www.polana.fora.pl

Od jakiegoś czasu znowu czuje Jego obecność częściej mi się śni.
Ostatnio jak sie położyłam poprosiłam swojego opiekuna żeby mi się przyśnił i przyśnił mi sie Krzysiek. Innym razem chciałam żeby mi dał jakiś znak poczułam jakby mnie ktoś gładził zimna ręką po twarzy wcale się nie bałam.Strasznie mi Jego brakuje wiem ze nie może być na każde moje zawołanie ale ja ciągle czekam na smsa od niego jak dzwoni telefon myślę że to On chyba psycha mi całkiem siada
Ściskam Wam mocno

Widzisz Marzenko:) jak wiele już sama zdołałaś zrobić Smile

teraz masz pewność, że Krzysiek jest blisko Ciebie:) ciesz się każdym takim kontaktem Smile

kiedyś jeszcze się spotkacie:) A Ty nie zapominaj,że masz tutaj na ziemi życie do "przeżycia" Smile

pamiętaj o tym :*
Przytulam mocno:)

Wiem że mój czas tutaj musi jeszcze trwać i postaram się go przeżyć jak najlepiej dla siebie Najlepsze jest to że kiedyś sie znowu spotkamy i nadrobimy ten czas
Ściskam WAs mocno buziaki Pinia

Marzenko,dlaczego właśnie On??bo taka podjął decyzje przed przyjściem tutaj,bo jego dusza wykonała już swoje lekcje w tym wcieleniu,bo nie było powodu by miał tu być dłużej......Nie,nie obrażaj się,prawie słyszę jak krzyczysz ze powinien żyć dla Ciebie,dla bliskich ze tyle jeszcze można było......tylko wiesz Marzenko wszystkie te słowa które Ci się teraz cisną na usta to słowa człowieka,nie duszy.Dusza Twoja,moja Krzyska wie...nie ma początku i nie ma końca,nie ma nic ponad tu i teraz i On swa drogę ukończył,Ty jeszcze nie,Ty masz jeszcze coś do zrobienia,ale jesteście i byliście i będziecie ze sobą już zawsze,bo co zostało raz połączone choćby na chwilkę zostaje już złączone na zawsze,nie wiem czy Ci pomoże ale mi dala mnóstwo odpowiedzi książka Nataneale Donalda Walsha "Rozmowy z Bogiem" księga 1,2,3,medytacje do rozmów,przyjaźń z Bogiem .Jest tam wiele o życiu o śmierci .
Piszesz ze Krzysztof był młodym człowiekiem,Piotruś nie zdążył być młodym,miał 3 latka.4 sierpnia minęło 10 lat nie rozpaczam,nie rwę włosów z głowy,staram się zrozumieć,dziękuje mu ze wo gule ze mną był,tak wiele dobrego wniósł w me życie,tyle zmian,mimo wszystko i na przekór.Teraz wszystko jest inaczej,ja przez jego śmierć głębiej weszłam w siebie,rozwinęłam się duchowo,stanęłam na nogi mocno i stabilnie,po to by się dowiedzieć jak bardzo wszystko jest kruche i niestabilne.Zawiodły wszelkie nadzieje,odbudowane wielkim wysiłkiem uszanowanie siebie mogło zostać zdeptane ,zgniecione niczym robak.Dla Piotrusia dla jego pamięci w mym sercu,dla jego raczek zaciśniętych na mej szyi nie pozwoliłam się zdeptać i wiem ze już nigdy nikomu nie pozwolę,mimo ze łatwo nie jest.Lżej jest być miernym człowiekiem,dobro wymaga pracy i milosci,pracy się nie boje a milosci uczę się kazdego dnia.Marzenko otrząśnij się zacznij żyć mając Krzyska w sercu w pamięci ,ale nie zamykaj się na innych,być może ktoś bardzo potrzebuje ciebie?Twojej przyjaźni ,czułości,milosci?Pozwól sobie zakończyć żałobę i nos go w sercu tak długo jak długo będzie Ci z tym dobrze-pozwól mu odejść.
przytulam cieplutko

Pozwolic odejsc... wypuscic ze scisnietego seca... otworzyc zacisnieta kurczowo dlon.... gdybysmy to umieli,potrafilibysmy predzej zapomniec i nie musielibysmy tak dlugo cierpiec !!!
Pocieszajac innych tym samym pocieszamy siebie.
Marzenko i Dorotko, przytulam was cieplo i dziekuje ze dzielicie sie z nami
wasza sila.

Smile

neroli

neroli,slonce Ty tez masz te sile!!!....kazdy ma,tylko czasem zapominamy a czasem latwiej nie pamietac:)

.....a najtrudniej samemu ze swych porad korzystać Smile

Ja wcale nie chce o NIM zapominać nie można zapomnieć kogoś kogo się kocha ja po prostu nie potrafiłam sie z tym pogodzić że musiał w tak młodym wieku odejść
Nie zapomnę o NIM nigdy

Droga Marzenko, zapomniec kogos, kogo sie kocha jest rzecza niemozliwa!!!
Czesto jest tak, ze naszych bliskich , ktorzy odeszli, kochamy szczegolna miloscia, wlasnie dlatego bo odeszli ...
Zaloba musi byc przezyta do konca a kazdy z nas cierpi inaczej i na swoj sposob. I tak na przyklad niektorzy podczas zaloby otaczaja sie fotografiami aby sie wpatrywac, inni je gleboko chowaja aby nie widziec....
Ja moge o sobie powiedziec, bo doswiadczylam i wiem, ze zapomnienie przynosi ukojenie !!!
Czesto staralam sie odpedzac od siebie wszystko co dodatkowo kaleczylo i tak juz zraniona zalem dusze.Pozwolic odejsc... to byl moj sposob na pokonanie rozpaczy,aby mna nie zawladnela !
No tak , tylko ze ja mowie z perspektywy czasu.........a ty Marzenko
masz jeszcze ten czas przed soba.
A teraz z calego serca zycze ci , aby ci bylo lzej !!!
I cieplo przytulam neroli

Smile

Im bliżej 1 listopada tym jakoś bardziej łapie dołki nie lubię tego święta żałuje że nie będę mogła zapalić znicza na Twoim grobie, ostatnio oglądałam Twoje zdjęcia i filmiki ze skoków jesteś na nich taki uśmiechnięty szczęśliwy.
Brakuje mi Ciebie kochanie

tak bardzo chwiałam go przeprosić za wszystko ...żeby mi wybaczył tylko tyle chce wiem ze mnie kocha czuje to
WYBACZ MI PROSZĘ

Wiesz co -ciebie powinno się przełożyć przez kolano i dać ostro na tyłek -może by trochę pomogło.
Popłakałabyś z bólu i by ci przeszło Smile

Teraz wypłakałaś z powodu ziemskiej tylko śmierci twojego ukochanego litry łez...ale już dość OK?
Obudź się ! Jesteś młoda , ładna i masz tu jeszcze kochana sporo do zrobienia. Może doświadczenie śmierci ukochanej osoby ma ciebie doświadczyć i czegoś nauczyć.

Marzenko on już dawno tobie wybaczył to co do wybaczenia było, wybacz sobie !
Postanów być silną dziewczyną - rano wstań i z uśmiechem rozpocznij dzień. Żyj całym swoim sercem pokazując ,że nie poddałaś się!
A z Krzysiem rozmawiaj co wieczór jak masz ochotę, przekazuj mu co się wydarzyło ważnego w twoim życiu i kończ dzień zapalając mu świeczkę przy swoim łóżku mówiąc mu że bardzo go kochasz.
Wspomagaj go, proś o wsparcie i energię dla niego swoich Opiekunów.
KOCHAJ ale nie marnuj sobie dni...lat
Bo dosłownie przyjadę i dam na tyłek ! Smile

Ania

Od kilku miesięcy próbuje chce tylo jednego żeby mi wybaczył Magda nawiązała z Krzyśkiem kontakt jestem jej wdzięczna ale ja pragnę jednego żeby mi wybaczył tylko tego