www.polana.fora.pl

Dieta proteinowa. Książka - "nie potrafię schudnąć" - pana Dukana - z zasadami tej diety leży wszędzie. Dieta obecnie "w trakcie". - faza II z czterech. Ma procedurę stabilizacji (faza III) zapobiegającą efektowi jojo. W praktyce - zobaczymy za rok.

Niedozwolony produkt zjeść i nie przejmować się Smile

aby nie za często i aby to nie był banan - to z praktyki. Smile

Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 734 Przeczytał: 0 tematów Płeć: Kobieta

ja mam książkę w PDF-ie
Kobiecie już podesłałam
ale jeśli ktoś by potrzebował to chętnie się podzielę
ja nie dałam rady po pierwszych dniach na samych białkach wg zaleceń Dukana mało straciłam ale nabawiłam się białkowstrętu mimo potraw kombinowanych
ale każdy musi zawsze znaleźć swój własny punkt odniesienia
ja póki co jestem na fazie cofania się do punktu wyjścia
muszę się wziąć w garść

dzieki bardzo za wszelkie rady diet nigdy nie stosowalam nie obrzeram sie ale mysle ze jak pojem troche sojowych produktow czego nigdy nie robilam nic mi nie bedzie dodam ze niejestem miesozerna wole pomidor ogorek lekarka przepisala mi meridie 15mg i lipa u mnie nie dziala

Soja zmniejsza wchłanianie jodu, a co za tym idzie mogą wystąpić problemy z tarczycą. Nie masz żadnych alergii? Zmieniłaś tryb życia? Nastąpiły jakieś zmiany w diecie gdy zaczęłaś tak tyć?

nie nic nie zmienilam tryb taki sam jedzenie tez zaczelo sie tak z dnia na dzien bralam meridie 15mg z pol roku schudlam moze z 2 kg a powinno sie 4,5 miesiecznie lekarka rozlozyla rece za diety sie nie biore bo to nie dla mnie kupuje czasem w aptece zlote srodki ktore wiadomo dzialaja lub nie niewiem co poczac dlatego poprosilam o pomoc moze dawke energi oczyszczenia

ciekawe czy popijajac jogurt naturalny jedzac kotlety sojowe ryz krakersy i oczywiscie jablka i woda czy by schudl nie robiac sobie krzywdy?

Ryż, krakersy i jabłka? Nie licz na schudnięcie. Na węglowodanach nie schudniesz.

Węglowodany organizm używa jako paliwa, a przetwarzaniem tłuszczu w ogóle się wtedy nie zajmuje, tylko go od razu odkłada.

Na schudnięcie działa albo Dukan (dieta wysokobiałkowa), albo tak zwana "dieta optymalna", czyli wysokotłuszczowa. Dieta optymalna ma jednak tą wadę, że można niechcący nie dać organizmowi wystarczającej porcji niezbędnych aminokwasów. Tego problemu nie ma w diecie wysokobiałkowej.

Komórki ciała potrzebują cukru jako paliwa. Łatwiej go wyprodukować z tłuszczu niż z białka, więc jedząc samo białko, doprowadzasz do tego, że organizm pali swój tłuszcz.
Poza tym białko zapycha. Trudno władować w siebie więcej niż 1000 kcal dziennie i o to chodzi.

"Dieta optymalna", kiedy wrzucasz do organizmu prawie sam tłuszcz, też wymusza na organizmie uruchomienie procesów przemiany tłuszczu... i ludzie na niej chudną.

-----------

Moja żona niby zdrowo się odżywiała: bez mięsa, dużo jabłek, warzywa, soczewica, soja, oliwa z oliwek... i tyła. Wzięła się za Dukana. Ciężko wegetariance... mięsa nie je, więc został jej nabiał i jaja.

No, to je według Dukana: w dni "białkowe" ser wiejski lekki, twaróg chudy, jaja - a w dni "warzywne" do tego jeszcze warzywa i tofu. I chudnie. Do tego organizm jej lepiej pracuje - poprzednio miała za mało białka w diecie.

Z kolei ja miałem w diecie za dużo węglowodanów. Chińskie zupki, na przykład... zapijane piwem (alkohol+cukier+apetyt na kolejną chińską zupkę)... i waga rosła w zastrszającym tempie. Piwko i zupki poszły won, jem to co żona plus pieczone kurczaki - większość nadmiarowego tłuszczu poszła już sobie w astral Smile

Na tej dietce, jeśli się jej nie narusza, traci się średnio kilogram na tydzień.

to super wspomnialam o krakersach bo tak mialam polecone krakersy i woda myslalam ze innego dnia mozna jablko ryz wiadomo ze nie wszystko jednego dnia

Białko powoduje spalanie tłuszczu,buduje,regeneruje mieśnie,wapno z serków pozytywnie wpływa na kosci.
Węglowodany są pyszne,ale jedzenie ich w duzej ilosci nie ma sensu.
Krakersy,jabłka są dobre dla osób chorych na zołądek,ale to nie jest sposób na odżywianie. Każda dieta ograniczajaca kalorie,powoduje efekt jojo i jest bez sensu. Na Dukanie je sie bardzo dużo,wiec po odstawieniu nie nastepuje jojo efekt,no chyba ze ktos bedzie jechał na pizzy,spagetti i pączkach.

Ze smutkiem muszę przyznać, że niestety krakersy muszą odejść Sad

Cały dzień było ok, ale jak od wczoraj wieczór zaczęła mnie boleć głowa (a zawsze tak u mnie jest, gdy organizm dopomina się jedzenia) i boli do tej pory, więc chyba zastosuję na razie tylko MŻ Smile

No chyba, ze to kwestia ciśnienia...

MZ o czym piszesz?a glowa boli ja tez tak mam jak jestem glodna zycze duzo zdrowka

Jak nie jesteś na dietach, tylko na złotych środkach z apteki, to nic dziwnego że nie chudniesz. To prosta droga do rozregulowania sobie organizmu na maksa. Pogrzebałam trochę w necie o tej Meridii, o której wspomniałaś i:

Meridia (sibutramine), lek przeciw otyłości, może być przyczyną poważnych kłopotów ze zdrowiem. Sibutramina może powodować objawy uboczne, m.in. suchość w ustach, bezsenność, zaparcia, utratę apetytu, kołatanie serca, wzrost ciśnienia tętniczego. Podnosi ciśnienie krwi, a tym samym zwiększa ryzyko zawału serca i udaru mózgu.

Jak często jesz? Żeby organizm przestawił się z "trybu oszczędnościowego" na normalne spalanie ważne jest, by jeść 5-6 posiłków dziennie. Malutkie porcje, ale często. Ja, jak chciałam schudnąć, to jadłam co godzinę malutki kawałek czegoś -- po 3 godzinach ma się już dosyć jedzenia a praktycznie nic się nie zjadło Smile

Imbir, czarny pieprz, zielona herbata, nawet kofeina - wzmacniają przemianę materii. Dużo białka, owoców, warzyw, mniej węglowodanów i tłuszczy. Moje danie zapychające: twarożek 200 g z wkrojonym pomidorkiem. Zapycha na dobrych parę godzin. Ruch. Tego nikt i nic nie zastąpi. Sprawdzałaś jak u ciebie z chromem? Innymi minerałami? To też może być powód otyłości. Oddech: głęboki i powolny oddech dotlenia organizm i sprawia, że nasza przemiana materii też jest lepsza.
Takie herbatki jak pu-erh na przykład.
Tak mi jeszcze teraz do głowy przyszło, że może przydałby się porządny detoks organizmu? Organizm wszystkie konserwanty, barwniki i inne "ulepszacze" jedzenia, jak nie jest w stanie wydalić, odkłada je, otaczając ochronną warstwą tłuszczu.
I tak jeszcze na koniec: może zamiast lekarzy to jakiś dietetyk? Odchudzanie, to nie za bardzo działka lekarzy.

MŻ - Mniej Żryj Wink

Brzmi brutalnie (w każdym razie dla mnie), no ale to chyba też jeden z podstawowych elementów Wink