www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
wiedza sama w sobie nie powoduje tego, że człowiek staje się lepszym, natomiast ( w jak najszerszym tego słowa znaczeniu)
może być skutecznym narzędziem w osiąganiu rozwoju
- Wysłany: Czw 17:08, 08 Mar 2012
Gość
Mikolaj Rej ameryki nie odkryl i nie jest dla mnie zadnym autorytetem
- Wysłany: Czw 17:10, 08 Mar 2012
Gość
Aga_w_chmurach napisał:
wiedza sama w sobie nie powoduje tego, że człowiek staje się lepszym, natomiast ( w jak najszerszym tego słowa znaczeniu)
może być skutecznym narzędziem w osiąganiu rozwoju
zgadzam sie
dlatego nigdy jej nie za duzo
- Wysłany: Czw 17:15, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
może też świadczyć, że się tą wiedzą popisuje, skoro uzewnętrznia ją w okolicznościach do tego zbędnych, a skoro się popisuje to znaczy, że jest niedowartościowana, a skoro niedowartosciowana, podwyższa własne poczucie wartości obniżając wartość innej osoby. Idąc dalej tym logicznym wywodem, skoro osoba szczupła i wykształcona odczuwa potrzebę dowartościowania się tzn, że jej recepta na życie w zgodzie i spokoju ze sobą jest nieskuteczna.
- Wysłany: Czw 17:22, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
ewadev napisał:
Mikolaj Rej ameryki nie odkryl i nie jest dla mnie zadnym autorytetem
Rzeczywiście kto inny to zrobił
a tak z ciekawości, kto jest Twoim autorytetem?
- Wysłany: Czw 17:23, 08 Mar 2012
Gość
no to juz byl przerost formy nad trescia
oczywiscie ze MOZE
tak samo jak MOZE sie okazac ze ta cala pseudowiedza polanowa jest
absolutnie nic nie warta i lepiej poczytac Pani Domu
- Wysłany: Czw 17:25, 08 Mar 2012
Gość
Aga_w_chmurach napisał:
ewadev napisał:
Mikolaj Rej ameryki nie odkryl i nie jest dla mnie zadnym autorytetem
Rzeczywiście kto inny to zrobił
a tak z ciekawości, kto jest Twoim autorytetem?
nie uznaje autorytetow
aczkolwiek moze tak byc ze go jeszcze nie spotkalam
- Wysłany: Czw 17:31, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
autorytet nie musi być spotkany, nie musi nawet żyć w tym samym czasie co my, wiedza o tym co dokonał albo jakim był człowiekiem wystarczy.
Może się mylę, choć nie sądzę, ale trudno dążyć do jak największego rozwoju w dowolnej dziedzinie nie mając kogoś za wzór. To zupełnie jak w wyścigach - dowolnych, gdy nie ma konkurenta wyniki są zawsze słabsze, gdy nie mamy przed sobą kogoś lepszego komu chcemy dorównać, albo go przeskoczyć zawsze osiągniemy mniej niż możemy.
- Wysłany: Czw 17:38, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
ewadev napisał:
no to juz byl przerost formy nad trescia
oczywiscie ze MOZE
tak samo jak MOZE sie okazac ze ta cala pseudowiedza polanowa jest
absolutnie nic nie warta i lepiej poczytac Pani Domu
Cóż nie mogę się wypowiedzieć co do wartości "Pani domu", bo nie czytam, jeśli jednak są tam artykuły zbliżone tematyką do "Charakterów" chociażby, to jest to dobre uzupełnienie, jak to pogardliwie określiłaś "pseudowiedzy polanowej", w której poza tą częścią nieudokumentowaną wg poziomu dzisiejszej nauki, co wcale jej nie dyskredytuje- patrząc chociażby na futurystyczne projekty Leonardo da Vinci czy powieści Juliusza Verne, jest np praktyczna i bardzo szeroka wiedza na temat ziół.
- Wysłany: Czw 17:40, 08 Mar 2012
Gość
dlaczego pogardliwie?? przeciez to nie jest wiedza wiec jak ja nazwac?
- Wysłany: Czw 17:44, 08 Mar 2012
Gość
Aga_w_chmurach napisał:
autorytet nie musi być spotkany, nie musi nawet żyć w tym samym czasie co my, wiedza o tym co dokonał albo jakim był człowiekiem wystarczy.
Może się mylę, choć nie sądzę, ale trudno dążyć do jak największego rozwoju w dowolnej dziedzinie nie mając kogoś za wzór. To zupełnie jak w wyścigach - dowolnych, gdy nie ma konkurenta wyniki są zawsze słabsze, gdy nie mamy przed sobą kogoś lepszego komu chcemy dorównać, albo go przeskoczyć zawsze osiągniemy mniej niż możemy.
ale dlaczego ja mam kogos kopiowac lub dorownywac? nie czuje takiej potrzeby posiadania wzoru w najmniejszym stopniu, staram sie byc najlepsza w tym co robie , staram sie dbac o siebie i innych na tyle ile moge i to chyba wystarczy? zycie to nie wyscigi Aga
- Wysłany: Czw 17:45, 08 Mar 2012
Gość
Teoria Agi może się okazać do bani jak każda teoria. Twoje argumenty również, ponieważ nie zakladalas, że każdy z nas zna angielski. Wtracilas ten wyraz aby zwrócić po raz kolejny naszą uwagę na Ciebie, że jesteś mądra bo znasz angielski. Nie interesowało cię, że ktoś tego może nie zrozumieć. Jesteś bardzo przewidywalna i łatwo cię rozszyfrować.
- Wysłany: Czw 17:46, 08 Mar 2012
neroli
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Mirek dobrze wiesz ze uczyc sie mozna tylko na swoich bledach.
Ojjjjjj, niezupelnie
JA sie tez doskonale ucze na cudzych bledach .... !!!
Pozdrawiam neroli
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Czw 18:00, 08 Mar 2012
Gość
Mirek napisał:
Teoria Agi może się okazać do bani jak każda teoria. Twoje argumenty również, ponieważ nie zakladalas, że każdy z nas zna angielski. Wtracilas ten wyraz aby zwrócić po raz kolejny naszą uwagę na Ciebie, że jesteś mądra bo znasz angielski. Nie interesowało cię, że ktoś tego może nie zrozumieć. Jesteś bardzo przewidywalna i łatwo cię rozszyfrować.
znam wiele cymbalow ktorzy biegle wladaja po angielsku
jezeli ktos nie rozumie to uzywa chociazby google translator-a
tak ? nie odpowiedziales na moje dwa poprzednie pytania psychologu Mirku
sorry za slowo cymbal ale niektore wypowiedzi wybitnie prowokuja do tak soczystych okreslen
- Wysłany: Czw 18:03, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Nie mówię o kopiowaniu, daleka jestem od tego, również mówiąc o wyścigach była to przenośnia i odnośnik do motywacji do rozwoju.
Jeśli do nikogo się nie porównasz, nie możesz wiedzieć czy jesteś bądź będziesz najlepsza, a może najgorsza? jak zweryfikujesz swoją doskonałość? Bo Ty wioesz, że jesteś najlepsza?
Twoje stwierdzenie świadczy właśnie o bardzo jeszcze małej wiedzy. Kiedy dojdziesz do etapu, że będziesz wiedziała jaki jest jej zakres, dopiero dojrzejesz do stwierdzenia "wiem, że nic nie wiem", póki, co jesteś na to za młoda, nie masz żadnych doświadczeń i właściwie nie można mieć o to pretensji, też przez to przechodziłam, choć może nie w tak rozdmuchanej formie, poza tym byłam nauczona szacunku do każdego człowieka bez względu na jego wykształcenie czy pozycję zawodową i życiową, nauczyli mnie rodzice, że najważniejsze jest czy dany człowiek jest uczciwy, szczery, skromny, nie wydaje przedwcześnie wyroków, ma dobre serce - to jest podstawą do szacunku. Najatrakcyjniejsza fizjonomia, bogactwo, wykształcenie - bez tych cech jest niczym.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 4 z 9
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach