www.polana.fora.pl

Ej, Roszponka, co jest?

Pewnie, że mało wiemy o Tobie, ale życzymy Ci dobrze!

Wiem z doświadczenia, że jak człowiek ma doła, to najgorsze, co może usłyszeć, to, że DA RADĘ i psychologiczne banały. Bo wtedy czuje, że NIE DA RADY.
Nie zważaj na to.

Roszponko, jutro będzie lepiej, masz doła, bo odreagowujesz trudne chwile.

A wiesz, że to, co słyszałaś o sobie, niekoniecznie jest prawdą??

No a ja słyszałam wielokrotnie od mamy, że chciałam ojca zamordować, choć nawet Niemcom nie udało się to od razu. A to dlatego, że połknęłam całą fiolkę jego nitrogliceryny, by już nie słuchać, że żałuje, że mnie urodziła.
I że ją samą morduję po kawałku całe życie na raty zamiast od razu, żeby mniej cierpiała.
A od brata przy każdej okazji słyszałam, że jestem zły szeląg, że jestem gorzej niż dno.
No i co ?
Na całe szczęście nie przeszło mi to na wszystkich ludzi dookoła, bo urodziłam się towarzyską ekstrawertyczką.
I właśnie ta nasza chęć działania na zewnątrz, dla innych ludzi, zwierząt, idei - jest tym pontonem, który utrzymuje nas na wzburzonym morzu wdrukowanych w nas niegdyś emocji...póki tych zbałwanionych fal nie wygładzimy...

Roszponko,

Wiesz słonko, ranią nas zawsze najbardziej Ci których kochamy lub ktorzy powinni nas kochac,bo tylko wtedy mozemy przerobic naszej karmy lekcje.<przytul>

przepraszam raz jeszcze Sad

Aniu nie przepraszaj bo niema za co . Nie Ty jedna masz gorsze dni i to jest zrozumiałe. Takie życie, żeby się nauczyć muszą być siniaki i te na ciele i na duszy. Każdy na ból reaguje inaczej, jeden płacze, wścieka się a inny udaje, że nic się nie stało a gryzie się wewnątrz. Było minęło - poszło. Dzisiaj jest nowy dzień więc zaczynamy wszystko od nowa i głowa do góry Very Happy

wiesz.. ale to nie znaczy, że w swoim bólu, musze atakować tych, co chcą mnie wpierać.. to niezdrowe.. :/

więc przepraszam..

no i ta akcja z policją.. nie no.. bezwzględnie muszę zweryfikować swoje życie :/

Nikt nie jest doskonały Smile

Bez sensu.. było - minęło..
po prostu mogę starać się więcej tak się nie zachowywać..

ale nie.. cały rytuał pogrążania się we własnych myślach, całe to analizowanie.. zupełnie bez sensu Sad

Czy coś mi umknęło ? Akcja z policją Aniu ?

Jak sie siedzi na beczce dynamitu to wystarczy iskierka ...i BUM !
A moze ty roszponko za duzo chcesz naraz uniesc... za duzo od siebie albo otoczenia wymagasz...perfekcyjnie to tylko maszyna potrafi a i to nie zawsze Wink

przytulam neroli

Jolu.. zmieniłam jeden z powyższych moich postów z wczoraj, ten taki niegrzeczny..
opisałam w nim sytuację z wczorajszej nocy..

Aniu ty tez miałaś policje?/muszę doczytać/
mnie o 7 rano przyszli z nakazem aresztowania,hahahahaha
Boże dobrze ze miałam pieniądze w domu bo bym sobie 12 dni odsiedziała za niezapłaconą grzywnę za jazdę bez biletu z przed 2 lat:)

Doczytałam Aniu post, który zmieniłaś.
I znaczy się, że przesadziliśmy z tym namawianiem Ciebie na weterynarię. Było już za siłowe. Zaczęłaś je kojarzyć z WYMAGANIAMI jakich nie szczędziła Ci rodzinna przeszłość... Nie pomyślałam o tym... Sad

To ja przepraszam, wybacz Oops

Ale dziś, jak przypomniał Błękitek, jest całkiem nowy dzień, a jutro jeszcze nowszy Smile

hmm.. nie mam Wam czego wybaczać.. no co Ty.. Wink

jest już ok..

po prostu odpuszczę sobie picie i jakoś pozbędę się moralnego kaca :/

Roszponko - topisz swe kłopoty w alkoholu? Nie rób tego, one umieją świetnie pływać. Very Happy