www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Wiecie co, to jest tak, ze jak mam zmartwienie, to ludzie widzący mnie odczuwają to jakby świat się właśnie kończył.
Kuriozalne spotkanie z jedną panią idącą zza roga do którego i ja się zbliżałem. Przy spotkaniu widziała mnie bez żadnej maski i zachowywała się jakby ujrzała ducha, w dodatku chyba ducha nieżywego. Zaraz nadziałem maskę i wszystko wróciło do normy, jednak to mnie nauczyło że moja empatia tak działa i powinienem jakoś ochraniać ludzi, gdy mam jakieś zmartwienia. Aktualnie coś tam mam, nic wielkiego.
Ech ...
- Wysłany: Sob 12:12, 15 Mar 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Wiesz co Mgiełka, Arek kima po nocce, a ja jak już pisałam nul orientacji a na działce byliśmy póki co tylko kilka razy. I za chusteczkę nie wiem jak wyjaśnic.... jak wracamy tu gdzie mieszkamy to przejeżdżamy sobie wzdłuż muru cmentarza o i taka moja orientacja hahahahaha
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 12:14, 15 Mar 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Przy spotkaniu widziała mnie bez żadnej maski i zachowywała się jakby ujrzała ducha, w dodatku chyba ducha nieżywego. Zaraz nadziałem maskę i wszystko wróciło do normy,
Wystraszyła się bo nie miała się w czym "odbic" Dlatego z maską było już ok Skąd my to znamy hihihi
Maski zaczelam stosowac, kiedy moje zmartwienie bylo tak glebokie, ze nawet oczami sie wylewalo i najgorsze, ze to wraca czasami.
jechalam pociagiem, usiadlam w przedziale i wszyscy ludzie, ktorzy na mnie patrzyli mieli takie same miny.
Maska na twarz pod sztucznym usmiechem - nie lubie tego - ale biorac pod uwage, ze nie tylko ja empatie nosze w sobie, zaczelam nie zdejmowac maski i chyba juz przyrosla.
najlepiej to nie dawac sie Marcin, chwytac byka za rogi i mocno pierdolnac nim o ziemie. Inaczej to sie nie da.
Ja swojego jeszcze trzymam uwalonego na glebe do gory kolami, jeszcze dryga, kiedy przestanie drygac to go puszczed i niech spada...
Przytulam najmocniej jak tylko potrafie.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 12:26, 15 Mar 2014
Gość
Dziękuję Ewuniu,
wiesz moje zmartwienia rzadko mają charakter byków, z którymi można się rozprawić siłowo. Zazwyczaj to są delikatne sprawy, nieraz koronkowej natury, z którymi trzeba pracować uważnie i trochę delikatnie, by nie narobić zniszczeń.
Wydaje mi się, że udaje mi się radzić sobie z nimi skutecznie, może za dużo wkładałem w to całego siebie, nawet nieraz nie świadomie, tylko podświadomie, przez co niepotrzebnie się spalałem.
No i przyciągałem kolejne, podobne tematy...
Pracuję z tym
Jakkolwiek, jest znacznie lepiej, niż 10 lat temu i jeszcze wcześniej.
Więc nie jestem taki całkiem beznadziejny
Mgieła to jeszcze napisz czy znasz Roberta Tybore czy to jakiś Twój kuzyn lub ktoś z dalszej rodziny i czy to Ty 10 albo i ponad 15 lat temu zawedrowałaś ze mną na działke. A byłaś wtedy w okolicach Bairda i pytałas o droge....jeżeli tak to chyba padne z wrazenia
Arek,
to bylo bardzo dawno i potrzebowalam chwili, aby sobie przypomniec. Roberta znam, nie jest moja rodzina - no nic nie wiem na ten temat - a na dzialke chodzilam do znajomych - znajomego. Wez napisz cos blizej, bo narazie nie kojarze, zebym na bairda ludzi zaczepiala, a zaraz, zaraz no wiesz co!!!!! Pisz gdzie ta dzialka miala byc!
hehehehe no brak powietrza jak nic
To było baaaardzo dawmo temu i pamiętam jak przez mgłe heheh. Po prostu po naszym spotkaniu zaczeło mi coś świtac w głowie skąd ja Cię znam i przypomniało się to spotkanie z tą dziewczyną. Nie pamiętam juz w którym miejscu ale podeszła do mnie dziewczyna i chyba zapytała o droge ja powiedziałem że ide w tamtym kierunku i moge podprowadzic kawałek...była zima ja szedłęm na działke bo miałem tam małą siłownię po drodze jakoś tak wyszło że wylądowała ze mną na tej działce chwile posiedziała ja zrobiłem trening i wyszliśmy kazdy poszedł w swoją strone i więcej jej nie widziałem. Zapamiętałem bo rozmawialiśmy o rzeczach paranormalnych a że byłem wtedy młody gówniarz to jakoś mi została ta rozmowa w pamięci. Działka jest na Zagajach skręca się w pierwszą uliczkę przed dużym targowiskiem. Nie wiem czy Ci to coś mówi?
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 21:08, 15 Mar 2014
Gość
Tradition jakbyś chciał pogadać to zapraszam na pw. Jestem specjalistą od spraw koronkowych
- Wysłany: Sob 21:26, 15 Mar 2014
Gość
Dzięki, daję radę
- Wysłany: Sob 21:32, 15 Mar 2014
Gość
Czasem wręcz należy podzielić się problem, gdyż ktoś drugi może na niego spojrzeć z innej perspektywy i dostrzec rozwiazanie tam, gdzie zainteresowany wcale go nie szukał.
Ale tu trzeba tej drugiej osobie zaufać i tu jest największ bariera.
Witajcie Kochani:)
Jestem ,jestem z Polaną myślami,pamietam...
No zwaliło mi się na głowe i w domu jestem gościem. Tylko śpię. Czasem 4 godziny ,czasem 5.
Wierzcie mi ,że po tygodniu chodzę na rzęsach.
Jeszcze nie mam wolnego, jeszcze tyram.Może nadchodzący tydzien coś przyniesie.
Ale przejrzałam Polankę, i widzę w pogaduchach tyle fotek.No wiec wstawię Wam jeszcze jedną. I zagadka-co to jest?
W mojej galerii jest wieksze to zdjecie, mozna dokładniej oglądnąć.
Hmmm...myślę ,ze nie zgadniecie
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 21:50, 15 Mar 2014
Ania
Dołączył: 05 Mar 2012
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Dziękuję Ewuniu,
wiesz moje zmartwienia rzadko mają charakter byków, z którymi można się rozprawić siłowo. Zazwyczaj to są delikatne sprawy, nieraz koronkowej natury, z którymi trzeba pracować uważnie i trochę delikatnie, by nie narobić zniszczeń.
Wydaje mi się, że udaje mi się radzić sobie z nimi skutecznie, może za dużo wkładałem w to całego siebie, nawet nieraz nie świadomie, tylko podświadomie, przez co niepotrzebnie się spalałem.
No i przyciągałem kolejne, podobne tematy...
Pracuję z tym
Jakkolwiek, jest znacznie lepiej, niż 10 lat temu i jeszcze wcześniej.
Więc nie jestem taki całkiem beznadziejny
och to tylko pozazdroscic tych koronkowych klimatow. jak mnie jebia to na calego, bo mysla, ze mozna skoro nie obgaduje, nie mowie co powinno sie, a czego nie. miny maja bezcenne
trzymaj sie marcin cieplo, jestem obok Ciebie i wiem, co za koronki!
Mgieła to jeszcze napisz czy znasz Roberta Tybore czy to jakiś Twój kuzyn lub ktoś z dalszej rodziny i czy to Ty 10 albo i ponad 15 lat temu zawedrowałaś ze mną na działke. A byłaś wtedy w okolicach Bairda i pytałas o droge....jeżeli tak to chyba padne z wrazenia
Arek,
to bylo bardzo dawno i potrzebowalam chwili, aby sobie przypomniec. Roberta znam, nie jest moja rodzina - no nic nie wiem na ten temat - a na dzialke chodzilam do znajomych - znajomego. Wez napisz cos blizej, bo narazie nie kojarze, zebym na bairda ludzi zaczepiala, a zaraz, zaraz no wiesz co!!!!! Pisz gdzie ta dzialka miala byc!
hehehehe no brak powietrza jak nic
To było baaaardzo dawmo temu i pamiętam jak przez mgłe heheh. Po prostu po naszym spotkaniu zaczeło mi coś świtac w głowie skąd ja Cię znam i przypomniało się to spotkanie z tą dziewczyną. Nie pamiętam juz w którym miejscu ale podeszła do mnie dziewczyna i chyba zapytała o droge ja powiedziałem że ide w tamtym kierunku i moge podprowadzic kawałek...była zima ja szedłęm na działke bo miałem tam małą siłownię po drodze jakoś tak wyszło że wylądowała ze mną na tej działce chwile posiedziała ja zrobiłem trening i wyszliśmy kazdy poszedł w swoją strone i więcej jej nie widziałem. Zapamiętałem bo rozmawialiśmy o rzeczach paranormalnych a że byłem wtedy młody gówniarz to jakoś mi została ta rozmowa w pamięci. Działka jest na Zagajach skręca się w pierwszą uliczkę przed dużym targowiskiem. Nie wiem czy Ci to coś mówi?
Idac po lewej stronie cmentarza?
To byl moment kiedy moj przyjaciel Szania wyszedl na przepustke z wojska i robil impreze, mial tez silownie i mieszkal na Zagajach. mowil mi, ze ma silownie mala na dzialkach.
no to milo mi Ciebie poznac poraz drugi.
slabo?
musielismy miec wspolnych znajomych, bo ja do nieznajomych nie podchodze, a tym bardziej nie chadzam po dzialkach.
Słabo?
tematy paranormalne, oj tak zgadza sie, wstedy badalam teren czy tylko ja jestem inna, a moze jeszcze ktos?....hihihihi
no to ładnie...
No nieźle ale ten świat mały....Szania z tego co wiem to nie żyje mial wypadek samochodowy chociaz ja go nie znalem osobiście tylko z widzenia. No niezly numer...
ps
tak chodzi o dzialke na zagajach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arek dnia Sob 22:30, 15 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 21 z 40
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach