Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> Roszponkowe pitu pitu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 124, 125, 126  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Sob 23:33, 07 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


w ogóle to widzę u siebie objawy autyzmu i choroby sierocej..

szkoda, że mimo, iżmiałam matkę - pedagoga, ona nic nie widziała i chwaliła się, szczyciłą, że nie stoi po stronie dziecka tylko nauczycieli.. odwrotnie jak WSZYSCY POZOSTALI RODZICE ..

nie wiem, czy jej kiedyś tego nie wypomnę..
ja , jakbym była matką, stałabym za moim dzieckiem murem..
wiadomo.. w domu, w 4 oczy, jeśli faktycznie źle by zrobiło, to nawtykałabym do rozumu, ale publicznie???
pamiętam, jak " ukradłam" rodzicom 50 zł to taki zielony banknot był z panem w wojskowej czapce..
po to, by dać biednej koleżance na jedzenie..
ona, coś kupiła sobie w sklepiku szkolny, a że zostało, to dała na SKO.. było wiadomo, że ona z biednej rodziny.. pani wychowawczyni zrobiła aferę, skąd ona ma.. ona w końcu powiedziała, że ode mnie..

i tu, bez żadnych pytań, czy wzięcia na bok, pani, publicznie, przy całej klasie 30 osób zwyzywała mnie od złodziejek..
pamiętam jak wczoraj, jak złapała mnie za ucho,przeciągnęła przez całą klasę, i powiedziałą, że pójdzie ze mną do dyrektora.. że wezwie ojca..

pani szanowna pedagog nazywała się anna terpiał ( pańienskiego nie pamiętam niestety)

od tamtej pory zaczeły się moje kłopoty w nauce , kłopoty z socjalizacją..

myślę że mogłabym jej wybaczyć, gdybym miała możliwość wypłakania się przy niej i powiedzenia, uświadomienia, jak bardzo mnie skrzywdziła..

ale pytanie, czy jest sens wpędzac kobietę w poczucie winy??
nie wiem.. jestem przekonana, że uświadomienie jej, jak wielką zrobiła mi krzwdę, przyniosłoby mi chwilowe ukojenie..

pytanie.. czy ma to sens.. :,(

nie sadze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Nie 0:19, 08 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 10:48, 08 Kwi 2012  
Dorota Anna
Gość








Aniu nie ma sensu,tu masz racje.
Na pewno jednak ma sens radykalne wybaczenie,jak to zrobisz będzie ci o wiele lepiej niż byś wypłakała sie mamie w rękaw.

Ja np. zauważyłam ze najwięcej boli gdy ranią ci którzy powinni lub twierdza ze kochają.
Mi chyba tez najwięcej krzywdy zrobiła matka-z jednej strony
bo z drugiej dzieki jej odrzuceniu jestem kim jestem,wiec nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Szukając feleru u siebie,no bo co ze mną nie tak skoro twierdza ze kochają i deptaja tak brutalnie?czy to mój rynsztokowy charakter??
Nie Nie Nie Nie i jeszcze raz Nie
to nie jest problem ze mną.....,to oni,ja my przerabiamy coś co założyliśmy ze przerobimy,nawet jeśli tego nie pamiętam,nawet jeśli się fest wkur... nawet gdy spazmatycznie szlocham,wiem ze to nie moja wina!!!
Kocham moja matkę,kocham wielu ludzi i wiem ze wystarczy telefon w środku nocy czy pw czy mail czy jakakolwiek wiadomość ze jestem potrzebna, lecę natychmiast jak w ogień,bo ja kocham,a jak to odbiera kochana osoba to już niestety nie mój problem, każdy kocha jak umie,ja jako skorpion jak przyjaciel to na zawsze,........wrogiem nie jestem Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 11:04, 08 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Dorotko.. :*


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 15:06, 08 Kwi 2012  
MiMi
Gość








Dorotko, ty chyba przeszłaś swoje w życiu... tak czytam tu i tam, co piszesz o sobie, i odnoszę wrażenie że wszystkie burze masz już za sobą, prawda? Ty się pozbierałaś i jesteś wzorem do naśladowania, wiadomo każdy ma wady, ale nie każdy potrafi wyrwać się z wirów i wypłynąć na spokojne wody.
Szacun, Dorotko!
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 21:54, 08 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Jestem w trakcie czytania tematu MamyMileny..

czy macie może jakieś doświadczenia.. czy jeśli mam przeolbrzymie pragnienie mieć dziecko - córkę, to czy zapalanie świeczki może pomóc jakiejś duszyczce w podjęciu decyzji, by do mnie przyszła ,w formie cielesnej, właśnie jako moje upragnione dziecko..?

oczywiście nie mówię tu o jakimś niepokalanym poczęciu :/


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 22:48, 08 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


a wiecie, że śniło mi się, że wróciłam na weterynarię?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 0:40, 09 Kwi 2012  
Dorota Anna
Gość








MM jeszcze nie tak dawno myslalam ze juz czas bym poznawala dobre strony zycia i gdy mi sie juz wydaje ze "zlapalam Boga za nogi"to ...no wdeptana w ziemie,ale co nas nie zabija to wzmacnia,prawda?
Jeszcze pewnie nie jedna burza przede mną,ale juz na pewno beda to inne doswiadczenia i inne moje podejscie,co nie zmienia faktu ze nadal bardzo latwo mnie zranic,jakos nie nabylam odpornosci na ludzka oblude i falsz,nadal boli,chyba nawet teraz bardziej niz kiedys,boli jakby swiadomiej.

Nadal walcze z checia "pociecia "sie czy tez polkniecia sporej apteczki ,ale ciagle tez walcze o wlasne szczescie i udaje mi sie to jakby latwiej.Wiesz MM to tak jakby po tych wszystkich zlych doswiadczeniach po rozczarowaniach znalazlo sie inne priorytety,latwiej jest sie zachwycic spiewem ptaka,usmiechem drugiego czlowieka czy cudem naturalnego kwiatu rözy ,nawet jesli przez GMO nie pachnie:)


Roszponko,nie wiem czy przywolasz paleniem swiecy cöreczke,ale jestem pewna ze dziecko ktöre ma do Ciebie przyjsc juz czeka na Wasz najlepszy dla tego momentu czas,badz cierpliwa kochana i zadbaj o zdrowie bys mogla te kruszyne wychowac i szalec razem z nia na polanach waszego zycia.
przygotuj swöj organizm na ewentualnosc ciazy-cisnienie musisz unormowac,musisz zadbac o siebie wlasnie dla malenstwa ktöre chcesz miec,moze to cie zmotywuje do odstawienia "tepych"narzedzi,alkoholu???
<przytul>am serdecznie słonko
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 10:33, 09 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


.. hmm.. a myślisz , Dorotko, że dane będzie mi mieć Dziecko? :,(


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 10:57, 09 Kwi 2012  
Dorota Anna
Gość








Teoretycznie każda kobieta może zostać matka,dlaczego miałoby Tobie być to nie dane?
Zadbaj o siebie,przygotuj swoje ciało by chciało być mieszkaniem przez 9 miesięcy dla duszy która wybrała ciebie na mamę,to jest roszponko wykonalne:)
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 13:36, 09 Kwi 2012  
MiMi
Gość








Dorota Anna napisał:
MM jeszcze nie tak dawno myslalam ze juz czas bym poznawala dobre strony zycia

To chyba najlepsze podejście do życia Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 16:35, 09 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


dostałam smsa od Janka :
"pozdrawiam i całuję Anię"

się rozpisał Facet.. to ja pieprze :/

wiem, jestem okropna..
zamiast docenić, że napisał, to jeszcze wybrzydzam.. :/

no doceniam, doceniam..
ale wolałabym coś w stylu " Aneczko, tęsknię za Tobą, nie mogę doczekać się, kiedy przytulimy się do siebie " Razz

wrrrrrr

no i miałam sprzeczkę z matką..
zarzuciła mi, że jej nie lubię..

no też mi halo..
wszędzie widzi problemy, dopytuje się, doszukuje co złego może się wydarzyć..
no kurna, gdyby nie jutrzejsza wizyta u lekarza, wsiadłabym w autko i wróciła do Olo
----------------------------------------------------------

wracając do poruszonego w innym wątku tematu wiary, zdarzyło mi się COŚ ..

bo jak się bierze do ust komunikant, to on jest albo suchy i płaski, albo przykleja się, ale nadal jest płaski..
a ja, będąc na jednej z tych mszy z modlitwą o uzdrowienie , doznałam czegoś niesamowitego..
do komunii przystępuję od wielu wielu lat i taką sytuację miałam po raz pierwszy..
po włożeniu przez księdza Ciała Pana Jezusa, jak zamknęłam buzię, ten płaski kawałek zdał się napęcznieć.. nie wiem.. przepraszam za porównanie, ale miałam wrażenie konsystencji i grubości kotletu sojowego.. to trwało kilka sekund i ten fragment sam jakby się połknął.. tak, że momentalnie miałam pusto w ustach..

ja potem, przy kolejnych podejściach do komunii próbowałam na siłę połknąć komunikant, namaczać dużą ilością śliny.. i nic..

jestem pewna, tego, co piszę.. wniosków nie będę wysnuwać, bo nie śmiem, ale coś takiego mi się przydarzyło..

było to w czasie moich żarliwych modlitw i błogosławieństwa mojego przewodnika duchowego, ojca z zakonu Kapucynów, by Bóg pokazywał mi, jak bardzo mnie kocha.. to właśnie wszystko było w tym czasie kiedy zadawane mi były te " niezadowalające mnie" pokuty..

tak chciałam się podzielić ..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Pon 17:45, 09 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 17:56, 09 Kwi 2012  
Gość









Aniu to są normalne Twoje reakcje. Gdyby Cię kochał tak jak byś chciałaś sms-y byłyby częstsze i dłuższe.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 18:35, 09 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Ty to wiesz, jak mnie pocieszyć..
a może po prostu nie jest wylewny??? :/


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 18:50, 09 Kwi 2012  
Gość









Chcesz mieć dziecko, to powinnaś mieć partnera, który będzie Cię kochał na dobre i złe. Akceptował Cię taką jaka jesteś i nie zostawi Cię przy pierwszym problemie.
Decyzja o dziecku jest wyzwaniem i wielką odpowiedzialnością. Musisz być pewna, że Janek jest takim facetem. W przeciwnym razie czeka Cię kolejne rozczarowanie.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 19:43, 09 Kwi 2012  
MiMi
Gość








Mirek napisał:
Musisz być pewna, że Janek jest takim facetem. W przeciwnym razie czeka Cię kolejne rozczarowanie.


Chyba jeszcze za wcześnie żeby Go oceniać w tych kategoriach. Dajcie mu ludziska więcej czasu. Może on należy do tych ludzi, którzy nie lubią smsów, wolą kontakt osobisty.
 
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> Roszponkowe pitu pitu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 55 z 126  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 54, 55, 56 ... 124, 125, 126  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin