www.polana.fora.pl

Pytanie mam, znacie niejakiego Jeffa Fostera? Na YouTube jest troszkę Jego materiału. Przeglądał ktoś z Was?

Freya, Paputek wyleciał pierwszy raz z klatki po czterech dniach pobytu u nas. Klatka jest jedynie Jego sypialnią i stołówką. Jest cały czas otwarta a On sam lata po całym mieszkaniu. Oczywiście, wiem, kuchnia jest dla Niego niebezpieczna, ale też sobie poradziliśmy. Są pewne strefy do których nie może się zbliżac, nie może przesiadywac i On, choc czasem się burzy to mimo wszystko respektuje.
Bardzo ładnie reaguje na słowo "choc", ma swoje fochy, ale w większości bardzo ładnie i od razu wchodzi na przedramię albo dłoń. Nasze głowy to standard od samego początku zresztą. Ma ogromne zaufanie, jak siedzimy np. przy komputerze to łazi po nas, od stóp do głowy, zdobywa szczyty Smile

W klatce zamykamy Go na noc dla Jego własnego bezpieczeństwa, bo za wszelką cenę pcha się do wyra i chce spac na poręczy tapczanu.
Nimfa jest małą papugą, dlatego zachowanie czystości nie sprawia problemu, a On sam ogranicza się tylko do konkretnych miejsc. Bywa i tak, że siedzi Ci na głowie, nagle odlatuje do klatki załatwia się jak kot do kuwety i wraca Smile

Jest z nami od kwietnia zeszłego roku i myślę że nauczy się jeszcze więcej, przy czym tu podkreślę, niczego na Nim nie wymuszamy, a jeśli chcę Go czegoś nauczyc ograniczam się tylko do pochwał słownych i miłego wyrazu facjaty Smile

To wystarcza.

Egon tez dużo lata po chałupie.Ale najgorzej jest jak juz trzeba wyjsć z domu, a ten nie chce wejść do klatki!!!
Nigdy go nie łapalismy,nie narzucaliśmy ręcznikiem itp(bo są i takie metody)Czasami wymyślam cuda wianki żeby wszedł:)Przeważnie da się na coś skusić Smile

Nasza nimfa jest taka jak my, leniwa i śpioch. Gdy wychodzimy, siedzi cały czas w tym samym miejscu i naprawdę rzadko się przemieszcza, poza tym też rzadko zostaje sam to druga sprawa.
Z wejściem do klatki nie ma problemu, bo On nie ma wyjścia. Zdejmujemy tą górną zasadniczą częśc klatki i nakładamy na Niego w miejscu w którym siedzi. Grzecznie po pręcikach wchodzi na ściankę i odstawienie na plastikową podstawę to już tylko formalnośc.

Nasza klatka jest bardzo duża, więc tak się nie da:)
Ale gratuluję pomysłowości:)

To lenistwo ptaszyska zapewne wymusiło ten pomysł Wink

Zobacz, oczy przecierałam gdy oglądałam po raz pierwszy.
http://www.youtube.com/watch?v=-_6eb66L5Ig&list=PLMYMEajDqVpbGvIOgDdVRXffLVfM6dypr
Papugi mogą byc baaardzo posłuszne, choc pracy to musi kosztowac multum. Arkowi to się nie za bardzo podoba bo to "wynaturzenie" Smile

, jednak posłuszeństwo w ramach własnie odprowadzania do klatki to by się przydało.
Jak napisałaś o tym, że Twoje faliste tyle słów umiały to mi się zamarzyło, by nauczyc Paputka słów "woda" "ziarno" "nuda" itp. w skojarzeniu z rzeczami czy akcją.
Nauka zasadna bo cel komunikacja Smile

Filmik fajnie się ogląda, ale mam mieszane uczucia co do tresury zwierząt...Jestem ciekawa w jaki sposób papuga nauczyła się tych sztuczek.Jeśli to było w formie zabawy, to OK, ale jeśli inaczej?!
Egon też robi rózne fajne rzeczy, ale nigdy go nie uczyłam ,sam sobie wymysla:) I to jest OK.

Moja falista JEDNA mówiła. I to był ewenement.Myślę że dlatego, że jak go kupiłam to był tak młody,że jeszcze nie wypierzony.Zabiedzony i wyskubany przez mocniejsze ptaki.Ale za to potem jak dostał kolorków to ho,ho:)

Ech, o zwierzętach to mogłabym dużo i bez przerwy:)
ale to nie to Forum:)

tak wiem wiem.
Powiem Ci ciekawostkę. Jest forum o papugach i jest tam dziewczyna co ma nicka Freya Smile

Dziewcze z zachodniopomorskiego
[link widoczny dla zalogowanych]

Freya przeprowadziłaś się z Malopolskiego? Wink

Ajna!!!!No nie wierzę!
Czy Ty wiesz co sie stało?
Dałaś mi właśnie linka na Forum na które zawitałam w 2002r,kiedy nabyłam Egona.Miałam/mam tam nick Egonek,a moja córa Egon:)Kiedy kupiłam Egona chciałam sie dowiedzieć jak go hodować, itp. Forum było super,nawet spotkalismy się w parę osób.Właścicielką jest Joasia Karocka i pochodzi z Krakowa. Jestesmy w przyjaźni, choć ja na Forum przestałam się udzielać parę lat temu. Ale z Joasią sie spotykam:)

A Ty mi teraz piszesz,ze TAM JEST FREYA Very Happy

Ten świat nie przestaje mnie zadziwiać Smile

NO MNIE TEŻ NIE PRZESTAJE!

Joanna to moje papugowe Guru Smile

Ale jaja

nawet bym powiedziala, ze ptaszkowe jaja Wink

.

po to wczoraj sprzatalam w dzien, zeby wieczorem otworzyc szpital, najmlodszy ma ospe, Lucy zapalenie krtani i wyszla niekontrolowana kapiel w oczku wodnym, te psy zamiast krwi maja wode. dzisiaj znowu do weta na zastrzyk, ale byla rozpacz!
na szczescie pani dr wet to kochany czlowiek i psa wyglaskala, ale widzac w jakim tempie opuscila klinike, dzisiaj zapewne to juz orka bedzie przed wejsciem.

milego dnia zycze