Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> Roszponkowe pitu pitu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 124, 125, 126  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Czw 9:32, 17 Maj 2012  
błękitna




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


rozwiń temat...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:36, 17 Maj 2012  
Grey Owl
Gość








Aniu, z tego co czytałam - a nie czytałam dużo - to mówiący nie rozumie co mówi i jeśli nie ma w pobliżu kogoś, kto przypadkiem zna ten język, to nikt nie rozumie.
Czytałam kiedyś o sytuacji, że ktoś mówił językiem już wymarłym i tylko przypadkiem obecny przy tym badacz praindoeuropejskego sanskrytu, częściowo zrozumiał.


Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Czw 9:57, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:40, 17 Maj 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


jestem członkiem wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym
no i jak każda wspólnota, ma osobę odpowiedzialną za całą grupę.. no i nazywa się ją liderką.

------------------------------------------

wiecie co, pomoc drugiemu człowiekowi, pomocą.. ale zupełnie niepotrzebnie zaangażowałam się uczuciowo z J.
Zaczynam myśleć, że jestem złym człowiekiem..

wczoraj jakoś tak dotarło do mnie, że tak nieskromnie powiem, że zasługuję na kogoś dużo lepszego niż J :/

żebym to ja miała w kimś wsparcie i żeby mnie kochał taką, jaka jestem


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:41, 17 Maj 2012  
MiMi
Gość








a , to taka łatwość w mówieniu językami...
możesz rozwinąć temat?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:44, 17 Maj 2012  
MiMi
Gość








roszponka napisał:
wczoraj jakoś tak dotarło do mnie, że tak nieskromnie powiem, że zasługuję na kogoś dużo lepszego niż J :/
żebym to ja miała w kimś wsparcie i żeby mnie kochał taką, jaka jestem


ale nie ma w tym nic złego!
poznajesz człowieka i czujesz że coś zgrzyta, że nie jesteście tak dopasowani, jak Ci się na początku wydawało.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:46, 17 Maj 2012  
błękitna




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


trochę nie kumam, pisałaś, że J właśnie kocha Cię taką jaka jesteś..
to co jest źle, że nie daje wsparcia ? czy inne jego cechy są niewystarczające?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:46, 17 Maj 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Grey Owl napisał:
Aniu, z tego co czytałam - a nie czytałam dużo - to mówiący nie rozumie co mówi i jeśli nie ma w pobliżu kogoś, kto przypadkiem zna ten język, to nikt nie rozumie.
Czytałam kiedyś o sytuacji, że ktoś mówił językiem już wymarłym i tylko przypadkiem obecny przy tym badacz praindoeuropejskego sanskrytu, częściowo zrozumiał.



wiem, ja wiem, to nie chodzi o tłumaczenie, bo to jest jak język serca
rzadko zdarza się dar tłumaczenia .. czytałam nawet o tym wczoraj w liście do koryntian


ale mnie chodzi o to raczej, czy my, którzy w jakiś sposób pracujemy nad sobą, mamy jakąś łatwość w posługiwaniu się darami Ducha Świętego, czy raczej tego nie łączyć?

przyznam, że jakiś czas temu próbowałam nawiązać kontakt z którąś z Was, potem próbowałam z pomocą Opiekuna..
nie wiem czy się udało, czy nie, bo nagle poczułam potrzebę wypowiadania jakichś niezrozumiałych mi słów..

początkowo to robiłam,ale potem, jak zdałam sobie sprawę,że coś jest " nie halo" się wystraszyłam i wszystko jakby prysnęło..

i od tamtej pory siedzi mi na końcu języka wypowiadanie takich dziwnych zlepków sylab..

no i myślę, że to dar języków :/

ale chciałam spytać, co o tym myślicie.. bo to trochę kurcze dziwne, bo jednak religia katolicka i oddechy kwantowe, troszkę się jakby wykluczają...
Question

----------------------------------

MiMi napisał:
roszponka napisał:
wczoraj jakoś tak dotarło do mnie, że tak nieskromnie powiem, że zasługuję na kogoś dużo lepszego niż J :/
żebym to ja miała w kimś wsparcie i żeby mnie kochał taką, jaka jestem


ale nie ma w tym nic złego!
poznajesz człowieka i czujesz że coś zgrzyta, że nie jesteście tak dopasowani, jak Ci się na początku wydawało.




nic nie zgrzyta właśnie..

Błękitna... no właśnie mówię, że mam poczucie, że jestem złym człowiekiem.. bo jakby mam już dość..
jego.. dwuznaczności, niedopowiedzeń.. choć na dobrą sprawę stawia sprawę jasno, choćby przedstawiając mnie swojej matce i swoim dzieciom..

już przyszła mi do głowy myśl, że jestem potworem i to jak w tej piosence, nie chodziło mi, by króliczka złapać, tylko aby go trochę pogonić Shocked oby to nie byla prawda..

czyny faktycznie przemawiają, że jest ok,
nie wiem.. a może to dlatego, że opowiadał mi o swoim, sory, rozwydrzonym, niewychowanym i wulgarnym synu, w którego jest wpatrzony jak w obrazek??
w dupe bym dała gówniarzowi, a J .. z resztą braK mi słów..
jeśli chcecie, mogę opisać to, jako ciekawostkę :/

a może boję się, bo zaprosił na któryś weekend córkę, żeby mnie z nią poznać...

nie wiem..

sama nie wiem..


i pojawiło się we mnie uczucie zazdrości,że on jest taki pracowity Sad
on się cały,mi dniami uczy..
na korepetycjach z genetyki, na które chodzimy razem, po prostu błyszczy.. tak się przygotowuje..
a ja?

nawet nie przeczytam przed zajęciami.. no idzie mi jakoś i faktycznie, gdybym poświęciła choć 1/3 czasu z tego co on, to bym była geniuszem chyba..

no i nie wiem, jak się pozbyć tego uczucia zazdrości..
to takie.. nieczyste z mojej strony :/

-----------------
w końcu J spytal mnie po co w takim razie studiuję..


nie odpowiedziałam..
zastanawiam się, do dziś..

przeraziłam się, bo studiuję chyba tylko po to, by " nie zawieść" rodziców..
którzy i tak będą zawiedzeni..


no błędne koło..

jestem pełna wątpliwości,pełna pytań..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Czw 10:02, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 10:02, 17 Maj 2012  
Grey Owl
Gość








Aniu, nie będę się do tego ustosunkowywała, bo jak wiemy, póki się nie wychodzi już na prostą z samym sobą, to jest się zmiennym w nastrojach i ocenach spraw oraz ludzi...
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 10:03, 17 Maj 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


no tak.. racja Sówko...

coś czuję, że by mi w pięty poszło Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roszponka dnia Czw 10:20, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 10:07, 17 Maj 2012  
Grey Owl
Gość








Pocieszanie
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 10:42, 17 Maj 2012  
Dorota Anna
Gość








Aniu,NIC SIE NIE WYKLUCZA!!!!
wszystko zalezy od tego jak Ty to sobie poukladasz.
Jak juz gdzies pisalam przez wiele lat bylam röwniez w Odnowie w moim miescie.
Dar möwienia jezykami jest wspanialy,korzystaj z niego,bedziesz czula wie otulona wspaniala miloscia Boga.
Nie wpadlas na to ze oddechy kwantowe,podröze stralne,jasnowidzenie i wszelkiej masci innosci sa tez darem Ducha sw???Jezeli tylko chcesz to w ten sposöb nazywac.
Nic nie przeszkadzalo kosciolowi wdrozyc pradawne wierzenie,swietosci w chrzescijanizm wiec tez nic nie stoi na przeszkodzie bys Ty swoje anielskie milosierdzie i wszelkie mozliwosci dane ci od Boga wlaczyla w zycie z kosciolem w zgodzie,jesli tego potrzebujesz.
Przeciez katolicki Duch sw,to nikt inny jak nasui Polanowi Opiekunowie,Anioly,dar widzenia Astralnej rzeczywistosci jest po prostu Darem,dar ma kazdy,nie kazdy jednak chce poznac,korzystac,uwierzyc.


Co do Twoich odczuc z J,tak masz racje zaslugujesz na najlepszego faceta na tej Ziemi,ale czy go chcesz?w tej chwili moze tym najlepszym dla Ciebie jest wlasnie J,za jakis czas byc mpze bedzie to pan B a byc moze x y z,wazne w tym by bylo uczucie,spelnienie,zaufanie,zrozumienie chec bycia razem ,po prostu milosc.

Wszystko zalezy od tego czyego Ty chcesz bo tylko Ty decydujesz o swoim zyciu,swoich przekonaniach,jedne przyjmujesz za pewnik inne chcesz analizowac i rozkladac na atomy najdrobniejsze......mysle ze wszyscy tak mamy.

buziol slonko i glowa do göry >przytul>
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 11:50, 17 Maj 2012  
Gość









roszponka napisał:
Aga_w_chmurach napisał:
Buka? ta z Muminków moich ukochanych?
Nasza Jola w poprzednim wcieleniu była szyfrantką i tak jej zostało Smile


Smile coś w tym jest Idea

----------------
a pytam poważnie..
ostatnio osiągam chyba wyjątkową łatwość " mówienia językami" i nie wiem, czy powiedzieć o tym liderce wspólnoty, czy "czubek" jestem :/

ludzie się o to modlą i modlą i nic..

:/


a konkretnie ktorymi jezykami mowisz?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 12:49, 17 Maj 2012  
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 1507
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


przepraszam Reniu, nie wiem jak ustosunkować się do Twojego pytania


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 13:01, 17 Maj 2012  
Gość









piszesz ze osiagnelas latwosc "mowienia jezykami"
czy moglabys opisac od strony technicznej to zjawisko?na czym ono polega?
bardzo mnie to ciekawi
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 13:03, 17 Maj 2012  
MiMi
Gość








roszponka napisał:
wiem, ja wiem, to nie chodzi o tłumaczenie, bo to jest jak język serca
rzadko zdarza się dar tłumaczenia .. czytałam nawet o tym wczoraj w liście do koryntian
nie wiem czy się udało, czy nie, bo nagle poczułam potrzebę wypowiadania jakichś niezrozumiałych mi słów..

początkowo to robiłam,ale potem, jak zdałam sobie sprawę,że coś jest " nie halo" się wystraszyłam i wszystko jakby prysnęło..

i od tamtej pory siedzi mi na końcu języka wypowiadanie takich dziwnych zlepków sylab..
no i myślę, że to dar języków :/

Ja się na darze języków nie znam i szczerze mówiąc niewiele o tym słyszałam, ale mnie by przyszło do głowy że Ktoś mi "pomaga" mówić i raczej bym chciała wiedzieć, kto. Żeby potem nie było problemów Confused
 
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Osoby, które potrzebują tylko porozmawiać o utracie swych bliskich, lub innych trudnych przeżyciach. -> Roszponkowe pitu pitu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 102 z 126  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 101, 102, 103 ... 124, 125, 126  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin