www.polana.fora.pl

Roszponko, na zdjęciu nie widać wiele. Chyba trochę ciemnawo było w pomieszczeniu kiedy robiłaś te zdjęcia, może gdybyś wyszła na balkon i w świetle dziennym pstryknęła... ?

Faktycznie trochę słabo widać na zdjęciach, ale na na pewno oko jest o wiele wyraźniejsze i lepiej wyeksponowane. Zobaczysz jak zareagują koledzy na zajęciach Wink

Grey, jeśli uda mi się zrobić "pierwszy" przed listopadem to bardzo chętnie.

roszponko a ile to kosztuje i jak sie fachowo zwie te rzesy?przedluzanie?zageszczanie czy jak,mnie by sie tez spodobalo Smile

oszczednosc na mascara-ch

Błękitna, no na spotkaniu wspólnoty, to jeden z braci prawił mi komplementy nt oczu.. że takie duże, takie wyraziste .. ale kurcze.. odebrałam to raczej jako sarkazm :/
może niekoniecznie to miał na myśli, ale ja to tak odebrałam..

potem siostra, siedząca z tyłu na skos powiedziała, że mam piękne rzęsy i że nie mogła się napatrzeć, a I, moja kumpela z TOZ-u , którą " nawróciłam" jak tylko wsiadła do auta, powiedziała, że ładnie wyglądam..

no i teraz taka sprawa..
1) albo faktycznie mam ze sobą poważny problem i nie potrafię przyjmować komplementów
2) albo mam dobrze rozwiniętą intuicję i dobrze wyczuwam sarkazm i ironie

jeszcze nie mogę się zdecydować..
może tak, jak pisała wcześniej Jola, muszę się oswoić..
nigdy się aż tak nie malowałam, a oczy są BARDZO WYRAZISTE..
mega czarne

jak u lalki barbie

oczy są w sumie faktycznie bardziej wydatne i wyraziste..

ale ja tego nie powtórzę.. zejdą i koniec
i jak byłam zadowolona z tipsów, tak do rzęs nie mam przekonania

jutro zrobię zdjęcie przy lepszym oświetleniu w takim razie
--------------

Jolu, no krzywdę na upartego można sobie zrobić nawet łyżką Wink

no i widzisz.. tak mnie jakoś zamuliło, że dopóki mi wprost nie powiedziałaś o tym krwiodawstwie, to nie załapałam..
ale kurcze.. świetny to pomysł..

nie wzięłam jeszcze psychotropów..
poczekam aż zrobię test ciążowy ( ta wizualizacja mnie i J i nagłe pojawienie się płodu, mnie troszkę zbiło z tropu) i może wtedy..
------------------------------

napisałam J, że będę mu dziś po 23 zasyłać miłość i siłę do bycia ze mną.. odpisał, że czeka na to..

wspomoże ktoś? pięknie proszę..

Dorotko, to się nazywa przedłużanie rzęs metodą 1:1

Aniu masz moje wsparcie,podesle tez troche energii milosciTobie a Ty jemu:)

:* kocham Cie, Dorotko

nawzajem

Na wysyłanie miłości się spóźniłam ale jestem przekonana Roszponko, że sobie doskonale poradziłaś i już przy pierwszym spotkaniu z J będą tego skutki ( czyt. namacalne Wink

).
A poza tym miłego dnia.
Dzisiaj rozpoczęłam wcześnie, piję właśnie kawkę, zaraz lecę do kąpieli, później depicure co by w sandałkach stopą nie straszyć i do pracy. Do usłyszenia później Very Happy

ech, a ja wredna wiedźma jestem, bo ja nie wiem jakim sposobem Ty z nim będziesz szczęśliwa, ja Ci życzę faceta, który Cię będzie traktował jak księżniczkę, a humorki to co najwyżej Ty będziesz miała

Dortko, zapomniałam podać cenę
te moje rzęsy 120zł a zupełnianie 80 zł
ponoć co 4 tyg należy uzupełniać

powiem tak.. jak ktoś na co dzień się maluje, to faktycznie chyba mogę polecić

kurcze, Dorotko, Ty to masz powera.. przyznam, że nie od 23 ale później poczułam takie.. hmm.. no nie umiem tego określić.. no siłę..
przekazałam od razu J.. a przynajmniej mam taką nadzieję..

AGnieszko.. no ja też bym chciała takiego. Ale przysżło mi do głowy, że może faktycznie przesadzam z tym 24/dobę..
odkąd pamiętam, zawsze miałam jakichś schizofreników.. może to była ich obsesja..? ostatecznie żaden " nie pozwalał mi" samej nigdzie wychodzić..
co ja uznawałam raczej za znak, że zależy.. a może to wcale nie tak..

dziś leżę w łóżku i się kuruję
aspirynka, flegaminka, mleko, miodek rzepakowy i czosnek

aż do korepetycji..

Szybko zapomniałaś o chwilach uniesienia, chociażby z J. ? To przecież też momenty szczęścia.

HMM.. jakoś nie traktuję tego w kategorii szczęścia..
pytanie, dlaczego..

dziękuję że mi to uświadomiłeś..

Bo nie umiesz ich oddzielić od tego jak teraz między Wami "się porobiło".
To nie jest takie PSTRYK.
Gdy na warsztatach polecano nam wspominać szczęśliwe chwile, też miałam z tym kłopot. Usunąć zasłonę szarości samopoczucia, by dojrzeć kolory przeszłych zdarzeń i tego co dookoła - nie było łatwo...

no to ja chyba nie umiem się cieszyć :/

mogłabym powiedzieć, będę szczęśliwa, jak wyzdrowieję, jak opadnie gorączka, mięśnie przestaną boleć..

ale to nie prawda.. po prostu lepiej się wówczas poczuję.. a to wcale nie będdzie szczęście..

będę szczęśliwa jak zobaczę się z J.. dziś na korepetycjach..

no nie będę
już musze przeprogramować myślenie, bo myśli nachodzą, że będzie mi przykro, bo ja mu nie zaproponuję przecież pójścia na kawę czy coś, a on zapewne też nie :/

no chyba, że mnie zaskoczy, ale też nie sądzę, by miał 'odwagę'

-----------------------

tak.. jakbym wygrała w lotka - byłabym szczęśliwa Wink

rozwiązałoby to moje problemy i pozwoliło wrócić na weterynarię i studiować ile tylko dusza zapragnie