Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> Telefon z zaświatów? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post  - Wysłany: Czw 23:00, 02 Cze 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


Tak, została ze mną dosyć długo, hmm ze 4 lata,
sny konkretne, jak by się chciała mną opiekować, albo też teraz to wiem dokończyć jakieś swoje lekcje.....

śniła mi się ciągle okazując wsparcie z konkretnymi przekazami zawsze na warcie,
pierwszy sen z 3 tygodnie po śmierci ( dodam że była wyjątkową osobą i wiele mi w życiu pomogła, nawet po rozwodzie moim z jej synem traktowała mnie jak córkę )
w pierwszym śnie rozmawiałam z nią o tym, że mam problem z synem że boi się po szkole wejść do domu ( choc syn sie nią opiekował, zmienial kroplówki pełnił dużury ( miał wtedy z 11 lat ) wracał ze szkoły i siedział z nią, mama miała ochotę na loda to pędził do sklepu Smile choć była młoda jeszcze 54 lata to chorowała na raka....
syn po szkole szedł do domu byłych teściów i czekał na mnie aż przyjadę po niego wracając z pracy..

po jej śmierci bał się być w domu, nie wiedział gdzie ona jest itd,
wówczas przyśniła mi się i powiedziała że wie o tym i widziałam jej smutek

Ja taka uradowana że ją widzę mówię, mamo, wiesz jaki mam problem z młodym..na co ona:

"wiem, powiedz mu że nigdy go nie przestraszę "
pytam " mamo powiedz mi jak tam jest "
ona na to:
" nie mogę Ci powiedzieć i się uśmiechała"

wyściskałyśmy się na pożegnanie, ona jakby lekko unosiła się momentami nad ziemią i poszła..

pozniej czułam jej obecność blisko
zawsze wiedziała kiedy potrzebuję wsparcia, śniła się od razu
kiedyś po ciężkim dniu poszłam spać i się po ludzku wyryczałam Smile
znowu mi się śni i mówi " nie martw się, juz nie długo a wszystko będzie dobrze"
od razu się obudziłam i poczulam że mam mokre policzki.....ale byłam bardzo uspokojona dzięki niej...

w tym śnie miała niemowlaka na ręku i go bujała...okazało się w ciągu tygodnia że jej córka jest w ciąży...wiec pewnie chciała pokazać że rodzina się powiększy Smile

długo była ze mną tych opowieści jest dużo, tyle ze po jakimś czasie ja mialam coraz mniej siły, energii.... dosyć nie dawno odeszła na zawsze i nie przyśniła mi się już ani razu...

ostatni sen w zeszłym roku widzę stoły jakieś odświętnie ubrane, pełne jedzenia jak na jakimś weselu nikogo więcej, w koło niby światło białe, piękne białe swiatło i ona przy nim stała Smile))

byla przeszczęsliwa, wyściskała mnie i posłała mnóstwo miłości
i juz nie czuję jej obok siebie Smile bo zapewne wie ze jestem ze swoim nowym mężem szczęśliwa w końcu sama z 5 lat temu mi powiedziała ze wszystko będzie dobrze Smile)

dodam jeszcze że świetnie tkała te moje sny Smile zawsze jej dom...w pierwszym śnie ( pamiętam każdy szczegół tych snów, ) sena zaczyna się od tego że w idzę na podłodze duzo piacchu zaczynam go zamiatać i ona przychodzi ..)
zanim sen sie skończył, po słowach "muszę już iść " widziałam jak wystawiła twarz do słońca i rozkoszowała się tą chwilą zamykając oczy i tak unosiła się z 20 cm nad ziemią Smile a ja patrzyłam na nią że jest spokojna, młoda szczęśliwa i nic ją nie boli poza myślą i smutkiem że jej wnuk boi się tej nowej sytuacji....dla mnie to było przyjemne widząc ja taką bo jeszcze miesiąc wcześniej widziałam jej ciało wazące z 35 kg Sad


dobranoc Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Czw 23:12, 02 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 23:23, 02 Cze 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


Drugi przykład: mój dziadek, śnił mi się raz jeden jedyny,

też jakoś niecały miesiąc po śmierci,
w koło widzę białą plamę, dosłownie a przede mną stoi dziadek, wysoki miał ponad 180 spokojnie, był smutny i głowę miał opuszczoną,
wiec nie powiedziałam nic, tylko odruchowo go przytuliłam ( widzialąm czułam ze się uśmiechnąl )ale na policzku swoim poczułam policzek dziadka z jego bardzo szorstkim zarostem - bo tak chyba maja starsi ludzie,

jak poczułam ten zarost na policzku to sie obudziłam ze strachem i zaczełam ten policzek masowac ręką Smile ponieważ czułam to podrapanie szorstkie Smile
i powiedziałam "dziadku, nie śnij mi się już wiecej "
pamiętam że kołdrę na głowę i mało się nie udusiłam ze strachu a to bylo 18 lat temu ....

ale dziadek nigdy więcej mi się nie przyśnil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Czw 23:24, 02 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 7:29, 03 Cze 2011  
błękitna




Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta


Dzięki MW Very Happy ,
jak mój tata odszedł też mi się śnił prawie każdej nocy i zawsze powtarzał, że nadal żyje, tak jakby bardzo mu zależało na tym, abym w to uwierzyła. Któregoś dnia przyszedł ( już między jawą a snem) przytulił mnie i się pożegnał. Teraz już mi się nie śni Sad . Tak już jest, że czasem trzeba poczekać.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 10:41, 03 Cze 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


Mojej koleżanki mama zmarła jak ona miała 8 lat,

mówi że mama od tamtej pory śniła jej się prawie każdej nocy
czasami pamięta sny, czasami wie ze jej się śniła, ale nie pamięta co jej się śniło, czasami widzi ją jak przez mgłę.....

a nie żyje już z 28 lat..

mówi że jak była mała po jej śmierci każda noc to był sen z mamą, dzięki tym snom jakoś przetrwała jej brak, bo za dnia jej nie było a nocą miała ją dla siebie
Teraz też jej się śni często



i taka refleksja ..
zobaczcie...

ludzie wchodzą na fora konkurencyjne ja kiedyś zresztą również Smile
piszą że chca sparwdzić co z ich zmarłymi, chcą kontaktu
i czytają w odpowiedzi;

" jest w fokusie "x" już jest odprowadzony...
czytam o tym i myślę tak :

1) nie może żyjąca osoba tu na ziemi ingerować w wolną wolę nasza również po śmierci
2) taki Pan na przykład pisze ze kogoś odprowadza...a co jeśli dusza musi dokończyć swój ziemski plan ?? a co jeśli to jest kłamstwo że odprowadza ?
3) wydaje mi sie ze musi być zgoda góry na taką pomoc, również i duszy

bo to nie jest przedmiot - nawet jeśli już nie ma swojego ziemskiego ciała

wiec takie pisanie jest w Fokusie i juz odprowadzam Smile to tak jak bym był wszechmocny i mogę wszystko

a dzięki Wam dowiedziałam się wielu pięknych rzeczy, poznałam świetne książki, wiem jak postępować ze zmarłymi,

Dziękuję Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Pią 10:49, 03 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 11:56, 03 Cze 2011  
Grey Owl
Gość








Dziekuje MW rowniez. A za to ze dziekujesz takze Razz

Pocieszanie
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 12:53, 03 Cze 2011  
Gość









MW, jeżeli nie ma zgody z Góry nikt nie jest w stanie nic zrobić, a szczególnie z osób żyjących. Jak czytałaś Moena, to podał w swoich książkach, że nie zawsze udawało mu się odnaleźć osoby, którą szukał. Opiekun mówił mu, że teraz nie może się z tą duszą spotkać, bo ona coś przerabia.
Z panem W. skłaniałbym się do tego drugiego. Mówienia nieprawdy, aby zyskać autorytet i powiedzieć osobie to co chce usłyszeć Wink
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 20:42, 03 Cze 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


Oczywiście, Moen czy Newton przekazali nam iż nie wszystko dane nam było poznać, poznaliśmy to na co góra pozwoliła,
podczas seansów opiekun osoby będącej w transie czasami mógł blokować odpowiedzi, jednym słowem przekazano nam to co nam jest niezbędne, lub pewne fakty są blokowane z uwagi na lekcje, które jeszcze ma do wykonania dana osoba,

w sumie czyż to nie jest DAR? Smile ta wiedza o życiu po śmierci,
łatwiej nam zrozumieć życie, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 21:05, 03 Cze 2011  
natalka




Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: POZNAŃ
Płeć: Kobieta


witam was cieplutko
Telefon nadal mnie ostrzega,w zeszłym tygodniu dzwonił chyba w środe w piatek brachol mi oznajmia ze dostał wezwanie do sadu poukładałm znowu,pokojarzyłam więc to kolejne ostrzezenie.Dziękuje wam ze mnie utwierdzacie w moich podejrzeniach,jeśli to telefon z zaswiatów to nawet wiem kto to,niestety od zeszłego roku czekam na nawiązanie kontaktu i nie moge sie doczekac byc moze on chce mi cos przekazac
dobrej nocy
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 21:22, 03 Cze 2011  
za_mgla
Mistrz Zmian



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy

Płeć: Kobieta


cos czuje,
ze wlasnie w taki sposob wybral forme kontaku - na ostrzeganie.
moja babcia robi to w taki sposob, ktory potrafie odbierac.
najwidoczniej Ty potrafisz odbierac telefon zza swiatow.



pozdrawiam i przytulam


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 10:21, 26 Cze 2011  
Grey Owl
Gość








Zamieszczam dzis nasza korespondencje PW z Natalka, dot. powtarzanego dla Niej kontaktu z Arturem.
Mialam dostac od Niej Jego zdjecie do weryfikacji, ale jeszcze nie dostalam.
A widziane w kontaktach obrazy dosc szybko sie zacieraja, wypierane przez obrazy nowych wizji, wymazywane oczyszczaniem...


_____________________________________________________________

Od: Grey Owl
Do: natalka
Wysłany: Czw 10:04, 09 Cze 2011
Temat: Opis kontaktu
Witaj Droga Natalko Razz

Po tak dlugiej - przymuszonej realiami dnia codziennego - przerwie w kontaktach, troche obawiam sie, czy kontakt bedzie udany, gdyz roznie to bywa z nami kontaktujacymi sie.
Czasem spotykamy kogos, kogo nie planowalismy spotkac, ale kto nas dostrzegl na swojej drodze, gdy go mijalismy szukajac po Waszych sladach uczuciowych tych, ktorym chcielibyscie za naszym posrednictwem cos przekazac i samym rowniez otrzymac od Nich jakies przeslanie...

A oto juz opis :

Unoszac sie w przestrzeni, zobaczylam, gdy sie do mnie zblizyl, bardzo meskiego ciemnego bruneta, oczy chyba jasne i z glebokim spojrzeniem.
Silne dlonie, barki i ramiona. Harmonijnosc w ruchach.
Czulam emanujace od Niego zdecydowanie w pogladach.
W srodku, schowana wielka delikatnosc, ktorej nie pozwalal nikomu, obcemu sobie dostrzec.
Wiedzac po co przyszlam na spotkanie, zaczal mowic do mnie jak do osoby, ktora wiadomosc powtorzy komu trzeba.
Uslyszalam :
"... bo wiesz, to zadna sztuka pojsc przez zycie jeszcze jeden raz w spolegliwym zwiazku, w ktorym tak niewiele dzieli, i gdzie dlatego niczego nowego sie nasze Dusze nie ucza... Ziemskie zycie jest zbyt cenne, by tylko rezerwowac sobie tam wczasy (tu usmiech lobuzerski).
Nasza lekcja, jak juz teraz znowu sobie przypomnialem, bylo uczyc sie byc jak najlepszymi w trudniejszych zwiazkach i ukladach. Uczyc sie gdzie tylko sie da, pozostawania w zgodzie z innymi Duszami (a nie tylko z naszymi), z ktorymi laczy nas to samo Zrodlo pochodzenia.
Bo postanowilismy dzieki temu pojsc potem wspolnie wyzej, blizej Zrodla.
Ale nie spiesz sie z ta nauka, ja tu czekam tez uczac sie dalej - pozniej polaczymy ta wiedze...
Dbaj prosze o El(z)unie (?), a Krystka (?) odpusc... nic na sile... na przymus...
Odpuscisz oczekiwania, a dopuscisz spokoj do swej Duszy tak pieknej... do Serca...
Nie wszystko udalo mi sie wypelnic, ale nie moge powiedziec, ze to zycie przezylem na darmo. Teraz uzupelniam reszte...
Prosze Cie, ciesz sie zyciem - bede sie tym cieszyl razem z Toba. Bo obydwie strony istnienia to nasze strony no nie ?
Ja teraz mialem krotszy plan na Ziemi, Ty masz wyraznie dluzszy. Bardzo na tym wszyscy skorzystamy pozniej.
Jaki mam dac znak, ze to ja ?
Nos wygodniejsze buty (tu usmiech), i omijaj w nich jedno niemile sasiedztwo...
Czekaj na spotkania we snie... niebawem, gdy otworzysz swoje Serce na wiare w nasze spotkanie... Kocham Cie, kocham Was..."

I tu, jakby czas spotkania dobiegl konca, najwazniejsze zostalo powiedziane ... i wykliknelo mnie gwaltownie z przestrzeni spotkania.
Siedzialam znow tylko na lawce na balkonie, ptaki spiewaly...

Przytulam cieplutko Razz
Jola

PS. Nie zapomnij prosze o weryfikacji. To wazne takze dla nas Kontaktujacych sie.

_____________________________________________________________


Od: natalka
Do: Grey Owl
Wysłany: Pią 5:15, 10 Cze 2011
Temat: Re: Opis kontaktu

Witaj Jolu
Dziękuje za poświecony mi czas.Czytałam te wiadomośc milion razy i próbowałam posklejac,jednak czuje ze to nie on,nie ma w tym kszty wspólnego języka,jego słowa jakie usłyszałas nie pasują do stylu jego wypowiedzi chociaz przyjrzec sie tresci to moze cos by pasowało ale nie chce na siłe doszukiwac sie ze to on.Jeśli chodzi o wygląd nie był ciemnym brunetem,fakt dobrze zbudowany był.Z tymi butami wygodnymi tez zonk,nigdy z nim nie poruszałam tematu butów nie było zdarzenia które by mogło do tego pasowac ze miałam za ciasne buty.Dbac o Elunie...Krystka,mam kolezanke elunie i dokładnie tak na nia mówie,on tez ją znał ale moj kontakt z nia sie urwał,krystka zadnego nie znam nawet nie mam jak dopasowac imienia czy ksywy do kogokolwiek.Takze przykro mi jest bardzo ale to nie on za dużo róznic,on wie ze wystarczyło by powiedział jeden tekst który stale do mnie powtarzał i wiedziałabym ze to on.
Dziekuje jeszcze raz nadal bede zyc nadzieja ze kiedys sie uda.
pozdrawiam

_____________________________________________________________


Od: natalka
Do: Grey Owl
Wysłany: Sob 8:40, 11 Cze 2011
Temat: Re: Opis kontaktu
Witam
Jolu
Mam nadzieje ze dostałas poprzedniego maila z wryfikacja ,prosze podaj opis kontaktu na forum moze ktos rozpozna te osobe.Jesli mozesz to podaj mi swojego maila przesle ci jego zdjecie wtedy stwierdzisz czy to był on czy nie.Mam jeszcze jedno pytanie czy miał na twarzy jakies specyficzne znaki i na ciele ?
Natalka

_____________________________________________________________


Od: Grey Owl
Do: natalka
Wysłany: Sob 10:20, 11 Cze 2011
Temat: Re: Opis kontaktu
Witaj Smile

Wiec tak Natalko.

Gdy widzimy zmarlych podczas kontaktu, to zazwyczaj widzimy cechy ogolne : sylwetke, ruchy, czasem slyszymy tembr glosu, lecz czesto sa to tylko pojawiajace sie nam w glowie nie nasze mysli ulozone w logiczny ciag.

Zdarza sie, ze gdy skupimy na czyms uwage, to jeszcze na moment pojawia sie jakis wyrazny szczegol. W przypadku tego kontaktu byly to jasne oczy o zdecydowanym spojrzeniu. Bo staralam sie patrzec w Jego oczy jak to zwykle czynie podczas rozmow.

Wlosy : wydaly mi sie przy ogladzie obrysu charakterystycznej silnej sylwetki bardzo ciemne.

Raczej rzadko sie zdarza, by spotkanie przebiegalo wedlug naszych (kontaktujacych sie i proszacych o kontakt) zyczen.
Takie spotkania maja wlasna dynamike, slyszymy to, co w danej chwili rozmawiajacy z nami uznaje za najwazniejsze. A tam priorytety tego co wazne czesto zmieniaja sie.
Bywa tez, ze Oni tez mocno przezywaja takie spotkanie i czesto bywaja spieci i dlatego cos moga zapomniec powiedziec.

Ciasne buty : to moze dopiero wyjasnic sie w przyszlosci. Czesto dostajemy potwierdzenie w pozniejszych wydarzeniach, jako dowod na prawdziwosc kontaktu.
Mogla to byc tez przenosnia dotyczaca wspomnianego niedobrego sasiedztwa. Ze powoduje ono, ze czujesz sie z tymi ludzmi jak w zbyt ciasnych butach...

Z Elunia wynikaloby, ze dostalas rade odnowienia kontaktow i udzielenia Jej jakiegos wsparcia...

Pozostaje nierozpoznany Krystek... Jakby jakis obcy wtret w rozmowe... Ale zdarza sie tez czesto, ze po czasie prowadzimy z jakims znajomym rozmowe o zmarlym i ten ktos doda nagle nieznany wczesniej proszacemu szczegol np. wlasnie imie nieznanej wczesniej osoby.
Moze byc to wiec zarowno jakis blad, jak i nie...

Moj email :
[link widoczny dla zalogowanych]

Jesli chodzi o umieszczenie kontaktu dla Ciebie na Polanie to zrobie to na pewno, ale jak obrobie sie troche z biezacymi kontaktami i korespondencja weryfikujaca.
Wlasnie pomyslnie zweryfikowalam na PW kontakt dla Rivy, ale On od poczatku nie zyczyl sobie publikacji o swoich sprawach.
Dzis przygotowuje sie do kontaktu dla Grazki.
Och, tylu Ludzi czeka... a ja mialam tak dluga przerwe w kontaktach...tak mi przykro...

Czekam na zdjecie Natalko i jak masz cos jeszcze to pisz prosze.

Pozdrawiam cieplutko
Jola

_____________________________________________________________

Moze jeszcze tylko dodam, ze mozna nawet podac szczegol znany tylko wtajemniczonym, a i tak zdarza sie, ze nie przekona. My nie rzadzimy zreszta dojrzeniem takich specjalnych, wybranych szczegolow na zyczenie.
To Druga Strona decyduje o zawartosci przekazu.

Mialam sytuacje z nasza Marzena, ze robiac dla Niej kontakt, wyszedl szczegol, ksiazka/piosenka pt. "Maly Ksiaze" z czerwona roza w reku i metafotyczna wypowiedzia Krzysztofa (zapis jest w starych postach, pierwsze jeszcze na CUiO).
Z pozniejszej weryfikacji wyniklo, ze te ksiazke bardzo lubi i czyta b. zona Krzysztofa - Zabka, i stalo sie dopiero wtedy dla mnie jasnym, ze przekaz byl dla Niej, a nie dla Marzeny.
Natomiast dla Marzeny byla w nim zawarta posrednio okreslona informacja - od Czlowieka, ktory po przejsciu na Druga Strone dokonal juz przegladu zycia - ktora mozna bylo przyjac, albo odrzucic.
Ze przekaz przyjal taka forme widac wyraznie, ze zdecydowala Druga Strona. Ja bylam jedynie odbiorca.
Moj kontakt nie usatysfakcjonowal wtedy Marzeny, natomiast Zabce dal do myslenia.


Taki dar zwiekszajacy umiejetnosc odczytywania subtelnych energii, to naprawde zadna nieustajaca satysfakcja...
Z tym bywa roznie...
A jeszcze ciagle wcina sie w takie przekazy jakies ego : to moje, to proszacego... i chce to wyinterpretowac po swojemu... Wink
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 19:10, 07 Sie 2011
PRZENIESIONY
Pon 9:41, 08 Sie 2011
 
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


przenoszę tutaj ten post - w takim razie Smile

czy komuś z Was zdarzyło się coś takiego, że Wasz telefon "sam" dzwoni do kogoś, bez ingerencji człowieka Smile ?
ciekawe zjawisko, jeśli tak, podzielcie się co o tym sądzicie,
oczywiście wykluczamy wszelkie nie zablokowane telefony w damskiej torebce

bo podejrzewam że większość damskich torebek ( również i moja własna ) posiada mnóstwo skarbów, brakuje tylko klucza francuskiego hihihi,
myślę o przypadkach, gdy telefon leży na stole


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MW dnia Pon 9:42, 08 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 22:41, 07 Sie 2011
PRZENIESIONY
Pon 9:44, 08 Sie 2011
 
za_mgla
Mistrz Zmian



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 4997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy

Płeć: Kobieta


tak, moge potwierdzic dziwne telefony Smile od szanownej Mw i ode mnie do MW
ale juz mielismy ten temat Smile


http://www.polana.fora.pl/nawiazywanie-kontaktow-z-duszami-odzyskania-kontakt-ze-zmarlymi,19/telefon-z-zaswiatow,1907.html


pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 9:48, 08 Sie 2011  
MW




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta


Tak więc dzwonią do nas sobie "same" nasze telefoniki,

tylko że nie odbywa sie to tylko pomiędzy mną a Mgiełą

ostatnio myślałam o mojej mamie a jej zadzwonił telefon - wyswietlił się mój numer

po czym mama do mnie dzwoni i pyta -"dzwonilaś teraz do mnie? "
odp: " nie , tylko pomyślałam o Tobie"

hihi


podsumowując,
myślę iż bardzo możliwe jest to iż duchy - które są energią wykorzystują telefony do kontaktów z nami


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 14:25, 08 Sie 2011  
Gość









A może zapomniałaś o sile podświadomości? Może to psychokineza z posiadania której do tej pory nie zdawałaś sobie sprawy?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 14:42, 08 Sie 2011  
Grey Owl
Gość








Tez mi sie tak pomyslalo jak Mirkowi Smile
 
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Nawiązywanie kontaktów z Duszami / Odzyskania / Kontakt ze zmarłymi -> Telefon z zaświatów? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 3  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin