www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Po śmierci mego męża bardzo go prosiłam o jakikolwiek kontakt. Dłuuugo nic nie było. Oczywiście im bardziej histeryzowałam, płakałam, myślałam - nic się nie działo. Powoli przyzwyczajałam się do myśli, że jego już nie ma. Około 3 miesięcy od pogrzebu mój M. przyśnił się mojej bliskiej koleżance. W tym śnie byłyśmy razem - ona go widziała i szarpała mnie za rękę pokazując gdzie jest. A ja niestety nic nie widziałam.
Następnej nocy to ja miałam sen. Jest piękne letnie popołudnie. Powietrze jest rozgrzane, pełne jakiejś złocistej poświaty czy też mgiełki. Mój M. siedzi na skraju lasu, stopy ma zanurzone w przezroczystej, złotawej wodzie i łowi sobie ryby. W sąsiedniej zatoczce siedzi sobie jakiś inny wędkarz a pomiędzy nimi stoi kobieta i patrzy się na mnie - i wiem,że powinnam ją znać (nie wiem kto to). Ten sen był tak spokojny, piękny. Obudziłam się szczęśliwa.
Dziś już wiem, że mój M. jest szczęśliwy tam gdzie jest...
Sny potrafią bardzo pomóc. Zawsze dają Ci odpowiedź na pytanie tylko trzeba ją wyłapać w odpowiednim momencie. Widocznie Twój mąż czekał aż sama dojdziesz do siebie, żeby Ci pokazać ten sen.
Marsza, uczucie bezcenne
Przypomniałas mi o pewnym doświadczeniu.
Ktoś bardzo tęsknił za zmarłą osobą. Bardzo. Mówił, że zmarła osoba nie przychodzi nawet w snach. Prawda była o stokroc inna.
Wiele razy dane mi było widziec w moich doświadczeniach tą osobę płaczącą i cierpiącą z tęsknoty w ramionach tej właśnie zmarłej osoby. Przejmujący i wzruszający widok...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach