www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne ¯ycie po ¿yciu, Kontakt ze Zmar³ymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, ¦wiadome ¦nienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Witajcie,
..mam 23 lata, 9 maja odesz³a przy mnie moja najdro¿sza mamusia.. nie wierzê w to do dzi¶ i nie godzê siê z tym. Proszê o kontakt, który pozwoli mi ¿yæ.
przytulam Ciebie i Twoje serducho bardzo cieplutko, rozdmuchuje zle mysli, smutne chwile, jestem obok, a wiem, ze nie tylko ja skoro przyszlas na Polane.
ogrzej sie naszym cieplem - to nie boli, a pomaga.
Witam wszystkich serdecznie i dziêkujê za zajrzenie tutaj.
Grey Owl, nie ma to dla mnie znaczenia. Pytaj równie¿ o to czego 'potrzebujesz'? . Nie wierzê, ¿e ten dzieñ w koñcu nadejdzie i nie kryjê wzruszenia i czekam cierpliwie
Ogromnie dziêkujê..
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Nie 22:19, 26 Gru 2010
Grey Owl
Go¶æ
Wystarczy mi imie Twojej Mamy...
Grzej sie prosze z nami na Polanie, i usmiechnij czasem przez lezki
Naszym Bliskim zawsze bardzo na tym zalezy, zebysmy nie smucili sie nadmiernie...
Moja kochana mama ma na imiê Ewa
Wiem o tym,dziêkujê za go¶cinê Pozdrawiam gor±co.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: ¦ro 22:17, 12 Sty 2011
Grey Owl
Go¶æ
Witaj Kai
Ostatnie trzy tygodnie mego realu byly tak bardzo ambarasujace, a przez to i wyczerpujace, ze do kontaktu podchodzilam parokrotnie i to po dluzszych przygotowaniach, by osiagnac potrzebny odmienny stan swiadomosci. Lecz szarosc w ktora wchodzilam nie pokazywala niczego...
Wreszcie juz sama z siebie niezadowolona postanowilam wrocic do sposobu Bruce`a Moena, ktorego uczyl nas na warsztatach.
W wymiarach energetycznych widzi sie nie ziemskimi oczami, tylko tymi, ktore uzywamy do wyobrazania sobie. By to widzenie uruchomic, Moen zalecal rozpoczynac kontakt od wyobrazania sobie najpierw wedrowki po drodze prowadzacej przez gesty, wysoki las.
Gdy juz dokladnie wyobrazi sie sobie szczegoly takiej drogi, to wtedy nalezy wyjsc na polane i stanac na jej skraju juz bez zadnego dalszego wyobrazania sobie czegokolwiek.
Po prostu staje sie i czeka, czy cos nie pojawi sie w polu widzenia.
I pojawilo sie.
W malym zaglebieniu letniej laki lezal jasny bezowy kocyk w szersza kratke jasnoczerwona-ciemnoniebieska, a na nim siedziala drobna Pani, wlosy blond w loczkach. Jasna cera, drobne rysy i dosc mocne rumience. Takze drobne rece i male bose stopy.
Odezwala sie do mnie spokojnym, mlodym glosem, jakby juz wiedziala kim jestem :
"To bylo pekanie naczyn" (i tu poczulam tez nagle jakbym sie dusila).
Pani mowila dalej : "Przyczyna byla trudna ciaza mojej mamy. Jako plod bylam niedozywiona. Organizm nie byl przygotowany do dlugiego zycia."
Wtedy myslami przekazalam Pani slowa od Ciebie, ktore pisalas na forum i poprosilam o przekaz.
"Nie martw sie o mnie wogole. Wyszli mi na spotkanie babcia i wujek. Opiekuja sie tu mna bardzo dobrze.
I nie zamartwiaj sie tez jak sobie dasz rade, bo dacie sobie rade lepiej jak ja sobie dawalam. Nie dawalam wam tylko tego po sobie poznac jak czesto bywalam niepewna.
A gdybym zyla dluzej bardzo bym sie latami meczyla, jak za nie swoje grzechy. Tak bylo lepiej, uwierz mi kochanie. Przyjmij do wiadomosci. A najlepiej uwierz. Spotkamy sie kiedys jak przyjdzie czas tak, jak ja teraz spotkalam sie z babcia. Tu sie czekanie nie dluzy. Wszystko trwa jakby tyle samo. Nie spiesz sie wiec". Tu Pani usmiechnela sie slodko, a potem zamyslila...
Po chwili poprosilam, by jako dowod prawdziwosci mojego kontaktu powiedziala mi co lubila.
Odpowiedziala : "Czekolade. Biala."
Zobaczylam tez biale serwetki, i przez chwile szydelko w rekach.
Nastepnie uslyszalam slowo Roza (moze tylko moj interpretator odebral to jako imie?) i zobaczylam tuz przy mojej twarzy duza, idealnie rozkwitla biala lilie z bardzo wyraznym mocno pomaranczowym pylkiem na slupkach.
Mozna powiedziec, ze duzo bylo kolo Pani jasnego i bialego...
I to byl koniec kontaktu. Laka zniknela tak, jakbym zamknela oczy.
Zawsze po kontakcie mam watpliwosci czy kontakt byl prawdziwy, mimo, ze od paru lat spotykam sie z naszymi Bliskimi po drugiej stronie i w wiekszosci przypadkow sa to udane spotkania.
Dlatego bardzo Cie prosze, jak kazdego zreszta, o dokladna weryfikacje wszystkich spisanych przeze mnie szczegolow.
Doga Jolu, na pocz±tku serdecznie dziêkujê za szansê, po¶wiêcony czas i pamiêæ Jestem ogromnie wdziêczna!
Niestety to nie by³a moja mamusia z ca³± pewno¶ci±. Nie zwracam uwagi na wygl±d bo wiem, ¿e nie musi byæ taki jak tutaj.. mamusia nie by³a blondynk±. Koc kojarzy mi siê z mam±, niestety nie taki a by³o ich wiele. Babcia, wujek - oni zaraz do niej do³±cz±..ale jeszcze ich tam nie ma. Szyde³ko i bia³e serwetki absolutnie nie mia³y nic nigdy wspólnego z mam± Bia³a czekoladka te¿..
Choæbym wspiê³a siê na wy¿yny wyobra¼ni niestety wiem na pewno, ¿e to nie ona.
Dziêkujê, ¿e pamiêta³a¶ o mnie,nie wiadomo ile kochanych osób o imieniu mej Mamusi odesz³o tego dnia..mam nadziejê jednak, ¿e nie jest to z³y znak, byæ mo¿e jest bardzo daleko, w takim piêknym miejscu, które trudno nawet znale¼æ.. chcê w to wierzyæ. Nie wiem czy wypada prosiæ o pomoc ponownie, nie wiem czy bêdzie to dane, ale dziêkujê ca³ym sercem za nadziejê, póki siê tli , ja ¿yjê .
Przytulam ciep³o i jestem wdziêczna.
Kasia
Post zosta³ pochwalony 0 razy
- Wys³any: Pi± 16:07, 14 Sty 2011
Grey Owl
Go¶æ
Coz Kai, po odczekaniu bedzie trzeba powtorzyc probe kontaktu, chyba ze w miedzyczasie uda sie on komus innemu, lub Tobie samej i trzeba zostawic tu tez droge wolna no nie ?
Ja obiecuje ze swej strony, ze nawet jak wyjade (bo sie zbieram do dluzszego wyjazdu do Kraju), to dalej interesowac sie bede Twoja sprawa w tych ograniczonych podrozami mozliwosciach dostepu do kompa, bo nie lubie takich zawieszonych spraw...
I tak juz tylko na marginesie : ta Pani wspominala o SWOJEJ babci i wujku.
Moze jeszcze ktos rozpozna czyja Dusza skorzystala z mozliwosci kontaktu przeze mnie ? No bo co to za kontakt, gdy nie dojdzie do adresata...
Cieplutko Cie przytulam i badz dobrej mysli, bo to dobre mysli umozliwiaja stanie sie pozornie niemozliwego nieprawdaz ?
Proponowalabym, abys przed snem postanawiala, ze swoje sny bedziesz pamietac, a na dowod tego (dla wlasnej podswiadomosci ktora posluguje sie mowa obrazow) kladla sobie w zasiegu reki kartke i olowek do notowania snow.
Bo z pewnoscia nasi Ukochani staraja sie dotrzec - o ile to tylko mozliwe - by sie przebic przez nasze uczucia rozpaczy i niewiary w siebie, przede wszystkim do nas tu pozostawionych najblizszych, tak bardzo pograzonych w zalobie i potrzebujacych pociechy.
Calusy cieple, Jola
Ostatnio zmieniony przez Grey Owl dnia Pi± 16:09, 14 Sty 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 2
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach