www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Wiesz Aniu, kiedys pomogly mi w tym nierozwiazywalnym w sposob zadowalajacy kogokolwiek problemie, slowa Gombrowicza wyczytane w Jego "Dziennikach".
Opisal w nich sytuacje, gdy jak opalal sie kiedys na argentynskiej plazy, to zauwazyl dziwne zjawisko : nagly wysyp tysiecy zuczkow, z ktorych wiekszosc spadala na piasek nozkami do gory i nie mogla sie spowrotem na nie obrocic... (tegopokrywe )
Zar lal sie z nieba, a Gombrowicz zaczal je systematycznie obracac, najpierw najblizsze, potem dalsze...
Zauwazyl tez, ze niektore z juz obroconych poprzewracaly sie spowrotem, wiec wracal do nich...
Zar z nieba lal sie dalej... w oczach zaczely pojawiac sie czerwone plamy, pluca parzyly coraz bardziej, ale On obracal i jeszcze, i jeszcze... bo nie umial przestac na konkretnym zuczku, wszystkie pozostale skazujac na pewna smierc jak jakis kat...
I jeszcze wracal na piekacych kolanach do poprzednich, bo byloby dla Niego ironia losu, gdyby juz wyratowany, albo nawet dwa razy, jednak zginal...
W koncu padl sam z wyczerpania tym schylaniem sie i zarem z nieba...
...i poczolgal w strone domu...
...i po jakims czasie co wymyslil, to zanotowal w dzienniku : nie da sie wyratowac wszystkich zuczkow swiata... trzeba to przyjac, nawet jesli nie do akceptujacej, to jednak wiadomosci...
Filozoficzny Weltschmerz jest nie do unikniecia dla Istot myslacych i czujacych, ale temu autentycznemu przezyciu koncowego wniosku Gombrowicza, tez nie mozna zarzucic braku logiki w argumentacji.
Na swiecie zyje ponad siedem miliardow ludzi, a ile innych istnien ? W tym biliony owadow...
W ktoryms miejscu i momencie trzeba przestac... jak Gombrowicz.
byłam wczoraj na poprawie poprawy z chemii.. chyba ze 2 godziny tam siedziałam..
i kurde.. jutro 8:45 - dopytka z alkacymetrii i hydrolizy :/
----------------------
tak nawiązując do Antosia.. byłam kiedyś ( z resztą był czas, że byłam co roku) na targach zdrowia i niezwykłości w Łodzi..
miałam wówczas nadżerkę na szyjce macicy i co poszłam do ginekologa, to inna opinia : 1) wypalanka! 2) nic nie robić do porodu, bo pęknie szyjka :/ 3) wymrozić 4) zapalenie przydatków 8/
5) jeśliby ktokolwiek chciał pani usuwać nadżerkę - nie zgodzić się!!!
i non stop tego typu opinie :/
w końcu przestałam chodzić do ginekologa ( no chyba że na,cytologię) .. a któregoś dnia na tych targach, tak sobie czekałam na mamę, bo gdzieś się zawieruszyła i tam " dopadła mnie" jakaś kobiecina.. bioenergoterapeutka właśnie.. żebym weszła, już teraz bla bla bla....
ja po pierwsze byłam ciekawa i faktycznie chciałam, zastanawiałam się.. może za głośno , a z drugiej strony chyba nie potrafiłabym odmówić.. była tak nachalna w tym " zapraszaniu"..
ale po wejściu do tego " namiociku", już mi się nie podobało za bardzo..
na 1 pustej ścianie był obrazek Jezusa Miłosiernego.. i ta pani spytała, czy jestem wierząca.. ja na to, że tak ( w końcu nawet miałam wówczas szkaplerzyk.. ba szkaplerz z M.B.) i kobitka do mnie: no to się przywitaj.. i palcem wskazał mi ten obrazek :/
kazała zdjąć owy łańcuszek, zamknąć oczy ( nie otwierać) " pomachała" chyba przede mną rękami, co trwało nie więcej jak 5 minut i powiedziała, że już..
no i żebym przyszła jeszcze następnego dnia..
że wieczorem mogę się gorzej poczuć, ale mam pić dużo wody i cośtam cośtam..
< ja od razu mówię, że piszę o swoich odczuciach i nie znam się zupełnie na nazewnictwie poszczególnych " rytuałów" czy czegoś.. >
no nie poszłam tam następnego dnia, choć kurcze coś mnie tam strasznie ciągnęło..
ale daję słowo.. nie znoszę presji..
co ciekawe.. po jakimś czasie poszlam do ginekologa i nadżerki ponoć nie ma..
-----------------------------
w następnym sezonie znów poszłyśmy z mamą na te targi.. byłam ciekawa czy tam pani będzie.. i była w tym samym miejscu.. kurde.. to co teraz napiszę, było dla mnie strasznie niemiłym przeżyciem i mimo, że było to dobre 4 lata temu, pamiętam to jak wczoraj, ze wszystkimi szczegółami..
nie wiem, czy ona to wyczuła, że jakoś jej szukam w każdym razie, nasze spojrzenia, mimo, że hala expo jest duuuuża, się spotkały.. i ja po prostu nie mogłam oderwać wzroku od jej spojrzenia.. chciałam, ale nie mogłam.. potem ona jakby " wybałuszyła" oczy.. i dopiero wtedy mogłam " uciec " wzrokiem..
potem generalnie było do bani, bo mimo ,że chodziłam po innych częściach hali, jak magnes mnie tam coś ciągnęło.. jakaś siła.. nie wiem.. nie umiem tego powiedzieć.. w każdym razie szybko stamtąd wyszłam.. bo mnie to męczyło.. obciążało jakby.. zupełnie nie mogłam się skupić na niczym innym..
(od tamtej pory daruje sobie te targi w Łodzi..
za to często jestem w Olsztynie z resztą chyba nawet jakoś niedługo będą.. nie wiem.. w najbliższy weekend, czy za 2 tygodnie jakoś..? )
czy ktoś z Was wytłumaczyłby mi, co się wówczas działo?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Śro 7:52, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Śro 10:38, 15 Lut 2012
neroli
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
A moze powinnas pojsc do innego gyn i jeszcze raz dokladnie sie przebadac .... takie niby znikniete... uspione...albo niedostrzezone...
wymagaja stalej scislej kontroli
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Śro 11:56, 15 Lut 2012
Grey Owl
Gość
roszponka napisał:
dzienniki Gombrowicza.. hmm...
Wybacz, ze czasem uzywam mojej meskiej czesci natury i naciskam wprost :
nie o same dzienniki tu chodzi, ale o wnioski wyciagniete przez Gombrowicza i nie tylko przez Niego
Dobrze byloby ten sens, wprowadzic jeszcze w obszar swoich przekonan...
Czyli masz w zwiazku z tym mailem zadanie : doprowadzenia u siebie do zmiany : nie wpadania ani w euforie, ani w rozpacz... Opanowywanie bycia w obszarach srodkowego pola pomiedzy skrajnosciami...
byłam wczoraj na poprawie poprawy z chemii.. chyba ze 2 godziny tam siedziałam..
i kurde.. jutro 8:45 - dopytka z alkacymetrii i hydrolizy :/
Co właściwie studiujesz?
Cytat:
Alkacymetria - jeden z ważniejszych działów analizy miareczkowej, zwanej też analizą objętościową, w którym ustala się dokładne stężenie kwasów lub zasad poprzez miareczkowanie roztworów z użyciem odpowiednio zasad lub kwasów. W trakcie miareczkowania alkacymetrycznego zachodzi reakcja zobojętniania, która prowadzi do zmian pH mieszaniny. Zmiany te rejestruje się z użyciem chemicznych wskaźników pH, lub pH-metrów.
Tego nie znałem mimo iż w podstawówce interesowałem się chemią (omal nie wysadzając przy okazji bloku nitrogliceryną...)..
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 29 z 126
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach