiatla? nie, ale pokazuje z kad pochodze, czy usmiercam energetycznie istoty opetujace? nie. ale stosuje blokady.
kiedys,kiedys zapytalam Braci z Tynca, dlaczeo kiedy Jezus mowi, ze jest Jezusem, to mam w to nie wierzyc. odpwiedzieli w nastepujacy sposob. istoty opetujace sa slabsze i dlatego sie podszywaja. wiec kazda walka, czy nie walka dla mnie z Istota opeujaca kogos, konczy sie na obopulnym zrozumieniu i zejsciu sobie z drogi.
robiac oczysczenie pewnej Pani, ktora przyszla i powiedziala
- Pani Ewo, ja przepraszam, ale O juz tak napierdala za moimi plecami, ze juz nie moge wytrzymac
oczyscilam Pania i co dalej?
- i jak sie Pani czuje?
- oj lepiej, duzo lepiej
wychodzac zatrzymala sie i mowi
uslyszalam jeszcze cos na sam koniec ale nie wiem, czy moge powtorzyc
-smialo, slucham...
- jeszcze wroce i jej przypierdole
usmiechnelam sie od ucha do ucha, Pani poszla, a ja dawaj biegiem po swieczke, runda po domu,dla pewnosci jeszcze dwie....zasypialam z koldra w garsci, nie wrocil.
bo ja taka odwzniacha jestem, cos stuknie, cos puknie, a mi juz dobrze i cieplo Wink


przytulam
za_mgla


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Wto 10:13, 10 Gru 2013  
marsza




Do³±czy³: 08 Gru 2013
Posty: 27
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


A gdzie¶ mi ten w±tek uciek³, ale go do¶cignê³am Smile


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna -> Religie ¦wiata -> Piek³o i szatan,z³e duchy i egzorcyzmy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 5  
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Id¼ do strony 1, 2, 3, 4, 5  Nastêpny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - za³ó¿ w³asne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin