Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> WingMakers - podróże To_masz'a_tu -> Moje podróże z WM Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Pią 21:19, 09 Maj 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


Mirek napisał:
Arkadiusz napisał:
Gdyby ktoś zapytał kim jestem i skąd pochodze, odpowiedziałbym, Miłością - pochodzę z Absolutnej Miłosci. Istnieją legendy o kamieniu alchemicznym który jest substancją zmieniającą metale nieszlachetne w szlachetne - czyste złoto. To jest metafora o człowieku, przychodzimy na swiat w stanie zapomnienia pewnej amnezji uważamy się tylko za ciało i umysł ale w pewnym momencie odkrywamy pewną substancje zmieniającą nasz stan całkowicie i bezpowrotnie kto raz jej doswiadczył nie jest w stanie o niej zapomniec - spotykamy Miłosc na swojej drodze to ona stapia wszystko w Jedno ukazując czym jest człowiek Miłością Absolutną . Ale poznac pełnię doskonałej miłosci która jest Jednością możemy odkryc przez dualizm wystarczy kogoś pokochac. Wtedy dwie osoby stają się Jedną Miłosc miedzy nimi jest tak wielka że stapiają się z Nią - sami stają się Miłością - znikają jako osoby rozpuszczają się w wielkiej błogości jak cukrowe baranki w zetknięciu z rozgrzanym piecem.
Po całkowitym opróżnieniu z tożsamości uzyskujemy najczystszy pierwiastek żeński oraz męski. Wibrująca Miłosc pomiedzy nimi odkrywa dostęp do największych tajemnic na tym świecie...wiedza po prostu płynie jak rzeka. Jeśli w człowieku pojawi się Pustka (opróżnienie z każdej tozsamości) staję się Pełnią. To jest Święty Graal święty kielich który jeśli raz opróżniony z tego co ludzkie stale jest napełniany nektarem Bogów - Absolutną Miłością. Człowiek rozlewa tą Miłosc wszedzie gdzie się pojawi samą swoją obecnością. Źródło Miłości nigdy nie wysycha.

A udowadniałeś jeszcze niedawno nam, że reinkarnacja nie istnieje, a teraz piszesz, że przed narodzinami coś zapominamy. Zaprzeczasz tym samym swoim poprzednim
wpisom.
Piszesz, że znasz Boga. Bóg to Miłość. Jak można być ciągle w miłości i ją jednocześnie spotkać? Cały czas jesteśmy zanurzenie w Bogu, czyli w Miłości.

Jesteś miłością, ciało i umysł to tylko narzedzia dla miłości niektórzy zapominają w sensie takim że biorą narzędzia za swoją istote myślą że są tylko ciało-umysłem. Miłośc można spotkac w drugim człowieku w takim sensie że patrząc na kogoś oczami miłości wiesz że to Ty sam. Jesteś jednością ze wszystkim. Miłośc wszystko przenika. Reinkarnacja nie istnieje - rodzą się ciała to fakt niezaprzeczalny ale Miłośc jest od wieków taka sama. Niezmienna wieczna poza narodzinami i śmiercią. Miłośc nie reinkarnuje ona poprostu Jest.
I teraz jeśli uwazasz się tylko za ciało i umysł to umierasz i według Twoich przekonan reinkarnujesz. Jeśli kiedyś odkryjesz że jesteś miłością która przekracza życie i pokonała smierc zaczynasz zdawac sobie sprawe że jesteś wiecznym nigdy nie narodzonym bytem poza wszelkimi formami nazwami i konceptami jakie umysł sobie wyobraza.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 7:04, 10 Maj 2014  
za_mgla
Mistrz Zmian



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy

Płeć: Kobieta


drzucę swoje pięć groszy.

świadomość to oddzielne
umysł to oddzielne
myśl to oddzielne
cialo to oddzielne
dusza to oddzielne
a kiedy te wszystkie oddzielne polaczymy w calosc odpowiednimi kabelkami, a do polaczenia potrzebna jest mysl, to wtedy mamy niezly kipisz w poznawaniu wszystkiego co juz znamy i nwego co napotkamy.

bez wspolpracy tych wszystkich narzedzi, nie zrobimy nic. to takie maly fragmenty, ktore tworza Jedna calość.


buziam


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 10:33, 10 Maj 2014  
Gość









Arkadiusz napisał:
Jesteś miłością, ciało i umysł to tylko narzedzia dla miłości niektórzy zapominają w sensie takim że biorą narzędzia za swoją istote myślą że są tylko ciało-umysłem. Miłośc można spotkac w drugim człowieku w takim sensie że patrząc na kogoś oczami miłości wiesz że to Ty sam. Jesteś jednością ze wszystkim. Miłośc wszystko przenika. Reinkarnacja nie istnieje - rodzą się ciała to fakt niezaprzeczalny ale Miłośc jest od wieków taka sama. Niezmienna wieczna poza narodzinami i śmiercią. Miłośc nie reinkarnuje ona poprostu Jest.
I teraz jeśli uwazasz się tylko za ciało i umysł to umierasz i według Twoich przekonan reinkarnujesz. Jeśli kiedyś odkryjesz że jesteś miłością która przekracza życie i pokonała smierc zaczynasz zdawac sobie sprawe że jesteś wiecznym nigdy nie narodzonym bytem poza wszelkimi formami nazwami i konceptami jakie umysł sobie wyobraza.

Już dawno doszedłem do tego, że jestem duszą zanurzoną w Miłości, w Bogu. Ciało i umysł to narzędzia dla duszy dla doświadczania w świecie iluzji (materialnym). Jestem w tym świecie lecz nie jestem z tego świata.
Żeby móc coś zapomnieć, musiało być coś przed tym. Gdyby rzeczywiście nie było reinkarnacji, nie byłoby potrzeby czegokolwiek zapominać Wink
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 11:42, 10 Maj 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


W takim razie pozwól że pójde dalej. Jak myslisz skąd biorą się pojecia nazwy,formy, słowa? Z umysłu, to umysł wymyślił reinkarnacje bo to on boi się śmierci i pragnie się odradzac. Czy Źródło którym jest Miłośc Absolutna rodzi się umiera ma jakieś pragnienia lęki lub obawy? Nie ma. Miłośc jest wszystkim i po prostu Jest. A sam przyznasz że ludzie tak żyją jakby o tym zapomnieli o takie zapomnienie mi chodzi o zatracenie się w rzeczach związanych z ciałem i umysłęm które podlegają śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 12:14, 10 Maj 2014  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Mam nadzieję ,ze Tomasz nam wybaczy to wcięcie sie w Jego temat:)
Tomaszu -zapraszamy do dyskusji:)))

Mgiełko dziękuję za Twoje "pieć groszy"Smile.To właśnie miałam na myśli pisząc o umyśle i swiadomosci(że są naczyniami połaczonymi w naszym ciele).Ty pięknie przedstawiłaś całokształt Smile

Arku- wiem ,ze Bóg jest Miłoscią. Ale to nie upoważnia mnie do napisania ,ze Go znam.
Masz racje piszac o Milości-czym jest i jak w niej istniejemy.Ale to wszystko nie wyklucza reinkarnacji i ponownych wcieleń.Napiszę wiecej- to właśnie Miłosć jest powodem inkarnacji.Dopóki nie nauczymy się kochać,dopóty będziemy sie wcielać.
Tak jak już wcześniej napisałam- gdyby nie było reinkarnacji wszyscy powinnismy startować z jednego pułapu.Ale tak nie jest.Jedni rodzą się zdrowi,piekni i bogaci, inni -przeciwnie.Jedni zyją długie lata, inni tylko miesiąc,lub jeszcze krócej.Jedni żyją bez zmartwień,jak pod ochronnym kloszem,inni mają koszmarne życie pełne tragedii-choć swym postepowaniem ani jedni, ani drudzy wcale się do tego nie przyczynili,itd,itd...

Ktoś kiedyś majacy dar wgladu w Tamten Świat spotkał sie z moją Mamą.Było to niedługo po Jej odejsciu.Uwierzyłam ,bo przekazał mi takie rzeczy ,o których nie mógł wiedzieć.Podsumowując ten kontakt stwierdził,że ja i Mama jestesmy bratnimi/bliźniaczymi duszami,bo wcielamy sie zawsze w jednakowym czasie i jesteśmy sobie najblizsze.W poprzednim wcieleniu to ja byłam matką ,a Ona moim dzieckiem.Podał szczegóły tamtego wcielenia.Powiedział co kazde wcielenie ma nas nauczyć, z czym mamy pracować. W poprzednim wcieleniu to ja Ją opusciłam.Teraz jest na odwrót...Przekazał jeszcze wiele ,wiele innych informacji.Wszystko ułożyło mi się w calość.
Nikt mnie nie przekona ,ze inkarnacja nie istnieje.Wiem natomiast ,ze mozna ją przerwac i już nigdy wiecej sie nie wcielać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Freya dnia Sob 15:13, 10 Maj 2014, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 13:50, 10 Maj 2014  
Gość









Miłość jest jednym z wielu aspektów Boga. Życie też jest Bogiem. Umieramy w każdej chwili, bo w każdej chwili zmienia się nasze życie i to co Juz było nie istnieje.
Mowimy o śmierci ciala fizycznego. Ludzie boją się śmierci ze względu na swoje przekonania, które są nam wpajane od najmłodszych lat. To, że Ty nie wierzysz, w reinkarnację, nie oznacza wcale, że jej nie ma.
Jeżeli uważasz, że znasz Boga, to znaczy, że ktoś Cię źle poinformował.
Wolność jest wszystkim, a miłość, to cała reszta.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 14:54, 10 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 15:42, 10 Maj 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


Mirek milość to jedność jeśli uważasz ze Bóg i Ty to dwie oddzielne istoty to jesteś odseparowany od prawdziwej miłości a tam niema żadnych tajemnic. Dlatego kochając ośmielam sie stwierdzic ze znam Boga jestem jednością w miłości. Co do reinkarnacj to mozna tez wierzyc w swietego mikolaja albo Ufo co nie znaczy ze to realnie istnieje. Mozna wierzyc w to co sie podoba jeśli jednak znajda sie choćby 2 osoby mające różne zdania na ten sam temat to nie moze byc realne. Z miloscia wszyscy sie zgadzamy Smile


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 20:24, 10 Maj 2014  
To_masz_tu




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna


Cieszę się Freyu że temat tak sie rozwinął.
Świetnie Arku, że tak pięknie piszesz o miłość. I o tym, że miłość jest drogą do poznania wszystkiego i wszystkich. Ale jest to tylko droga, jedna z wielu, bo wiele jest dróg do poznania istoty którą nazywasz Bogiem. Ale pamiętaj, że jest On wszystkim, totalnie wszystkim i nie ograniczaj Go jedynie do miłości.
Natomiast jeżeli chodzi o reinkarnacje to nie znalazłem w twoich wypowiedziach niczego co potwierdzało by twój punkt widzenia. Opisu żadnego przeżycia doświadczenia, czegoś co przekonuje do takiego myślenia.
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 20:38, 10 Maj 2014  
Gość









Ja też nie znalazłem. Jest za to: "nie ma reinkarnacji, tak jest i basta". Wink
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 21:45, 10 Maj 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


Tak moja droga to byla i jest droga milosci która otworzyla każde drzwi jeśli ktoś przebył inna drogę to niech napisze bo jakoś nikt sie nie kwapi na zwierzenia ale oceniac innych i lapac za slowka to chetnych nie brakuje Smile
Jaka może byc inna droga milość jest wszystkim i zawiera w sobie wszystkie drogi.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 22:13, 10 Maj 2014  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Arkadiuszu masz rację- miłość jest najważniejsza.Zgadzam się z Tobą.Wszak najważniejsze przykazania to te o miłosci...

Ale to nie jest (uważam)argument do podważania reinkarnacji:))))


"Hymn o milości"

Gdybym mówił językiem ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.

Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.

I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.

Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;

nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;

nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.

Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystko pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.

Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.

Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.

Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.

Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.

Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.

Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.


-Paweł z Tarsu


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 22:41, 10 Maj 2014  
Ania




Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Kobieta


Freyu, Miłośc o której piszemy w tym temacie, to nie jest "argumentacja" do dyskusji, to opis naszego doświadczenia z którego powstało między innymi stanowisko dot. reinkarnacji o które pytał Tomasz. Rozumiem, że w ogólnym poglądzie czy spojrzeniu dla czytających nasze doświadczenie nie mieści się w katalogu przeżyc duchowych uzyskiwanych różnymi technikami czy też powstałych na bazie różnego rodzaju przekonań i tym samych w czyichś oczach niczego nie wyjaśnia. Trudno, na czyjeś spojrzenie nie mamy wpływu ale i ono samo na nas wpływu też nie ma Wink

Pozostaje mi tylko poprosic, byście Miłośc o której piszemy potraktowali jako wspólny mianownik, spajający wszystko co jest, czy to w materii czy eterze. Mianownik jednako dostępny dla każdego. Mianownik niezmienny bo niezależny od wiedzy, materii, osobowości, rozwoju ducha czy intelektu.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 23:51, 10 Maj 2014  
Freya
Mol Książkowy



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta


Aniu każdy z nas ma swoje własne doświadczenia na bazie których opiera swoje wnioski i przekonania.Szkoda ,ze nie podjęliscie się żadnej argumentacji z moimi Rolling Eyes

Hmm,kazdy z nas w swoim czasie ujrzy prawdęSmileI to jest piękne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 10:29, 11 Maj 2014  
To_masz_tu




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy

Płeć: Mężczyzna


Arkadiusz napisał:
Tak moja droga to byla i jest droga milosci która otworzyla każde drzwi jeśli ktoś przebył inna drogę to niech napisze bo jakoś nikt sie nie kwapi na zwierzenia ale oceniac innych i lapac za slowka to chetnych nie brakuje Smile
Jaka może byc inna droga milość jest wszystkim i zawiera w sobie wszystkie drogi.


Widzisz Arku ja wybrałem drogę przez zrozumienie. Starałem się wszystko poznać i zrozumieć. Nie tylko miłość, ale również nienawiść, zło, krzywdę, bezsilność i wiele innych rzeczy które odbiegają od miłości tak daleko że są na jej drugim biegunie. Aby je poznać trzeba ich doświadczyć i zrozumieć, jaka jest ich przyczyna i dlaczego powstają. Nie wystarczy na to jedno wcielenie. Aby tego doświadczyć należy przeżyć tysiące, setki tysięcy może więcej ( nie ważne ile) wcieleń. Część z nich opisałem w swojej książce. Zapraszam cię do lektury, jeśli chcesz.
Trzeba się zanurzyć we wcielenia gdzie nie doświadczasz ani grama miłości.
Poruszyłeś w swoim poście ciekawą interpretację reinkarnacji. Dlatego spytałem czy masz jakieś doświadczenia, które przekonały cię do takiego podejścia. Sam wiesz że argument tak bo tak, albo nie bo nie nikogo nie interesują.
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 11:54, 11 Maj 2014  
Arek




Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

Płeć: Mężczyzna


Tak Tomku mam własne doświadczenia i też to zrozumiałem poprzez swoje przeżycia a nie książki. Właściwie brutalna prawda jest taka że każdą wiedzę pochodzącą z książek czy z szeroko rozumianego świata zewnętrznego trzeba odrzucic - jeśli chce się dotrzec do swojej pierwotnej istoty esencji. I teraz pojawia się problem jak ja mam to przekazac jak to jest odkrycie całkowicie poza umysłem i słowami. Słowa, formy i kształty to jest królestwo umysłu i w nim aktualnie jesteśmy jest czynnikiem dominującym w tej rzeczywistości. I teraz każdy kto doswiadczył czegos więcej niż to co pochodzi z ciała i umysłu jest w nieciekawym połozeniu jeśli chce przekazac. Mowa tu o miłości ale tej prawdziwej nie wyświechtanej przez ogólne opinie media czy interesownej w stylu ja ci dam to ty mi dasz tamto i bedziemy się kochac. Ale wrócimy do reinkarnacji - jest to pojecie które zakłada że odradzasz się w kolejnym ciele z tym samym zbiorem cech osobowych tylko w innych warunkach i doswiadczasz innych rzeczy innymi słowy wznosisz się w świadomości. Ja natomiast ugruntowałem się w przekonaniu że nie jest to prawda. Nasza pierwotna esencja samo Źródło to Miłośc, Miłośc nie potrzebuje ani ciała ani umysłu żeby istniec jest również poza czasem, poza materią jest przezroczysta i wszystko przenikająca, jest wieczna i nigdy nie przemija. Wobec tego nie podlega śmierci i ponownym narodzinom ona Jest i cały czas Trwa. Nie podlega czasowi przeszłemu ani przyszłemu poniewaz czas istnieje tylko w umyśle. Umysł wszystko dzieli i rozdrabnia Miłosc natomiast scala w Jednośc można powiedziec otula cały wszechswiat który wyłania sie z niej w nieustannym miłosnym akcie tworzenia. Więc to Miłośc powołuje ciała i umysły do istnienia i daje im siebie doświadczyc. Miłośc nie reinkarnuje ona jest wieczna to jest rdzeń naszej prawdziwej istoty. Dlatego jesteśmy Jednością w tylu ciałach. Tak rozumiem Jednośc. Natomiast osoby za które się bierzemy mające imiona, zawody, historie urodzenia i doswiadczajace umysłu wraz z ciałem to nie My - to nasze małe "ja" które zostało nabyte przez szereg ziemskich doswiadczeń. I to małe "ja" nigdy się nie odradza ponownie. Skąd zatem pamięc "przeszłych wcieleń" otóż w każdym ciele jest zapis wszystkich poprzednich przeżyc pochodzacych z innych ciał które zostały powołane do życia i tu dowód w postaci nici DNA która znajduje sie w kazdym ciele. I tak można iśc jak po nitce do kłębka jak po mitologicznej nici ariadny. Możemy poprzez DNA miec wrazenie że żyliśmy wcześniej i podpiąc się pod każdą absolutnie każdą historie czy to romantyczną czy dramatyczną i miec wrazenie że kiedyś tam byłem i to robiłem. To wszystko pochodzi z umysłu który w taki sposób widzi kontynuacje siebie że się odradza przez reinkarnacje.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> WingMakers - podróże To_masz'a_tu -> Moje podróże z WM Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 4 z 6  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin