www.polana.fora.pl

Jak juz ten rytm oddychania w takcie na trzy masz opanowany i przychodzi Ci z latwoscia, to przejdz do oddechow kwantowych w takcie na czery.

Zaczniesz wtedy robic CZTERY oddechy, z trwaniem kazdej z jego faz w odliczaniu na 4 : m-m, m-m (tak po dwa m, bo bez skupiania uwagi na liczeniu odliczy sie samo to cztery).
Wtedy "przemyt wiedzy" od Twojego WJ stanie sie dluzszy, bo 8 dluzszych wstrzyman oddechu dadza dluzszy czas transmisji.

A czas transmisji, to takze czas leczenia naszych ran zyciowych wyzszymi wibracjami, z ktorych leczymy sie MY SAMI reprezentowani przez naszych osobistych Opiekunow/Aniolow.
Bez ich omawiania z Osobami trzecimi.
A przed kim mozna sie tak otworzyc i zaufac, jak nie samemu sobie, tylko dojrzalszemu (z punktu ziemskich ograniczen czasowych POZNIEJSZEMU JA), a wiec i madrzejszemu od nas "tutejszych" ?

Zanim wyjade Wink

napisze Ci/Wam jeszcze, jak w przerwach wykonywania kolejnej serii oddechow kwantowych odtwarzac sfere ochronna wokol siebie.

Ale po kolei... Razz

Zauwazasz moze Deboro, ze pewne sprawy zaczynaja isc latwiej ?

Tak ,zauważam,że to działa

czyli :

wszystko tak samo z tym, że wydłużamy czas do 4 /2 m ? To ja sobie dam jeszcze dzień z trzema,a potem zacznę z czwórką

Tak, wszystko tak samo, tylko juz zamiast trzech serii oddechow - cztery serie, a zamiast odliczac kazda faze oddechu na trzy m (m-m-m), to odliczamy na cztery m (m-m m-m).

To "m" zamiast liczenia w myslach slowami, w zasadzie odkrywa sie z czasem samemu.
Zarowno w myslach jak i na glos wymawia sie je szczegolnie latwo, a ma tez swoje pozytywne dzialanie wibracyjne.
Wchodzi w sklad medytacyjnej zgloski OM i jest zawarty mysle tez nie przypadkiem we wszystkich jezykach indoeuropejskich, jako podstawowy skladnik slowa mama.
To dzwiek uspokakajacy.

Grey, jeszcze jedno, podczas przerwy w oddychaniu uświadamiam sobie,że mam połączenie z WJ,a nie starcza mi już czasu na wyrazenie prośby, np. o wolne miejsce na parkingu.Kiedy mam o to prosić i jak się zwracać, jak nazywac WJ, czy może to być : proszę Cię Opiekunie o wolne miejsce na parkingu ? Chodzi mi o dobór słów i czas kiedy mam ją wypowiadać.
Bo ja ją wypowiedziałam już po ćwiczeniu i mimo tego skutek był pozytywny.
dziękuję

Mozesz juz zaczac zamawiac to cos wczesniej, przed przystapieniem do oddechow, bo echo tego zyczenia jakis czas trwa.

Mozesz myslec o tym w przerwie pomiedzy seria oddechow.
A ta przerwa nie ma juz jakis scislych wymogow czasowych. Moga byc np. dwie minuty, osiem...
A jak Ci akurat ktos przerwie to i dluzsza moze sie przydarzyc.
Gdy powracasz, to nie zaczynasz wszystkiego od poczatku, lecz kontynuujesz.
Mozesz zamawiac to cos, po wykonaniu serii.
Jak nie wybierzesz, bedzie dobrze.

Mozesz sie zwracac bardzo osobiscie, jak to do samej siebie, np: moja kochana wieksza (madrzejsza) Deboro, Moj osobisty najlepszy Opiekunie, Strozu...

Acha : gdy myslisz o tym, ze wlasnie leci do Ciebie transmisja z Twego Zrodla, to staraj sie wtedy odczuwac radosc z tego faktu i wdziecznosc za powrot polaczenia. To sa wspaniale uczucia i maja bardzo cenna wibracje. Sa bliskimi siostrami Milosci Smile

Otwieraja jeszcze bardziej "kurek przekazu".

Ok

a ten zwrot ,, Opiekunie" jest właściwy ?

To by było na tyle, na razie wszystko jest jasne,biorę się za ćwiczenia:)

W miedzyczasie, uzupelnilam moj post wyzej Razz

aha, powtorzę się : dzięki Grey

DEBORO: cieszę się że zostałaś

a teraz ja coś skrobnę

GREY kochana moja, dziękuję za Twoje instrukcje i po krótce opiszę przekaz jaki dziś dostałam

ćwiczę oczywiście oddechy kwantowe, wg wskazówek, i dziś nad ranem podczas bardzo płytkiego snu ( jest tak że mała się budzi wiec ten sen jest tak jakby świadomy niby śpię ale słyszę córcie jak się wierci nad ranem )
tak wiec śpię i słyszę w głowie miękki, pełen miłości, melodyjny głos kobiecy - telepatycznie to odbieram ale bardzo wyraznie, głośno
przekaz mówiący o miłości o tym na czym powinnam się skupić w życiu, było to tak płynnie powiedziane, jak wyuczona na pamięć formułka,

obudziłam się i myślę " co to było "
" jeśli to nie był sen ( choć sama nie wierzyłam że to sen, zbyt wyrazne i bezpośrednie to było ) niech się powtórzy jeszcze raz"

no i co ? Smile

oczywiście od początku kobieta nawija mi, przekazując mądrość niesamowite wsparcie i miłość i daje wskazówki

najlepsze jest to że po obudzeniu pamiętałam każde słowo teraz niestety już wyleciało mi z głowy ... więc powinnam to zapisać Smile

)

ale samo przesłanie, radość z tych słów, miłość pamiętam

hmmm a może jest tak że gdy poproszę wówczas znowu usłyszę ? hihih

buziaki,

w każdym razie to działa!!! Smile

miłego dnia wszystkim!!!

MW, niesamowite przeżycie, też bym tak chciała. Często ćwiczysz te oddechy ? Ja w ciągu dnia około 3 razy. Fajnie,że Grey zechciała podzielić się z nami swoją wiedzą Smile

Ja dzisiaj mialam dziwny sen, snił mi się ktoś bardzo mi bliski- zmarły i ja wmawiałam mu,ze on to nie on, bo jego już nie ma,że nie zyje. Od dawna chciałam żeby mi się przyśnił. Może to zasługa tego ćwiczenia ?

oddechy ćwiczę kilka razy dziennie,
ale pojawiło się to w momencie przejścia na 4 oddechy oraz
samo oddychanie, najlepiej przed zaśnięciem mi wychodzi bo mogę się wyciszyć i skupić Smile

)

Dołączyłam do was,również cwicze,przed chwilką skonczyłam,dzis przez zamknięte oczy widziałam zamkniętą powieke kogos,kobiety bo rzęsy były pomalowane,prosiłam otwórz oko a ono nie drgnęlo,tylko ulatywało w góre i znów od nowa pokazywało się,wysłałam dwie prośby zobaczymy,ale na moje to zadnych doznań nie miałam do tej pory może źle coś robie.
Aha i wspomnę że przez cały cykl oddechów czułam zapach wymiocin,poniewaz mam 2 psiaki obeszłam całe łóżko,obwąchiwałam wszystko nawet psy i nic zero tego zapachu teraz tez juz go nie czuje,dziwne.

A mnie podczas przerw w oddychaniu jakby przenosiło gdzieś indziej, jakbym smakowała nowy świat i jest to miłe, wzniosłe uczucie

I ja Deboro ciesze sie bardzo, ze jestes na Polance. Wszyscy sie cieszymy Smile

Ten nowy lepszy swiat ktory czujesz, to poszerzony swiat samej Ciebie, z ktorym uzyskujesz utracone niegdys polaczenie brawo_1

To dopiero jestes Cala Ty !

Twoje senne spotkanie z bliskim "zmarlym", to byl Twoj wlasny kontakt brawo_1

Gratulacje Razz

A jak nastepnym razem nie bedziesz juz zaprzeczac jego prawdziwosci, to bedzie mogl potrwac dluzej i pojawi sie szansa na rozmowe.

Natalko, fajnie, ze dolaczylas Smile

Podczas odbudowy polaczenia z wlasnym Zrodlem Istnienia/Zasilania, potrafi otworzyc sie nie tylko trzecie oko, ale i drugi nos.
To co poczulas, to przypuszczalnie typ zapachu z grupy zatechlych, nieswiezych, jakie maja niskie energie towarzyszace obecnosci niskich energetycznie bytow, albo odczuwanych przez nas uczuc osob zywych, lub ech naszych wlasnych ponurych mysli, ktore sa "wymiotowane" na zewnatrz.

Ja tez nieraz czuje cos "drugim nosem".
Np. w Niemczech mam teraz sytuacje, w ktorej mam mozliwosc takiego odbierania zatechlego, kwasno-potowo-koszarowego zapachu mocno rozbitego, zredukowanego w wyzsze uczucia czlowieka.

MW Smile

Zapomnialam gapa napisac, zeby miec obok siebie kartke i cos do pisania i NATYCHMIAST notowac, gdyz zwykla paplanina mysli realu szybko potrafi zatrzec pamiec przekazu.

Jestem pod wrazeniem wynikow Waszej pracy Idea

Dziękuję Wam dziewczynki za ciepłe słowa

jutro zamierzam zacząć odliczanie do 4 ech.

Grey i powiem Ci,że podczas nieoddychania było mi tak dobrze, że zapominałam o oddechu i chciałam przedłużac okres przerwy w oddychaniu. Takie dziwne uczucie że nie wiem nawet jak je opisać