Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> Roszponkowe pitu pitu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 76, 77, 78 ... 124, 125, 126  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Pią 22:40, 20 Kwi 2012  
MiMi
Gość








Sara napisał:
[b]Nie powinno sie wg mnie najpierw wpływac na stan czakr , aby dopiero to nowe ich ustawienie wymusiło - 'odpowiednie '/'pozadane' myslenie , poządany stan umysłu ......


Kiedy mnie dopada żal, taki że odbiera oddech, zamiast kieliszka "znieczulacza", albo tabletki pramolanu - skupiam się na energii , na obserwowaniu jak płynie przez ciało, przez czakry właśnie. To pomaga, zupełnie jakbym wypłukiwała z siebie nadmiar tych emocji, do poziomu, przy którym już da się egzystować.
Myślisz Saro, że to źle?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 23:28, 20 Kwi 2012  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


MiMi napisał:
Sara napisał:
[b]Nie powinno sie wg mnie najpierw wpływac na stan czakr , aby dopiero to nowe ich ustawienie wymusiło - 'odpowiednie '/'pozadane' myslenie , poządany stan umysłu ......


Kiedy mnie dopada żal, taki że odbiera oddech, zamiast kieliszka "znieczulacza", albo tabletki pramolanu - skupiam się na energii , na obserwowaniu jak płynie przez ciało, przez czakry właśnie. To pomaga, zupełnie jakbym wypłukiwała z siebie nadmiar tych emocji, do poziomu, przy którym już da się egzystować.
Myślisz Saro, że to źle?


Piszę, Mimi, o zupelnie innym działaniu ....

Twoje działanie polega na tym, ze znasz swoj stan psychiki, wiesz, w jakim jestes, jestes siebie ŚWIADOMA , i swoich emocji , których tez swiadomie nie chcesz ...
I skupiasz swoja uwage na energii, za pomoca której zapisane sa te niechciane przez Ciebie emocje , obserwujesz , jak płynie przez meridiany, i wyplywa przez czakry ... Bo pewnie wyraziłaś przy tym intencje, by z siebie tej energii sie pozbyc ..

To działanie to to samo, co wyrzucanie z siebie emocji za pomoca innych sposóbow : słow, za pomoca krzyku...to działanie bardzo dla nas pozyteczne, które zreszta sama co dopiero proponowałam Ani...

Natomiast pisałam w tym zacytowanym zdaniu o działaniu odwrotnym ..

Przykładowo : ktos jest smutny , i chce byc w dobrym nastroju , wesoly ...
Jako ze kazde ustawienie kazdej czakry odpowiada innemu stanowi naszej psychiki, to ten ktos 'ustawia 'sobie sam okreslona czakrę w okreslonym polozeniu , by byc wesołym ..

I nie zastanawia sie, dlaczego był smutny, nie wyciaga wniosków , nie pracuje nasd soba, tylko sztucznie sobie cos ustawia ..

Takie działanie na czakry to jakby zazyc jakis psychotrop , by byc w odpowiednim nastroju ..

I pisalam o takim sztucznym wymuszaniu odpowiednich stanów psychiki, poprzez działanie na czakry, bo obawiałam sie, ze Roszponka zechce na odległosc podziałać na czakry Janka, by mu pomóc...

Tymczasem on SAM powinien poznac siebie bardziej, swoje stany , swoje wzorce, schematy myslenia..sam powinien je przemyslec, i zdecydowac, czy je chce zmienic, i jak chce je zmienic ...

Sam powinien pracowac nad soba SWIADOMIE , nikt nie moze w tym go zastapic .. bo taka 'pomoc' tak naprade wyrzadzala by mu krzywde ...

( a tak przy okazji co dopiero korespondowałam z dziewczyna, która opisywała , ze poprosiła kogos o uzdrowienie, w tym o podziałanie na swoje czakry, i teraz siebie nie poznaje , bowiem zaczyna objawiac cechy , których nie chce ... pytala mnie, czy aby nie ma jakies czakry na stałe przymocowanej w jednym polozeniu .. wiec takie działania na czakrach to naprawde nie zarty )

czyli jeszcze raz : MimMi, pisałysmy o czyms innym.... I prosze, nie bierz wszystkiego, co pisze, od razu ' do siebie' .....tak, jakbys zakladala, ze ktos Cie krytykuje ...

Robisz po prostu automatycznie to, czego inni sie dopiero ucza..

buzka w nosek Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Pią 23:35, 20 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 9:36, 21 Kwi 2012  
MiMi
Gość








Sara napisał:
czyli jeszcze raz : MimMi, pisałysmy o czyms innym.... I prosze, nie bierz wszystkiego, co pisze, od razu ' do siebie' .....tak, jakbys zakladala, ze ktos Cie krytykuje ...

Robisz po prostu automatycznie to, czego inni sie dopiero ucza..

buzka w nosek Smile


Saro, kiedy wcale nie wzięłam twojej wypowiedzi do siebie Smile
Nie do mnie mówiłaś przecież. Ale ja zapytałam, czy to co ja robię to źle? Zapytałam, a nie zarzuciłam Ci krytykę. Zapytałam żeby wiedzieć. Bo zauważyłam że to przynosi mi ulgę, a może właśnie źle robię, bo może powinnam dojść do samego dna i od niego się odbić, a nie pomagać sobie doraźnie. Bo może moje działanie jest jak tabletka przeciwbólowa, uśmierza ból ale nie leczy przyczyny.

Ps. Ale skoro mówisz że tak jest dobrze, to kamień z serca Smile


Ostatnio zmieniony przez MiMi dnia Sob 9:37, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 10:00, 21 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


[quote="Sara"]
roszponka napisał:


CIĘŻKO JEST NIE SKUPIAĆ SIĘ NA SWOICH ODCZUCIACH względem sytuacji z Jankiem, ale jeśli Saro mówisz, że Jego dusza potrzebuje mojej pomocy i jesteś o tym święcie przekonana - ok.. postaram się to w sobie zdusić.. lub też, jeśli pozwolicie, wyrzucę to tu gdzieś z siebie.. czy mogę utworzyć nowy temat, pt myśli do Janka?



Aniu, nie napisalam nigdzie tego, do czego sie odnosisz powyzej ...

Cofnelam sie nawet do tylu, zeby sprawdzic, czy rzeczywiscie cos takiego pepełnilam ..ale nigdzie nie znalazlam ...

to, co napisalam, jest ponizej :



Cytat:


4. Nie dodawaj Jankowi teraz nowych problemów : ze chcesz byc z nim 'legalnie', ze chcialabys miec dziecko z nim, itp ... Sprobuj go zapewnic, ze wszystko bedzie dobrze, ze da sobie rade z nauka ( moze ma jakiegos kolege, z ktorym moglby sie uczyc razem ), ze zda egzaminy , ze nie straci Ciebie ....Musi sie teraz na czyms pewnym oprzec, nie wprowadzaj mu nowych elementów , ktorym musialby sprostac .... nie jest na to gotowy ...



nie nie, to tylko taka moja myśl w nawiązująca do tego, co napisałaś powyżej..
trudno mi nie myśleć, że czuję się paskudnie i mam ogromny żal do Janka, że pozostawił mnie w sytuacji, kiedy de facto nawet nie wiem, czy jest przytomny, czy nie..
i jak mam go szczerze wspierać, kiedy nie mogę wyzbyć się tej myśli..?

już przeszło mi to, ze nie dotrzymał słowa, że " nie połknie tabletek"
przeszło mi, że obiecał mi , że DZIŚ pojedziemy na ryby
że ZAPLANOWAŁ ZE MNĄ dziś wieczorem wyjście na jakąś potańcówkę, ( a ja jeszcze nigdy nie byłam na żadnych tańcach )
przechodzi mi, że "zje*ał" mi majówkę

ale tego, że nie mogę dowiedzieć się nawet jak się czuje.. no jeszcze przetrawić nie mogę..

i TRUDNO MI BĘDZIE MU TEGO NIE WYPOMNIEĆ

poruszyłąm wszelkie kontakty, by dotrzeć do kogoś kto pracuje w tym szpitalu, bo jak pisała Któraś z Was powyżej, nie mam nawet jak przesłąć mu czegokolwiek
( list, to sobie daruję, on nie ma głowy do czytania czegokolwiek.. myślałam raczej o wagoniku papierosów i jakiejś karteczce własnoręcznej z jakąś pogodną, pozytywną myślą.. )

wiecie, jesteście kochane..
przynajmniej wiem skąd we mnie ta siła.. Rolling Eyes
myślałam, że cały wszechświat mnie wspiera, a to jednak Wasza zasługa.. dziękuję, Wam, bo kurcze, aż nie mogę uwierzyć jak racjonalnie stoję , jeśli chodzi o emocje.. żadnych płaczy, szlochań.. żadnych głupot..

------------------
a co do tego sprzyjania wszechświata, to wiecie..
w piątki mam wykłady z genetyki , są obowiązkowe i 1 nieobecność powoduje obniżenie oceny z egzaminu o 1

i dowiedziałam się że PO RAZ PIERWSZY, wczoraj , PANI NIE SPRAWDZIŁA LISTY!!!

----------------------

a z dzisiejszych kół, bo były 2, to z tego na które się uczyłąm, dostałam 4+

a z tego, na które się nie uczyłam, a zostałam sama, by napisać, to facet tak spojrzał na mnie i powiedział.. e... pani to na pewno umie...
i ot tak, postawił mi 5 Very Happy

no jeszcze mnie taka przyjemność nie spotkała od 10 lat studiowania Cool

----------------------------

Saro, czyli jeśli dobrze zrozumiałam, to póki jest w szpitalu, nie posyłaś ( nie próbować posyłać ) Jankowi żadnej energii, nie myśleć o jego czakrach.. tak? dać działać lekarzom.. tak?

a co do samego pobytu w szpitalu, no nie oszukujmy się..
będzie tak , jak poprzednio

naszpikują go lekami , otumanią, a jak się uspokoi, wypiszą, każą brać leki, on nie będzie brał, lekarka do której chodził nawet nie rozmawiała z nim czy bierze leki, jak się czuje tylko wypisywała zwolnienie lekarskie i przepisywała receptę

nawet na terapię nie kazała mu chodzić..

dla mnie - kpina

--------------------------------------------------

i jeszcze raz chciałam prosić, przepraszam całym sercem, ale nijak nie mogę tego znaleźć gdzie jest jakiś link , czy może książka jakaś? na temat " samo-dodawaniem-sobie" energii czy siły wewnętrznej?

kurcze, no nie chcę Was tak absorbować..
i w przyszłości również chciałabym móc , potrafić Was wspierać..

a powiedz Saro... czułaś coś wczoraj wieczorkiem...? Confused

----------------------------------------------------

inna sprawa.. bo w religii katolickiej można iść na mszę świętą i " ofiarować ją" w intencji swojego Anioła Stróża

czy jest coś, co można zrobić dla swojego Opiekuna?

------------------------------------------------

idę się zdrzemnąć, bo kurcze oczy wciąż podkrążone...

kocham Was, kurcze.. jakoś tak wewnętrznie czuję..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Sob 10:01, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 10:11, 21 Kwi 2012  
Gość









a moze On jest zwyklym egoista?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 10:12, 21 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


pewnie ma w sobie coś z egoisty

ale bycie totalnym altruistą też nie jest dobre


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 10:15, 21 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Saro, znów nie doczekałąm się najważniejszych odpowiedzi na moje pytania..

roszponka napisał:
Sara napisał:
gdy jest pijany , jego Opiekunowi ciezko jest dotrzec do jego umysłu , za to w takich stanach latwiutko go opetywać ( a tego typu duszyczek przyciagnal sporo , bo nie umie wybaczac ani sobie, ani innym , nie akceptuje sie , i ma mnostwo lęków itp )

[i]
czyli dobrze wyczułam, że to nie mój janek, jak ma takie " inne oczy"?
w ogóle to było dziwne wczoraj bo on się zachowywał dwojako.. raz coś zrobił, a potem mówił, że niemożliwe
i tak było kilka razy.. kurcze.. i raz miał " normalne oczy", a raz " te inne".. [/i]

Cytat:

Nic obawiaj sie, nic w Tobie nie ' pęknie' ... jezeli tylko zechcesz, zachowasz ten stan spokoju i dystansu .... Opiekun Ci pomoze Idea
no przyznaje, czuję się wyjątkowo silna, jak na tą sytuację..
ech ten moj Opiekun Wink co On ze mną ma Wink
Cytat:

SPRÓBUJ BYC SILNIEJSZA, NIZ ON, aby mogł na Tobie polegac..


a jak i tak mnie potem zostawi..? będzie mi conajmniej przykro Sad

Cytat:

Jego sytuacja energetyczna jest bardzo powazna ( prawie wszystkie czakry na minusie - co oznacza : brak poczucia bezpieczenstwa w zyciu, zaburzony instynkt przetrwania , nalogi, depresja , nieumiejetnosc panowania nad swoimi emocjami , brak swiadomosci posiadanego mocnego celu w zyciu , nieumiejetnosci współodczuwania emocji innych osob ani wejscia w ich sytuacje , klopoty komunikacyjne z innymi, brak umiejetnosci wybaczania sobie i innym, brak akceptacji siebie, zaburzony obraz swiata ), aura czarna , on potrzebuje pomocy, nie dodawaj mu od siebie teraz zadnych problemów ...
ON POTRZEBUJE WSPARCIA Idea


a Powiedz mi jeszcze.. czy może czujesz , widzisz, czy te moje " prace " nad jego czakrą serca cokolwiek dały? czy niebardzo? tylko szczerze..

i czy darzy mnie jakimiś pozytywnymi emocjami ( już nie chodzi mi o miłość, czy jakieś tam górnolotne sprawy) tylko czy nie traktuje mnie , jak wroga.. czy kogoś, kto chce go skrzywdzić.
.

bo ostatecznie zaczął mówić w pewnym momencie, że nie zje czegoś tam co zrobiłam w domu, bo się boi, że chcę go skrzywdzić.. :/
czy zupełnie mi nie ufa? bo jeśli nie ufa, to kurcze, czy jakiekolwiek moje działanie ma sens? nie chcę żeby się jeszcze bardziej zaperzał..

teraz, w szpitalu z pewnością dostaje psychotropy.. czy jest sens mimo to wysyłać mu ( starać się ) ową miłość i ciepełko?

Cytat:

Popros moze innych tez na Polanie (sama sie dołaczam ) , aby słali ( poprzez Jego Opiekuna ) w jego kierunku energie Miłosci ( dziala jak izolator, zasłoni chwilowo jego nieprzerobione wzorce , co zmniejszy jego frustracje ) ...

PROSZĘ.. PIĘKNIE PROSZĘ..

Cytat:

a sama 'zakasz' rekawy, aby pomoc mu przerobic jego wzorce ..


właśnie zdałam sobie sprawę jak mało - mikroskopijnie wiem Sad

p.s.
czuję ciepełko.. nie wiem od Kogo, ale dziękuję Smile



wiem, nie masz czasu, jesteś rozrywana przez wszystkich.. rozumiem..
może kiedyś się doczekam.. będę czekać.. po prostu zależy mi na odpowiedziach..

-------------------

i co się dzieję z Ewą G?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 13:18, 21 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


wstałam właśnie
-----------------------

kurcze, ale miałam sen Wink aż do teraz się uśmiecham Wink

były w nim momenty ciężkie, ale przeplatane po prostu samą słodyczą Wink

np? ostatnia scena, tuż przed przebudzeniem..

moment wyjścia z kościoła ( za jankiem :/ ) kiedy ja bardzo chciałam zostać ( wszyscy śpiewali koniec nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy - i obudziłam się - >teraz ciągle chodzi mi ona po głowie :/ ) no ale wyszłam.. Janek mi gdzieś zniknął z oczu, ( za zakrętem w lewo) ja się bardzo zasmuciłam, weszłam w jakąś boczną, zewnętrzną część kościoła,ale również po lewej stronie.. tam była jakby szopka, jakby bożonarodzeniowa.. .. ja patrze.. a tam ( spokojna! , tak jak lubię) suczka , biała golden retrivera do mnie wychodzi, żebym ją głaskała
a za nią, patrze.. i biała kotka.. z równie białymi , puszystymi kociętami Smile Smile

do tej pory mam uśmiech na twarzy

kurcze, dziękuję :*


obudził mnie moment ciepła na udzie.. patrzę ( we śnie w dół) a suczka sika , a że ja do niej przykucnęłam, to mi spodnie wchłonęły mocz, i widziałam rosnącą plamę moczu na ziemi..
jednak jak wyszłam, to momentalnie nie było śladu po mokrych spodniach


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Sob 13:22, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 16:42, 21 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


ściągam właśnie polecaną przez Sarę
L. Hay : 'Mozesz uzdrowic swoje zycie'


i swoją drogą, chyba fajne rzeczy są na tym chomiku..
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Sob 16:46, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 16:48, 21 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


idę do kościoła :*

-------------------

z kościoła wróciłam

w kazaniu było 1 zdanie, które przykuło moją uwagę..
na temat obdarowywania miłością drugiego człowieka..
żeby nie zalewać go natarczywie, ale żeby ta miłość była i żeby raczej miał możliwość ją wziąść.. a nie na siłę ją wpychać..

noo innymi słowami, ale taki był wydźwięk..


myślicie, że to do mnie? Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Sob 18:40, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 18:38, 21 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


zdrzemne sie z godzinke, bo chyba wyjde po 21 do znajomych..
tak siedziec samej i zadreczac sie myslami, to chyba nie ma co


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 22:03, 21 Kwi 2012  
Gość









roszponka napisał:
idę do kościoła :*

-------------------

z kościoła wróciłam

w kazaniu było 1 zdanie, które przykuło moją uwagę..
na temat obdarowywania miłością drugiego człowieka..
żeby nie zalewać go natarczywie, ale żeby ta miłość była i żeby raczej miał możliwość ją wziąść.. a nie na siłę ją wpychać..

noo innymi słowami, ale taki był wydźwięk..


myślicie, że to do mnie? Rolling Eyes


w przypadku milosci do faceta jak najbardziej racja
oni nie lubia "zalewu miloscia" wrecz przeciwnie Rolling Eyes
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 7:46, 22 Kwi 2012  
błękitna




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Roszponko jak się trzymasz?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 12:01, 22 Kwi 2012  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


MiMi napisał:

Saro, kiedy wcale nie wzięłam twojej wypowiedzi do siebie Smile
Nie do mnie mówiłaś przecież. Ale ja zapytałam, czy to co ja robię to źle? Zapytałam, a nie zarzuciłam Ci krytykę. Zapytałam żeby wiedzieć. Bo zauważyłam że to przynosi mi ulgę, a może właśnie źle robię, bo może powinnam dojść do samego dna i od niego się odbić, a nie pomagać sobie doraźnie. Bo może moje działanie jest jak tabletka przeciwbólowa, uśmierza ból ale nie leczy przyczyny.

Ps. Ale skoro mówisz że tak jest dobrze, to kamień z serca Smile


Zle w taki razie odebralam Twoje intencje , sorry ...

Kiedy czytam cudze teksty, docieraja do mnie - podobnie jak do Ciebie, i wielu innych osob z tego forum - intencje, mysli i emocje osoby , piszącej dany tekst ...
Kiedy czytalam Twój post, doszly do mnie Twoje intencje, o ktorych piszesz ...ze sie po prostu chciałaś dopytac ......

Ale albo ja byłam w tym dniu ‘słaba’ energetycznie, albo sygnał był słaby, jakis taki mieszany , byly w nim zarowno intencje, o jakich piszesz, jak i jakies inne ...( tak przynajmniej odebrałam , a moglam sie przeciez pomylic ) i mój Intepretator ( czyli kiedy pomyslałam za pomoca lewej pólkuli ) zaczał kombinowac....

Przypomnialam sobie, ze chyba kiedys, w jakis temacie, wziełas cos, co napisalam , 'do siebie' , choc to bylo tak ogolnie napisane .....
( nie pamietam dokładnie watka, ale to byly slowa w rodzaju : 'pewnie znowu robie cos nie tak ' , czy cos w tym rodzaju )

I zdecydowalam, ze z 'odczytu' Twoich intencji wezme tylko tą wlasnie 'slaba ' składową , tą, ze chyba wzięłaś częściowo słowa kierowane do Roszponki do siebie …

I chciałam Cie uspokoic, ze nikogo nie chciałam 'krytykowac' , w tym równiez Twoch pogladów ...myslałam tylko o Najwyzszym Dobru Janka, nie myśląc o pogladach kogokolwiek…

Ale skoro nie miałas takich odczuc, to przepraszam, ze Ci je 'przypisałam' <przytul>

PS. A tak wogóle wszystko to , co pisze, naprawde traktuje jako swoja prywatna i subiektywna prawde, i dopuszczam zawsze, ze moge sie mylic


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Nie 12:33, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 12:11, 22 Kwi 2012  
Sara




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy

Płeć: Kobieta


[quote=”roszponka”]
Saro, czyli jeśli dobrze zrozumiałam, to póki jest w szpitalu, nie posyłaś ( nie próbować posyłać ) Jankowi żadnej energii, nie myśleć o jego czakrach.. tak? dać działać lekarzom.. tak? [/quote]

Aniu, tak, jak napisałam :
Cytat:
Co do pomocy energetycznej dla Janka, dobrze by bylo, aby kazda porcja energii dla niego 'szla' TYLKO POPRZEZ jego Opiekuna duchowego .... (…) Janek sam powinien poczuc - bez 'znieczulania' duzymi dawkami energii Miłosci - co mu w duszy naprawdę ' gra' ....
Dlatego dobrze, ze ilośc tej Miłosci bedzie nadzorował jego Opiekun, On najlepiej wie, co Janek potrzebuje , i w jakiej ilosci ...


Czyli słac, ale tylko POPRZEZ Janka Opiekuna duchowego …

Cytat:
Saro, znów nie doczekałąm się najważniejszych odpowiedzi na moje pytania..


Nie doczekalas się, Aniu, bo powiem Ci szczerze, i bez owijania w bawełne, ze niektóre Twoje pytania potraktowalam jako retoryczne , a na niektóre nie chciałam Ci zwyczajnie w swiecie odpowiedziec, aby Cie teraz w jakimkolwiek stopniu nie zranic …
No ale skoro się ‘dopominasz’ , to odpisuje :


roszponka napisał:

Sara napisał:
:
gdy jest pijany , jego Opiekunowi ciezko jest dotrzec do jego umysłu , za to w takich stanach latwiutko go opetywać ( a tego typu duszyczek przyciagnal sporo , bo nie umie wybaczac ani sobie, ani innym , nie akceptuje sie , i ma mnostwo lęków itp )



czyli dobrze wyczułam, że to nie mój janek, jak ma takie " inne oczy"?
w ogóle to było dziwne wczoraj bo on się zachowywał dwojako.. raz coś zrobił, a potem mówił, że niemożliwe
i tak było kilka razy.. kurcze.. i raz miał " normalne oczy", a raz " te inne"..


Aniu, trudno jest juz po fakcie stwierdzic , czy Janek był naprawde wtedy opętany, ale wszystkie ‘ poszlaki’ wskazuja na to, ze tak … …


[quote=”roszponka”]
[quote=”Sara”]

SPRÓBUJ BYC SILNIEJSZA, NIZ ON, aby mogł na Tobie polegac..[/quote]


a jak i tak mnie potem zostawi..? będzie mi conajmniej przykro [/quote]


Aniu, nie wazne, co będzie ‘potem’..dzisiaj Janek potrzebujeTwojej pomocy ….

Zobacz, czy jak pomagasz jakiemus swojemu zwierzaczkowi, to zastanawiasz się od razu , czy on będzie potem dla Ciebie miły ? albo ze pomagasz tylko zwierzakowi na ‘tymczasie’ u Ciebie , i potem i tak go dasz komus innemu ?

Pomagasz tym zwierzaczkom, bo je po prostu kochasz …

Janek jest co prawa starsza dusza od tych, które wcielaja sie w ciała zwierzaczków, ale 'mechanizm' naszej pomocy jest ten sam ...


Cytat:
a Powiedz mi jeszcze.. czy może czujesz , widzisz, czy te moje " prace " nad jego czakrą serca cokolwiek dały? czy niebardzo? tylko szczerze..





Teraz to już wogole wg mnie nic nie 'widac', bo Janek jest otumaniony lekami … nie jest w stanie za bardzo używać czakry serca …

Cytat:
i czy darzy mnie jakimiś pozytywnymi emocjami ( już nie chodzi mi o miłość, czy jakieś tam górnolotne sprawy) tylko czy nie traktuje mnie , jak wroga.. czy kogoś, kto chce go skrzywdzić..


Aniu, nie mogę Ci odpowiedziec na to pytanie, korzystając z wglądu do jego aury, i nitek energetycznych, które prowadza od niego do Ciebie, bo popelnialabym w tym momencie wielka niedyskrecje, łamałabym jego prawa do prywatności …

Kiedys powiedziałam Ci o uczuciach Piotra do Ciebie, ale już nie mogłas się sama Piotra spytac, bo był po' drugiej stronie '….byłas tak zalamana, tak nieszczęsliwa, ze zdecydowałam, ze 'mniejszym zlem' ( dopuszczalnym w takich sytuacjach przez nas w swiecie duchowym ) będzie powiedzenie Ci, co Piotr czuł do Ciebie, sadzac po zawartości tych nitek ..

Ale teraz jest inna sytuacja, Janek jest po 'tej stronie' …nie możemy łamac jego praw … Teraz możesz go sama zapytac ( jak tylko będziesz miał z nim kontakt ) , lecz tez skorzystac z odczuc swojej czakry serca ( to ona odpowiada za empatię ) , jak i z analizy słow, które Ci przekazuje … …

Dla mnie to, co napisałaś, wskazuje, ze w pewnych momentach Ci nie ufa …..trzeba by się zastanowic, dlaczego?
Czy mówiłaś mu kiedys, jak umiesz działac ‘magicznie’ na inne osoby ? Czy zna Twój system wartości , czy ufa Ci, ze nie łamiesz innym praw do samoistanowienia ?

Cytat:
teraz, w szpitalu z pewnością dostaje psychotropy.. czy jest sens mimo to wysyłać mu ( starać się ) ową miłość i ciepełko?


Moim zdaniem jest sens … Ta milosc , to ciepełko będzie wyrazem tego, co czujesz do niego …. Mysle, ze Jego Opiekun przepuści do niego spora cześc tego typu energii ….jest mu wg mnie potrzebna ….


Trzymaj się , Aniu, cieplo , lecę przesadzac i plewic Smile

PS . kurczę, tak sobie własnie uzmysłowiłam w zwiazku z ogrodkiem, ze muszę sobie wybaczyc, ze ‘zabijam’ tyle roslin , ze tyle dusz ‘roslinnych’ pozbawiam ziemskiego cialka ..ale jeszcze nie zdazyłam przeprowadzic na ogrodku takich zmian ( zabezpieczeń przed rośnięciem tych ‘chwastów’ , czy to postaci jakis sciółek, czy w postaci roslin w pobliżu te niepozadane przez mnie nie chca rosnąc ) , by tego nie robic ….ale lezy mi to uczucie gleboko we mnie …no cóz, przepraszam Was, duszyczki roslinne ...robie to, aby inne mogły rosnać w nalezytych warunkach ...

ps. ale sie pogubiłam w tych nawiasach cytatowych ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sara dnia Nie 12:21, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> Roszponkowe pitu pitu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 77 z 126  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 76, 77, 78 ... 124, 125, 126  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin