Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> Roszponkowe pitu pitu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 124, 125, 126  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Nie 12:40, 22 Kwi 2012  
MiMi
Gość








Sara napisał:
Zle w taki razie odebralam Twoje intencje , sorry ...

może to ja się powinnam jaśniej określać.
Nie zawsze to co piszesz mi się podoba. Tak jak nie podoba mi się że cierpimy, że tracimy bliskich, że walczymy tu na ziemi z wiatrakami, że nie pamiętamy jaki cel nam przyświecał i dlatego teraz to boli jeszcze bardziej.

Ale fakt że Ty o tym zjawisku piszesz nie znaczy że mam do Ciebie pretensję.
Raczej wykłócam się z przykrą rzeczywistością.
Wiesz, moja suczka Tosia, kiedy jej mówię że czegoś nie wolno, wystawiam palec wskazujący i mówię NIE. Tośka strasznie się wtedy denerwuje na ten palec, obszczeka go i obsobaczy na czym świat stoi.
Ale nie szczeka na mnie. Ma pretensję do palca, hehe Smile

A ja jednak stoję kawałek wyżej, i wiem że Ty w takich dyskusjach jesteś tym palcem, nie można mieć do Ciebie pretensji, że świat jest jaki jest.
Nie Ty ten świat niegościnny tak urządziłaś, Ty mi o nim opowiadasz bo wiesz więcej niż ja.


Ps. mam nadzieję że się na mnie nie obrazisz za tego "palca", co? Wink
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 12:41, 22 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


błękitna napisał:
Roszponko jak się trzymasz?


ujdzie..
a powiedz.. wczoraj.. czułaś coś ode mnie?
------------------------------------------------------

próbowałam wczoraj z tą kulą i byciem w środku.. ale niebardzo się to udało :/

--------------------------------------------------

na " imprezie" było super.. tak jak Saro radziłąś, podpytałam się 34ro letniego faceta, wspólnego znajomego jak może być odebrane moje zachowanie przez Janka
ale czy była to owocna rozmowa - to się okaże

---------------------------------------------------
dokąd podążam.. kiedy będę we właściwym miejscu..
zawsze chciałam mieć za przyjaciół gejów.. i wiecie, nagle okazuje się, że w mojej grupie zootechnicznej jest takich trzech..

ba, nie wiedząc jeszcze, że nimi są, darzyłam ich przeogromną sympatią..
----------------------------------------
co do imprezy, to po raz pierwszy tak dojrzale się zachowałam..
1) nie mieszałam alkoholi..
2) wypiłam tylko kilka piw
3) nie paliłam nic poza papierosami

głównie dlatego, że nie chciałam bez Janka, ale też zdałam sobie sprawę, że jeśli są tam koło mnie jakieś dusze, potrzebujące się czegoś nauczyć, no to niech widzą, jak odmawia się wódki, jak nie przytula do obcych facetów. i choć przykro mi było tak samej zasypiać, gdzie wokół same pary męskie, damsko- męskie, ale i na zasadzie przyjaźni.. żeby się ogrzać.. a ja sama, w tym cienkim śpiworze.. miałam momenty smutku.. ale jakoś momentalnie przychodziły chwile dumy, że potrafię..
że nie płaczę, że daje radę..

i co do tego wspierania przez wszechświat, to chyba jednak coś w tym jest, bo mimo wszystko, głowa mnie rano bolała i byłam niewyspana.. a ćwiczenia, na których bądź co bądź trzeba być skupionym, robić różne rzeczy... trwały wyjątkowo niecałe 40 minut
także teraz mogę znów się przespać i zregenerować siły..

Chwała Panu Smile

od wtorku pomyślę nad zbliżeniem się do Janka.. może przez jakichś znajomych - znajomych - innych znajomych :/ tylko, żeby dowiedzieć się co z nim.. póki nie wyjdzie na otwarty, bo zakładam, że jest na zamkniętym - jeśli w ogóle żyje.? Saro, zakładam, że tak..?


[quote=”Sara”]


Zobacz, czy jak pomagasz jakiemus swojemu zwierzaczkowi, to zastanawiasz się od razu , czy on będzie potem dla Ciebie miły ? albo ze pomagasz tylko zwierzakowi na ‘tymczasie’ u Ciebie , i potem i tak go dasz komus innemu ?

Pomagasz tym zwierzaczkom, bo je po prostu kochasz …

Janek jest co prawa starsza dusza od tych, które wcielaja sie w ciała zwierzaczków, ale 'mechanizm' naszej pomocy jest ten sam ...


Cytat:
a Powiedz mi jeszcze.. czy może czujesz , widzisz, czy te moje " prace " nad jego czakrą serca cokolwiek dały? czy niebardzo? tylko szczerze..





Teraz to już wogole wg mnie nic nie 'widac', bo Janek jest otumaniony lekami … nie jest w stanie za bardzo używać czakry serca …
[/quote]

kurde... to może jednak nie żyje??? Shocked

Cytat:

i czy darzy mnie jakimiś pozytywnymi emocjami ( już nie chodzi mi o miłość, czy jakieś tam górnolotne sprawy) tylko czy nie traktuje mnie , jak wroga.. czy kogoś, kto chce go skrzywdzić..


Aniu, nie mogę Ci odpowiedziec na to pytanie, korzystając z wglądu do jego aury, i nitek energetycznych, które prowadza od niego do Ciebie, bo popelnialabym w tym momencie wielka niedyskrecje, łamałabym jego prawa do prywatności … (..)

Ale teraz jest inna sytuacja, Janek jest po 'tej stronie' …nie możemy łamac jego praw … Teraz możesz go sama zapytac ( jak tylko będziesz miał z nim kontakt ) , lecz tez skorzystac z odczuc swojej czakry serca ( to ona odpowiada za empatię ) , jak i z analizy słow, które Ci przekazuje … …



no cóż, nie ukrywam, że satysfakcjonowałaby mnie odpowiedź w stylu : tak Aniu, czuje do ciebie pozytywne emocje/ niestety, nie czuje

ale jeszcze może tylko jedno, co ciągle powtarzał, gdy pytałam, czy mnie kocha..

pytał, czy nie czuję..? czy nie widzę jak się zachowuje względem mnie..

i to w zasadzie jedyna odpowiedź..

przecież czujesz chyba, że co by nie było, intencje wobec Janka mam jak najbardziej szczere.. Confused

a teraz, to już go długo nie zapytam.. pewnie nigdy już...

Cytat:


Dla mnie to, co napisałaś, wskazuje, ze w pewnych momentach Ci nie ufa …..trzeba by się zastanowic, dlaczego?
Czy mówiłaś mu kiedys, jak umiesz działac ‘magicznie’ na inne osoby ? Czy zna Twój system wartości , czy ufa Ci, ze nie łamiesz innym praw do samoistanowienia ?


o " magicznym działaniu na osoby, nie mówiłam, bo sama to dopiero odkryłam ( uświadomiłam sobie) tym wymuszaniem na nim " pójścia do wc" Cool a skąd się wziął lęk ? łączę to z opowiadaną przeze mnie historią przy nim i jego kolegach ( również z Izby Celnej) na temat morderstw doskonałych :/ i jak ja bym to zrobiła, gdybym chciała kogoś zabić..


Confused


ja... która wczoraj na imprezie żaby i maleńkie ( ok 3 centymetrowe) jaszczurki wynosiłam z podwórka w krzaki, żeby pijani nie zadeptali ich..

ot, szpanowałam wiedzą i kurcze pamiętam, że po tych moich wywodach zapanowała ok 30-sekundowa cisza..


a mój system wartości..?
Saro, ja sama go nie znam.. a co dopiero On..

on tylko powtarza, że nie wierzy, że taka dziewczyna jak ja, może być z takim facetem jak on.. i że na pewno go zostawie, przy okazji mszcząc się na nim za wszystkich facetów, którzy mnie skrzywdzili..

( teraz mi przyszło do głowy, że może on się teraz starał mścić na kobietach, bo któaś tam go zraniła.. a tu pojawiłam się ja i zniweczyłam jego plan..
Idea )

te łzy w oczach, kiedy zaproponowałam, że skoro mnie nie kocha, to ja sobie poszukam innego faceta.. że z nim ( jankiem) będzie seks, a inny będzie.. ot, do emocjonalnego związku ( oczywiście to była prowokacja) no i miał łzy w oczach i nic nie mówił tylko patrzył na mnie ...

innym razem, po seksie.. o czym już pisałam.. takie cichutkie, " proszę, nie skrzywdź mnie"..

a z drugiej strony takie jazdy jak ta z tymi tabletkami.. echh naprawdę nowy wątek utworzę, bo nie chcę tu śmiecić moimi smętami..
Cytat:

Trzymaj się , Aniu, cieplo , lecę przesadzac i plewic

PS . kurczę, tak sobie własnie uzmysłowiłam w zwiazku z ogrodkiem, ze muszę sobie wybaczyc, ze ‘zabijam’ tyle roslin , ze tyle dusz ‘roslinnych’ pozbawiam ziemskiego cialka ..ale jeszcze nie zdazyłam przeprowadzic na ogrodku takich zmian ( zabezpieczeń przed rośnięciem tych ‘chwastów’ , czy to postaci jakis sciółek, czy w postaci roslin w pobliżu te niepozadane przez mnie nie chca rosnąc ) , by tego nie robic ….ale lezy mi to uczucie gleboko we mnie …no cóz, przepraszam Was, duszyczki roslinne ...robie to, aby inne mogły rosnać w nalezytych warunkach ...

współodczuwanie.. też mi się mocno załączyło.. zawsze miałam, ale jak wczoraj koleżanka przypaliła papierosem pająka, to normalnie prawie sama to poczułam Confused

Cytat:

ps. ale sie pogubiłam w tych nawiasach cytatowych ... Smile


hi hi

no.. ja też..
buziaki Saruś i wierzę przeolbrzymie , że w wiadomej Ci sprawie zmienisz zdanie.. Rolling Eyes [/quote]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Nie 13:12, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 13:30, 22 Kwi 2012  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


MiMi napisał:

mam nadzieję że się na mnie nie obrazisz za tego "palca", co? Wink


Nie o nie obrazę sie Smile
MiMi, to, co najbardziej w Tobie teraz kocham , to ze mozemy sobie razem wszystko wytlumaczyc..do ostatniej czasteczki watpliwosci ..
błagam, nie zmieniaj sie w tym zakresie swoich cech , bo to bardzo ułatwia wspólne zycie Smile

roszponka napisał:

kurde... to może jednak nie żyje???


wg mojego wglądu żyje ....

roszponka napisał:

a skąd się wziął lęk ? łączę to z opowiadaną przeze mnie historią przy nim i jego kolegach ( również z Izby Celnej) na temat morderstw doskonałych :/ i jak ja bym to zrobiła, gdybym chciała kogoś zabić..


he, he, he...no to sie nie dziwie, ze zazartował, ze moze chcesz go otruc ...


a za wczorajsze starania, Aniu, moje gratulacje Idea


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Nie 13:32, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 13:58, 22 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Sara napisał:


wg mojego wglądu żyje ....



Wink ale co to za zycie Laughing


a za
Cytat:
wczorajsze starania, Aniu, moje gratulacje Idea



heh.. no przyznam, że jeszcze nigdy tyle razy wódki nie odmawiałam..
w sumie było z 6 butelek 0,7 i co chwila niemal ktoś proponował Wink raz się prawie przełamałam, raz mi nalali, ale nie wypiłam Smile

innych trunków też nie..
tylko kilka piw
i papieroski
--------------------

podobało mi się, jak pod koniec imprezy, dziś rano, wszyscy na mega kacu i dziewczyna , śliczna i w sumie niegłupia... bo zapytana jak chce się utrzymywać, powiedziała, że jest na tyle ładna, że ma faceta marynarza i to on ją utrzymuje... Rolling Eyes

umówiłam się nawet z nimi na kanał w elblągu, żeby sobie poćwiczyć przed egzaminem sterowanie jachtem..


a.. no i to co mi się podobało..
ta dziewczyna mówi, że po zjazdach dzwonią do niej rodzice z zapytaniem : jakie osiągnięcia?
i że ostatnio mogła chociaż powiedzieć : nie rzygałam Wink

i była naprawdę poruszona, że 4 dwóje w 2 dni i dyskomfort pokarmowy Wink

kurcze.. ja pierwszy raz mam do czynienia z " takimi" ludźmi..

oni są.. no kurcze.. inni..
są wspaniali, bo spontaniczni, niezakłamani raczej.. ale tacy.. inni... Confused

-----------------------------------------------

zastanawiam się też, jak to jest, że jak naprawdę tak zajebiście mocno mi zależało, żeby Janek wyszedł wtedy do w-c to bez większych, żeby nie powiedzieć, bez najmniejszych problemów , udało mi się na to wpłynąć..

bo jak pierwszy raz, mogę sceptykom przyznać rację, że mógł to być przypadek, tak za drugim razem - no nijak ..
albo z tym telefonem..

a teraz, staram się, staram.. i nic

i jak doprowadzić się do stanu, w którym to idzie tak łatwo.. ??
---------------------------------------------------

mam też pytanie... bo jako że należę do Odnowy, co jakiś czas mamy msze z udziałem księdza egzorcysty.. nad każdym z nas trzyma ręce i modli się po łacinie..

czy jeśli mam książeczkę z egzorcyzmami prostymi, to czy mogę w obecności Janka bezpiecznie zmówić taką modlitwę? Czy Ktoś się orientuje?

oczywiście nie dziś, nie jutro, tylko najprędzej za kilka miesięcy..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Nie 14:11, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 14:08, 22 Kwi 2012  
MiMi
Gość








roszponka napisał:
a.. no i to co mi się podobało..
ta dziewczyna mówi, że po zjazdach dzwonią do niej rodzice z zapytaniem : jakie osiągnięcia? i że ostatnio mogła chociaż powiedzieć : nie rzygałam Wink


O Matko Bosko...! Ja jednak jestem starej daty człowiek...
Moja córka ma 5 lat, aż mnie dreszcz przeszedł, co mnie - matkę, czeka?!
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 14:12, 22 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


no, MM.. kurcze, ja też byłam w szoku przez chwilę.. ale potem mnie to nawet rozbawiło.. Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 14:15, 22 Kwi 2012  
MiMi
Gość








roszponka napisał:
no, MM.. kurcze, ja też byłam w szoku przez chwilę.. ale potem mnie to nawet rozbawiło.. Wink

no nie, mnie nie rozbawiło, mnie to przeraziło!
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 16:59, 22 Kwi 2012  
Grey Owl
Gość








Mnie też przeraziło, a kazdy spontan idzie przecież z wnętrza człowieka i o tym wnętrzu świadczy...
I jeszcze tyle butelek wódki 0,7 l. Nie wierzę, byś mogła Aniu - często spotykając się z podobnymi ludźmi - utrzymać siły do załatwienia swoich problemów.
Twoja ocena ludzi i sytuacji mocno mnie zmartwiła, gdyż mając wiek jaki masz, oceniłaś to wszystko jak dużo młodsza osoba, taka, która jeszcze nie potrafi sobie wyobrazić/uświadomić konsekwencji takiego modelu życia.
I jeszcze to podkreślanie, że "tylko parę piw" to tak mało i że jest bardzo dobrze... Oops

Może robię błąd, że piszę jak to widzę tak całkiem wprost. Ale Twoją sytuację uważam Aniu za zbyt poważną i eufemizmy byłyby w moich oczach rozmywaniem prawdy do stopnia ocierającego się już o okłamywanie Ciebie dla świętego spokoju.
Wtedy lepsze byłoby już milczenie, ale postanowiłam raz taki typ spotkań i lekko je traktujących Twoich wniosków skomentować.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:17, 22 Kwi 2012  
MiMi
Gość








Sówko ja mam 41 lat i czytając opis imprezy mam wrażenie że jestem z innej epoki Shocked
rany boskie, nie sądziłam że kiedyś to powiem, jak ostatnia zrzęda, ale "za moich czasów" nie tak wyglądały imprezy. Dziewczyny nie "rzygały" , nie ćpały, nie... i tak dalej Confused
I z przerażeniem myślę, jak w takim razie będą wyglądały za 10-15 lat... chyba ze strachu Malinę przywiążę do kaloryfera!
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:29, 22 Kwi 2012  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


Jolu, MiMI, rozumiem ( i podzielam ) dobrze Wasz punkt widzenia na srodowisko, które opisała Ania Idea

Jednak na dzien dzisiejszy postanowiłam podejśc do problemów Ani inaczej, niz do tej pory ..moze to wynik wczorajszego przemyslenia przez mnie swojego podejscia do problemów , które tu Ania opisuje ... moze snu, który opisała , i ktory mówi o pewnym etapie jej pracy nad soba ....

Tak czy inaczej na dzien dzisiejszy bez obłudy naparwde ciesze sie, ze wczoraj zaczeła odmawiac sobie czegokolwiek , co do tej pory sprawialo jej zludna przyjemnosc ... ...

Sama przez 30 lat palilam po 50 papierosów dziennie ..... Wiem, jakim dla mnie wysiłkiem bylo ograniczenia palenia chocby o 5 papierosów ...

a tu Ania pisze :


Cytat:
heh.. no przyznam, że jeszcze nigdy tyle razy wódki nie odmawiałam..
w sumie było z 6 butelek 0,7 i co chwila niemal ktoś proponował raz się prawie przełamałam, raz mi nalali, ale nie wypiłam

innych trunków też nie..
tylko kilka piw
i papieroski


dlatego jej pogratulowałam ...od czegos trzeba zacząć ...Aniu, tylko trzymaj juz ten kurs 'odmawiania' , nie zbaczaj z niego Idea


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Nie 17:46, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:32, 22 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


ludzie.. to są " inni " ludzie.. ja zawsze miałam do czynienia z tzw " ludźmi na poziomie".. czyt. też było dużo alkoholu, ale miejsca bardziej z klasą.. i inny język..
nie było mowy o homoseksualizmie..

i wcale nie traktuję tego jako coś " normalnego" tylko raczej jako " osobliwość"..
ja się nie zachowuję tak jak oni i nie wyobrażam sobie powiedzieć czy nawet pomyśleć żeby powiedzieć cos takiego rodzicom..

ale każdy ma prawo do życia jak chce..

ja mogę ( i robię to!) zwracać im uwagę.. co uważam nie na miejscu..

nie powiedziałam przecież, że uważam to za plus..

nie!!!

owszem, jest we mnie nutka podziwu dla odwagi i bezczelności, bo we mnie PRZENIGDY nie było takich zachowań.. ale nigdy nie powiedziałam i nie pomyślałam, że to jest ok

po prostu mnie to rozbawiło.. jako taka sytuacyjna anegdota..

ale dzięki, Sówko Kochana za szczerość Smile

lubię to " walenie prosto z mostu" i mówię tu absolutnie poważnie

:* :* :*

Sówko.. no osób było 12

czy naprawdę tyle alkoholu ( a dla mnie 4 piwa) to aż tak dużo??
------------------------------------------

i mimo wszystko, odmawiałam wódki ... z resztą ... mój terapeuta mówi, że dorośli ludzie się nie tłumaczą..

no to się nie tłumaczę..

po prostu uważam , mimo wszystko wczorajszą imprezę za wbrew pozorom umoralniającą..

ot co.. Oops


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Nie 17:39, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:48, 22 Kwi 2012  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


Aniu, co do egzorcyzmów, to moim zdaniem trzymaj sie od nich z daleka .... nie wszystkie dusze sa łagodne , a wiele juz na sam 'słuch' slow egzorcyzmów potrafi niezle narozrabiac ...

Poza tym juz w Biblii kiedys stwierdzono ( co wiele z nas potwierdzi do dzis ) , ze jak sie 'wyrzuci' z czyjegos ciała jakąś duszę, a ona nie znajdzie swojego domu, to wróci do danej osoby, i to nie sama, z kolegami, i narozrabia bardziej, niz mogla to zrobic przed egzorcyzmami Idea

Trzeba pomóc zarówno osobie, która te dusze do siebie przyciagneła, jak i tym duszom...to ostatecznie zakonczy cierpienia obu stron Idea

To, co przyciaga do nas dusze , które nas opetuja, to nasze wzorce w nas ....


Czyli najpierw co najmniej trzeba nabyc umiejetnosc wybaczania sobie i innym potem akceptacje siebie , lęki ( w tym lek przed karą ) , i sporo innych wzorców , cały czas starajac sie przy tym zyc coraz bardziej zgodnie z prawami energetycznymni ustalonymi przez Najwyzszego , otaczajac sie przy tym caly zcas balonem izolacyjnym energii Czystej Bezwarunkowej Miłosci .....

( ktorym to działaniom w Kosciele katolickim odpowiadaja czeste , biezace spowiedzie, zakonczone prawdziwym uczuciem wybaczenia sobie i innym, czeste przystepowanie do Komunii ( co powoduje - gdy jest brana uczciwie i w natchnieniu - otaczanie sie balonem CBM ) , oraz staranie sie zyc na codzien zgodnie z kanonem przykazan KK )
(Inne powody opetan staralam sie wymienic u mnie na bloogu )

Natomiast duszom opetujacym innym trzeba najzwyczajniej w swiecie dalej pomoc, nie przepedzac .....
Kiedy razem z dana osoba naucza sie wybaczac sobie i innym ( co czasami trwa naparwde bardzo krotko ) trzeba im uswiadomosc ich sytuacje , powiedziec, skad maja wziasc energie , pokazac mozliwosci ( w tym mozliwosc natychmiastowego powrotu do Centrum Przyjec i urodzenia sie na Ziemi )...

A wtedy mamy gwarancje, ze sytuacja sie nie powtorzy ....


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Nie 17:53, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:51, 22 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Sara napisał:
...Aniu, tylko trzymaj juz ten kurs 'odmawiania' , nie zbaczaj z niego Idea


no mam zamiar nie pić w ogóle wódki..
jakoś mi tak łatwiej wiedząc, że są jakieś dusze, którym mogę pomóc...


p.s.


własnie mi sie pies przybłakał...


york :/

jutro jade do wet spr czy nie ma chipa... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:56, 22 Kwi 2012  
MiMi
Gość








roszponka napisał:

własnie mi sie pies przybłakał...


... kolejny?!
Roszponko, Ty chyba masz wypisane na czole: jeśli jesteś zagubiony i nieszczęśliwy, to wal jak w dym do cioci Roszponki Wink
Powyższe chyba nie dotyczy tylko psów, prawda?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 18:06, 22 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


no kurna.. sam się przybłąkał :/ :/ :/


to co.. niałam go kopnąć, żeby sobie poszedł???


w galerii zaraz wstawiam jego zdjęcie


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> Roszponkowe pitu pitu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 78 z 126  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 124, 125, 126  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin