www.polana.fora.pl

Pare tygodni temu prze 5 dni po 45 min przekazywałam Milenie energie.
Wyobrazałam sobie jej postać [miałam zdjecie] i zaczynałam od głowy,przez wszytkie czakry,a do tego wątrobe,sledzione i rany na plecach i pośladkach. Podobno przy zmianie opatrunku pielegniarka powiedziała,ze rany lepiej sie goja.nie wiem czy to moja zasługa,czy organizm sam sie bronił?
Wiem ZE MOZNA POMOC ENERGIA NA ODLEGŁOŚĆ,ale nie wiem czy każdy posiada taka moc? Gdy po tych pieciu dniach przekazywania energi,w zasadzie nie wiele sie zmieniło,zwątpiłam w swoje mozliwości i poprosiłam mame M,zeby napisała prośbe na pewnym portalu społecznościowym w temacie REIKI.
Zgłosiły sie osoby chętne do pomocy,były przekazy,ale nie jest lepiej:(
Kotos tam napisał,ze jezeli dusza Mileny wybrała sobie takie cierpienie i musi jeszcze troche pocierpieć,to nasz pomoc nic nie da,bo dusza dla dalszego rozwoju potrzebuje jeszcze cierpienia i zadne przekazy nic nie pomogą.
Strasznie to brzmi,ale ma sens. Dla tego pewnie jedne osoby nagle cudownie zdrowieją,a inne umierają.
Nigdy sie nie dowiemy jaka dezyzję podjęła dusza Mileny,wiec spróbujmy jej pomóc. Nawet jak bysmy nie mieli wpływu na rany,to moze chociaz psychicznie poczuje sie lepiej,a wtedy organizm podejmie walkę.
Jak ktos wierzy w Boga,to nie poprosi o ulgę w cierpieniu dla Mileny.
Nas czasem cos boli przez godzine,czasem przez cały dzień i dostajemy szału,a to dziecko cierpi juz prawie rok!!!
Cos potwornego!!

Witajcie przyjaciele,
korzystam z momentu kiedy Milenka śpi i mogę cosik napisać.
Więc tak,póki co to jest postęp z bólem bo od dwóch dni Milena dostaje inne leki przeciwbólowe które lepiej dla niej działają.
Więc jak nie cierpi tak bardzo to i psychicznie się lepiej czuje.Ale sama mówi że ma deprsję i ja to widzę Sad

Psycholog ponoć już będzie w przyszłym tygodniu.
Ale te moje dziecko chrapie Very Happy

Niech śpi bo w nocy nie sypia najlepiej(boli)
Nie ma już tuby do dokarmiania więc jej dieta jest teraz bogata w proteiny i staram się w nią wrzucać dużo rozmaitości ale szkoda że nie mogę potraktować mojej córki w tej materii jak gęsi byłoby mi łatwiej,a tak ciągle ją namawiam do zjedzenia czegokolwiek ale moje dziecko odzyskuje apetyt ok.22-ej i wtedy je kolację a przedśniedanie około 2-ej w nocy.
Codziennie Milenkę kładą na lewym boku(mniej boli)aby rany mogły poodychać.
Rehabilitantki próbują ćwiczyć troszkę nogi ale napotykają na wielki opór Mileny bo za bardzo ją to boli.
Ewo,nie wiem co wybrała dusza Mileny ale ciężko jest patrzeć na tak wielkie cierpienie dziecka i trudno się jest z tym pogodzić.
Staram się moją córkę wspierać jak mogę al e czasami to nic nie mogę poza byciem i trzymaniem za rękę.

Witajcie Dzielne Exclamation

Troszke poszlo do przodu : mozliwosc lezenia na boku, uwolniony przelyk... i Milenka zgodzila sie na przyjscie psychologa...
Dalej bedziemy posylac energie witalizujaca skore Milenki i te podtrzymujaca Was na duchu i dzielnosci wytrwania.
Wiele wskazuje juz na to, ze najgorsze za Wami.
Zyczymy Wam wszystkiego najlepszego co tylko mozliwe jest podczas tych Swiat dla Was.

Jestesmy z Wami.

U nas nic się nie zmieniło od ostatniego wpisu.Dzisiaj jest ten gorszy dzień psychicznie.Objawia się to ogólnym zniechęceniem,płaczem.W ogóle to Milenka jest bardzo osowiała,bardzo szybko się męczy i posypi sobie co chwilkę.
Ale dziękuję że jesteście i że nas wspieracie.Mi jest napewno lżej wiedząc że ma się wokół siebie "dobre dusze"

Jesteście Obie takie dzielne. Mocno trzymamy kciuki Smile

Postaram się dzisiaj zrobić dla Milenki coś, czego nauczyłem się niedawno, a co być może pchnie jej sprawy do przodu w namacalny sposób. Jeśli nastąpi w najbliższych, powiedzmy trzech dniach jakiś postęp, to oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem zadziałało. To proces oczyszczania w źródle na poziomie przyczynowym.

Cały czas pamiętam.

Pozdrawiam Was Serdecznie!

Zrobione.

O Wielki Daltarze!
Mama Milenki zajęta CODZIENNĄ walką o zdrowie fizyczne, jak i psychiczne córki, ostatnio sporadycznie tu zagląda. Dlatego myślę, że ja w Ich imieniu mogłabym Ci podziękować za to, że nie Ich nie zostawiłeś, nie opuściełeś (zresztą, tak jak Im to obiecałeś) – Ty po prostu przez te wszystkie miesiące szukałeś nowego cudownego sposobu, aby im pomóc! Dobrze, że dotrwały do tej chwili...

Tita tita motyla noga

Tita tita motyla noga

W każdy wtorek o godz.19,30 odbywa się światowa modlitwa uzdrawiająca.O tej godzinie szukający uzdrowienia włącza się w strumień uzdrawiającej Bożej energii,uświadamiając sobie,że teraz odbywa się boskie uzdrawianie.W tym czasie może się modlić i w myślach wstawiać się w uzdrawiające światło Chrystusowe.

Jeśli dobrze pamiętam,przekaz trwa 0,5 h.Możemy pomóc Milenie wstawiając jej postać w strumień tej uzdrawiającej energii.

Od wczoraj wysyłam z Bożą pomocą energię Milenie kilka razy na dzień.Dołączyłem do osób,które jej pomagają w ten sposób.

witaj amiko i tutaj,

ciesze sie, ze dolaczyles, jak juz wiesz/ wyczytales zapewne sily sa bardzo polaczone z roznymi narzedziami.
Jakbys troszeczke wiecej mogl wyjasnic przede wszystkim mamie Milenki o co chodzi z ta modlitwa - energia, to bede bardzo, bardzo wdzieczna.

pozdrawiam i dziekuje za wspolpracve z nami, na pewno jest bezcenna
za_mgla

Ja od jakiegos czasu przestałam przesyłać energie,ponieważ sama mam problemy zdrowotne z krtanią i ciągnie sie to juz chyba z 3 tygodnie.
Pisałam dzies smsa do mamy M, ale nie wiem czy polski numer telefonu ma ze sobą,wiec nie wiem czy dostała moja wiadomosć? Napisze to jeszcze raz na forum,bo moze tu zagladnie?
Tak jak napisałam wyżej nie przesyłam juz energii,ale nie znaczy to,ze juz o milenie zapomniałam.Modlę sie o jej zdrowie,modlę o siłe dla mamy M.
Dzis przed snem długo myslałam o Milenie i poprosiłam o jakies wskazówki po przez sen,co mogło by jej pomóc?
Przysniło mi sie bardzo duzo marchewek Shocked

Rano gdy wstałam,zbagatelizowałam ten sen,ale po chwili znów zaczęłam o nim mysleć i o tych marchewkach.
Marchew zawiera mnustwo witamin potrzebnych do regeneracji skóry.
witamina A w tabletkach,karoten[sama chemia] to nie to samo co prawdziwy sok z marchwi. moze picie soku z marchwi by pomogło,albo chrupanie chociaż marchwi,ale ilez mozna jej schrupać? Sok byl by lepszy.
nie wiem czy to była odpowiedz na moje pytanie,czy to jest wskazówka,ale musiałam to napisac,bo moze TO JEST TO?

Ewus, to chyba nie jest przypadkowy sen, gdyz marchewka jest warzywem, ktore wyjatkowo latwo odtwarza nawet z malego z odcinka korzenia calosc rosliny z lodygami, liscmi i korzonkami pobocznymi.
Jakby jej korzen mial cechy tzw. komorek macierzystych, ktore w zaleznosci od zapotrzebowania, przeksztalcaja sie z dotychczasowego typu budowy w kazde inne brakujace, a potrzebne do odtworzenia calej rosliny typy komorek.

Marchewka jest wybierana przez biologow do robienia jej zdjec co pare minut, by pokazywac potem w przyspieszonej projekcji przyklad takich umiejetnosci, gdyz dzieje sie to u marchewki wyjatkowo szybko w czasie realnym.