www.polana.fora.pl

To tak nie działa.

Niestety wiem. Ale i tak pomimo tego ciężkiego porodu chcę mieć jeszcze dwójkę Smile

Kahlan,
życzę Ci tego (i mężowi) z całego serca Smile

A czy Twój mąż tego też chce? Czy Wasze relacje są dobre?

Tak. Ja chciałam na początku piętkę, on dwójkę. Ale i tak problemy finansowe nam nie pozwalały, więc wyjechaliśmy do Anglii i teraz dogadaliśmy się. Albo 2 albo 3. Po kolei, zobaczymy jak będzie z drugim, a jak damy radę to i trzecie będzie Smile

ze slodyczy uwielbiam ogorka kiszonego, schabowego i zielone oliwki. zawsze kiedy wchodze na jakas impreze skanuje stol i szukam salatek z oliwkami i tam mozna mnie znalezc.
dzisiaj poszalalam, zezarlam 6 paczkow, w tym 2 z czekolada, wiec takie slodycze mam z banki na pol roku.
a pozniej zaliczylam szybki marsz 40 minutowy - wiec kalorie spalone potrojnie, bo i wrazen mialam co nie miara.

oj znowu nie wstrzelilam sie w temat...

przytulam

Kahlan,
zawsze mowilam, ze chce miec dwoch synow i mam! Wink

a kiedy przypomne sobie moje porody trwajace ponad dobe jeden i drugi, to mi sie jakos wszystko zawiazuje, a kolana krzycza O NIE!!!!
o jej napisalam TO? no trudno, niech juz zostanie.
kiedys Stara Wróżka powiedziala mi, ze bede miala trzech Synow, a od najstarszego syna bedzie mlodszy o 12, albo 13 lat. wiec mam jeszcze 4 lata na odespanie, wypoczynek i dojscie do formy - po Piotrku strasznie mam rozwalony kregoslup na odcinku piersiowym i ledzwiowym, boli, boli, ale kiedy przypomne sobie dlaczego, to boli jakos tak o wiele przyjemniej.

No to masz to samo co ja Smile

Porzygałam się z bólu ale jak to wspominam to uważam, ze WARTO BYŁO!

hehehehe ja to Bogu dziekowalam, ze w sali porodowej kraty w oknach zamontowali - chociaz momentami myslalam, ze dam raded sie przecisnac....
mialam wrazenie, ze moje podwozie siega do samej ziemi, zahaczajac o parter, a kobiecosc to jakas bajka jest, a moj rozwoj duchowy to moglam sobie w ksiazki wsadzic i poskakac, ale WARTO BYLO!!!

Ja też patrzę na wszystko z poziomu Duszy ale i tak ryczę jak głupia kiedy słyszę o ludzkim nieszczęściu. Na filmie "Sztorm" to zapowietrzyłam się aż, taki to był piękny film Sad

Nienawidzę jak mi na fejsie co chwilę ktoś podrzuca smutne wiadomości... No chociaż nie na wszystko się godzę Razz

Nadal uważam, że mam władzę nad tym co mnie spotyka więc nie mam zamiaru godzić się na moje nieszczęście Razz

Goga, mów jaśniej, chcesz po prostu żeby dla Ciebie gotowała w następnym wcieleniu? Smile

Cokolwiek , decyzja należy do Ciebie , najlepiej ustal to z mężem Very Happy

Żadnych wcieleń więcej brrrrr .. Wink