www.polana.fora.pl

No tak Kochanie jest,ze cały czas mysli krążą w kolo ukochanej osoby.
Czasem ludzie łapia sie na tym ze smsy piszą do zmarłego i za chwile jak by obuchem w głowe dostały i powraca straszna myśl,ze i tak nikt nie odpisze Sad

Kiedys słyszałam wypowiedz takiej babeczki któłra straciła męża.
Powiedziała,ze wszysko po mężu stoi tak jak stało "BO MAŻ WYJECHAŁ" Psycholog jej radziła,zeby pogodziła sie ze stratą,zeby nie żyła w iluzji...
a ona odpowiedziała -
Ale czemu,jak tak mi jet łatwiej,bo inaczej bym oszalała,albo zrobiła cos jeszcze gorszego Crying or Very sad

Rozmawiajmy z naszymi zmarłymi. Mówmy im co nas boli,co nas trapi...
Oni nas słyszą Smile

To nawet nie jest iluzja tylko pewność, że przecież to nie może się tak skończyć. Pokój Kubusia został zmieniony na pokój dzienny (młody uwielbiał gości), tu odbyła się wieczerza wigilijna przy wielkim portrecie naszego dziecka. Rzeczy Kubusia oddałam potrzebującym, każdy kogo chłopczyk lubił, mógł wziąć sobie coś na pamiątkę. Ja również zostawiłam sobie kilka drobiazgów. Nie kultywuje muzeum ale są rzeczy których nie potrafię usunąć np szczoteczki do zębów.
I pracuję, bardzo dużo a nawet więcej- bo w tym szaleństwie jest metoda. Pomaga zająć myśli. Pozdrawiam

A ja jak mam problem,yo jestem rozwalona i za nic nie mogę sie zabrać Confused

Myślałam bardziej o pracy zawodowej niż o obowiązkach domowych. Praca uchroniła mnie przed wariacją chociaż był moment, że otarłam się o szaleństwo czyli zespół stresu pourazowego, przejawiający się bardzo silnymi stanami lękowymi szczególnie w miejscach publicznych. Przez prawie 18 miesięcy cierpiałam na bezsenność. Teraz jest lepiej. Myślę, że tak jak było kiedyś, nie będzie już nigdy. To co miało jakieś znaczenie, przewartościowało się. Wszystko jest inne- obce...
Muszę kończyć. Zabieram się za pracę - miłego popołudnia

Buziaczek

Witaj bebus,nie wiem chyba nie przezprzypadek weszlam dzis na polanke,a nie było mnie tu dośc długo,wiesz jak zaczęłam czytac poczułam dziwne uczucie,dziwny chłód obok siebie,i zobaczyłam zieloną trawe,piłkę do grania w nogę,coś jak pokuj o niebieskim koloerze,widzę jakiś stół jakby w kuchni?? nie wiem poprostu mam wizje jakieś i one pojawiją się nagle,czasem słyszę głos,tylko pewnie to brzmi jak ktos chory Smile

wiesz ja czuję że Kubuś jest w domu ciągle, i daje ci wyrazne syganły,to tylko moje przepuszczenia,czy twój synek miał takie włoski jakby mocno ciemny blondyn?? nie czarne ani nie jasne,krótko ścięte,i czy miał koszulkę taka bawełnianą z cyfrą z przodku taka ulubiona do grania w piłkę???

Kochanie a tak pozatym to z całego serca jestem przy tobie bo strata tak ukochanj istoty jest straszna,wiem że teraz rozmowa o synku jest ci potrzebna dlatego pisz.

Madziu, zgadza się i niebieski pokój i te włoski. Piłka też. Mamy duży stół w pokoju dziennym. Naprawdę nie wiem co napisać. Dziękuję!
Czuję obecność Kubusia, myślałam, że to dlatego, że tak bardzo tęsknię i działa moja wyobraźnia.
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.

Moja kochana,nie masz mi za co dziękowac.Widziałam go biegającego i radosnego po zielonej trawie,potem jak skacze po łóżku w tym niebieskim pokoju śmiech,jego wiek okreslam na jakies 10lat? On jest u w domu,i proszę Cię pozwól mu odejśc do domu,tam gdzie musi iśc,ja wiem jakie to trudne i bolesne.Jeśli chcesz to więcej opisze ci na PW.To nie jest twoja wyobraznia,czuje że daje wyrazne znaki że jest dalej,on chyba nie wie że go nie ma,wypadek był nagły,czuję samochód czy on zginoł w jakimś wypadku??Twój synek to bardzo mądry chłopiec i czy on miał niebieskie oczy?? nie widzę dokładnie ale czuje jako niebieskie oczy,coś mi mówi bynajmniej niebieskie oczy.

oczy miał Kubuś ciemne, brązowe. Zginął w wypadku ale to nie był samochód. Mój adres e-mail jest aktualny, więc będzie mi milo jak napiszesz. Buziaczki