www.polana.fora.pl

o super strona Grey,tez mi sie dzis nada

To Neroli o tym pomyślała, ja tylko poszukałam Smile

Ciepełko dla taty, trzymaj się dzielnie Roszponko

Bardzo ciekawa ta Mudra,warto o tym pamiętać,a dla Roszponki dużo pozytywnych promyczków wysyłam :-*

Dziękuję Wam wszystkim za pozytywne wibracje i ciepłe słowa..

ojciec ma się lepiej, bo szyderca się z niego zrobił..
no sytuacja, którą mi opisał:

leży obok niego na oiomie ( bo wciąż tam leży) facet, który jęczał..
zaczał mówić, że mu niedobrze, że go boli coś w przełyku ( też po zawale) no to go wzieli na gastroskopię..
potem dalej jęczał, ale że go coś podbrzusze boli.. no to pach..wzieli go na rektoskopię..

no i tata się śiał, że teraz to już facet przestał się odzywać i nie jęczy..
( a bidny facet leżał obok, za parawanem.. )

sam tata mówił, że nie będzie mówił lekarzom, że go nadal boli w klatce piersiowej, bo go straszą bajpasami.. powiedział, że będzie mówił, że wszystko jest ok i że chce iść do domu..

ba, już odbierał telefony i wydawał dyspozycje w pracy :/
ciekawe co zrobi, jak się dowie, że ma 2 miesiące zwolnienia i na razie zakaz prowadzenia auta.. jak on już się odgrażał, że w pon musi jechać do pracy :/

na tekst lekarza, że ma przychodzić na rehabilitacje, on mówi, że na rowerku to sobie sam może pojeździć w domu :/

no nie wiem.. boje się, że on taki uparty, że to się źle skończy.. kurcze, wstawać mu nie pozwalają, a on już autem do pracy che jeździć ( a pracuje ok 100 km od miejsca zamieszkania.. i tak dzień w dzień.. 2 razy dziennie :/ )

dobra wiadomosc !
... pobyt w szpitalu jest tez sygnalem dla twojego taty ze powinien zwolnic tempo Exclamation

Jak juz szyderca wrocil to jest wszystko dobrze i na rzeczy.
niech sobie gada, niech dzwoni, roporzadza z domu!

a z tym serduchem to wez go troche postarsz, ze jak nie odpocznie przez dwa miechy to ........ no wiesz, co?
Wykorzystaj te sytuacje i polacz rodzine i siebie tez polacz z rodzina.

przytulam i buziole

No to fajnie ze idzie ku lepszemu Very Happy

Zdrowia życzę Smile

Ewuś, no nie, pociełam się jak świniak zarzynany..
wraam do o. (Ochrona danych osobowych. Grey)

znów widziałam " twarze" i " cienie"
byłam u lekarza... (Ochrona danych osobowych. Grey)

ojciec nadal na oiomie, ja wracam do o. (Ochrona danych osobowych. Grey) najpóźniej jutro

(Wybacz Roszponko, ale nawet jeśli jesteś teraz w stanie usprawiedliwiającym to, że nie chronisz swych danych, to administracja jest do tego zobowiązana. Buziaczki, Grey)

Nie potrzebnie byłaś tak od razu u lekarza.

Bo te cienie i twarze to mogą być dusze związku z chorobą twojego taty.
Ja też nie raz widuję cienie w pokoju jak jest światło zapalone, a momentami
odwracam się do tyłu myśląc, że ktoś wchodzi do mojego pokoju.

Cienie najczęściej widuję kątem oka Smile

Pozdrawiam

Mam tak samo, a szczególnie w domu na wsi, tam regularnie ciemne postaci chodzą po podwórku i tarasie, wszyscy je widzimy, choć ostatnimi czasy rzadziej jakby

Roszponko to są dusze zmarłych i nie unikniesz ich jeśli je potrafisz widzieć.

Jak dla mnie to nie jest powód do zmartwień, przeciwnie