Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> Nocna wizyta
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Nocna wizyta - Wysłany: Śro 15:24, 01 Kwi 2015  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Sami wiecie,że moja zanjomość Tamtej Strony opiera się głównie na teorii.Tzn miałam LD/spotkania z Mamą,miałam spotkania z innymi bliskimi zmarłymi(sny),miałam spotkanie ze Swiatłem i miałam jedno spotkanie z Mamą w realu(wyjście z ciala).I tyle.Wszystko to było bezpieczne, dające mi niesamowite przeżycia ,wzbogacające i rozwijające moją świadomość,miłość...
Całą jednak wiedze czerpię teraz z książek i od ludzi ,którzy mają "dar",to "coś" co ich otwiera na wiedzę Z Tamtąd....

Ale dzis nad ranem doświadczyłam czegoś ,co mnie przeraziło.
Nagle o 5 -tej godzinie(jeszcze było ciemno)zbudziłam się. Jeszcze w głowie i pod powiekami miałam obraz snu,wtuliłam się w kołdrę i już, już znowu odplywalam w tamten sen,kiedy coś zdecydowanie mnie wybudziło.Bo nagle zaczęło się dziać coś dziwnego i przerażającego.Nieprzyjemne fizyczne odczucia-szum w uszach,mrowienie w ciele.Po chwili w obrębie głowy ,szyi i rąk zaczęło mnie coś otulać(ale w złym tego słowa znaczeniu),poczulam dziwny paraliż (nie mogłam się poruszyć) ,a potem poczułam mocne mrowienie i cierpnięcie ust, języka,jakby całej skóry glowy i twarzy.To szło w dwóch etapach.Najpierw trochę raz,po czym popuściło, a potem drugi raz już mocno.W pewnym momencie poczułam wyraźne głaskanie po włosach.Wszystko to ogólnie było przerażające.Zaczęłam się modlić mówiąc całe "Ojcze nasz" i "Zdrowas Mario",ale ta moja modlitwa to był po prostu bełkot.Chciałam się modlic na głos( głośne wymawianie ma chyba większa moc),ale z moich ust wydobywał się bełkot!Miałam zupełnie bezwładny język!
To "Coś" cały czas trzymało mnie w jakimś dziwnym uścisku-imadle.Kiedy skończyłam "Swięta Mario....."przestałam na chwile zastanawiając się czy nie pomodlić się za zmarłych"Wieczne odpoczywanie",ale wtedy wszytsko ustało.W ciągu paru sekund przeszło mi mrowienie.To coś jakby odpłynęło,odeszło...Zerwałam się z łóżka by sprawdzic co z Męzem(śpi w innym pokoju-septyka),ale na szczęście wszystko było OK.Kiedy wróciłam do łóżka dostałam silnych dreszczy.

No chyba opisałam wszystko.Co to było? W pewnym momencie pomyślałam czy nie dostaję jakiegos udaru,ale to głaskanie po głowie!Przy mnie ktoś ewidentnie był! Przez moment zastanawiałam się czy może nie zemdlałam i córka jest przy mnie dotykając mnie po głowie!

Rano bałam się telefonu z info o jakimś zgonie w rodzinie, ale nic.
Pierwszy raz coś tak mocno mnie wystraszyło! A przecież obecnie z niczym nie eksperymentuję,nie ćwiczę OBE,w ogóle nie myślę o tych rzeczach!
Gdybym czegoś takiego nie przeżyła,to nie uwierzyła bym,ze takie cos może się zdarzyc!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Pią 9:55, 03 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 18:38, 01 Kwi 2015  
Fraktal
Rekordzistka



Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Kobieta


trzeba było zawołać na pomoc Archanioła Michała...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 19:13, 01 Kwi 2015  
Andrzey




Dołączył: 11 Lis 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Mężczyzna


trudno mi się odnieść co u Ciebie może to znaczyć ale czytając to przypomniałem sobie siebie ok. 2-3 tyg. po wybuchu w Czernobylu - mnie coś takiego w pracy złapało ale o zwiekszonej mocy bo nie byłem w stanie wogóle wypowiedzieć cokolwiek ze zrozumieniem, bo język oraz twarz mialem kompletnie sztywne i jedynie niezrozumiały bełkot i ci co widzieli mnie mówili, później, że byłem czarny na twarzy - ale u mnie taki stan spowodował niezwykle silny objaw nadczynności tarczycy.
I też szybko mi to przeszło bo zadzwonili po pogotowie i jak pogotowie przyjechało(ok. 15 min.) to mnie zaczęło samo to szybko puszczać.
Nie mam pojęcia czy to mogą być jakieś odczucia duchowe ale na wszelki wypadek powinnaś pójść do lekarza i zrobić solidne wyniki.
Choć u Ciebie bardziej bym się skłaniał ku temu, że były to doznania duchowe bo wyraźne czucie głaskania po głowie nie mozna inaczej wytłumaczyć.
A w ciągu dnia jak się czułaś?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrzey dnia Śro 19:37, 01 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 19:15, 01 Kwi 2015  
Fraktal
Rekordzistka



Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Kobieta


a głaskanie po głowie?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 22:25, 01 Kwi 2015  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


W chwilę po tym jak to popusciło czułam się juz normalnie, i cały dzień też...
Nigdy nie miałam tego typu problemów zdrowotnych.

Kiedy kilka lat temu w rocznice śmierci Mamy( w dzień Jej odejscia ,też nad ranem) miałam podobne tylko duzo słabsze objawy.Zdretwienie buzi , i rąk,ale lekkie.No i wtedy podnosiło mnie do sufitu:)Trzymałam się kołdry ,bo się bałam ,ze spadnęSmile Wtedy też jakoś tak dochodziło do mnie i popuszczało 3 razy. 3 razy bylam prawie pod sufitem.
Ewidentnie wiązałam to z Mamą.I nie bałam się.

Chcę napisać do dziewczyny,ktora rozmawia z duszyczkami,ma z nimi kontakt od lat.Może ona mi wyjasni co to było.
No cóż ,trochę boję się dzisiejszej nocy Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 7:46, 02 Kwi 2015  
Andrzey




Dołączył: 11 Lis 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Mężczyzna


skoro miałaś już podobne objawy-odczucia to jest więcej jak pewne, że to Twoja duchowość jest wrażliwa i odbiera coś czego na razie nie umiesz wytłumaczyć ale myslę, że nie ma się czego bać bo to albo Ktoś Cię zasila energią albą masz coś co miewał Monroe zanim się dowiedział o wychodzeniu z ciała, albo coś jeszcze z innej beczki, której na razie nie rozumiesz ale przyjdzie czas, że tak.
Gdy pojawi się znowu kiedyś podobne, nieznane to nie walcz z tym a poddaj się temu bo to może coś bardzo pozytywnego.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 11:01, 02 Kwi 2015  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Dzis odpisala mi Iza.


Joluś to, co napisałaś jest idealnym opisem odczuć, jakie mam i ja za każdym razem, gdy przychodzi duch. Wydawało Ci się to straszne i złe, ale tak na prawdę złe nie było. To Twój strach spowodował, że odebrałaś to negatywnie. Przyjrzyj się temu bliżej, przeanalizuj na spokojnie sekunda po sekundzie. Czy zauważyłaś, że nie czułaś żadnego bólu? Ten duch nie chciał Cię zranić, ale pogłaskał z miłością po głowie. Odczucia jakie miałaś, tj. drętwienie, mrowienie są czymś naturalnym w obecności ducha. W ten właśnie sposób człowiek odczuwa energię, którą jest duch. Otulanie również jest czymś normalnym, ponieważ energia ducha nie działa miejscowo, ale właśnie w taki sposób, jakby dotykała całego ciała jednocześnie (otulała). Myślę, że to mogła być Twoja mama, choć ręki sobie uciąć nie dam. Kiedy do mnie przychodziły złośliwe duchy, powodowały u mnie ból, np. drapały mnie, mocno ściskały za rękę tak, że zostawały na nich piekące, czerwone ślady, wywoływały silne mdłości, które nie ustępowały długo po odejściu ducha, okropny ból głowy. Tym właśnie różni się wizyta ducha złośliwego od kogoś, kto jest nam bliski. Myślę, że nie powinnaś się bać Twojego gościa. W tym, co opisałaś nie ma nic, co mogłoby świadczyć, że coś Ci grozi. Mam wręcz odwrotne uczucia. Duch po prostu przyszedł, by Cię przytulić i pogłaskać po głowie. Gdy wmówisz już swojemu przestraszonemu umysłowi, że to normalna rzecz i nie ma czego się bać, nauczysz się czerpać z tego radość. Osobiście uwielbiam, gdy jakiś duch mnie tak przytula, czy głaszcze. Czuję się wtedy bezpieczniejsza, bo wiem, że ktoś nade mną czuwa, jest przy mnie i mnie kocha. A to powód do radości. Najtrudniejsze jest pokonać w sobie strach. Pierwszy raz zawsze bywa trudny, później jest już łatwiej. Jeśli znów do Ciebie przyjdzie, postaraj się opanować emocje oraz strach i zapytaj, czy jest Twoją mamą. Ja czasami, gdy duch nie może nic do mnie powiedzieć umawiam się z nim tak, że mówię: "jeśli to ty babciu, pogłaszcz mnie teraz" i czekam. Jeśli nie głaszcze, pytam o kolejną osobę. Najczęściej trafiam. Czasami zadaję pytania i proszę by na "tak" stuknął raz, na "nie" - 2 razy. Wtedy ktoś delikatnie stuka mnie po głowie, jakby robił to opuszkami palców. Zdarzyło się również kilkukrotnie, że duch pocałował mnie w usta, albo w policzek. To jest dopiero niezapomniane wrażenie Very Happy

Oczywiście ja już się po tylu latach przyzwyczaiłam. Tobie może być początkowo trudno opanować strach, ale próbuj. Duch, który u Ciebie był odszedł, gdy zobaczył, że bardzo się boisz. Nie chciał Cię dłużej straszyć. To również oznaka, że jest do Ciebie nastawiony przyjaźnie, z miłością.

Zatem nie ma się czego bać Jolu. Może przyjdzie znów by dać Ci znać, że jest przy Tobie i nad Tobą czuwa.



Teraz,po Jej słowach jestem pewna że to była Mama.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 11:06, 02 Kwi 2015  
Fraktal
Rekordzistka



Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Kobieta


widzisz Freyu? Smile
mi też sie dziwne wydawało, że ktoś cię głaszcze po głowie, żeby wystraszyć Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 11:38, 02 Kwi 2015  
Andrzey




Dołączył: 11 Lis 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Mężczyzna


Pięknie Ci napisała Smile
Przypomnij sobie co Monroe przeżywał gdy mu się różne różności przydarzały na początku swojej drogi z wychodzeniem z ciała - po znajomych psychologach chodził i pytał czy czasami z nim coś nie tak.
Najważniejsze, żebyś wypracowała w sobie odwagę nie bać się tego bo to może jest drogocenny dar, który w przyszłości pozwoli Ci czerpać z tego radość życia.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 20:43, 03 Kwi 2015  
Ania




Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Kobieta


Oj Jola doskonale rozumiem Twoje odczucia .... ufaj przede wszystkim sobie


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:15, 03 Kwi 2015  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Ania napisał:
ufaj przede wszystkim sobie


Ale czasami warto wysłuchać bardziej doswiadczonych...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:18, 03 Kwi 2015  
Fraktal
Rekordzistka



Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Kobieta


zwłaszcza, jak się trzęsie portkami Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:20, 03 Kwi 2015  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


ha,ha,ha...dokładnie!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 18:42, 27 Cze 2015  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Parę dni temu miałam podobne doswiadczenie.Tym razem sie nie wystraszylam,paraliż był mniejszy.Spokojnie mowiłam jak bardzo Ją kocham.
Tym razem nie było głaskania po głowie, ale zaczeło się od tego ,ze "Ktoś" mnie opatulił kołdrą. Tak jak sie okrywa małe dziecko...
Myślę ,ze przychodzi do mnie,bo stan mojego Meża sie pogorszył. Walczy o zycie w szpitalu.Zaatakowały wirusy.Jest źle...
Ale nadzieja umiera ostatnia, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 11:08, 28 Cze 2015  
Fraktal
Rekordzistka



Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Kobieta


oj Sad
dużo siły życzę, trzeba zwalczyć wirusiska...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> Nocna wizyta Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin