www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Nigdy nie są z winy poprzedniego życia. Tak trudno to zaakceptować?
Lepiej jest nie wierzyć w reinkarnację niż wierzyć, że pokutujemy za coś z poprzedniego życia.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 10:37, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Wto 10:12, 07 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Dalej nie wiem gdzie tata odebral sobie zycie, chca mnie za to wyslac do Psychologa. Dla mnie jest to juz troche zabawne, wiem, ze sobie radze i to ja musze sobie z tym poradzic. To wszystko zalezy ode mnie, proste. Przysiegalem na tate, ze sobie nic nie zrobie. Msza na Dzien Ojca zamowiona. Czy myslicie tak samo, ze gdy tata bedzie w niebie, bedzie latwiejszy z nim kontakt?
to ze Dusza znajduje sie juz w strafie przejsciowej, nie oznacza, ze Jej tam zle i ze sie męczy. wrecz przeciwnie, poznawanie nowych rzeczy, tych wyzszych, odgornych jest czyms wspanialym.
mozesz Dusze Taty wspierac w rozwoju zapalaniem swieczek i cieplymi myslami.
pozdrawiam
za_mgla
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 10:35, 08 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Jednak musze jechac do Psychologa. Nie dla siebie, ale dla rodziny. Martwia sie o mnie...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 12:48, 08 Cze 2011
Gość
Psycholog to nikt straszny. Może będziesz miał szczęście i natrafisz na takiego, który umie uzdrowić psychikę. Wielu zawodowych psychologów po studiach tak naprawdę potrafią bardziej przygnębić człowieka niż mu pomóc.
Dokładnie wsłuchuj się w to co mówi.
Martwią się o Ciebie abyś nie zrobił tego samego. Zrozum swoją rodzinę. Już jedną bliską osobę stracili i nie chcą stracić również Ciebie. Tłumaczenie i mówienie na nic się nie zda. Mają kotwicę myślową, że tylko psycholog może Ci pomóc. Nie wiń ich za to i zgódź się na tą wizytę.
- Wysłany: Śro 14:30, 08 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ja sie go nie boje. Napisalem wczesniej, ze sie zgodzilem ze wzgledu na rodzine, ktora sie o mnie martwi, zalezy mi na nich. Dla siebie nie mam ochoty, bo poradze sobie bez niego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darinbright dnia Śro 14:31, 08 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Sob 14:42, 11 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Wczoraj czegos doswiadczylem. Szczerze? Z jednej strony to bylo przerazajace, ale ja czulem sie bardzo zadwolony, szczesliwy. Lezalem sobie, poczulem nagle powiew na prawym policzku, tak mocny az drgnalem okiem. Usmiechnalem sie po tym. Tak, jakby tata mnie pocalowal w polik na dobranoc...
Wyłapuj takie chwile i składaj je w swoim serduchu.Są piękne:)
Dodają kopa ,aby nastepnego dnia wstać i żyć, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 15:28, 11 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pewnie. Chcial mnie na pewno pocieszyc, znow sie wczoral wlasnie rozkleilem, jak bylismy u niego na cmentarzu. Nagrobek zamowiony, teraz jest posprzatane i mu ze zniczy rybke ulozylismy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darinbright dnia Sob 15:41, 11 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Nie 20:24, 19 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Psycholog mi nie pomogl niestety. Widzialem wczesniej, ze On nie moze rozwiazac mojego problemu, to zalezy ode mnie. No coz, smutek, nie chce sie zbytnio zyc, ale staram sie byc twardy dla taty, aby dostal sie do nieba. Znowu cos przezylem, dziadek robil zdjecia jak spadl snieg w maju, a ten dzien szukalismy tate, tam gdzie go znalezli. Na zdjeciu ukazal sie aniol, tylko na jednym. Pokaze zdjecie, gdy bede mial mozliwosc. Zdjecie bylo robione w to samo miejsce i na jednym. Zdziwilem sie, ze dziadek sam nam o tym powiedzial, jest sceptykiem w takich sprawach. I jeszcze jedno... Jak patrze na zdjecie taty, nie raz jest usmiechniete. Ukazaly sie lzy... Tez Wam pokaze. Nie zwiariowalem i jestem pewny, ze to jakis znak, ze to przez to. Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 20:40, 19 Cze 2011
madziulek.85
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
Jejku, jak ja Ci zazdroszczę tych znaków.. A jednocześnie cieszę się, że dają Ci ukojenie.. To musi być cudowne uczucie w tym całym ogromie nieszczęścia.. Coś, co pcha do przodu i daje wiarę, iż Tacie jest teraz dobrze i zagląda do Ciebie, dalej się troszczy i kocha.. Wierzę, że i mnie Tato w taki sposób zacznie odwiedzać..
To będzie nasz pierwszy Dzień Taty, który spędzimy na cmentarzu.. Trzymam za nas kciuki, abyśmy przeżyli go jak najbliżej swoich Ojców, aby udało się nam przekazać jak najwięcej ciepłych myśli i miłości w stronę bliskich.. Modlę się aby to poczuli.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 20:46, 19 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Dokladnie, modlmy sie razem za nich. Zycie jest skomplikowane niestety i jako juz osoby strasze dostajemy w kosc. To jest zadanie od Boga, chyba...
Moze zle to zabrzmi, ale mimo tych znakow samopoczucie sie nie polepsza, musze to docenic. Jakie to jest trudne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darinbright dnia Nie 20:48, 19 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Wto 22:02, 21 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Juz zakonczenie roku, troche odpoczynku, ale za to czeka mnie sporo pracy, trzeba trenowac. W sierpniu na praktyki, jeden miesiac wakacji obowiazkowo trzeba przepracowac. Teraz w weekend umyje auto taty, patrzylem juz jak chodzi silnik. Super pamiatke mam po nim, auto, wedki, zdjecia...I lekcja. Pocieszam sie mysla, ze tak mialo byc, Bog chce, abym cos zaliczyl w zyciu, moze chce mnie sprawdzic? Nie wiem, ale o tacie moglbym pisac w nieskonczonosc...Gdy bede mial syna, dam mu na imie Wojtek, po moim tacie. Dla mnie byl najlepszym tata na swiecie...I zrobie wszystko, aby nadszedl odpowiedni moment na powazna rozmowe z nim. Dojrzalem, nawet do tego, aby wiedziec gdzie tata odebral sobie zycie. Do konca zycia tylko bedzie mnie meczyc jedno pytanie, dlaczego...Dowiem sie od niego, mam taka nadzieje.
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 10:45, 22 Cze 2011
darinbright
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Wczoraj sie troche przestraszylem, ale i tez zdenerwowalem. Lezalem, myslalem o tacie. Byl usmiechniety. Cisza, zadnych glosow tylko widzialem go. Przebudzilem sie po dziwnym nieprzyjemnym krzyku, ''ODDAJ GO''. Glos byl naprawde troche przerazajacy. Zdenerwowalem sie, bo domyslilem sie, ze moze to chodzic o mojego tate. Co o tym myslicie? Nie spalem, bylo cicho i slyszalem to w myslach, nie w domu. Nie pisalbym o tym, gdybym nie byl pewien, ze to dziwne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez darinbright dnia Śro 10:45, 22 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Śro 11:10, 22 Cze 2011
Grey Owl
Gość
Wedrujac tak sobie myslami, minales jakies Istoty i uslyszales przypadkowo to zdanie...
Zaswiaty tez tetnia zyciem
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 7 z 14
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach