www.polana.fora.pl

Witaj Agato,

w czasie odwiedzin u mnie, czasami zadziala tylko zdrowaska i hej nie ma i cisza, natomiast kiedy Dusza ciagnie ze soba jakis problem dla niej nie do rozwiazania to przebywa u mnie dluzej wtedy sobie gdybamy na rozne sposoby.
zapalam swiece wtedy, utrzymuje uwaznosc na dom i dzieci.
co do strachu...hmm siedze w tym pare dobrych lat i ciagle przyprawia mnie o zimny dreszcz na plecach.

co do rzucania k.... i spier.... i hu...- czasami, alez oczywiscie, ze tak Smile

pozdrawiam i przytulam
Ewka

Witaj kochana, a na różne sposoby to...? poradź jak się przemóc...jak odszukać najlepszy kanał rozmowy? pewnie tutaj na forum pisaliście gdzieś jakie sposoby mozliwe...

witaj,

oj chyba nie padlo takie pytanie jeszcze - wiec odpowiedzi do dzisiaj nie bylo.

mam takie cos (moge o sobie napisac, poniewaz ktos inny moze mic zupelnie co innego i inaczej)
zazwyczaj dziala, slysze jakby w telepatii, taki nie moj glos i nie moje mysli, taki zupelnie inny obcy glos, jakby przechodnia.
czasami nic nie slysze, a budze sie i dopiero zdziwiona jestem, po czym dopiero wchodzi ten zimny dreszcz - oczywiscie, ze sie boje, chociaz kiedy juz poznalam i dowiedzialam sie, ze Dusze zmarlych krzywdy nie robia - to zaraz sie uspokajam.
natomiast bardzo nie lubie uczucia przy odwiedzinach Dusz, trącania łózka i wyrywania mnie w oobe - do tego jeszcze sie nie przyzwyczailam - z roznych względow z mlodej przeszlosci.

pytaj smialo

pozdrawiam
Ewa

ten głos w sobie czasami jest, rzeczywiście, ale chyba nie umiem nad tym jeszcze panować...rozwijać rozumienia, nie ulegać sugestii...
tak, to wyrywanie ze snu mnie tak zniechęca...i tak naprawdę strach temu dlatego tak towarzyszy! miałam kiedyś ochotę zapytać o wiele rzeczy młodą pannę, albo była młodą panną albo zakonnicą w białym habicie, ale przez to że mnie tak raptownie wyrwala ze snu, byłam wkurzona na nią i powiedziałam - dobra pom odlę się i znikaj!
I TAK TEŻ BYŁO...JAK OTWORZYŁAM OCZY PO MODLITWIE, SPOKÓJ W POKOJU, ANI ŚLADU I ODCZUCIA...ZGASIŁAM ŚWIECĘ I WIEDZIALAM ŻE NIKOGO JUŻ NIE MA! czasami dobrze jednak coś więdzieć...tylko czy im mniej wiemy tym lepiej?

no nie wiem czy jak mniej wiemy to lepiej, poniewaz pamietam doskonale odwiedziny pewnego jegomoscia, ktory zrobil mi oobe w trzy noce pod rzad. chcial cos przekazac zwiazenego z moja osoba. ale tak sie go wystrachalam, ze bylo bez szans on chcial mowic, ja cala na "nie" i po ptokach...

natomoast kiedy nie bylam pewna co sie dzieje, i kiedy nie wiedzialam czy to prawda, czy sen, czy szalenstwo.
skontktowalam sie z Tyncem z Benedyktynami i Oni wytlumaczyli jak krowie na rowie, ze Duszom nalezy pomagac, a jak przychodzi cos co mowi, ze jest Jezusem to na bank nim nie jest! i to sie potwierdzilo.

wiec posiadanie wiedzy nie boli - ale ciezka jest i wazy sporo to fakt.

buzieta

pytaj

no chyba gdyby mi powiedział duch że jest Jezusem, poszłabym do psychiatry, serio...
ale co do faktu pomocy zgadzam się, wiem,że chodzi o modlitwe...i wiem, ze czasami jej potrzebują mniej a czasami bardzo wiele ...
U nie jednego egzorcysty z tym tematem byłam, nawet w Rzymie, i kazdy to samo mówi, pomagać jeśli tylko mogę...łatwo się mówi...ten strach jednak silny jest...
a co myślicie o tych tabliczkach do kontaktu...?

tabliczki - nie korzystam - latwo dac dupy - i karmic istote opetujaca swoja energia i domownikow. to dla "piaskownicy" i na potrzeby ogladalnosci filmu.
wyluzuj z ta tabliczka skoro sama "slyszysz".

pozdrawiam

pytaj

jakiś mistrzu w temacie? warsztaty? by nauczyć się słuchać...i tym samym rozmawiać?

coraz więcej osób widzi i słyszy....zmienia się to szybko i dobrze że jest internet i takie forum jak Polana, bo spotkasz tutaj osoby, które mają podobnie, jak Ty więc jesteś kolejnym dowodem na istnienie życia po śmierci Smile

nie jesteś jedyna - przykro mi Wink

specjalnie tak napisałam, abyś się nie obawiała że ktoś Ciebie tutaj oceni,
a to że na co dzień ludzie dziwnie patrzyli by na nas słuchając naszych relacji....to tylko do czasu, aż sami będą mieli jakieś dziwne akcje w swoich domach itp....

cieszę się, że z nami jesteś,
i reakcje Twoje jak najbardziej normalne, nawet to k****** całkiem normalne Smile

)

Mistrzu i uczen jestes sama Ty w sobie i dla siebie.
Usiadz i wsluchaj sie w siebie
to jest najlepsze i najpewniejsze, bo znasz swoje granice wytrzymalosci.
kiedy to zrobilam, zauwazylam wiele rzeczy " te nastepne we mnie "
i wzielam sie za egzorcyzmy - bo czuje w tym swojego bluesa.
a pozniej za kurs bioenergoterapii - zeby móc legalnie pomagac.
a po tym to jeszcze wiele rzeczy sie pootwieralo.
ostatnio nawet wystawilam na "wieczne oddanie" tego wszystkiego, bo zmeczona i zblazowana bylam - ale nikt nie chcial.

i widzisz,
pomaga sie, daje dobre rady, smiga tu i tam, wyciaga sie nieraz za uszy, ale tez i nas samych czasami dopada, a wtedy porzadek robi sie samemu u siebie.

buziole

pytaj dalej

Jak większość twierdzi, że powinnaś pomagać więc
i w tym przypadku podobnie powiem, że powinnaś
pomagać im. Dusze wiedząc, że masz zdolności
ich widzieć i w tej sytuacji krążą wokół Ciebie.

Rozumiem, że się boisz i denerwują Cię te wizyty.

Egzorcysta juz Ci nawet powiedział to samo co My
bo jednak nie widzi żadnego zagrożenia z ich strony.

Założe się, że dusze nie zrobią Ci nic złego tylko dlatego,
że szukają pomocy jak udac się do "Nieba".

Są różne dusze i takie, które wciąż są przy nas z różnych
powodów. Najczęściej takie dusze zostają popełnieniu samobójstwa...

Jedynie teraz to możesz z nimi porozmawiać
i zapytać jak pomóc i co chcą od Ciebie ? Wink

Pozdrawiam

Dziękuję Wam za miłe słowa, czasami po prostu trzeba o tym pogadac i nie zamęczać najblizszych... Smile

Że nie jestem jedyna to wiem Smile

i czekam aż kiedyś ta prawda dotrze do ludzi, że życie tutaj się nie kończy... Cieszę się że Was wielu...!

I niech tak się stanie.

tez cieszymy sie, ze nie jestesmy jedyni Smile

.

fajnie ,ze przylecialas.

a i zebys wiedziala Polana nie jest miejscem, ktore trzyma ludzi na sile, aby bylo ich wiecej i wiecej, nikt nie patrzy na statystki, no chya ze temat jakis ucieknie. kazdy tutaj juz wie, ze mozna przyjsc, posiedziec, pogadac ile sie chce, wyjsc i wrocic i znowu bedzie co swietowac.

na pewno tutaj doswiadczamy.

a trollami - z osobami, ktore tutaj wpadaja, zeby namieszac- sie nie przejmuj, juz sie nauczylismy jak to sie robi. szybko i bezbolesnie:)

super, właśnie jestem na urlopie i cały dzień przesiedziałam czytając forum...
to miejsce wpływa na mnie dobrze...pomimo że nie lubię netu na większą skale,
tutaj jest dobry ogród...
Wszystkiego dobrego dla Was!

A dziekujemy Kochana za cieple słowa o Dobrym Ogrodzie.
I o to chodzilo, i o to chodzilo.

Tobie tez serdecznosci....

czyzby koniec rozmowy hm.....a tak sie juz rozkrecilam... no kurna rzeczywiscie ADHD dzisiaj mam obecne.