www.polana.fora.pl

Jak się długość doby zmieni to i tak będą mało przydatne Smile

jestem przygotowana, mam nakręcany.
Dzięki Sarze, ja nie zginę, tak mnie przebiegunowała, że szok

Koniec swiata jest co pare lat.Przyzwyczaiłam sie Laughing

Nie wierzę,ze cos sie wydarzy i nawet o tym nie myślę Very Happy

Przyciagamy do siebie to o czym myslimy,nad czym sie skupiamy,wiec lepiej nie myślcie,bo pojedyncze jednostki faktycznie moze cos nieprzyjemnego spotkac,a poniewaz to bedzie grudziń,wiec moze spaść wam na glowe z dachu snieg Wink

Chuuuuuuuuuuu! A czy tym Cię też przestraszyłem, Tęczowy Rigpa? Wink

Hej,
chciałabym poznać Waszą teraźniejszą opinię na temat przebiegunowania 21.12.
Temat,który pojawia się coraz częściej.
Dzisiaj posłyszałam rozmowę ludzi,którzy zastanawiali się gdzie w razie czego uciekać? Wink

"Na północ niebezpiecznie bo morze,na południe też nie,bo góry"

ja mysle ze jedyne co nastapi to wzrost cen paliwa i zywnosci Laughing

ja tez niczego nie oczekuje, zadnych fajerwerków Smile

No to wszyscy wypijemy za nasze i wszystkich użytkowników zdrowie Very Happy

To tyle co możemy chyba już zaplanować Very Happy

A jeszcze tak dla przypomnienia skoro już o piciu mowa to przypomnę,
że 26 grudnia Polana będzie obchodzić swoje kolejne urodzinki Smile

Więc będzie znowu imprezowo tutaj Imperezka

oraz świątecznie xmas2_mgreen

Oznajmiam, że rozpoczynamy już odliczanie do urodzin Polany
oraz Świąt Bożego Narodzenia to jest jedno święto, które lubię no i jeszcze sylwestra.

Za pozostałymi świętami nie przepadam zbytnio i wszystko
mi jedno czy będziemy je obchodzić Wink

A poco gdziekolwiek uciekać? Jesteśmy istotami nieśmiertelny. Co najwyżej zrzucimy ziemskie powłoki. Jeżeli do czego kolwiek dojdzie.
Mówi się o przejściu Ziemi z 3 do 4 wymiaru, gdzie ma przestać istnieć zło.
Moim zdaniem poczekajmy do grudnia. Po co się na zapas martwić.

przepraszam bardzo ale ja 26 grudnia mam zamiar spotkać się z przyjaciółmi przy ognisku - żadnych końców świata ! Smile

fajnie TU !!
Mirku masz rację - tutaj to stan przejściowy , ale w wieku 18lat żal umierać.

To tak dla pokrzepienia tych, którzy boją się grudnia i mają 18 lat.

"Szczęście nie jest z tego świata

Nie jestem szczęśliwy! Szczęście nie jest dla mnie! Tak zwykle krzyczą ludzie bez względu na ich pozycję społeczną. To, moje dzieci, dowodzi lepiej niż wszystkie analizy prawdziwości następującej maksymy z księgi Koheleta: „Szczęście nie jest z tego świata”. Istotnie, ani majątek, ani władza, ani nawet młodość w rozkwicie nie stanowią podstawowych składników szczęścia; powiem więcej: szczęścia nie zapewnia nawet połączenie tych trzech tak pożądanych składników; bo nawet w klasach najbardziej uprzywilejowanych od ludzi w różnym wieku wciąż słyszy się gorzkie skargi na warunki życia.
Wobec tego trudno pojąć, dlaczego klasa robotnicza i wojskowi tak bardzo zazdroszczą pozycji tym, którzy zdają się być uprzywilejowani. Tutaj, cokolwiek by się nie robiło, każdy ma własną harówkę i nędzę, własny zasób cierpień i wyrzeczeń. Stąd łatwo jest dojść do wniosku, że Ziemia jest miejscem prób i oczyszczenia.
Tak więc na tej zasadzie mylą się ci, którzy głoszą, że Ziemia jest jedynym miejscem pobytu człowieka oraz że tylko tutaj i w jednym istnieniu człowiek może osiągnąć najwyższe szczęście właściwe jego naturze; mylą się i wprowadzają w błąd tych, którzy ich słuchają, bo zostało udowodnione w odwiecznym doświadczeniu, że na tym globie warunki niezbędne do zupełnego szczęścia jednostki pojawiają się tylko w wyjątkowych przypadkach.
Ogólnie można postawić tezę, że szczęście jest utopią, za którą gonią kolejne pokolenia, nie mogąc jej osiągnąć; skoro bowiem człowiek mądry jest tutaj rzadkością, to tym większą rzadkość stanowi człowiek zupełnie szczęśliwy.
To, co składa się na szczęście na Ziemi, jest tak ulotne dla człowieka, który nie kieruje się mądrością, że poza rokiem, miesiącem czy tygodniem zupełnego zadowolenia, cała reszta istnienia to tylko cierpienia i wyrzeczenia; i zauważcie, moje drogie dzieci, że mówię tutaj o szczęśliwych na Ziemi, którym zazdroszczą tłumy.
W związku z tym, skoro pobyt na Ziemi wiąże się z próbami i oczyszczeniem, to należy przyjąć, że gdzie indziej istnieją miejsca bardziej przyjazne, w których Duch człowieka, wciąż jeszcze uwięziony w materialnym ciele, może zaznawać pełni radości wiążących się z życiem ludzkim. To w tym celu Bóg rozrzucił w waszym otoczeniu te wspaniałe, wyższe planety, ku którym pewnego dnia zaczną zmierzać wasze wysiłki i pragnienia, gdy będziecie już wystarczająco oczyszczeni i doskonalsi.
Niemniej jednak nie wnioskujcie z moich słów, że Ziemia już zawsze będzie skazana na bycie miejscem kary; na pewno nie! Bowiem na podstawie postępu, który już się dokonał, możecie wnioskować o jej postępie w przyszłości, a na podstawie dotychczasowych osiągnięć społecznych o jeszcze większych osiągnięciach. To wielkie zadanie dokona się także dzięki nowej nauce przekazanej wam przez Duchy.
Tak więc, moje drogie dzieci, niech ożywia was święte współzawodnictwo, a każdy z was niech energicznie wyzwala się ze starego człowieka. Wszyscy powinniście też zająć się upowszechnianiem spirytyzmu, który już przyczynił się do odnowienia was samych. Obowiązkiem jest zaproszenie waszych braci do kręgu świętego światła. Do dzieła więc, moje najdroższe dzieci! Niech w tej wspaniałej jedności serca was wszystkich zmierzają do tego wielkiego celu, jakim jest przygotowanie dla przyszłych pokoleń świata, w którym szczęście nie będzie już pustym słowem (Franęois-Nicolas-Madeleine, kardynał Morlot, Paryż 1863)."