www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Ha ha Paul
Rzadko nabieram w Prima Aprilis, ale pamietam jak pare lat temu zadzwonilam do mojej mamy za granice w okresie kiedy cały Świat poszukiwał Bin Ladena i zapytałam
-Hej,słyszałas,ze u was Bin Ladena zlapali?!!!
Mama
-O marko jedyna, wreszcie go dopadli !!!!! Jak to sie stało? !!!!
A ja na to..
-Aaaa, biegał po Wiedniu i dar sie prima aprilis ,prima aprilis
Co rok to wpominamay bo prawie lezałysmy ze smiechu,ze mama tak sie dala nabrać
W tym roku próbowałam mame na złamana noge nabrać,ze brat złamał ....
i najpier bylo -O jejku nic o tym nie wiem,ale po sekundzie --Aaaa dziś prima aprilis
Opiszcie jakies wasze smieszne kawały.
Paul juz nabrał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewa Fortuna dnia Nie 14:51, 01 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Nie 14:57, 01 Kwi 2012
Aga_w_chmurach
Gość
To pięknie, możecie mnie dziś ładować ile wlezie, odwykłam od tego dnia i łykam wszystko jak młody rekin.
Chociaż chyba już dziś wam w nic nie uwierzę
- Wysłany: Nie 14:57, 01 Kwi 2012
Grey Owl
Gość
Och Aguś, komórkę miałam w swoim pokoju na II pięterku i musiał się zdarzyć moment zasięgu.
A ja byłam na dole w kuchni. Pucowałam wiszące szafki i pojemniczki z przyprawami i herbato-kawo-kakaami, bo Danusia skakać nie może.
Zadzwoniłam teraz, bo był jeden patyczek zasięgu, ale w trakcie dzwonienia zniknął. Ale jestem u góry teraz, to będę pilnować
Na Slasku prawdziwy kwiecień ; co chwile snieg i ciemne chmury, a za chwile słoneczko swieci.... We mnie tez zaczelo swiecic jasniej , bo konczę 10 dniowy okres walki o zycie mojej Zuzi ( kotka z ogródka ) , z ktorą było juz tak zle, ze jezdzilam z nia codziennie na kroplówki, bo nie jadła nic i nie piła ....
A przeciez co dopiero zakonczylam 2 miesieczna walke o zycie jej corki, Karolinki, ktora jako pierwsza zarazila sie tym nieszczesnym kocim katarem ...
uff....juz jest lepiej ...posylam słoneczko do kazdego z Was, bo mam go dzisiaj tak duzo ...poza tym dziele sie, bo tez go dostalam od innych
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 17:37, 01 Kwi 2012
Grey Owl
Gość
Najśmieszniejszy kawał primaaprilisowy, ale chyba i najpaskudniejszy wykonałam przed wieloma laty.
Pracowałam jako towaroznawca przy magazynach hurtowni "Argedu".
Centrala była jeszcze ręczna, a telefonistka Halinka bardzo nieobowiązkowa i trunkowa.
Czekałyśmy w naszym dziale jakości na telefony od dostawców w sprawie reklamacji, a tu centrala znów nie działała. Zeszłam więc na dół, żeby nam włączyć 'miasto'. I nagle coś mnie podkusiło... bo był 1 kwietnia.
Włączyłam miasto, a potem zaczęłam dzwonić po działach i cieniutkim głosikiem Halinki (jeszcze tak umiałam ) powiadamiałam, że na magazynie środków piorących będą sprzedawane po pół ceny proszki z rozsypów magazynowych. Ulotniłam się jak najszybciej...
I się zaczęło.
Kobitki nerwowo szukały reklamówek, pudełek, torebek, a nawet słoików na proszki luzem i zasuwały z nimi kłusem do magazynu, by uprzedzić resztę.
Magazynierzy i załoga robiła coraz większe oczy, każdej kolejnej tłumacząc coraz bardziej niecierpliwie, że nie będą ważyć żadnych rozsypów i nic nie będą dziś sprzedawać.
Kobity były tak napalone, że wracały wściekłe jak osy klnąc jak szewcy i opisując co zrobią temu, gdy odkryją kto je tak zrobił...
Ufff... nie odkryły...
Jak ostatnio byłam w Gliwicach, spotkałam się z trzema koleżankami z tamtych czasów... i podczas babskiego combru przyznałam się... nie pobiły... śmiały się jak głupie
- Wysłany: Nie 17:40, 01 Kwi 2012
Grey Owl
Gość
Witaj Lucynko
Widać pisałyśmy obydwie...
Jesteś Wielka, bo katar koci jest b. ciężki do przepędzenia...
Witaj Lucynko
Widać pisałyśmy obydwie...
Jesteś Wielka, bo katar koci jest b. ciężki do przepędzenia...
Witaj, Jolu <przytul>
Co do Zuzi i Karolinki, to musze przyznac, ze obie mialy siłe walki o swoje zycie , poza tym trafiły w ręce dobrych 'wetów'...To jest tak wazne, aby taki lekarz kochał i rozumiał zwierzatka ....
(dlatego tak sobie mysle, ze nasza Roszponka jest takim swietnym materialem na weterynarza - bo ma obie te cechy )
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 13 z 48
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach