www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Aga nie wierze w "stawanie sie lepszym", ludzie sa jacy sa, wychowuje sie dziecko do lat trzech podobno. Tak samo uwazam za bzdure ze ludzie sa rowni i zasluguja na to samo, sa leniwi i pracowici, utalentowani i beztalencia, inteligentni i matoly.
Z wrobla kanarka nie zrobisz.
- Wysłany: Czw 15:06, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
nie miałam powodu do usuwania.
Może nie każdy jest w stanie posiąść określoną wiedzę, może ktoś jest dyslektykiem, a może ktoś od małego dostawał od życia i najbliższych tak w dupę, że nie myślał o nauce, a może miał dobry dom, tylko nikt z nim nie rozmawiał, nie obudził ambicji, a może wszystko było ok, tylko ktoś sam z siebie był leniem i obibokiem, ale może teraz się zmienił, może żałuje, ale czasu nie cofnie.
każdy ma oczywiście swój pogląd na ludzi. Jestem tolerancyjna, a do tego nauczyłam się, że w życiu najmniej bieli i czerni, a dominują różne odcienie szarości.
Czasem dochodzi sie do tego z wiekiem, czasem pod wpływem traumatycznych wydarzeń, czasem nigdy.
- Wysłany: Czw 15:11, 08 Mar 2012
Gość
co moze oznaczac ze twoja konkluzja jest rowniez kolejnym odcieniem szarosci i nie odzwierciedla rzeczywistosci..nieprawdaz?
- Wysłany: Czw 15:15, 08 Mar 2012
Grey Owl
Gość
ewadev napisał:
nie usunela, juz go widze
No, o to wlasnie chodzi, szybkosc z jaka odbiera sie cos glownie negatywnie...
Ja nie musze nie wierzyc Ewo, ze ktos moze stac sie lepszym, bo ja to wiem z wlasnych obserwacji zycia
Oczywiscie obserwuje tez przypadki stawania sie gorszym...
No podobno do lat trzech
Jest tez naukowe podobno, ze do lat 6-7.
Jest tez podobno, ze od jakiegos momentu (miedzy 16-25 rokiem zycia) zaczyna wlaczac sie niektorym "samowychowywanie".
I jest podobno, ze konczy sie to miedzy 25-40 rokiem zycia.
Jest na pewno wiecej podobno, ale ja niedoug jezdem
Za brak talentu nie rzuce w nikogo kamieniem, za matolectwo tez nie...
Nawet wyjasnienia tego faktu reinkarnacja, jakos nie powoduja u mnie poszukiwania w tych ludziach winy za ich stan...
Zaslugiwanie na cos... kto z nas jest w stanie tak to naprawde obiektywnie ocenic ?
Dlatego ja ostrozniej formuluje to tak : kazdy ma prawo do godnego zycia na swoim poziomie mozliwosci.
Moze tak jakos byc ?
- Wysłany: Czw 15:19, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Jeśli nie wierzysz w stawanie się lepszym, to znaczy, że nie zakładasz. że będziesz pracować nad sobą. Trzyletnie dziecko nie ma możliwości nauczenia się współżycia z obcymi ludźmi, rodzice nie przekażą nam całej niezbędnej do życia wiedzy, choćby dlatego, że czasy się zmieniają, jeśli jednak jesteś bacznym obserwatorem, masz refleksję nad samym sobą, to widzisz, co w Tobie jest złe i wyłącznie od Ciebie zależy czy to zmienisz.
Pisałaś o skromności zarzucając komuś tutaj jej brak, a Ty jesteś skromna? Wydaje mi się, że jesteś młodą osobą. Młodość jednak powinna tryskać radością do życia i do innych, a w Tobie dużo złości, być może jest ona usprawiedliwiona jakimiś osobistymi doświadczeniami, ale krzywdzi przede wszystkim Ciebie.
Może po okresie buntu na świat i wszystko dookoła przyjdzie spokój.
- Wysłany: Czw 15:25, 08 Mar 2012
Grey Owl
Gość
Moze Agus nie : "Jeśli nie wierzysz w stawanie się lepszym, to znaczy, że nie zakładasz. że będziesz pracować nad sobą", a : "Nie widzisz sensu w pracy nad soba." ?
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Czw 15:33, 08 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Czw 15:37, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
Rzeczywiście Jolu, to trafniejsze.
Zgadza się Ewo, może nie odzwierciedlać rzeczywistości. Sęk w tym, że każdy z nas patrzy ze swojego punktu widzenia, zatem jego spojrzenie siłą rzeczy jest subiektywne, może być jednak bliższe lub dalsze rzeczywistości, im bardziej będziemy starać się patrzeć na rzeczy bez emocji, ograniczać filtrowanie przez własne doświadczenia i przeżycia, im częściej będziemy dopuszczać racje innych oraz myśl, że jesteśmy omylni, tym bliżsi będziemy prawdy. Przy czym zdaję sobie sprawę jak jest to trudne, bo sama siebie łapię na takim podejściu, ale pracuję nad empatią cały czas i chyba już mam niezłe wyniki.
- Wysłany: Czw 15:46, 08 Mar 2012
Gość
To tylko ja Cię tak nazwałem, nikt inny. Oceniłem twoje postępowanie. Być może wynika to z faktu, że wytykając innym wady chcesz w ten sposób ukryć swoje. To typowe z psychologicznego punktu widzenia, zachowanie.
Nie zastanawiasz się dlaczego ta osoba pisze "u" zamiast "ó", tylko od razu wydajesz osąd. Zapytałaś ją z czego to wynika? Wtrącanie obcojęzycznych słów również daje obraz o stanie twojego umysłu.
- Wysłany: Czw 16:22, 08 Mar 2012
Gość
Mirku, co znaczy " z psychologicznego punktu widzenia"? nie bardzo rozumiem...wyjasnij prosze
i jeszcze typowe dla czego?/kogo?
mysle ze odpowiedz moze byc interesujaca i rozwniemy ten temat
- Wysłany: Czw 16:38, 08 Mar 2012
Gość
jaki jest stan umyslu osoby ktora stosuje anglojezyczne zwroty?Mirek...?
- Wysłany: Czw 16:45, 08 Mar 2012
Gość
pani Dorota Anna zapytala jak zyc w zgodzie i spokoju z samym soba
pomimo ze nie osmielam sie nawet pomyslec ze posiadam tyle tajemnej wiedzy co pani Grazyna rowniez moge doradzic wedlug mojej najlepszej wiedzy, prawda?
wiec doradzam pani Dorocie z dobra intencja:
- trzeba dbac o wlasne cialo, kochac je, nie doprowadzac do nadwagi poniewaz OTYLOSC prowadzi do powaznych konsekwencji zdrowotnych
- warto sie uczyc i doskonalic cale zycie, niezaleznie od wieku poniewaz wiedza to cnota, ktora moze prowadzic do "bycia lepszym" jak to potocznie kolezanki nazwaly w postach powyzej.
- Wysłany: Czw 16:55, 08 Mar 2012
Aga_w_chmurach
Gość
hm, wprawdzie pytanie skierowane do Mirka, ale biorąc udział w tej dyskusji i tu się włączę. Z mojego punktu widzenia - stosowanie zwrotów wprost z języka angielskiego, jest wygodne, gdyż bardzo często są krótkie, trafne, zaś w języku polskim dane zjawisko, czynność czy nawet rzecz wymaga użycia kilku słów. Zatem posługiwanie się pojęciami wprost zaczerpniętymi z obcego języka może świadczyć o lenistwie językowym, a idąc jak najszerzej o braku szacunku do ojczystego języka, aż Mikołaj Rej przychodzi na myśl ze swoim: "Niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają". Oczywiście to już przykład jak szeroko można do tematu podejść.
- Wysłany: Czw 17:06, 08 Mar 2012
Gość
stosowanie poprawnych zwrotow obcojezycznych swiadczy o tym ze osoba musiala sie tego jezyka nauczyc (chyba ze jest od urodzenia dwujezyczna)
wiec kto jest leniwy jezykowo?
osoba ktora nie potrafi napisac tekstu bez bledow we wlasnym jezyku?
czy osoba ktora nie popelnia bledow w zadnym z dwoch ktore zna?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 3 z 9
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach