www.polana.fora.pl

jutro, w niedziele od 8 pracujecie?

W tygodniu.

Kochani, przypominam że czas na jaki się umówimy, jest czasem naszego dotarcia na miejsce. Niezależnie od tego, o której zaczniemy podążać myślami do Mirka Smile

A więc co drugi dzień o tej samej porze co wczoraj, bo inaczej wszystko się rozejdzie i pomiesza. Każdy ma inne wolne chwile w realu i tak się nie zgramy za Chiny. Sad

Tzn. drugie spotkanie jutro, trzecie 29 maja itd. 7 razy. Czas umowny zawsze ten sam.

Kazdy kiedy moze i ile da rade. Czasem lepsze jest jedno szczere słowo niz siedzenie godzine i myslenie od tak zeby mysleć. Liczy sie intencja,czyste serce,czyte mysli Very Happy

to ja powoli zaczynam już próbować.. tak, że o 9 już powinieneś coś czuć...

Czyli wspólna akcja rozbiła się na akcje indywidualne.
Po co tyle postów strzępiliśmy na ustalenia ?
Trzeba też zmienić nazwę, którą wymyśliła MiMi, bo nie jest to już nadal "Spotkanie na Polanie".

Grey to jak chcecie to mozemy wspolnie tylko ciezko jest dopasowac godziny Confused

Dzień dobry, ja mam taki postulat.
Ponieważ pomysł był, że pomagamy każdemu potrzebującemu... Mgiełka ma za parę dni bardzo ważną sprawę do załatwienia i wyobrażam sobie że staje się coraz bardziej nerwowa. Przydałaby się jej pomoc, na konkretną sprawę. Pomoc Mirkowi to jedno, i to będzie trwało dłużej, ale tutaj jest konkret do załatwienia. Czy sądzicie że dalibyście radę wygospodarować jeden wieczór na "spotkanie na polanie" dla Mgiełki?

u mnie wieczory - po 22 odpadają w większości wypadków Sad

przepraszam

Roszponko - to jeszcze raz : w podróżach mentalnych trafiasz w ten punkt czasowy, który sobie zażyczysz. Nasza umowna godzina czasowa służy jako drogowskaz, by wiedzieć kiedy zjawić się u celu.
Rób sobie to o 9-tej jak Ci pasuje, i każdy inny kiedy może, ale z tym zastrzeżeniem. Wtedy nasze działania będą się sumować, a o to nam podczas pierwszej wyprawy chodziło, ta myśl także przyświecała nam początkowo podczas planowania drugiej naszej akcji, właśnie tej dla Mirka i Zony.

Tak więc nie przepraszaj, tylko zapamiętaj sobie, że tak to funkcjonuje w podróżach poza ciałem.

Ustalanie planu naszych najbliższych działań

1. Czyli stała godzina umowna dla Mirka to 22.30, siedem razy co drugi dzień. Czyli dziś drugi raz, następnie 29 maja, 31 maja, 2 czerwca, 4 czerwca i 6 czerwca.

2. Ewa G. ma trudny dzień 9 maja.
Trzeba tylko ustalić umowną datę i godzinę, w którą nasza zbiorowa pomoc ma trafić do Mgiełki.

ech,
bedzie mi bardzo milo kiedy dostane wiazke energii nie przejmowania sie i nie zaglebiania tego dnia w zbedne emocje, lecz musze sprawdzic dokladnie date w aktach, poniewaz wg mnie 09.06 to jest sobota, a w te dni sądy sa pozamykane na cztery spusty.
wiec jezeli protokulant pomylil sie, to znowu moze przedluzyc sie termin rozprawy - juz sie przyzwyczailam, ze jezeli chodzi o te dobre sprawy w moja strone to zawsze wkradnie sie jakas "małpa" ktora poprzeszkadza.

pozdrawiam

Ewciu a może to było 6go czerwca?
Masz rację kiedy dzieje się coś dobrego, często znajdzie się jakaś ...no powiedzmy nieżyczliwa przeszkoda, w moim przypadku to był normalnie szał ciał i uprzęży Wink

Ale nie damy się, jeśli przesuną Ci sprawę to umówimy się na inny termin,
Sprawdź jak to ma być Smile

To Ci się kochanie coś pomyliło, gdy pisałaś w "Naszych kochanych urlopowiczach" tak :

zadzwoń w pon do sekretariatu podaj sygnaturę sprawy, to powiedzą na kiedy termin wyznaczony