www.polana.fora.pl

Oczywiście,że pamiętał
Very Happy

Roszponko to tylko Twoja niecierpliwość Smile

Jesooooooooooooooooo,Anka a ty jeszcze chodzisz po ziemi???bo taka energie ostatni wpis dal jakbyś pod sufitem latała Smile

))))))))))))))))))

bardzo sie ciesze słonko:-))

och jak sie ciesze z Twojego nacpania Miłością!!!!!! hihihi

Roszponko, mężczyźni kochają ZDOBYWAĆ, ścigać króliczka, dlatego najlepiej byłoby gdybyś zadbała, żeby wciąż miał co zdobywać, nie podawaj wszystkiego na tacy, niech się stara Smile

ha ha, dobre, sprzedam dalej Smile

a teraz tak z innej beczki.. przyziemnej bardziej :,(

miałam zostać w domu Rodziów do środy, ale w lany poniedziałek, to chyba zmywam się do olsztyna

miałam pogadankę ze rodzicami, że jestem gruba
o moim brzuchu mówią per " brzuszysko"
z obrzydzeniem.. potem się dziwić, że się tnę :,(

chcieli mnie zmusić, bym weszła na wagę, ale nikt nie będzie chyba zmuszał 30sto letniej kobiety, by wchodziła na wagę.. powiedziałam im, że przecież widzą że mam nadwagę,a oni jeszcze bardziej, na siłę, chcieli mnie wstawić na wagę...

ot tak, dla świętego spokoju powiedziałam, że ważę 120 kg
( no teraz trochę mniej, ale tak powiedziałam) no to matka jak się żachnęła.. że COO?? ILE??? i bla bla bla , nawet nie słuchałam... tylko ten krzyk mi dźwięczy w uszach.. :,(

zaczeły lecieć mi z oczu łzy.. no kurcze.. chyba każda z nas chciałaby być szczupła, piękna, mieć jędrne ciało.. ale ja tam swoje lubię i boli mnie, że ONI tego nie akceptują.
a jak ja potem wybuchnęłam, no bo jak zobaczyli, że płaczę to chyba podświadomie zaczeli mnie tłamsić, że trzeba rozmawiać, że oni chcą mi pomóc..
ja pytam CZYM??? MÓWINIEM O MOIM CIELE Z OBRZYDZENIEM??? :,( :,( :,(
i spytałam ich o to, płacząc..

to zaraz była afera, ( oczywiście matka zmieniła ton i zaczeła spokojnieee i pooowoooliii mówić co doprowadziło mnie nieomal do histerii) że dlaczego tak agresywnie zareagowałam..

na to ja, że to przecież ona tak zareagowała na moje " 120 kg"
no i potem ojciec się dołączył.. niby że w żarty chciał odwrócić, ale też mu się oberwało.. teraz ja się zamknęłam w pokoju, siedzę, płączę, pocięłam się :,(
niestety miałam tylko tępe nożyczki, więc generalnie się podrapałam, a nie pocięłam :/

w dodatku, odkąd miałam pewną niemiłą sytuację z takim znajomym, który któregoś dnia u mnie przenocował ( bez żadnych tam podtekstów.. a sytuacja była taka, że pies, ten Rudy, zjadł mu śniadanie , ten chciał związać psa i powiedział, że teraz będzie go katował, a mnie przy tym prawie uderzył) to mam ciśnienie górne w normie, ale dolne od tamtej pory zawsze powyżej 90ciu, a puls zawsze powyżej 100 ( choć teraz to i górne za 150 mam :,( )

żałuję że mnie nie uderzył, bo bym poszła na obdukcje, a co do psa, to na to są paragrafy.. nie zrobił nic, ale ciśnienie mi podniósł na dobre

tak bardzo mi źle..
a idąc za radą MamyMileny :* nie wypada mi płakać jak Janek zadzwoni.. ( bo jeśłi kocha, to powinno mnie Mu brakować.. więc powinien zadzwonić.. prawda? )
a wtedy ja bardzo powinnam mówić jaka to ja zaangażowana w święta, jak to się ze znajomymi ( w tym kolegami) umawiam i że na nic nie mam czasu.. będąc przy tym nieziemsko miłą w rozmowie tel..
dobrze zrozumiałam? :/

Nie przesadzaj Aniu z gierkami, On chyba dość w życiu przeszedł by go to bawiło.
Daj mu tylko luzu, ale nie opowiadaj o umawianiu z kolegami, ja tam nie wierzę w skuteczność takich zagrywek. Wystarczy, że nie będziesz pokazywała jak bardzo Ci zależy.

nie no.. myślałam na zasadzie, gdyby spytał jakie mam plany na " po świętach" to napomknąć, że może jakieś piwko ze znajomymi.. ( co i tak jest bzdurą, bo zaszyję się w pokoju, wlezę pod kołdrę o ile jak najszybciej nie wrócę do Olsztyna )

Roszponko,potrząsam Tobą mocno i mówię dobitnie i drukowanym literami WEŹ SIĘ W GARŚĆ!
Walcz w tym nieprzychylnym świecie, pełnym przeciwności i
nienawiści.Masz już 30 lat,nie pozwól żeby rodzice stali nad Tobą i doprowadzali Cię do łez.Nie daj się stłamsić.Broń się!

Skąd się biorą nasze kompleksy?
Naukowo udowodnione,że głównie za ich powstanie możemy podziękować rodzicom którzy już od najmłodszych lat,niby to żartem,posyłają uwagi na nasz temat.
A to masz nos jak kartofel a to krzywe nogi...Takie niewinne żarty.Niestety jest to już wpajanie od małego i sygnał,że coś z naszym ciałem jest nie tak.Przez te wszystkie lata,drobne uszczypliwości urastają do takich rozmiarów,że w konkrecie jesteśmy jednym chodzącym wielkim kompleksem!

Dzieci biorą sobie wszystko na serio do serca,więc oszczędzcie sobie komentarzy na temat tego czy owego.Nieświadomie możemy krzywdzić a wtedy z naszych pociech wzrasta zakompleksiony człowiek:(

byłam dziś u lekarza..
ciśnienie miałam 147/107 puls 101

dostałam receptę na propranolol
miałam robione EKG i wiecie co wyszło??
nieregularny rytm nadkomorowy, rytm RR nieregularny, niewykluczony zawał ściany serca dolnej, niecałkowity blok prawej odnogi pęczka hissa :/
dostałam skierowanie do por kardiologicznej i okulisty
no i mam przyjść na kontrolę we wtorek..
czyli do wtorku zostanę... :/ no już.. niech będzie moja strata.. :/

tak się zdenerwowałam, że jak idiotka zapaliłam na koniec papierosa :/

tia.. wiedziałam, że 30cha będzie momentem przełomowym w moim życiu..
ja wiem, że to nieładne myśli, ale ja już nie wiem.. zaczynam zastanawiać się, czy aby Bóg mnie nie karze..
bo tu niby katoliczka, udzielająca się w Odnowie, psalmy, pieśni.. a tu z nie do końca rozwodnikiem się zadaje.. :/

nie wiem już :,(
po prostu mi smutno..
bardzo Sad

Bóg nie karze. To my sami się karzemy po przez nasze nadmierne, destrukcyjne emocje.

roszponko co ty poierdzielisz???
masz stresa,ostatni czas mialas duzo na glowie,wiec cisnienie jest jakie jest!
mudry serca wykonuj i nie piernicz ze Bög cie kara,jesli juz to tylko i wylacznie Ty sama siebie obwiniasz i karzesz!!!!!!!

slonce,a moze tak po prostu wytlumacz sobie samej ze kochasz wlasciwego faceta,masz wspanialy seks i mozesz przenosic göry ze szczescia!!

gdzie tu miejsce na kare??ja nie widze,wiec i Bög nie zobaczy,spokojna Twoja rozczochrana...glowa oczywiscie:lol:

Aniu nie ma zlej milosci,milosc to milosc nie moze nbyc lepszej czy gorszej,jest jedna!
Wyluzuj,wybacz sobie wsie "grzechy"jak przystalo na wielki piatek i glowa do göry!!Mozesz byc dumna!!masz faceta ktörego kochasz i ktöry kocha Ciebie!!!!

buziol:)