Freya
Mol Ksi±¿kowy
Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
Têczuniu wybaczyæ to nie znaczy pogodziæ siê z tym co sie sta³o( z czyj±¶ lub w³asn± krzywd±)- daæ na to zgodê,powiedzieæ:"¼le zrobile¶ ,ale ciê kocham".
Tego siê od nas nie wymaga...
Cz³owiek,który kogos skrzywdzi³ odpowie za to( w tym, lub w nastepnym wcieleniu,lub po smierci w Za¶wiatach),poniesie konsekwencje swego czynu.To jest pewne.
Najprawdopodobniej sam doswiadczy w przysz³o¶ci od innych tego, co on komus zrobi³.
Wybaczyæ -oznacza nie dopusciæ, by ten cudzy czyn dalej nas rani³-wzbudza³ w nas z³o¶æ, nienawisæ, ¿al.To s± uczucia destruktywne,czyli takie które nas samych niszcz±.Nienawisæ do kogo¶ tak naprawdê niszczy nas ,a nie tego kogo¶. Zatruwa nam ¿ycie, zniewala nas.Wybaczenie czyni nas wolnymi, niezaleznymi od negatywnych emocji.
Ludzie,ktorzy przezyli holocaust w momencie gdy wybaczyli swoim oprawcom, mogli zacz±æ normalne ¿ycie.Czyta³am relacje takich osób.
Go³da- niemiecka zydówka, ktora prze¿y³a Majdanek.Wszyscy jej bliscy- ca³a rodzina zosta³a zagazowana.Ona 12-sto latka, nie zmie¶ci³a sie do komory, choæ Niemcy wpychali na silê jej cialo...Puscili j± ,choæ by wykonaæ plan musieli wpisaæ j± na liste zabitych.Nie istnia³a w ich ¶wiecie obozowym...
Potem a¿ do wyzwolenia obozu powiedzia³a sobie ,ze musi prze¿yæ ,aby opowiedzieæ wszystkim o rzeczach ,ktore sie tam dzia³y- o rzeczach nie do uwierzenia.Przy ¿yciu trzymala j± nienawisc.Kiedy bylo z ni± bardzo ¼le,przymyka³a oczy i przypomina³a sobie krzyki kole¿anek ,wykorzystywanych do eksperymentów medycznych, lub gwa³conych przez straznikow, i mówi³a :musze prze¿yæ ,by opowiedzieæ o tym swiatu. W ten sposób wykorzystywa³a sw± nienawisc i determinacje.
Kiedy obóz zosta³ wyzwolony ta mloda dziewczyna by³a niemal sparali¿owana przez w¶ciek³o¶æ i zal, ktore w sobie nagromadzi³a.
Nie potrafi³a sobie jednak wyobrazic, ¿e przez reszte swego ¿ycia bedzie w niej ta nienawi¶æ,¿e bedzie ni± przepe³niona,przez ni± niszczona...
Powiedzia³a sobie:- Podobnie jak Hitler,gdybym wykorzysta³a swe ¿ycie (ocalone cudem od zag³ady) do siania ziaren nienawisci ,niczym bym siê od niego nie róznila.Bylabym poprostu jeszcze jedn± osob± pomna¿aj±c± zasoby nienawisci.Jedynym sposobem na odnalezienie spokoju jest pozwolenie przesz³o¶ci na bycie przesz³osci±, a nie tera¼niejszoscia.Powiedzia³a swiatu: je¶li mogê zmieniæ ¿ycie jednej osoby tak,i¿ jej nienawisæ i cheæ zemsty zamieni± sie w mi³o¶æ i wspo³czucie,to zas³uzylam na to by prze¿yc.
Go³da po wojnie oprowadza³a zwiedzajacych po Majdanku...
Wiem ,ze to jest ekstremalny przyk³ad,choæ pewnie i teraz w czasach pokoju ludzka nienawisæ jest równie mocna...
My¶lê ,ze w tym wszystkim powinno sie te¿ uwzglêdniæ tzw.prawo karmy-czyli nie powinnismy os±dzaæ czyis z³ych czynow,bo tak naprawdê nie wiemy czy to aby nie jest sp³ata d³ugu karmicznego.
Z tego te¿ powodu nie pamietamy poprzednich swych wcieleñ,no bo jak moglibysmy zyc obok kogo¶ ,kto w przesz³ym ¿yciu zrobil nam krzywde,choæ w tym jest OK?
Kochana, ja te¿ mam w swoim zyciu osobê,która mnie skrzywdzi³a.I to w do¶æ bliskiej rodzinie:) Nie mam zalu, nie my¶lê o tym, wybaczy³am ,choæ nigdy sie nie pogodzi³am z tym co ta osoba zrobila, i nadal uwazam ,ze to by³o duze "z³o".Przesta³am j± kochaæ, ale nie ma we mnie nienawisci- jest mi jej ¿al.Wspó³czujê jej, bo ma cie¿kie ¿ycie.Z³o ,które roztacza niszczy j± sam±.
W ¿yciu codziennym nie myslê o niej,nie rozpamiêtujê, nie nienawidzê.Sta³a mi sie obojêtna, a ca³e z³o po prostu odesz³o, i nie wi±¿e mnie z t± osob±.Jest juz tak od dobrych paru lat... I jestem wolna.Wolna.
Têczuniu - mozna wybaczyc,nawet najgorsz± rzecz, uwierz mi:))))
Oczyszczasz siê wtedy i jeszcze mocniej mozesz kochaæ osoby,które by³y skrzywdzone, i wybaczaj±c wcale ich nie zdradzasz.
|
|