www.polana.fora.pl

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

Nio opis mojego pokoju był bardzo bardzo dokładny nawet oparcie łóżka się zgadza, Figa jest wielka Wink

Gdybym wiedziała, że tu idzie się tak dowartościować to już duuuuuuuużo wczesniej bym Was znalazła hehe Wink

Podczas podrozy zwanych OBE, czy mentalnych dociera sie albo do miejsc blizszych wibracyjnie wibracjom ziemskim, albo wyzszych.

Gdy blizszych - to ma sie wglad do ziemskiego otoczenia Tego Ktory Juz Opuscil Cialo Fizyczne.
Przy lekko wyzszych, spotykamy Go w jego nowym, stworzonym sila umyslu otoczeniu, ktore jest bardzo podobne do tego ziemskiego, lecz lekko zmienione zgodnie z odczuwana potrzeba.
Moze byc tez, ze spotykamy sie z Nim w naszym Miejscu Tam stworzonym przez nas dla takich wlasnie kontaktow, a sprowadzaja Go do tego miejsca nasi i Jego Opiekunowie.

Gdy trafiamy, poszukujac "zmarlego" do przestrzeni jeszcze wyzszych wibracyjnie - to znajdujemy Go w otoczeniu stworzonym duzo wczesniej przez Istoty Opiekujace sie nowoprzybylymi, gdzie przechodza juz pelny proces wtornej adaptacji po powrocie do istnienia duchowego.

Jesli kontakt ze "zmarlym" jest w danej chwili niemozliwy (zajety jest czyms innym), to wiadomosci o Nim dochodza do nas od Opiekunow, i wtedy czesto bywaja tylko slowne. Albo je wtedy slyszymy "w glowie", albo wpadaja w postaci pakietu informacji, ktory po zakonczeniu kontaktu z wolna rozwija sie ciagiem zdan tez "w naszej glowie". Taki pakiet Monroe nazwal rote.

Rozpoznanie co i jak utrudnia fakt, ze potrafimy tez w takich poszukiwaniach wedrowac po osi czasu i zagladnac czasem w przeszlosc. Nie zawsze w tym sie orientujemy na biezaco.
Dlatego tak pomocne sa nam pozniejsze weryfikacje z proszacym o kontakt.

Sa tez smutne sytuacje, gdy "zmarly" nie ma zupelnie swiadomosci ze zmarl i tkwi w obrazie z czasu tuz przed "smiercia", lub blaka sie po niezagospodarowanych mglistych przestrzeniach...(w tradycji to nazwiemy czysciec, choc czysccem mozna by tez nazwac i czas, w ktorym dokonujemy po przejsciu przegladu zycia ?).

Jesli natomiast zyl wyjatkowo niemadrze, to trafia do przestrzeni, w ktorych bytuja podobni do Niego, i czynia sobie z zycia pieklo, a co tradycja chrzescijanska nazwala pobytem w "piekle".

Jakby co niejasne, to pytaj Zabko Razz

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

nio tak... mój mąż to "świeżynka" po tamtej stronie więc pewnie stąd ten pokoik mój.... choć ostatnio gdzieś czytałam że nie powinno się nawiązywać kontaktu wcześniej niż po 6 miesiącach od śmierci... a tu proszę tak super poszło....powiem Wam że troszkę tu poczytałam i prosiłam babcie o pomoc i może stad Figa widziała tam starszą kobietę bo ona z Nim przyszła... wiem że nieco chaotycznie pisze ale czasami tyle chce z siebie wyrzucić że klawiatura kompa nie nadąża odbierać. Nawet nie wiecie jaka jestem szcześliwa że trafiłam na to forum... mogę się troszke uzewnętrzniać... pewnie momentami przynudzam i truje... za co przepraszam ale.... Dzięki dzięki dzięki za to że jesteście

Trujesz?! hahaha Kochana! Nie jedna Ci tu powie, że w tym Mistrzynią jestem JA! Prawda Dziewczyny? Wink

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

heheheh no co ty Figa.... dobrze że tu czatu nie macie bo jak się rozwinę to ho ho... ćwiczę samokontrolę Smile

... uwielbiam gadać... mój mąż też i tak gadaliśmy i gadaliśmy a później rachunki za telefon Smile

.... choć czasami lubię sobie pomilczeć też Smile

jak mnie ktoś ustawi pod wiatr Smile

No wlasnie : czy to Polana, czy to Gadalnia Question

Z pewnoscia dlatego Panowie w mniejszosci frekwencyjnej Question

Zazdroscic takiego Meza...
Ja mialam takiego Kuzyna...Mialam...
I moj Starszy tez Gadula...na pocieche do zameczenia... Wink

Tak wiec dzieki za pomysl z tym ustawianiem pod wiatr...

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

nio męża mam... miałam.... mam gdzieś tam the best....

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

Dobry wieczór... tak musze napisac bo dziś samotnośc mi doskwiera wielce, dziekuję Fidze za dwa kontakty z moim mężem ale jeśli ktoś z Was znajdzie chwilkę to czy możecie do Niego zaglądnąc będę bardzo bardzo wdzieczna... tak ch... mi go brakuje....

Przeczytałem Wasze posty i postaram się też wtrącić jeden.
Mąż Rudeczki i starsza pani są w F-12.
Sprawdziłem czy ta pani czasem nie zeszła z wyższego ale nie, też jest z F-12 wiec nie bardzo może pomóż w podniesieniu wibracji bo sama potrzebuje chyba pomocy.
Wypracowałem albo raczej nauczyłem się nowego sposobu pomocy duszyczkom w przejściu do F-27,czyli do światła i chętnie się nią podzielę o ile znajdą się zainteresowani.
Podam dokładną procedurę i myślę że w ten sposób można odprowadzić choćby tych dwoje.
Życzę dalszego wesołego świętowania.
Włodek.

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

Dziękuję Włodku choć przyznam szczerze że raczej stawiałam że moja babcia o ile to ona będzie już znacznie wyżej... zmarła już dawno i zawsze odnosiłam wrażenie ze jest osobą bardzo uduchowioną jakby to rzec o wyższym stopniu wtajemniczenia Smile

... Jak mogę im pomóc czy mogę prosić o jakieś instrukcje tylko tak "łopatologicznie"

a co do męża droga Ewo to dziękuję za radę masz racje czasami tylko mam takie egoistyczne podejście i dlatego tak bardzo bym chciała aby był ze mną żebym mogła wiedzieć co dziennie co u Niego... nie mieliśmy wiele czasu na to w naszym wspólnym zyciu....

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

A przepraszam że jeszcze przymęcze.. gdzie mogę poczytać o tym sferach "F-12" i innych.... dziękuję

Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 638 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

dzięki kochana grey wiedziałam ze już gdzieś to czytałam Smile

buziaki