www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
"Czasem mam takie sny, w ktorych
wiem, ze to tylko sen. Robie w nich
dalej to, co robilem do tej pory.
Mozna to nazwac swiadomym
snem, aczkolwiek uwazam, ze
calkowitej swiadomosci w snie
uzyskac sie nie da.
Kilka dni ktos juz o to pytal, nawet
sam sie tym bardzi
zainteresowalem.
Jako, ze jestem katolikiem,
popytalem troszke osob, ktore sie
w tym orientuja i dowiedzialem sie,
ze; nie dosc, ze to, co robimy w
takim snie jest traktowane przez
Boga tak samo, jak w zyciu
realnym (przykladowo, gdy we snie
zabijamy kogos, czy uprawiamy
sex, spotykamy sie ze zmarlymi, bo
przeciez jestesmy swiadomi tego ,
co w nim robimy i czego
pragniemy), to jeszcze jest ryzyko
spotkania z demonami, a nawet
(choc sa to nieliczne przypadki-
opetania.
Te argumenty jakos przekonaly
mnie do tego, zeby lepiej nie
probowac.
Ponadto, osoby, ktore specjalnie
wywoluja takie sny, czesto
zamykaja sie, dochodzi do
samookaleczenia, wola sen, w
ktorym moga zrobic wszystko, a
czasem dochodzi nawet do
samobojstw (wszystko zostalo
stwierdzone przez psychologow).
Mimo wszystko, fajnie by bylo co
noc uprawiac sex we snie z osoba,
z ktora w zyciu realnym byloby to
po prostu niemozliwe. Wole jednak
nie ryzykowa i sie w to nie
pakowac. Nie chce spieprzyc sobie
zycia, bo tylko jawa jest prawdziwa"
dojrzewamy.pl
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Czw 9:25, 29 Mar 2012
Grey Owl
Gość
No tak : są różne wiary w różnego Boga. Każda grupa - nie ważne czy większa, czy mniejsza - interpretuje cechy i wymagania boże po swojemu. To nie znaczy jednak automatycznie - że to tworzenie Boga na swoje własne podobieństwo, gdyż rzutuje się na Niego swe własne wyobrażenia - jest prawdą.
Wierzę w Boga, ale nie wierzę jego interpretatorom, jeszcze w dodatku takim, którzy ważą się unosić pychą i już na Ziemi mnie sądzić jako stracona dla Niego np. z powodu bzdurnych rytuałów, którym sam Jezus był przeciwny.
Ten tekst Czarnulko, to jedna z milionowych, indywidualnych interpretacji. Olać to. Bo niby dlaczego innym można Boże sprawy interpretować, a nam nie ?
Bośmy określonej szkoły nie skończyli ? A kto w nich uczy ? Geniusze ? A kto ich uczył ?
- Wysłany: Czw 18:01, 29 Mar 2012
MiMi
Gość
Aż mnie zęby rozbolały
Uważam że Grey ma rację, ja też uważam że wszystkie religie na świecie są tylko ludzką, ułomną interpretacją boga. Nie ma jedynej słusznej religii.
W świadomym śnie można zgrzeszyć , bo na przykład dokona się w nim morderstwa? Skoro to jest sen, to kogo zamordowaliśmy? kto jest pokrzywdzony? Skoro ten sen my wymyśliliśmy, to znaczy że to my stworzyliśmy i mordercę i mordowanego.
A w ogóle na hasło "grzech" reaguję alergicznie.
Powiem więcej, potępianie świadomego śnienia jest grzechem! ha!
Dla mnie,przytoczona wypowiedź,jest po prostu śmieszna.Bo jak możemy odpowiadać za to co zrobiliśmy we śnie?!Nawet jeśli był to świadomy sen to był to tylko sen.
Wierzę w Boga, ale nie wierzę jego interpretatorom, jeszcze w dodatku takim, którzy ważą się unosić pychą i już na Ziemi mnie sądzić jako stracona dla Niego np. z powodu bzdurnych rytuałów, którym sam Jezus był przeciwny.
Nic dodać nic ujać Jestem tego samego zdania i nie wierzę,ze Bóg by chciał podpisać sie pod tymi wszystkimi bzdurnymi nakazami i zakazami.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 6:24, 30 Mar 2012
Gość
Jezus głosił prawdę, która nas wyzwoli. Ktoś z jego otoczenia po jego śmierci odkrył, że po pewnych modyfikacjach będzie można stworzyć "przedsiębiorstwo", na którym dużo się zarobi. Tak powstało to co mamy dzisiaj i taką interpretację, która daje zniewolenie, a nie wolność. Głosi się, że nie powinno się osądzać, jednak nikt tym się nie przejmuje i to robi. To pokazuje do czego doszliśmy.
- Wysłany: Pią 6:44, 30 Mar 2012
Eve
Gość
MamaMileny napisał:
W świadomym śnie można zgrzeszyć , bo na przykład dokona się w nim morderstwa? Skoro to jest sen, to kogo zamordowaliśmy? kto jest pokrzywdzony? Skoro ten sen my wymyśliliśmy, to znaczy że to my stworzyliśmy i mordercę i mordowanego.
Nie do końca. Energia jaką wysyłamy gdy wyobrażamy sobie coś jest taka sama jak ta, gdy to coś materializuje się w świecie. Wyobrażając sobie że kogoś zabijamy, ślemy w jego kierunku złą energię, która albo się zamanifestuje w jego życiu tak czy inaczej, albo się odbije i wróci do nas, szkodząc nam. Ktoś, kto jest w stanie osiągnąć świadome śnienie, potrafi taką bombę energetyczną rzucić mocniej niż osoba, która sobie coś tylko pomyśli. Trzeba bardziej uważać na to, co się myśli, czuje, jakim się jest człowiekiem, bo łatwiej pewne rzeczy się manifestują w życiu.
- Wysłany: Pią 6:57, 30 Mar 2012
MiMi
Gość
Eve napisał:
MamaMileny napisał:
W świadomym śnie można zgrzeszyć , bo na przykład dokona się w nim morderstwa? Skoro to jest sen, to kogo zamordowaliśmy? kto jest pokrzywdzony? Skoro ten sen my wymyśliliśmy, to znaczy że to my stworzyliśmy i mordercę i mordowanego.
Nie do końca. Energia jaką wysyłamy gdy wyobrażamy sobie coś jest taka sama jak ta, gdy to coś materializuje się w świecie. Wyobrażając sobie że kogoś zabijamy, ślemy w jego kierunku złą energię, która albo się zamanifestuje w jego życiu tak czy inaczej, albo się odbije i wróci do nas, szkodząc nam. Ktoś, kto jest w stanie osiągnąć świadome śnienie, potrafi taką bombę energetyczną rzucić mocniej niż osoba, która sobie coś tylko pomyśli. Trzeba bardziej uważać na to, co się myśli, czuje, jakim się jest człowiekiem, bo łatwiej pewne rzeczy się manifestują w życiu.
Kiedy ja tu na forum pytałam, czy tragedia która mi się przydarzyła mogła mieć coś wspólnego ze złymi myślami, złymi życzeniami i nienawiścią skierowaną w moją stronę, to wszyscy tu odpowiadali że nie, złymi myślami nikt nie może zrobić innemu krzywdy, nie ma takiej władzy, a jego złe myśli robią krzywdę tylko jemu samemu, a nie mnie.
No to jak to jest wreszcie?
- Wysłany: Pią 8:15, 30 Mar 2012
Grey Owl
Gość
Kochana MM, jak w każdej grupie ludzi, każdy może mieć zdanie odrębne
Jeśli WIERZYMY w moc czegoś, czy pomagającego nam, czy szkodzącego, to DOPUSZCZAMY to do zaistnienia.
Dlatego tak szalenie ważnym jest postulat myślenia pozytywnego.
Prócz tego są jeszcze w działaniu, niezależne od naszych intencji jako jednostki, zbiorowe siły matrixu (czyli miejscowej umowy zbiorowej, którą większość akceptuje). Ale matrixy, gdy sposób myślenia zbiorowości się zmienia, mogą ulec rozbiciu. Wtedy tworzy się nowy matrix.
- Wysłany: Pią 8:35, 30 Mar 2012
MiMi
Gość
Kochana Sówko,
pozytywne myślenie wbrew pozorom, jest jedną z trudniejszych umiejętności. W każdym razie dla mnie.
Dziś śniło mi się że na brzuchu miałam naklejoną naklejkę przedstawiającą zdjęcie trumienki. Przygotowania do pogrzebu maleńkiej, dużo ludzi wokół, uczucie przygnębienia. Sen był szaro bury. Ciężko jest po takim śnie wstać rano z optymistycznym uśmiechem.
- Wysłany: Pią 8:40, 30 Mar 2012
Grey Owl
Gość
To prawda MiMi, że myślenie pozytywne jest celem nieprawdopodobnie trudnym do osiągnięcia. Dla mnie przynajmniej...
Gdy piszę nam tu o tym, to nie znaczy niestety jeszcze, że ja nie mam z tym również zasadniczych problemów...
Ja już WIEM, że tak trzeba, w porywach tak już potrafię, ale orka ze samym sobą, to największa orka na ugorze...
- Wysłany: Pią 8:47, 30 Mar 2012
Gość
To jest tak jak zostało napisane. Być może nie doczytałaś pewnej informacji. Nie działa dopóki, dopóty sami na to nie zezwolimy. Myślenie, że do tej tragedii doszło, bo ktoś wysyłał w moim kierunku zło, które może mnie skrzywdzić jest moim wyrażeniem zgody na działanie tej obcej energii w moim życiu.
Tak właśnie to działa.
- Wysłany: Pią 9:38, 30 Mar 2012
MiMi
Gość
Mirek napisał:
Nie działa dopóki, dopóty sami na to nie zezwolimy. Myślenie, że do tej tragedii doszło, bo ktoś wysyłał w moim kierunku zło, które może mnie skrzywdzić jest moim wyrażeniem zgody na działanie tej obcej energii w moim życiu. Tak właśnie to działa.
no wiesz, pomyślałam o tym po fakcie, a nie zanim to się stało. Chcesz powiedzieć, że to był pikuś w porównaniu z tym, co teraz może się dziać, bo dopuściłam do siebie tę myśl ?
Cytat:
To prawda MiMi, że myślenie pozytywne jest celem nieprawdopodobnie trudnym do osiągnięcia.
Sówko, MiMi bardzo mi przypadło do gustu. Ładnie
- Wysłany: Pią 10:10, 30 Mar 2012
Gość
Skoro po fakcie pomyślałaś o tym świadomie, musiało być to już w podświadomości lub nie miało to wcale wpływu na to co się stało. A teraz Twoje myślenie o wpływie tej osoby może być naprawdę szkodliwe dla Ciebie, dopóki nie zmienisz myślenia na pozytywne.
- Wysłany: Pią 15:41, 30 Mar 2012
MiMi
Gość
No to spróbujmy teraz nie myśleć o różowym słoniu. No weź i nie myśl, skoro już ci raz stanął przed oczyma wyobraźni.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach