Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> Zmarł tatuś, powiesił się. Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Śro 11:11, 22 Cze 2011  
darinbright




Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów




Rozumiem, ale ta osoba, co to powiedziala byla zla...Poczulem, ze to zla istota.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:17, 22 Cze 2011  
Grey Owl
Gość








Codziennie w realu tez mijamy i tych najlepszych i tych gorszych i akurat calkiem podlych. Menazeria Boza jest wielka Wink I nie przejmujesz sie tym tak dolujaco no nie ?
Spotkania Tam traktuj prosze podobnie Smile
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:27, 22 Cze 2011  
za_mgla
Mistrz Zmian



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy

Płeć: Kobieta


Darin,
z doswiadczenia wiem, ze te zle i negatywne istoty, ktore przebywaja dosc blisko, na tyle blisko, aby osoba nie umiejaca poruszac sie w astralu ( a nie uwazam w cale, ze nie potrafisz tego robic) potrafila je uslyszec. one tylko robia halas, po to aby wywolac energie strachu, aby sie tylko i wylacznie podkarmic.
dobra rada.
zapewne chodzi po glowie Tobie ciagle to slowo skierowane do Ciebie, wykorzystaj je, zatrzymaj sie w sobie na chwile i odpowiedz Smile
co odppowiesz niech pozostanie Twoja decyzja.
przegon ta istote.
jestem obok


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:34, 22 Cze 2011  
darinbright




Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów




Przestraszylem sie, ale nie o siebie, tylko o tate. Myslalem o nim. Po tym wszystkim sobie przypomnialem jak jego Matka Chrzestna rozmawiala ze mna i plakala razem ze mna. Mowila, ze diabel w koncu go dopadl. Ona jest bardzo wierzaca osoba. Pomyslila tak zapewne, ze tata malo chodzilo do Kosciola.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:37, 22 Cze 2011  
za_mgla
Mistrz Zmian



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy

Płeć: Kobieta


...to ze nie chodzi sie do kosciola, to nie oznacza ze jest sie diablem.
spokojnie Darin, luz pelen, milosc czyni cuda - milosc do Rodzica tez.
buziole


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:50, 22 Cze 2011  
darinbright




Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów




Zle mnie Pani chyba zrozumiala. Cioci chodzilo o to, ze diabel dopadl tate, nie wiem jak to wytlumaczyc. Wzajemnie prosze Pania, buziole! Smile

Tata jest w drodze do nieba, dzisiaj juz bedzie stawiany pomnik.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 11:52, 22 Cze 2011  
Grey Owl
Gość








Moze pocieszysz Matke Chrzestna tlumaczeniem, ze nawet Kosciol nie odwaza sie juz dzis wyrokowac w sprawie Judasza mowiac juz tylko o nieskonczonym Bozym Milosierdziu.
A to dodaje juz tylko dla Ciebie : choc kiedys tworzyl apokryfy jak to Judasz rozpekl sie i robactwo Go zjadlo....

A gdzie naszym bladzacym, wspolczucia godnym Rodzicom do "zaslug" symbolicznych "sprzedajnych zdrajcow Judaszow"... ?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 16:14, 27 Cze 2011  
karolina30
Gość








Macku chcialabym ci opowiedziec moj sen otoz ponaglalam starsznie moja siostre , mowiac jej ze trzeba jusz jechac po mame na stacje a w snie mialam swiadomosc ze niezyje pojechaqlysmy ja muwilam caly czas do siostry ze ciekawa jestem jak mamusia teraz wyglada czy ja poznam tysiac pytan wreszcie dotarlysmy na stacje zobaczylam mamusie jak stala wokol niej pelno ludzi i torby tesz staly ruzne bagaze ja bieglam niepatrzac na nic na ludzi niezwracalam uwagi i bieglam w koncu krzyknelam mamusiu bardzo plakalm i mocno mame tulilam i krzyczalam nareszcie ale jak sie trzeslam i mialam wrazenie ze ta chwila
trwa wiecznie aja codziennie myslalam o tym ze chcialabym mamusie przytulic i zobacz spelnilo sie mama przyszla do mnie tulac mnie , musisz naprawde uwierzyc i modlic sie za tate ja tesz czesto odwiedzam mame bylam takze kilka razy w tym miejscu gdzie mama sie przewrucila i stracila przytomnosc potem zmarla pomysl sobie tak ze jesli strasznie rozpaczamy dreczymy sie meczymy naszych kochanych mamy i taty bliskich ktorzy odeszli i oni tesz sie zle czuja , niemoga spokojnie odejsc tata napewno czuwa nad toba , napewno cie kocha ,popros swojego opiekuna o pomoc dla ciebie i dla taty i usmiechnij sie jak twoje serduszko bedzie radosne to i twojego taty takze bo jak ty sie smucisz to i tata takrze glowa do gury Macku nie jestes sam pamietaj o tym jesli masz ohcote porozmawiac podaje swojego skypa crazy.karolina1 pozdrawiam i sciskam cie mocno
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 18:42, 27 Cze 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


A ja nadal pozostanę przy swoim chłopcze....proś Archaniola MIchała aby oświecał tacie drogę do nieba, wysyłaj mu jak najwięcej pozytywnych mysli i miłości - co zapewne czynisz Smile
Jesteś naprawdę dzielnym chłopakiem i bardzo dojrzale podchodzącym do tego, co Cię spotkało,

i uważaj na Włodka bo on niestety nie wie że wysyła ludziom ten syf tj ten syf nie dopuszcza do niego tego typu wiadomości

po kontakcie z nim miałam podobnie jak Ty, wiele zastraszaczy pojawiło się w moim domu,


proszę Cie zaufaj Bogu i Aniołom, wszystko będzie dobrze Smile
i pomyśl - wierzysz w to jak jeden facet Ci powie Twój tata jest juz w niebie ?
czy on jest Bogiem?
podobno tam pojęcie czasu nie istnieje, najbezpieczniej proś Archanioły o oczyszczenie Twojego domu i oświetlenie drogi dla Twojego taty
to jest przynajmniej BEZPIECZNE

a to że ktoś Cię nastraszy ...byłam tego pewna, bo tak właśnie się pomoc Włodkowa....

posyłam Ci Anioły dzielna duszo.
Archanioł MIchał, Rałaf, Gabriel popros ich raz w duchu o to aby zabrali ze sobą to COŚ ponieważ Aniołom nie wolno ingerować w naszą wolną wolę, musisz sam poprosić,
ja też poproszę Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 17:24, 29 Cze 2011  
darinbright




Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów




Pan Wlodek chce mi pomoc tak jak Wy i ja nie zamierzam od nikogo odrzucic pomocy. Szanuje to i taki juz jestem. O siebie sie juz nie boje, bo mi wszystko jedno, teraz tylko wazny jest tata i rodzina, takze przyjaciele. Najwazniejsze jest dla mnie teraz to, aby pomowic z tata. Modle sie caly czas wylacznie do Boga, Maryi i Aniolow.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 19:44, 29 Cze 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


modlisz się do najbardziej odpowiednich Istot poza prosbami dot.taty proś o ochronę dla siebie mamy i rodzinki
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Śro 19:44, 29 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 19:54, 29 Cze 2011  
darinbright




Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów




Prosze i o to. Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:37, 01 Lip 2011  
darinbright




Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów




Mysle, ze choc troche juz sie uklada. Do mnie dalej nie dociera, heh. Dzisiaj tak zamyslony siedzialem i uslyszalem, ze ktos wchodzi do mieszkania i rzuca papcie, od razu pomyslalem, ze tata wrocil z pracy. Tak naprawde glowa mi peka od tego, czemu tata to zrobil, moja ciocia, a jego Matka Chrzestna takze ma pretensje. Nie dziwie sie jej. Niestety ja jestem takim czlowiekiem, ze ja musze znac prawde, gryzie mnie to. Musze dziadka przycisnac zeby mi powiedzial gdzie tate znalezli. Psycholog mi wyjasnil, ze nie chce mi o tym mowic, bo chce sie poczuc waznym. Przypomnialem sobie tez, jak kiedys poszedlem do sklepu i zaczal kolega taty nawijac, jak razem pili, bo ja sie urodzilem. Byl szczesliwy, ze ma syna. Mam trzy siostry. Ja musze z nim pomowic. Dobrze wszystko interpretuje, ale tata w ogole mnie nie odwiedzil, wiem, ze nie mozna mu przeszkadzac. Dlatego prosilem Boga, aby mu pozwolil...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 9:49, 02 Lip 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


badż cierpliwy,
ja miałam potwierdzenie, iż nawet w drodze do nieba zmarły usłyszał moją wiadomość, tak wiec jeśli wysyłasz swoje myśli do taty on je odbiera,
myśl jest energią, tak więc dociera na pewno,
być może te Twoje pytania.....nie możesz jeszcze poznać odpowiedzi,
przyjdzie taki moment że tato się przyśni, lub da jakiś inny znak,
natomiast rozumiem Cię,
pytanie dlaczego ludzie decydują się na taki krok zawsze nurtuje,

trzymaj się dzielna duszo.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 11:08, 02 Lip 2011  
Grey Owl
Gość








Grey Owl napisał:
Wielu z nas tutaj miewalo mysli samobojcze, wielu z nas jest wiec niedoszlymi samobojcami.

Czesc z nas zna dlatego z autopsji ten stan, jakiemu takie mysli towarzysza.
A jest to poczucie totalnej niemoznosci zmiany czegokolwiek w dlugotrwale ciagnacym sie poczuciu nieznosnosci WSZYSTKIEGO.
Chce sie wtedy wyjsc, uciec od samego siebie. No wlasnie: wyjsc juz z tego ciala...

Na pewno i Ty pamietasz nieznosnosc tego stanu, mysle wiec, ze gdy Ci pomoge uswiadomic sobie, ze zanurzonym sie jest wtedy w rozrachunkach przede wszystkim ze samym soba - to porzucisz mysli o ponoszeniu odpowiedzialnosci za decyzje Taty.

Z choroby alkoholowej mozna wyjsc jedynie wlasnym, a nie cudzym wysilkiem. Jesli jej dlugotrwalosc przyczynila sie juz w dodatku do zrujnowania organizmu - traci sie resztke motywacji na sensownosc wyjscia z tej choroby...

Pozdrawiam serdecznie



Pozwol Macku, ze Ci tu zacytowalam moj wczesniejszy post, a teraz go rozwine.

Miewales mysli samobojcze, podobnie jak wielu z nas.
Jest to stan, w ktorym czuje sie tak zapetlonym, ze widzi sie juz tylko jedyne wyjscie : uciec od tego co jest w nas juz nie do zniesienia ani sekunde dluzej.
To jest jednoczesnie odpowiedz DLACZEGO podejmuje sie krok.
Tak wiec odpowiedz na Twoje pytanie znalezc mozesz znalezc w swoim wnetrzu, przez porownanie stanu jaki byl tez w Tobie.
Zreszta, bardzo czesto odpowiedzi na nasze pytania tkwia w naszym najglebszym Ja...

Z twoich napomknien wynika, ze Tato cierpial na chorobe alkoholowa.
Chorobe Macku Drogi...
Gdy uwzglednisz to, latwiej Ci bedzie przejsc przez proces wybaczenia powaznie choremu Tacie.

Ty za te chorobe nie ponosisz jakiejkolwiek odpowiedzialnosci - Tato juz pil za duzo, zanim sie urodziles. Opijal nie tylko smutki, ale i radosci... Takze Twoje narodziny...
A choroba musiala byc juz dosc rozwinieta w Twoim wczesnym dziecinstwie, jesli pamietasz Taty charakterystyczna dla tej choroby agresywnosc.
Tak wiec wybacz sobie to... czego nie musisz wybaczac...

Proces leczenia Duszy, ktora podczas wcielenia byla chora na uzaleznienie, i jeszcze odeszla z tego swiata aktem samobojczym - trwa troche dluzej.
Slij wiec tak jak to czynisz, a jak prosila tez MW, cierpliwie swoje najlepsze mysli i modlitwy do Taty, by ten proces leczenia wspomagac.

I uwierz w nasze doswiadczenie, z ktorym sie tutaj z Toba dzielimy :
zaden jedno czy parorazowy akt maksymalnego zasilania dawka energii z zewnatrz, nie wyniesie na dluzej nikogo do gory, poki sam ten ktos nie podejmie postanowienia o pracy o swoje wydzwigniecie. Takie maksymalne zasilanie powoduje jedynie hustawke i jeszcze bardziej dezorientuje juz i tak dosc zdezorientowanego.

A wlasnie to podjecie i DLUZSZE UTRZYMANIE postanowienia jest trudna sprawa do przerobienia TAM, bo nie przerobili jej TU, dla uzaleznionych + samobojcow.
Tak wiec subtelne, naturalne pozytywne uczucia slane Zmarlemu przez bliskich, zasilajace zmarlego bez rozhustywania Go, sa bardziej pomocne.
Uzupelniaja Jego straty energii, by wygrac dla Niego czas do podjecia WLASNEJ PRACY nad swym zbawieniem... wtedy juz z pomoca wlasnych Opiekunow. Bo Oni czekaja na ten akt decyzji.
Bo nikogo nie wolno zbawiac na sile nie tylko na Ziemi.
Gdyby to bylo tak proste, to juz dawno caly Wszechswiat bylby na sile zbawiony Wink


A takim jednorazowym aktem laski moglby zbawic tylko Stworca.
Ale jak widac - nie czesto podejmuje takie decyzje...
Chec zastepowania zas Stworcy przez Istoty takze ziemskie, uwazane jest przez Wyzsze Byty za objaw jedynie pychy... nie Mocy...


Przytulam serdecznie Pocieszanie

Grey
 
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> Zmarł tatuś, powiesił się. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 8 z 14  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin