ZBW
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
|
Dzień dobry (takie polskie aloha)
Ponieważ jak powszechnie wiadomo lub nie tak naprawdę wszystko jest ze sobą związane postanowiłem zainteresować tych wszystkich których stać na trochę cierpliwości i systematyczności – wykonywaniem codziennych ćwiczeń których wartość znana jest już od bardzo dawna.
Tak więc skorzystam z dostępnej także w Polsce literatury aby sprowokować innych do własnych poszukiwań również technik ze Wschodu i może większego praktycznego zainteresowania nimi - BO WARTO.
Z licznych kursów jak i książek jakie dostępne są bardziej lub mnie osobiście proponowałbym na zdobycie cieniutkiej książeczki z serii TWOJE ZDROWIE Praktyczny poradnik samouzdrawiania CHI KUNG – Wong Kiew Kit (wydana w 1997, a w Polsce 1998r Wydawnictwo AMBER cena 19,80zł).
W moim odczuciu idealnej zarówno dla początkujących jak i tych wszystkich dla których chi kung przestał być już tajemnicą bo w praktyce odczuli pozytywne działanie wykonywanych ćwiczeń.
Przykładowe ćwiczenie:
Cytuję:
(str.34)
„Popychanie gór”
Popychanie gór jest pozornie łatwym ćwiczeniem chi kung, stosowanym przez mnichów shaolin do rozwoju siły ramion i dłoni. Jeśli interesują cię sztuki walki, lecz nie pociąga cię tłuczenie w treningowe słupki lub worki z piaskiem w celu wzmocnienia dłoni i rąk, przekonasz się, jak bardzo użyteczne są ćwiczenia „popychanie gór”.
Jest ono również korzystne dla ludzi cierpiących na zapalenie stawów, reumatyzm, problemy nerkowe i bóle kręgosłupa. Nie dziw się, że „popychanie gór”, które zasadniczo obejmuje ruchy rąk, może wpływać na inne części ciała. Istnieje obszerna sieć mieridianów (...), a to ćwiczenie stymuluje przepływ energii z rąk przez różne organy ciała aż do nóg.
Sharifah jest młodą, miłą kobietą, która potrafi kruszyć cegły, chociaż nigdy nie wykonywała ciężkich ćwiczeń kondycyjnych. „Popychanie gór” jest jednym z ćwiczeń dynamicznego chi kung, przy którym spędziła wiele czasu, nie dlatego, że chciała mieć dłonie łamiące cegły – ten pomysł nigdy jej nie przyszedł do głowy, lecz dlatego, że pragnęła wyleczyć się z chronicznego bólu pleców, na który cierpiała od dziecka. Mówiła mi, że konsultowała się z wieloma lekarzami, lecz żaden z nich nie mógł znaleźć fizycznej przyczyny dolegliwości. Stwierdziłem, że meridiany na jej plecach były zablokowane, co powodowało energetyczne blokady a tak znikomych wartościach, że nie mogły być zmierzone konwencjonalnymi zachodnimi aparatami. Po około czterech miesiącach codziennego praktykowania chi kung blokady zostały zlikwidowane, a ból ustąpił.
Stań ze złączonymi stopami. Zegnij ręce w łokciach. Łokcie skieruj ku tyłowi. Umieść obie dłonie, z palcami skierowanymi ku górze, po bokach ciała na poziomie klatki piersiowej (rys.4.1 a). Wdychaj spokojnie powietrze i wyobrażaj sobie kosmiczną energię, wnikającą w ciebie.
Łagodnie wypychaj obie ręce do przodu. Zrób wydech i wyobraź sobie twoją energię życiową, płynącą od pleców do dłoni (rys.4.1 b).
Potem przenieś obie ręce do pozycji wyjściowej na poziomie klatki piersiowej, wykonując w tym samym czasie wdech. Powtórz tę kombinację trzydzieści do pięćdziesięciu razy, jeśli wykonujesz tylko to ćwiczenie, lub dowolną ilość razy, jeśli ćwiczenie to jest łączone z innymi.
Podczas ćwiczenia, kiedy czujesz, że energia płynie przez twoje ręce, zamknij oczy i wyobraź sobie górę na wprost ciebie. Gdy wypychasz ręce i wykonujesz łagodny wydech, poczuj, że twoja energia jest tak potężna, iż możesz odepchnąć górę. Nie naprężaj się. Pozwól swojej chi wykonać to zadanie.
Gdy cofniesz ręce i wykonasz wdech, możesz wybrać jedną z dwóch możliwości. Jeśli góra ci się podoba, możesz się z nią bawić, przyciągając ją w ślad za cofającymi się dłońmi, a potem odpychać od siebie, wypychając dłonie do przodu. Możesz też pozwolić górze znieruchomieć, gdy cofniesz dłonie i wyobrażasz sobie, że jesteś ładowany dużą porcją energii kosmicznej. Odpychaj górę od siebie, gdy wypychasz ręce do przodu. W ten sposób góra będzie odpychana coraz dalej, aż zniknie z pola widzenia.
(...)
„popychanie gór” podnosi twoją energię wewnętrzną.”
(str.26)
„lepsza medycyna zapobiega chorobom, gorsza medycyna je leczy”
(...)
Umiejętne i systematyczne praktykowanie tych ćwiczeń jest decydującym czynnikiem w osiąganiu dobrych rezultatów. (...) Są dwa istotne czynniki: prawidłowe ćwiczenie i regularne ćwiczenie; regularność ćwiczeń jest nawet ważniejsza. (...)
We wszystkich ćwiczeniach dozwolone są indywidualne różnice i odchylenia w granicach tolerancji.
A więc należy praktykować regularnie. Od tej zasady nie ma odstępstwa. (...) Najlepiej praktykować dwa razy dziennie – rani i wieczorem – przez około 15 do 30 minut. Wystarczające jest ćwiczyć tylko raz dziennie, przez około 15 do 30 minut. Jeżeli praktykujesz regularnie, bywa dozwolone – ale nie zalecane – opuszczenie od czasu do czasu jednej lub paru sesji. Lecz jeśli ćwiczysz codziennie, załóżmy przez miesiąc, potem przerywasz na dwa tygodnie, by następnie podjąć ćwiczenia od nowa i ponownie przerywasz, wówczas nie możesz uzyskać dobrych wyników.
(str.25)
To, co uczeń musi wykonać, jest pozornie bardzo proste: za radą mistrza ćwiczyć, ćwiczyć, i ćwiczyć. (...)
Chińskie przysłowie mówi: „Trudno jest znaleźć dobrego mistrza, znaleźć dobrego ucznia jest jeszcze trudniej”.
(str.64)
W rzeczywistości istnieją setki różnych odmian chi kung i wszystkie one zawierają w sobie trzy elementy, a mianowicie: formę, energię, i umysł.
(str.65)
Energia zazwyczaj, choć nie zawsze, wyrażą się przez oddech.
(str.34)
Znaczenie umysłu
Możemy mieć potencjalne możliwości i znać także wymagane techniki, lecz jeśli założymy świadomie lub nieświadomie, że to, co zamierzaliśmy zrobić, jest niemożliwe do wykonania – nie uda nam się.”
Tak więc w chi kung są trzy elementy: ruch, oddech i to kierowanie umysłem (mawiają iż to o czym myślisz to 40% wartości ćwiczenia), które sprawiają iż efektem systematycznych ćwiczeń jest fantastyczne zdrowie i możliwości ćwiczących.
Pozdrawiam
Zbyszek
|
|