Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna -> ¦nienie -> Moje kontakty w snach z duszami Id¼ do strony 1, 2, 3  Nastêpny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat 
  Post Moje kontakty w snach z duszami - Wys³any: Sob 14:14, 10 Wrz 2011  
MW




Do³±czy³: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczyta³: 0 tematów

Sk±d: warszawa
P³eæ: Kobieta


Zak³adam ten temat, aby podzieliæ siê z Wami moimi kontami ze zmar³ymi.

Podzielê siê w³asnymi prze¿yciami, byæ mo¿e zawarte tutaj informacje komus pomog± w ¿a³obie, lub te¿ uzmys³owimy sobie fakt, im krótsza ¿a³oba - tym ³atwiej jest duszy przej¶æ na drug± stronê. ( mo¿e zle to ujê³am - ale wydaje mi siê ¿e im szybciej przepracujemy ból i rozpacz tym l¿ej jest zmar³emu - lub te¿ pomimo swojego bólu dobrze jest mówiæ do zmar³ego bliskiego aby odszed³ do ¶wiat³a)

wczesniej pisa³am o kontaktach w snach i przekazach od zmar³ej mamy pierwszego mê¿a
kolejne kontakty by³y z tata obecnego mê¿a,
babcie itd,

muszê zacz±æ od tego, ¿e jaki¶ czas temu we ¶nie dwie dusze z rodziny pokaza³y mi ¿e dusza zmar³ej mojej ukochanej cioci Zosi potrzebuje pomocy
( kiedy¶ prosi³am o pomoc na Afterlifie i W zapewnia³ mnie ¿e ona zosta³a odprowadzona przez niego ) ale to by³o wtedy, gdy nie wiedzia³am tyle co teraz

Tak wiec dwie dusze: zmar³a byla tesciowa i jej mama pokaza³y mi ¿e moja ciocia jej dusza jest w nico¶ci w szaro¶ci,
dziêki weryfikacji EWCI G. naszej i Anny K. potwierdzi³y mi moje przypuszczenia,
poprosi³am zatem opiekunów naszych o odprowadzenie, zapali³am ¶wiecê i pomysla³am "ciociu, jak dojdziesz do nieba daj mi jaki¶ znak ¿e juz wszystko jest ok u Ciebie"

mia³am poczucie winy okropne, co wyczula natychmiast Mgielka ....
ze powierzy³am duszê ukochanej osoby komu¶ takiemu, kto tylko jej zaszkodzi³

ogromnie siê wzruszy³am faktem i¿ dwie inne bliskie mi dusze przysz³y do mnie po pomoc dla innej duszyczki,

i dzisiejsza noc

¶ni mi siê mieszkanie cioci Zosi ( ten ukochanej cioci mojej której zaszkodzi³ W. ) stojê w wej¶ciu do pokoju, po lewej stronie widzê cioci szwagierkê i jej mê¿a,
otó¿ ta szwagierka straci³a w wypadku swojego syna, to by³a tragedia, bo zginê³o 5 osób w samochodzie, na prostej drodze zjechali gdzie¶ w drzewo,
widzê wiêc ich i wiedzê te¿ ich zmar³ego syna który siedzi na krze¶le,
czujê i s³yszê te¿ moj± mamê co¶ mówi w tle bo gadu³± jest okropn± Wink

patrzê na tego Jacka a on jest taki jak trup, bez ¿ycia siedzi ale jak kuk³a
wiec ja w eurofii mówiê do wszystkich w tym pokoju z wielk± rado¶ci±

zobaczcie, patrzcie, tutaj jest Jacek, Jacek jest mamo, ciociu ( do rodziców tego Jacka siê zwóci³am ) tu siedzi Wasz Jacek

po tej mojej eufori Jacek jakby o¿y³, roz¶wietli³ siê, u¶miecha³ do mnie, jakby nikogo w ko³o siebie nie widzia³ a nagle mnie zauwa¿y³
i s³yszê cioci Zosi ( tak tej zmar³ej cioci ) g³os:
"bo on czasami machnie rêk±, ale siê nie odzywa"

rano jak wsta³am, pomy¶la³am ¿e z cioci± w koñcu jest ok,
ale skubana przysz³a mi pokazaæ ¿e dusza jej chrze¶niaka - Jacka potrzebuje pomocy Wink

znowu tel do Mgie³ki, z prosba o weryfikacje Smile))

wiêc teraz palê Jacusiowi swiece, poprosi³am opiekunów o odprowadzenie do ¶wiat³± jego duszy

i teraz uwaga:

moja mama zadzwoni³a, jak tylko jej to opowiedzia³am do rodziców Jacka,
co siê okazuje jutro mija 22 rocznica od jego wypadku...tyle lat a dusza nie zazna³a spokoju
jego mama w rozmowie z moja mama powiedzia³a ze Jacek czêsto jej siê ¶ni³ mówi±c : " mamo muszê ju¿ i¶æ do pracy" na co ona " synu zostañ z nami jeszcze"

my¶lê, podejrzewam ( Jacek mia³ 24 lata ) ¿e ból i rozpacz rodziców zatrzyma³a go tu na ziemi,
po co to opisa³am,
a no my¶lê ¿e ta informacja powinna zwróciæ uwagê osobom prze¿ywaj±cym ¿a³obê i¿ dla dobra swoich ukochanych zmar³ych powinno im sie pozwoliæ odej¶æ, nie zatrzymywaæ, bo to ju¿ nie jest ich miejsce,
a z w³asnego do¶wiadczenia wiem, ¿e jak ju¿ bêd± w niebie, odezw± siê do Was, szukaj± kontaktu, odwiedzaj± nas,

Dla Jacka palê ju¿ dzi¶ drug± swiecê, poczczu³am jego rado¶æ, gdy w koñcu kto¶ go zauwa¿y³, prowadzê z nim dialog w my¶lach Smile


Ciociu Zosiu, kocham Ciê ca³ym sercem, tak samo Mariê, Antoniego,
wszystkich tych zmar³ych, którzy pomagaj± nam ¿yj±cym jak równie¿ duszom, które z jaki¶ powodów nie odesz³y .

DZIÊKUJÊ RÓWNIE¯ EWUSI za wszystko
buziol


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Sob 14:26, 10 Wrz 2011, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Sob 14:27, 10 Wrz 2011  
Maylo




Do³±czy³: 12 Pa¼ 2010
Posty: 313
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 2 razy
Sk±d: Poznañ
P³eæ: Mê¿czyzna


Ciekawie piszesz MW

Mym zdaniem wina le¿y w pozosta³ej na tym padole rodzinie,to oni pod¶wiadomie jego tu zatrzymuj±.
Rozumiem podstawy,ale nie popieram.
Mi³o¶æ nie polega na my¶leniu o sobie,a na zrozumieniu sensu wszystkiego co nas dotyka.WSZYSTKIEGO. Cool


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Sob 14:36, 10 Wrz 2011  
MW




Do³±czy³: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczyta³: 0 tematów

Sk±d: warszawa
P³eæ: Kobieta


nioom, w³a¶nie dlatego mi³o¶ci± trzeba siê kierowaæ a nie egoizmem

mo¿e kto¶ siê gniewa na moje s³owa,

ale piszê co czujê,


moja mama w rozmowie poprosi³a ciotkê, aby pozwoli³a mu odej¶æ do ¶wiat³a
i dzi¶ ma mu powiedzieæ aby poszed³ do ¶wiat³a i zapali mu ¶wiecê w domu,

zobacz Maylo, jaka jest mi³o¶æ duszy bezwarunkowa jak jest ju¿ TAM
niesamowite co ? Smile ju¿ dwa razy dosta³am cynk z nieba ze dusza jaka¶ jest nie tam, gdzie byæ powinna, potrzebuje pomocy,

faktycznie potrzebna jest intencja, energia osoby ¿yj±cej aby dusza odesz³a,
taki mo¿na wysnuæ wniosek..


i kto¶ powie.."ale tyle mszy by³o w intencji tej osoby przez tyle lat"
chyba faktycznie bez naszej zgody góra nie mo¿e ingerowaæ w nasz± woln± wolê Smile

wiêc je¶li dusza nie odesz³a, nie widzi swojego opiekuna, ¶wiat³a to po jakim¶ czasie jak by zapada w sen, sni wiec nie wie ¿e moze isc dalej...


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Sob 14:46, 10 Wrz 2011, w ca³o¶ci zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Sob 20:17, 10 Wrz 2011  
Paul 023




Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2721
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 2 razy
Sk±d: z nieba xD
P³eæ: Mê¿czyzna


Twój opis MW bêdzie dowodem dla Pustej(dla wielu innych równie¿),
która to najbardziej prze¿ywa odej¶cie mê¿a swojego z tego ziemskiego ¿ycia.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Sob 21:35, 10 Wrz 2011  
Go¶æ









Dziêkujê Ci MW za te s³owa. To potwierdza moje s³owa, ¿e ludzie myl± mi³o¶æ z potrzeb±.
Rozpacz za zmar³± osob± to nie mi³o¶æ tylko ogromn± pustka po przywi±zaniu do tej osoby.
W nasz± woln± wolê nawet Bóg nie mo¿e ignorowaæ, a my tak czêsto chcemy ingerowaæ w wolê innych ludzi.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Czw 17:27, 15 Wrz 2011  
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


Mirek napisa³:

Rozpacz za zmar³± osob± to nie mi³o¶æ tylko ogromn± pustka po przywi±zaniu do tej osoby.
.


No có¿- napiszê tak- szanujê twoje zdanie ,ale sie z nim nie zgadzam.
Bardzo upraszczasz sprawe- wysuwasz opiniê ,ze"mi³o¶æ to tylko nasze przywi±zanie do kogo¶".Czyli jak tego kogo¶ tracimy ,to tak na prawde nie rozpaczamy z mi³o¶ci, tylko z uzale¿nienia od zmar³ej osoby( z przywi±zania , z za³ozenia ¿e jej obecnosæ jest nam niezbedna do zycia itd.)
A czy zdajesz sobie sprawê z tego,ze ludzie rozpaczaj± g³ównie z powodu braku informacji odnosnie zmar³ej osoby?
Zupe³nie inaczej rozpatruje sie rozstanie z kim¶ kogo siê kocha, ale ten kto¶ zyje dalej, ma sie swietnie i jest szczesliwy. Wtedy mo¿na podejsæ do sprawy: dajê mu/jej wolnosc ,niech bêdzie szczê¶liwa z kim¶ innym( je¶li tego pragnie), tak go/j± kocham ,ze w imie tej mi³o¶ci dajê wolnosc decydowania ukochanej osobie gdzie i z kim chce byæ.
Nie mysle wtedy o sobie ( swoim bólu) tylko o szczê¶ciu tego kogo kocham.
Ale nie mozna tak mysleæ kiedy traci sie bliskiego w skutek smierci.
Zostajemy z poczuciem straty ale te¿ z poczuciem totalnej niewiedzy.Najbardziej bol± pytania "gdzie On/Ona jest, co siê z Ni±/Nim dzieje, czy jest bezpieczna, szcze¶liwa?"
I tu jest trauma ¶mierci.I na tym to polega. I dlatego ludzie pragn± kontaktów, odrobiny wiedzy Z Tamt±d,odrobiny wgl±du.
Dlatego chc± snic, medytowac ,chodz± do medium itp.
Za strzêp informacji( potwierdzonej informacji) oddaliby wszystko.

O ile¿ ³atwiejsze i wspanialsze by³oby nasze rozstanie ,gdybysmy byli pewni,¿e ten Ukochany który odszed³ jest szczê¶liwy, bezpieczny, ze ¿yje pe³nia zycia w szcze¶ciu ,czekajac na nas.
O ile¿ ³atwiej by³oby nam Tutaj u³o¿yæ sobie dalsze ¿ycie,o ile¿ mniej bólu ¿alu i rozgoryczenia bysmy sobie fundowali.
Zosta³aby tylko tesknota.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pi± 8:09, 16 Wrz 2011  
Go¶æ









Masz prawo siê ze mn± nie zgadzaæ. Ka¿dy ma woln± wolê. Nawet masz prawo do tego czy bêdziesz szanowaæ moje zdanie czy nie. To wy³±cznie Twoja sprawa, nic mi do tego.
To co napisa³a¶ potwierdza moje spostrze¿enia.
Ta mi³o¶æ, o której mówi wiêkszo¶æ ludzko¶ci to nieudolna kopia prawdziwej mi³o¶ci.
W ¿argonie spo¿ywczym mo¿na powiedzieæ: "produkt mi³osno podobny".
Mi³o¶æ ta prawdziwa nie zna bólu po stracie, czy to fizycznej, czy kiedy osoba ¿yje i odesz³a o nas do innej. Ból pojawia siê zawsze w tedy gdy mi³o¶æ mylimy z potrzeb±. Potrzeb± bycia z drug± osob±. Kiedy cierpimy to nie jeste¶my wolni.
Tu na ziemi tylko nielicznym, mistrzom duchowym udaje siê kochaæ ca³kowicie mi³o¶ci± bezwarunkow±. Bezwarunkowa, czyli nie stawia ¿adnych warunków. Kocham nie oczekuj±c nic w zamian.
Wszystkie religie mówi± nam, ¿e na tamtym ¶wiecie jest lepiej ni¿ tu. Dlaczego jeste¶my tak ma³ej wiary, ¿e martwimy siê o naszych bliskich, czy jest im tam dobrze? A mo¿e wynika to z naszej potrzeby, a nie z mi³o¶ci do nich?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Pi± 21:47, 16 Wrz 2011  
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


Jak widzê my¶limy i czujemy innymi kategoriami.
Zupe³nie.


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Pi± 22:08, 16 Wrz 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post odp. - Wys³any: Sob 12:37, 17 Wrz 2011  
AO




Do³±czy³: 18 Lis 2010
Posty: 164
Przeczyta³: 0 tematów

Sk±d: z HORYZONTU ZDARZEÑ
P³eæ: Mê¿czyzna


Nie jestem tak delikatny jak Freja i powiem tak: Mirek Ty wszystko opierasz na teorii,(przeczytanej z ksi±¿ki)jak co¶ prze¿yjesz praktycznie w tedy zrozumiesz o czym pisz± inni....to co Ty piszesz to a¿ przykre,¿e tak bardzo oddalone jest od rzeczywisto¶ci...do¶wiadczenia.!!!
Pozdrawiam wszystkich. Smile


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Sob 20:47, 17 Wrz 2011  
za_têcz±




Do³±czy³: 28 Maj 2011
Posty: 330
Przeczyta³: 0 tematów

Sk±d: któ¿ to wie...
P³eæ: Kobieta


Mirku, jak mniemam, nie jest Ci obce do¶wiadczenie utraty kogo¶ bliskiego?
Czy zachowa³e¶ wtedy zimn± krew, u¶miechn±³e¶ siê do siebie i przeszed³e¶ nad tym do porz±dku dziennego? Bo przecie¿ ta osoba odesz³a do lepszego ¶wiata? Naprawdê nie czu³e¶ ¿alu i bólu??? A mo¿e nie utraci³e¶ nigdy kogo¶ Naprawdê Bliskiego?


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Nie 11:49, 18 Wrz 2011  
madzia_op1




Do³±czy³: 27 Maj 2010
Posty: 179
Przeczyta³: 0 tematów


P³eæ: Kobieta


tu siê zgadzam i nie zgadzam,ja mogê napisac z w³asnego do¶wiadczenia po stracie mojego taty który zmar³ rok temu nag³a choroba a potem szybka ¶mierc,tej ¿a³oby nie da siê przej¶c ze spokojem,po prostu to w³a¶nie mi³o¶c do tej osoby sprawia ¿e ta pustka po niej sprawia nam wielki ból,nie egoizm,ja w rozpaczy nie widzê egoizmu,ten ból siedzi w nas i ka¿dy walczy z ni± bo wie ¿e dusza potrzebujê spokoju a nasza rozpacz sprawia ¿e dusza byc mo¿e cierpi,ale ja my¶lê ¿e i dusza jako¶ do¶wiadcza,tak teoria mówi ¿eby nie rozpaczac bo przecie¿ dana dusza ukochanej osoby przechodzi na inna strone do swojego domu,ale w momencie naszego smutku nie ma tej teorii tylko ten straszny ból i szukania odpowiedzi,gdzie jest teraz mój tata,czy nie cierpi,a je¶li nie dokoñczy³o siê sprawy z ukochana osob± pojawiaj± sie wyzuty sumienia,ja cierpia³am i ¶ni³am o tacie co noc,wiedzia³am ¿e on czówa na demna,i szuka³am dalej,nauczy³am siê wiele,a mo¿e poprostu odkry³am du¿o o sobie i jaki mam dar,jednak wiem ¿e ka¿dy na prawo do swojej ¿a³oby,mój tata jest po 2giej stronie od roku ,wiem ¿e jest mu dobrze bo mi to pokaza³,i proszê nie oskar¿aj osób które cierpi± o egoizm,tylko zrozum ich,czuje ¿e ty nie wiesz co to znaczy,ale kiedy siê z tym spotkasz zrozumiesz,ja ci±gle têskniê i têsknic bêdê za moim tat± bo to by³a kochana moja osoba,i ka¿dy po swojej ¿a³obie dojdzie do w³±snego wniosku...
pozdrawiam was serdecznie,i dziêkujê ¿e jeste¶cie


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Nie 13:07, 18 Wrz 2011  
Go¶æ









Smutek i ból do¶wiadczy³em, jednak¿e rozpaczy nigdy.
¯alu równie¿ nigdy nie mia³em, poniewa¿
osobê, któr± kocha³em o nic nie obawia³em.
Ka¿dy odczuwa pustkê, j± te¿.
13 lat przed swoj± ¶mierci± mój ojciec
prze¿y³ ¶mieræ konieczn±. Powiedzia³ czego do¶wiadczy³
i wróci³, poniewa¿ by³ jeszcze portrzebny.
Pó¼niej ju¿ nie mia³ si³y walczyæ z bólem. Po¿egn³ siê i odszed³.
Czy po takim do¶wiadczeniu mo¿na rozpocz±æ?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Nie 15:05, 18 Wrz 2011  
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


Podsumowuj±c-dajmy ka¿demu prawo do swojego zdania i swoich odczuc.
I nie klasyfikuj Mirku ludzkich uczuc( mi³o¶ci) do "towaru mi³osnopodobnego", i nie zarzucaj nikomu egoizmu w za³obie( czyli myslenia tylko o sobie).

Ka¿dy kocha inaczej, jednych bliskich kochamy bardziej,innych mniej w zale¿nosci od tego co nas ³±czy³o z dan± dusz±.
Ból i rozpacz w za³obie te¿ s± potrzebne,zarowno dla nas TU jak i dla Dusz,które odesz³y.
Pytanie tylko czy umiemy z tego bólu i rozpaczy "wzrosn±æ duchowo",bo takie doznania po cos s± nam dane.
Nie mówmy wiec ludziom jak maj± prze¿ywaæ za³obe, tylko pomagajmy im j± prze¿yæ.




Cytat:
13 lat przed swoj± ¶mierci± mój ojciec
prze¿y³ ¶mieræ konieczn±.

Mia³e¶ chyba na my¶li ¶mierc kliniczn±?


Post zosta³ pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Nie 16:28, 18 Wrz 2011  
Go¶æ









Tak± w³a¶nie ¶mieræ mia³em na my¶li. Literówka.
Jak naradzie to tylko Ty Frey piszpmesz o tym, ¿e to egoizm I próbujesz wk³adaæ w moje wypowiedzi s³owa, których nie napisa³em.
Dlaczego tak czynisz?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wys³any: Nie 17:13, 18 Wrz 2011  
Freya
Mol Ksi±¿kowy



Do³±czy³: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 15 razy
Sk±d: Kraków
P³eæ: Kobieta


Mirku napisa³e¶ o formie mi³o¶ci,która przejawiaj± ludzie w za³obie,i napisa³e¶ zdanie o prze¿ywaniu za³oby:
Cytat:
A mo¿e wynika to z naszej potrzeby, a nie z mi³o¶ci do nich?

Czyli wynika to z egoizmu.
Interpretacja jest jednoznaczna.

I jakie s³owa wk³adam w swoje wypowiedzi, których Ty nie napisa³es?


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Nie 17:22, 18 Wrz 2011, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona G³ówna -> ¦nienie -> Moje kontakty w snach z duszami Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 3  
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Id¼ do strony 1, 2, 3  Nastêpny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - za³ó¿ w³asne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin