Sara
Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 8 razy
P³eæ: Kobieta
|
|
Aniu, wyszukane , ode mnie dla Ciebie :
Cytat: |
Co myslisz o przebaczaniu ?
Przegl±daj±c statystyki wej¶æ na bloga zauwa¿y³am, ¿e jednym z tematów wzbudzaj±cych bardzo du¿e zainteresowanie jest wybaczanie. W zwi±zku z tym chcia³abym pog³êbiæ trochê ten temat, skupiaj±c siê na tym dlaczego jest nam trudno wybaczyæ i jakie mamy wyobra¿enie o wybaczaniu.
Zastanowi³o mnie to zainteresowanie wybaczaniem. Czy¿by ludzie nie wiedzieli jak to robiæ, nie potrafili? Dlaczego? Mo¿e dlatego, ¿e w naszych umys³ach istniej± pewne wizje dotycz±ce tego czym jest/powinno byæ przebaczenie i nie potrafimy im sprostaæ? A mo¿e uwa¿amy wybaczenie za co¶ trudnego, odzieraj±cego z godno¶ci, za okazanie s³abo¶ci lub za domenê ludzi ¶wiêtych?
Z pomoc± przyszed³ Jean Monbourquette, kanadyjski psycholog i duchowny, który w ksi±¿ce „Jak przebaczaæ”, do¶æ szeroko opisuje kwestiê pozbycia siê b³êdnych przekonañ na temat przebaczania. Przedstawiê pokrótce tezy tego autora opatrzone moim komentarzem.
1. Przebaczyæ to nie znaczy zapomnieæ.
Wydaje mi siê, ¿e wiele ludzi nie chce przebaczaæ w obawie przed zanegowaniem krzywdy jaka im siê sta³a. My¶l±, ¿e przebaczenie polega na wymazaniu jakiego¶ czynu z pamiêci. Faktycznie, czêsto daje siê „dobre rady” w rodzaju: „zapomnij o tym”, „zachowuj siê jakby to siê nie wydarzy³o”, myl±c to z przebaczeniem. Jak mo¿na przebaczyæ co¶, czego ju¿ siê nie pamiêta? Jak mo¿na pracowaæ nad otwieraniem swojego serca poprzez odcinanie siê od swoich do¶wiadczeñ?
2. Przebaczyæ to nie znaczy wyprzeæ ze ¶wiadomo¶ci.
Radzenie sobie z krzywd± poprzez zaprzeczanie czy t³umienie swoich emocji i ¶wiadomo¶ci wydarzenia jest psychologicznym ¶lepym zau³kiem. Osoba pod pozorem wybaczania wypiera siê swojej cierpi±cej czê¶ci, po to, by uchroniæ siê przed bólem. Odcina siê w ten sposób od miejsca, w którym (z pozoru paradoksalnie) mo¿e nast±piæ prawdziwe przebaczenie. Nie da siê osi±gn±æ uzdrowienia bez akceptacji zranienia wraz z jego bolesnymi konsekwencjami.
3. Przebaczenie jest czym¶ wiêcej ni¿ aktem woli.
Pamiêtamy dobrze, gdy jako dzieciom „nakazywano” nam wybaczenie i pogodzenie siê. Chwila wysi³ku, podanie sobie d³oni – i po krzyku. Ten schemat wielu pozosta³ a¿ do doros³ego ¿ycia. Jednak przebaczenie nie jest magicznym aktem, pstrykniêciem palcami. To jest proces, który trwa pewien czas, w zale¿no¶ci od osoby i sytuacji w jakiej siê znalaz³a. Proces anga¿uj±cy emocje, serce, wiarê, wyobra¼niê, itd.
4. Przebaczenia nie mo¿na nakazaæ. Monbourquette s³usznie pisze o tym, ¿e w chrze¶cijañstwie czêsto pojêcia wybaczania jest mocno sp³ycone i sprowadza siê do „obowi±zku chrze¶cijañskiego wybaczania”. Jest to nie tyle zalecenie, co pewien nakaz. A có¿ to za wybaczenie, gdy jest dokonane musu i przykazania? To nie jest wybaczenie. Mamy wolno¶æ decydowania i prawo do uznawania swoich emocji. Przebaczenie jest prawdziwe dopiero wtedy gdy wynika z chêci serca, jest spontaniczne.
5. Przebaczenie nie oznacza powrotu do sytuacji przed obelg±.
Nie da siê realnie wróciæ do jakiego¶ momentu w przesz³o¶ci. Nie ma te¿ co siê ³udziæ, ¿e przebaczaj±c wszystko bêdzie „po staremu”. Przebaczenie nie musi oznaczaæ odbudowywania relacji. Przebaczyæ mo¿na te¿ przecie¿ osobie nie¿yj±cej lub takiej, z któr± nie mamy kontaktu. I w koñcu – mo¿na przebaczyæ i nie chcieæ ju¿ mieæ do czynienia ze sprawc± krzywdy.
6. Przebaczenie nie wymaga zrzeczenia siê swoich praw.
Monbourquette przytacza s³owa pewnej pani, która po jego wyst±pieniu na temat przebaczenia powiedzia³a „Powinien ksi±dz bardziej uwa¿aæ, gdy mówi o przebaczeniu. Przebaczenie z³oczyñcom, na przyk³ad gwa³cicielom jest niebezpieczne, a nawet ohydne. Czy to w jaki¶ sposób nie zachêca ich do recydywy?”. Czy przypadkiem my sami nie mamy tego rodzaju przekonañ? A przecie¿ sprawiedliwo¶æ i prawa ofiary wcale nie musz± byæ w sprzeczno¶ci z aktem przebaczenia. Jednocze¶nie przebaczenie nie powinno byæ biernym zgadzaniem siê na krzywdê i niesprawiedliwo¶æ.
7. Przebaczyæ innemu to nie znaczy uniewinniaæ go.
Przebaczenie nie jest ani wymazywaniem krzywdy czy zbrodni, ani zdejmowaniem odpowiedzialno¶ci ze sprawcy za jego czyny. Monbourquette zwraca uwagê na to, ¿e uniewinnianie poprzez przebaczenie („Wybaczam mu, to nie jego wina”) mo¿e staæ siê upokorzeniem i lekcewa¿eniem („Jeste¶ nieodpowiedzialny”, „nie wiesz co robisz”, „nie jeste¶ do¶æ inteligentny by odpowiadaæ za takie przewinienie”) winowajcy.
8. Przebaczenie nie jest demonstracj± wy¿szo¶ci moralnej.
„Znaj moje dobre serce – wybaczam ci” – taka „³askawo¶æ” nie ma nic wspólnego z prawdziwym wybaczeniem. Tego rodzaju postawa mo¿e staæ siê sposobem na podwy¿szenie w³asnej warto¶ci czy postawieniem siê moralnie wy¿ej od winowajcy. A przecie¿ przebaczenie ma p³yn±æ z otwartego serca i wewnêtrznej si³y, a nie byæ dyktowane poprzez ego, które chce siê poczuæ lepsze od innych.
9. Przebaczenie nie polega na zrzuceniu go na Boga.
O ile na pewno Bóg potrafi wybaczaæ najlepiej, to nie oznacza to, ¿e cz³owiek nie umie wcale i powinien siê pozostawiaæ wybaczenie w boskich rêkach. Mo¿e chodzi tu o odkrycie boskiej cz±stki w sobie i nauczenie siê otwarto¶ci serca…?
Poniewa¿ jestem zagorza³± orêdowniczk± pozytywnego formu³owania przekonañ* (jak i innych spraw – celów, marzeñ, wizji), chcia³abym podsumowaæ powy¿sze rozwa¿ania dziewiêcioma dobrymi koncepcjami wybaczania.
1. Mo¿esz przebaczyæ, pamiêtaj±c co siê zdarzy³o.
2. Aby przebaczyæ nale¿y ¶wiadomie zaakceptowaæ swoj± krzywdê i cierpienie.
3. Osi±gniêcie wybaczenia polega na chêci oraz na konkretnym dzia³aniu.
4. Prawdziwe przebaczenie jest dobrowolne.
5. Akt przebaczenia prowadzi do zmiany w relacji i sytuacji obu stron konfliktu, tworz±c nowe „tu i teraz”.
6. Przebaczenie i dochodzenie do sprawiedliwo¶ci mog± zostaæ po³±czone.
7. Mo¿na przebaczyæ jednocze¶nie pozostawiaj±c odpowiedzialno¶æ przy winowajcy.
8. Prawdziwe przebaczenie dokonuje siê w pokorze i ¿yczliwo¶ci.
9. Przebaczanie jest dzia³aniem zarówno ludzkim, jak i boskim.
*Powód jest prosty: aby sformu³owaæ zaprzeczenie jakiej¶ niepo¿±danej rzeczy, najpierw nale¿y powiedzieæ/pomy¶leæ t± rzecz. A po co dodawaæ energii czemu¶, co nie jest po¿±dane? Je¶li nie wierzysz spróbuj nie my¶leæ o wielkim bia³ym misiu polarnym…wszystko, tylko o nim nie my¶l… |
Ze strony
[link widoczny dla zalogowanych] :
ciepelko
|
|