Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> czego nigdy nie powiem J, a chciałabym z siebie wyrzucić Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Wto 5:33, 24 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


dziś wychodzisz na żądanie

uważam, że nie powinieneś

ale w końcu jesteś dorosły..


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 6:57, 24 Kwi 2012  
Dorota Anna
Gość








Aniu,mocnaprzytulam ,bedzie dobrze,potrzeba czasu...by i On zrozumial
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 7:24, 24 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


ja to tak nie potrafię " uczyć się" czegokolwiek przez internet :/
nie pamiętam gdzie co było, nie pamiętam co było ważne..

muszę.. chcę się rozwijać..
tak bardzo bym chciala miec swiadomosc, ale nie taka intuicyjna, tylko bardziej realną że te moje próby i ćwiczenia mają sens..

że mój Opiekun słyszy co do Niego mówię..

a w zasadzie to ja nawet nie wiem, czy mi te oddechy kwantowe wychodzą..


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 7:31, 24 Kwi 2012  
Gość









Świadomość intuicyjna jest przekazywaniem wiadomości przez opiekuna lub własną duszę. Kiedy kierujemy się intuicją dokonujemy zawsze słusznych wyborów.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 11:20, 24 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


jestesmy nad jeziorem..
jest bardzo bardzo zle


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 11:23, 24 Kwi 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








co sie dzieje
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 19:40, 24 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


teraz już chyba nie ma co wspominać złego..

najważniejsze, że w tempie nadspodziewanym udało nam się znaleźć wspaniałą stancję.. z osobnym wejściem, własną łazienką, kuchnią, z licznikami na prąd i wodę..

właściciele to starsze, niepijące , porządne małżeństwo i mimo, że cena wywoławcza to 700 zł, to bez większych problemów ( choć molestowałam mojego Opiekuna o dobre emocje) udało się wytargować za 550 zł miesięcznie

do tego ogród, ławeczka przed domem..

0 kumpli pijaków, 0 awantur..

a pani jest po pogrzebie swojej 52letniej córki.. więc naprawdę lepiej trafić nie mogliśmy.. w sensie, że widać, że dobrzy ludzie..

i tak się zmobilizowałam, bo janek to tak trochę na psychotrpoach " zamulony", że wszystko przeprowadziłam, przeniosłam, częściowo rozpakowałam..

przytulnie.. ciepło..
zupełnie inna atmosfera..
od razu zapaliłam świeczkę żeby tam złe cokolwiek rozgonić.. mam nadzieję że zadziała...

nie wiem, skąd miałam w sobie tyle siły..
chyba tylko dzięki Wam...


a.. i pan zaczął opowiadać, jak to po 16 latach niespodziewanie córka mu się urodziła.. no i musiałam spytać.. ile wtedy miał lat..
on na to, że 48 ( he he.. Opiekun chyba naprawdę mega szybko zaczął te sytuacje przyciągać.. ) i że facet, to może być stary do bycia ojcem, nie to co kobieta...

no dosłownie tak powidział!!!!!!

dałam Jankowi szturchańca Wink

i wogóle wisi tam zegar, jak u mojej babci - identyczny..
i taki pasek.. pionowy kalendarz...
przysięgam... widziałam już kiedyś taki.. nie wiem gdzie.. ale albo we śnie ?
albo gdzieś indziej... ale nie wiem...zastanawiałam się nad tym.. czemu tan skurzany pasko- kalendarz mi taki ważny się wydał.. taki znajomy..


ale chyba we śnie, bo potem wychodząc z kiosku.. no kiosk jak kiosk.. pełno książeczek, gazetek etc zobaczyłam malutką książeczkę i tam było w tytule coś na temat " znaczenie snów" " uwierz w sny" " czy coś takiego.." w każdym razie ...

kurcze... akurat na tą książeczkę zwróciłam uwagę..
więc chyba jesteśmy we właściwym miejscu..

a i może ta pani potrzebuje " mojej pomocy"? choroba..
miałam ochotę ją przytulić...

ale teraz idę spać..
bo od 8 wachta 5 godzin..

tulam Was mocno..


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 20:34, 24 Kwi 2012  
neroli




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta


Very Happy Zawirowalo i poukladalo sie jak w kalejdoskopie !
Madrzy ludzie mowia, ze nie ma przypadkow..... trzymam kciuki za wasze szczescie !
Mocny przytul Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 5:14, 25 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


najbardziej z początku zabolało mnie, jak powtórzył słowa swojej lekarki, jak go nie odwiedziłam, a on ponoć czekał i wystawał w oknie : " no to gdzie jest ta pana dziewczyna" te słowa mnie tak zabolały, że nawet sobie nie wyobrażacie...
ale opanowałam emocje.. choć było niezmiernie ciężko...
zarzucał mi , jak to stał w oknie i czekał na mnie jak na zbawienie..
a ja.. no skąd miałam wiedzieć, że facet ze szpitala , jakiś ochroniarz chyba? mnie tylko straszył, że wpuszczą tylko z dowodem osobistym i tylko jeśli jestem rodziną.. bardzo, ale to bardzo mnie to zabolało..

jeszcze podzielę się z Wami super pozytywnymi zdarzeniami z wczorajszego dnia..

w sumie, to było ich dużo, ale te, co pamiętam są następujące:

1) stałam w dłuugiej kolejce do kasy z wodą mineralną dla J
i tak sobie myślę.. kurde, no by mnie mogli przepuścić ( no niestety nie było to przepełnione miłością.. raczej desperacją) raczej nie dawałąm z zewnątrz niczego po sobie poznać..

i nagle osoba przy kasie się odwróciła i powiedziała, że jak ja z wodą tylko , to żebym przeszła do przodu..

wówczas dziękowałam Jej całym sercem..
wstyd mi, że od początku nie były to myśli pełne miłości i ciepła..

2) zaraz po wyjściu ze szpitala poszliśmy nad jezioro coś zjeść.. i janek od razu, że weźmie piwo..
jak go prosiłam, żeby nie pił, że go zetnie, że jest po zastrzykach uspokajających i nawet małe piwo w tym momencie, to nic dobrego, to się zaperzył..

i taka moja myśl.. żeby nie mieli piwa.. żeby coś się stało, żeby nie wziął tego piwa...

i wiecie co? nie było piwa z nalewaka.. i taka cisza.. on tak patrzy na mnie.. ja intensywnie myślę, żeby tylko nie brał piwa ( bo ostatecznie w puszce były..) i tu mnie zaskoczył... wziął wodę mineralną z cytryną..

potem coś przebąkiwał, żeby na piwo do takiego baru, ale powiedziałam, że wolałabym nie.. i odpuścił

3) przez całe miasto miałam zieloną falę.. to z 8 świateł Wink i intensywnie myślałam o zielonych Smile

4) potem zachciało mu się pizzy.. no i co? i piwa..
ale wziął herbatę Smile

w ogóle miał troszkę... ba.. troszkę bardzo doła.. gadał jak to nie może wybaczyć tej kobiecie jak to nienawidzi zakłamanych ludzi..

no i nieśmiało mu napomknęłam o " zadaniach jakie jego dusza sobie na to życie wybrała".. o tym wybaczaniu..
spodziewałam się wyśmiania, lub szyderstwa, a tu niespodzianka.. słuchał..

myślę, że za jakiś czas wrócę do tego tematu...

w ogóle jak mu zaczęłam mówić tak, jak mniej więcej mnie Sara :*
coś w stylu, że w zasadzie to ja teraz zwracam się do Jego duszy niż do niego.. że jestem starszą duszą niż on i troszkę o tych moich i towarzyszących mi dusz " wzorcach do przerobienia" to właśnie od tego momentu się zmienił ...

spokorniał i kurcze zaczął mnie słuchać...

wręcz w pewnym momencie poprosił, żebym ja coś tam zrobiła, bo zrobię to lepiej.. i nie sądzę by była to kwestia wysłużenia się..

miał wątpliwości co do stancji, bo miał , poza tym, co mu wybrałam ( ostatecznie za 550 ) za 350 pokój no i zaczął jęczeć, że tańszy to lepszy.. bo tańszy..

ale powiedziałam mu, że jeśli ja miałabym wybierać - zdecydowanie wybrałabym ten z osobnym wejściem, własną kuchnią, łazienką..
a nie znów melina..
żeby wyszedł z tych przyzwyczajeń.. i kurcze.. nie skrzywił się nawet...
mimo, iż normalnie znów by się zaperzył...

potem przeprowadzka...
on oczywiście nie mógł wejść , więc ja z jego 2ma kolegami go pakowaliśmy.. z czego raczej oni znosili, a ja pakowałam..

uwinęłam się jak mrówka Smile

potem rozpakowywanie.. nawet nie czekałam na pomoc J bo on po prostu był bezradny.. z 5 wielkich worów rzeczy, torby torebki, butów więcej niż ja mam , nie no.. szok ..

ale dzielnie w ciągu godziny mniej więcej to porozpakowywałam
nie wiem jakim cudem, bo też sobie tego nie wyobrałałam, jak zobaczyłam te ilości ...

i na koniec usiedliśmy na takich dwóch fotelach obok siebie, w tym samym momencie wyciągneliśmy nogi ( na krzesło Wink ) posiedzieliśmy w chwili ciszy.. i J nagle... oj.. jaki spokój..
dziękuję Ci Aniu...


a teraz...
kurde.. nie mogę się ruszać..
kręgosłup to dawno mnie tak nie bolał.. szczególnie w odcinku krzyżowym
no i mięśnie... nogi plecy..
a zaraz wachta...

no cóż.. dam radę Smile :*


p.s.

Neroli, Błękitna, Saro... czułyście cosik ode mnie wczoraj pod wieczór???


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 9:06, 25 Kwi 2012  
neroli




Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Kobieta


Very Happy Dzien Dobry kochana Roszponko, to co ja teraz czuje jak pomysle o Tobie (w przeciwienstwie do kiedys ), to spokoj i Twoje wygladzone mysli.
Hmmmm... wszystko naraz- znam to , nieraz przerabialam...

No to Cool bleiben i pieknego dnia dla Ciebie Very Happy neroli


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 9:53, 25 Kwi 2012  
błękitna




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Cytat:
Neroli, Błękitna, Saro... czułyście cosik ode mnie wczoraj pod wieczór???

Roszponko, wczoraj wieczorem myślałam o Tobie, może ściągnęłaś mnie myślami. Jestem trochę teraz rozdygotana - przed piątkowym spotkaniem i trochę trudno mi się skupić. Ale jeśli chcesz po piątku mogę sobie zapisywać jak coś poczuję.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 10:04, 25 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


szczerze mówiąc, myślę, że w piątek będzie dobrze..
będę starać się wspierać Ciebie Smile błękitku

Neroli.... :*


----------------

oj, Janek to wie, jak mnie wyprowadzić z równowagi Wink ale dałam się tylko na kilka chwil..

opowiadał, jak to ta jego koleżanka go odwiedzała w psychiatryku, ze była codziennie.. że ją prosił by kupiła kwiaty dla pani dr.. ( halo.. mnie tez prosił o kwiaty dla pani dr i.. oczywiście wydźwięk był taki, że ja go nie odwiedziłam :/
ale się zdenerwowałam i powiedziałam ostatecznie, że ja takich zachowań wspierac nie będę i w sumie to ( to tylko pomyślałam) bardzo dobrze, że nie miał fajek ani nic, ze stał w oknie i czekał.. skoro sam sobie tak zrobił, to niech k... ma

ale potem wyzbyłam się tych emocji.. choć teraz, jak o tym piszę.. znów wraca takie.. coś.. nie umiem tego nazwać.. niezrozumienie mnie? nie wiem.. w każdym razie świeczka zapalona i niech się atmosfera oczyszcza

i chciałam spytać.. czy jest możliwośc takiego 2 w 1 ? że zapalam świeczkę jedną i tą samą by i Piotrowi było jaśniej tam, gdzie jest.. i w celu oczyszczenia?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 10:11, 25 Kwi 2012  
błękitna




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Cytat:
szczerze mówiąc, myślę, że w piątek będzie dobrze..
będę starać się wspierać Ciebie błękitku


szkoda, że nie mogę Cię ukryć gdzieś w torebce, użyłabyś swoich czarów i po sprawie. Very Happy

spotkanie mam o 11-tej, no jeszcze najpierw muszę dostać się do Warszawy - te korki, chyba, że wybiorę pociąg Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 10:16, 25 Kwi 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Błękitko moja kochana... no z tymi " czarami" to kurcze, zaczynam głęboko wierzyć, że potrafię jakoś wpływac na ludzi.. za dużo " przypadków!!!!" w takim razie w pt od 10: 50 juz sie będę skupiać i prosić mojego Opiekuna, by wpłynął pozytywnie na tych ludzi.. no i Tobie tez tam cosik postaram się podesłać Smile

--------------------------------------------

Pytanie do Ewy G.
jak długo mam " medytować" to, co mi podesłałaś?

wydaje mi się, że czuję wręcz podczas medytacji podmuch wiatru.. ( no chyba, że to jakieś dusze wokół mnie wirują i wywołuja takie poczucie chłodu, co odbieram, jako owy wiatr..


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 10:27, 25 Kwi 2012  
błękitna




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


dzięki Very Happy Very Happy Very Happy
Sara już nam grozi palcem Wink


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> czego nigdy nie powiem J, a chciałabym z siebie wyrzucić Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 15  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin