www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Sorki, ¿e siê wcinam w temat, ale wiecie co dziewczynki Roszponko i Ago, tak Was czytam i sobie my¶lê, ¿e bardzo fajnie, ¿e siê pojawi³y¶cie na Polance. Szkoda tylko, ¿e tak smutne wydarzenie to poprzedzi³y. Ale widzê, ¿e dzielne z Was duszyczki i ju¿ jest lepiej. Polanowe pielêgniarki to potrafi± opatrzyæ rany . Ca³usy ¶lê i odwagi!
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: ¦ro 20:09, 25 Sty 2012
Aga_w_chmurach
Go¶æ
Dziêkujê B³êkitna za cieplutkie s³owa.
To prawda lazaret tu pierwsza klasa i nie wiem ju¿ teraz jakbym mi³a daæ radê bez Was.
Szkoda tylko, ¿e pacjentki jeszcze nie do koñca stabilne przynajmniej tak siebie dzi¶ odbieram.
- Wys³any: ¦ro 20:28, 25 Sty 2012
Grey Owl
Go¶æ
Jak to dobrze Blekitna, ze znow zaczelas, choc gdzie niegdzie, sie wcinac !
to by³a 1 wielka pora¿ka...
ale przyznam, ¿e odebra³am j± pozytywnie...
na zasadzie..
ju¿ gorzej nie bêdzie wiêc jakby co, to ju¿ wiem, jak to jest
b³êkitna ... buziaczki :*
p.s.
dopiero co " naje¿d¿a³am" na mamê, ¿e kracze
a ja to samo zrobi³am...
otó¿ od min pó³ roku sta³ na klatce schodowej wózek..
i wczoraj tak sobie pomy¶la³am, ¿e kurcze, ¿e te¿ nie boi siê, ¿e kto¶ go ukradnie..??
a dzi¶..?
w³a¶nie wisi kartka, ¿e kto¶ ukrad³ wózek..
masakra...
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia ¦ro 21:23, 25 Sty 2012, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
-----------
po aptekarsku..
znów mi siê przypomina farmacja.. farmakologia..
to takie przykre dla mnie.. ¿e siê " podda³am"..
------------
ale chcia³am o czym¶ innym napisaæ..
wiecie.. na biurku le¿a³a kartka z zapisanymi wszystkimi ubrankami, zabawkami.. ilo¶æ, a co do ubranek, to nawet rozmiar..
mam takie niemi³e odczucie, ¿e to tak " na wszelki wypadek".. co by sprawdziæ? czy nic.. nie ukrad³am..?
ej no..
a ta my¶l przysz³a mi do g³owy, bo jak w poniedzia³ek przysz³a do mnie pani, która pomaga mi sprz±taæ ( Bogu dziêki za Ni±.. umar³abym w brudzie, gdyby nie Jej pomoc.. ) to powiedzia³am Jej, ¿e gdyby zobaczy³a moj± kartê sim ( która wcze¶niej le¿a³a na biurku) to, ¿eby mi powiedzia³a, bo jej szukam..
karta le¿a³a tam od do¶æ dawna, a to ze wzglêdu moj± z³o¶æ, do operatora t-mobila
kobitka chyba wziê³a to do siebie, bo najpierw mówi³a, ¿e widzia³a, potem ¿e ona jej nie wziê³a..
kurde.. a mnie nawet to do g³owy nie przysz³o..
tym bardziej, ¿e pamiêtam moment, w którym zginê³a mi ta karta..
to takie do¶æ dziwne bo ona by³a ( ta karta), potem po pijaku ( zanim przysz³a pani, wiêc tu 100% pewno¶ci dla moich czystych intencji w zapytaniu Jej) wyci±ga³am karmê dla kanarków i to by³ ten moment , kiedy musia³a spa¶æ.. a - o zgrozo - nastêpnego dnia odkurza³am..
wiêc podejrzewam, ¿e ju¿ po karcie..
w ka¿dym razie, potem ta pani powiedzia³a, ¿e pod czym¶ tam s± pieni±dze :/ i ju¿ nie pamiêtam co powiedzia³a, ale jaki¶ taki zrozumia³am wyd¼wiêk, ¿e ja J± mogê oskar¿yæ ?
Kurde... no ufam tej pani.. przecie¿ inaczej nie wpu¶ci³abym Jej do domu..
a potem , ja powiedzia³am o odej¶ciu szczurka ( i mini-kanarków) i poprosi³am, by nie oszczêdza³a w zwi±zku z tym na ¶rodkach czysto¶ci, to z takim wyrzutem powiedzia³a, ¿e czuje, ¿e niby ja uwa¿am, ¿e Ona jest winna??
no mówiê Wam.. taka niezrêczna sytuacja... :/
podobna,jak kiedy¶ mia³am z babci±..
przyjecha³a do mnie babcia.. i od razu zacze³a sprz±taæ..
a ja jej mówiê.. babciu, nie sprz±taj, to nie twój dom...
i wiecie co? obrazi³a siê...
ja oczywi¶cie mia³am na my¶li usi±d¼, odpocznij, zrobiê CI herbatê.. poczuj siê jak go¶æ..
a babcia to odebra³a.. hmm no có¿.. negatywnie..
i cholernie mi przykro, ¿e jako¶ tak wysz³o z t± pani±, co mi pomaga..
nie wiem czemu mam takie problemy z komunikacj± :/
z pisaniem - nie mam problemów.. ale mówiæ, to za chiny nie potrafiê :/
no i wracaj±c do kartki napisanej przez rodziców Kamelii..
nie wiem jak to odebraæ
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Czw 10:06, 26 Sty 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
wiecie co.. co¶ siê chyba zaczyna dziaæ..
opowiem dziwn± historiê dnia dzisiejszego..
1) umówiona by³am ze znajomym ze studiów, którego notabene bardzo lubiê, mia³ mi daæ zrobion± ju¿ pracê kontroln±.. no ale mniejsza..
w ka¿dym razie da³ , co mia³ daæ, a potem poszli¶my na kawê..
nie by³o go na ostatnich zjazdach.. spyta³am , co mu by³o..
co¶ tam pokrêtnie odpowiedzia³..
dobrze nam siê gada³o.. przeszli¶my do ludzi na studiach, do imprez, do alkoholu, depresji, a konkretniej antydepresantów, po czym zaczê³am mu opowiadaæ o Piotrze.. i ogólnie, ¿e ja to przyci±gam jakich¶ takich facetów.. :/
s³uchajcie.. facet poblad³..
po czym powiedzia³ mi, ¿e on w³a¶nie by³ w szpitalu.. na toksykologii..
po próbie samobójczej..
ja tam nie wiem, czy po toksykologii nie bior± zaraz do psychiatryka? w ka¿dym razie, nie pyta³am ju¿, bo sama by³am w szoku..
i teraz tak sobie my¶lê..
a) faktycznie jakie¶ fatum? nie wiem.. magnes na "niezbornych psychicznie mê¿czyzn"? bo naprawdê ¶wietnie mi siê z nim gada.. jest przemi³y, przesympatyczny.. no po prostu lubiê go
b) a mo¿e ja tak bardzo chcia³am zrozumieæ jak, dlaczego, itd - w zw z Piotrem, ¿e " LOS" czy cokolwiek specjalnie mnie zepchnê³o na poznanie siê z tym facetem?
przecie¿ kawa nie by³a planowana.. ot, spontan.. a i rozmowa by³a spontaniczna..
nie wiem...
facet te¿ pij±cy, tak jak PIotr.. te¿ pal±cy mocne fajki..
nie wiem.. zupe³nie nie wiem, jakie wnioski wyci±gn±æ...
pozytywne czy negatywne..
uciekaæ od tego go¶cia, czy zaprzyja¼niæ siê..
przeczyta³am niby opisy poszczególnych kolorów.. ale czy jako ca³o¶æ mo¿naby to zinterpretowaæ?
móg³by Kto¶?
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Czw 18:55, 26 Sty 2012, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
- Wys³any: Pi± 7:44, 27 Sty 2012
Grey Owl
Go¶æ
Aniu, pani co pomaga sprzatac, przy najblizszej okazji powiedz jak sie cieszysz i jestes Jej wdzieczna, ze ja poznalas, ze Ci pomaga i ze od poczatku poczulas do Niej zaufanie.
Rodzicom Kamelii rzeknij, ze zazdroscisz im systematycznosci i uporzadkowania, i ze sa dla Ciebie w tej dziedzinie wzorem do nasladowania. Ze Ty tez powinnas zaczac sobie robic listy np. posiadanych i pozyczanych ksiazek by nie zastanawiac sie potem kto od Ciebie pozyczyl i odwrotnie, i np. jeszcze spraw do zalatwienia ulozonych w kolejnosci od najwazniejszych. Ze to bardzo pomocne.
I jeszcze jedno kochanie : z wlasnego codziennego doswiadczenia wiem, ze zbyt czesta konsumpcja trunkow oslabia umiejetnosc trafionej komunikacji z bliznimi.
A co do cwiczenia umiejetnosci asertywnosci : nadal namawiac Cie bede, bysmy to sobie pocwiczyly w treningowych scenkach sytuacyjnych na Skypie
Zaraz zagladne do Galerii
Zaczal sie Aniu wlasnie kolejny nowy dzien, ze swymi nowymi mozliwosciami. Zycze, by choc dwie wpadly Ci dzis w rece do wykorzystania. Dzis je na pewno dostrzezesz
Grey Owl..
ja tej Pani zawsze to powtarzam, bo dajê s³owo.. bez Niej, bym " utonê³a" w brudzie.. ¿e tak powiem
no mam jak±¶ tak± niezdolno¶æ do utrzymania porz±dku..
terapeuta zasugerowa³, ¿e to mo¿e takie pod¶wiadome " izolowanie siê" ?
ale nie wiem sama..
wczoraj mama zadzwoni³a i oczyi¶cie na "dzieñ dobry" wyrzuty.. i przelecia³a przez wszystko.. ¿e wszystko zostawiam na ostatni± chwilê, ¿e nie radzê sobie na studiach, ¿e po co posz³am na drugi ( o zgrozo) kierunek, skoro z 1szym sobie nie radzê..
¿e mam siê uczyæ a nie niañczyæ cudze dzieci
¿e ona nie wie, co ja ca³ymi dniami robiê
no a potem, jak zabrak³o jej argumentów, to zaczê³a swój wywód, ¿e stara³a siê mnie dobrze wychowaæ i to wszystko posz³o na marne.. i ju¿ takie u¿alanie siê nad sob±, poprzez mówienie jaka to ja jestem i jak to ona siê stara³a...
no zupe³nie nie rozumiem..
jest z ni± coraz gorzej..
ja wiem, ¿e w jej oczach zawiod³am na ca³ej linii, ale kurcze, chyba dojrza³a mi³o¶æ macierzyñska polega, by kochaæ dziecko takim, jakie jest, a nie swoje wyobra¿enie o nim.. no.. wiecie, co mam na my¶li..
np jak by³am szczup³a, ca³y czas mówi³a mi, ¿e jak ona by³a m³oda, to marzy³a , ¿eby mieæ d¿insy.. ale wtedy by³y tylko w pewexie..
i wiecie, mia³±m pó³ki ob³adowawane d¿insami..
w obrzydliwych, ciemnoniebieskich barwach.. taki sztywny d¿ins....
:/
kiedy mnie, znowu marzy³y siê sztruksy.. rozsze¿ane u do³u..
albo je¶³i d¿insy, to chocia¿ te¿ typu " dzwony", a nie " rurki", albo wrêcz zwê¿ane u do³u.. jakie mia³a w zwyczaju kupowaæ..
no ja wiem, ¿e ona ju¿ parê lat praktycznie sama w wielkim domu siedzi, ale m,in dlatego te¿ staram siê " podrzucaæ" jej co jaki¶ czas jakie¶ zwierzê.. ¿eby nie by³a zupe³nie samotna..
echh
trudne to wszystko..
a co do dzisiejszego dnia..
no có¿.. my¶lami jestem przy Janku.. tym kolesiu,po nieudanej próbie samobójczej..
no i o 15 mam potê¿ne 2 ko³a z genetyki
z czego 1 poprawa ( i to bym chcia³a zdaæ) a 2 to pierwszy termin, wiêc nawet nie zajrzê.. bo BARDZO POWINNAM zdaæ poprawê :/
inaczej komis :/
Grey Owl.. ja naprawdê strasznie wstydzê siê mówiæ..
a ju¿ æwiczyæ asertywno¶æ.. no to na trze¼wo nie wypali.. a piæ to ja tak naprawdê nie chcê.. :/ nie wiem, czemu pijê..
no ale to na inny dzieñ, to rozwa¿anie.. kurde.. genetyka czeka :/
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 7 z 126
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach