Forum www.polana.fora.pl Strona Główna   www.polana.fora.pl
Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
 


Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Budowa energetyczna; równowaga / zakłócenie; doenergetyzowania pola energii; -> Aktywna strona nieskończoności Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Aktywna strona nieskończoności - Wysłany: Pią 21:33, 02 Mar 2012  
ZBW




Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz



Dobry wieczór

Przeglądając stronę; doszedłem do wniosku iż brakuje wszystkim podstawowej wiedzy jaka jest przyczyna iż wszyscy zachowują się tak jak zachowują.
Zamieszczam trochę cytatów dlatego, iż mam świadomość, że z uwagi na mały, nakład mogą być kłopoty z nabyciem książki której przeczytanie w całości gorąco polecam, a jest to jedyne źródło jakie znam, w którym wytłumaczono precyzyjnie zarówno przyczyny jak i podano praktyczny sposób na osiągnięcie wolności.

Poniższe cytaty pochodzą z książki Carlosa Castanedy „ Aktywna strona nieskończoności
najbardziej osobistej książce autora, wydanej już po jego śmierci.

(str.82) „- Bycie czarownikiem ; kontynuował don Juan to nie praktykowanie czarnej magii czy staranie się o uzyskanie kontroli nad ludźmi albo opętanie przez demony. Bycie czarownikiem to osiągnięcie pewnego poziomu świadomości, na którym stają się dostępne rzeczy niewyobrażalne.

(str. 83)... tym, co zmienia ludzi w czarowników, jest ich zdolność bezpośredniego postrzegania energii w jej ruchu we wszechświecie, i kiedy czarownicy postrzegają w ten sposób człowieka, widzą świetlistą kulę albo świetlistą figurę, kształtem przypominającą jajo. Twierdził, że ludzie są zdolni do widzenia energii bezpośrednio w jej ruchu we wszechświecie, lecz iż w rzeczywistości faktycznie ją widzą w ten sposób, choć nie są w stanie sobie tego uzmysłowić.

(str. 1Cool Każdy z nas, każdy człowiek, ma dwa umysły. Jeden całkowicie należy do nas i przypomina cichutki głos, który zawsze przynosi ład, szczerość, ukierunkowanie. Drugi umysł to obca instalacja. Przynosi ze sobą konflikt, zadufanie w sobie, wątpliwości, beznadzieję.

(str. 20) ... powtórzę to, co wcześniej powiedziałem o naszych dwóch umysłach. Jeden z nich jest naszym prawdziwym umysłem, wytworem naszych doświadczeń życiowych, i rzadko do nas przemawia, gdyż został pokonany i zdegradowany do poziomu niejasnego podszeptu. Drugi, ten którego używamy na co dzień we wszystkim, co robimy, to obca instalacja.

(str. 23) Raz jeszcze poczułem się niezwykle rozstrojony mrocznym podejrzeniem, że wychowano mnie tak, abym jedynie działał, nie próbując nigdy nawet czegokolwiek poczuć.

(str. 117)
Podkreślał, że wewnętrzna cisza oznacza zawieszenie wewnętrznego dialogu nieodłącznego towarzysza myślenia i stąd jest ona stanem głębokiego wyciszenia.
W stanie wewnętrznej ciszy działają inne zdolności, które posiada człowiek; zdolności, które czynią zeń istotę magiczną, te same zdolności, które zostały stłumione nie przez samego człowieka, lecz przez ingerencję z zewnątrz.
Wewnętrzna cisza ciągnął to fundament, na którym opiera się cała magia.

(str. 122) Twoja osoba to twój umysł, a twój umysł możesz mi wierzyć twój umysł nie należy do ciebie.

(str. 143) - Tak naprawdę nie jest to wina człowieka odrzekł pojednawczym tonem. - Pewnego dnia opowiem ci o siłach, które popychają ludzi do tego, że zachowują się jak ostatni idioci.

(str. 187) ... czarownicy starożytnego Meksyku byli przekonani, że jak już mi to mówił mamy dwa umysły i tylko jeden z nich jest tak naprawdę naszym własnym umysłem.

(str. 203) Tak więc nie wpadaj w pułapkę aksjomatu wierzę tylko w to, co widzę, bo jest to najgłupsze stanowisko, jakie tylko można przyjąć.
... czarownicy znają tylko jeden sposób przyswojenia sobie wszystkich tych informacji: trzeba je sprawdzić na własnej skórze, gdyż umysł nie jest w stanie wchłonąć tak ogromnego pobudzenia.

(str. 211) - Dawni szamani odkryli, że cały wszechświat składa się z sił bliźniaczych... nasz świat jest jednym z takich bliźniaczych światów. Przeciwstawnym względem niego i zarazem komplementarnym światem jest świat zamieszkały przez istoty, które mają świadomość, lecz nie mają organizmów. Dla tej przyczyny dawni szamani nazywali je istotami nieorganicznymi.

(str. 231) ... na moje nieustanne kłopoty nie ma żadnej rady, ponieważ wynikają one z braku konsekwencji w zachowaniu innych ludzi. - To nie otaczający cię ludzie ponoszą winę powiedział
- Nic nie mogą za to, że są tacy, jacy są. Winę ponosisz ty, bo ty masz wpływ na to, jaki jesteś;ty jednak nastawiłeś się na ich ocenianie, zachowując przy tym głębokie milczenie. Każdy idiota potrafi oceniać. Jeśli będziesz ich osądzał, wydobędziesz jedynie to, co w nich najgorsze. My, wszyscy ludzie, jesteśmy więźniami i to właśnie to więzienie każe nam się zachowywać tak żałośnie. Twoje wyzwanie polega na tym, żeby brać ludzi takimi, jacy są! Zostaw ich w spokoju.


(str. 239) Czarownicy to istoty praktyczne i to, o czym mówią, jest zawsze nacechowane trzeźwością i rzeczowością.

(str. 241) Odkryli, że mamy towarzysza na całe życie ... - Drapieżcę, który przybył z otchłani kosmosu i zawładnął naszym życiem. Ludzie są jego więźniami. Ten drapieżca jest naszym panem i władcą. Zrobił z nas potulne, bezradne baranki. Jeżeli chcemy się zbuntować, bunt zostaje zdławiony. Jeżeli chcemy działać niezależnie, rozkazuje nam, byśmy tego nie robili.

(str. 242) Czarownicy są przekonani, że drapieżcy dali nam przekonania, nasze pojęcia dobra i zła, nasze prawa społeczne. To oni stworzyli nasze nadzieje i oczekiwania, sny o powodzeniu i myśli o porażce. Dali nam pożądanie, chciwość i tchórzostwo. To przez drapieżców jesteśmy tak zadowoleni z siebie, schematyczni i egoistyczni
Drapieżcy oddają nam swój umysł, który staje się naszym umysłem. Umysł drapieżców jest barokowy, pełen sprzeczności, posępny, przepełniony obawą przed zdemaskowaniem, które może nastąpić lada chwili
...- odczuwasz niepokój związany z jedzeniem, który nie jest niczym innym, jak niepokojem drapieżcy, że w każdej chwili jego posunięcie zostanie odkryte i zabraknie mu pożywienia. Poprzez umysł, który w końcu jest ich umysłem, drapieżcy wtłaczają w życie ludzi wszystko, co im pasuje. W ten sposób zapewniają sobie bezpieczeństwo, które niczym bufor neutralizuje nieco ich strach
Jeżeli to prawda, że nas zjadają, jak to się odbywa?.
Wyjaśnił mi, że czarownicy widzą niemowlęta jako dziwne, świetliste kule energii, pokryte od samej góry do samego dołu czymś w rodzaju lśniącej otoczki, przypominającej plastykową pokrywę, ciasno dopasowaną do ich kokonu energii. Powiedział, że to właśnie ta lśniąca otoczka świadomości stanowi pożywienie drapieżców i że do czasu osiągnięcia przez człowieka dorosłości
pozostaje z niej jedynie wąski strzęp, który biegnie od podłoża do czubków palców stóp. Strzęp ten pozwala ludzkości zaledwie na przeżycie, ale nic ponadto.

(str. 244) Stwierdził, że ów wąski strzęp świadomości stanowi centrum autorefleksji, w której człowiek nieuleczalnie się pogrążył. Grając na naszej autorefleksji, która jest jedynym ocalałym punktem świadomości, drapieżca tworzą rozbłyski świadomości, które następnie bezwzględnie pożerają. Podsuwają nam idiotyczne problemy, które wymuszają powstanie tych rozbłysków świadomości, i w ten sposób utrzymują nas przy życiu, żeby później móc się odżywiać owymi energetycznymi rozbłyskami powstałymi dzięki naszym niby-problemom.
Jedyne, co nam pozostaje, to poddać się dyscyplinie, dzięki której w końcu nie będą mogli nas tknąć.
(str. 245) Twierdzenia don Juana były po prostu niedorzeczne, niewiarygodne, a jednocześnie tak niezwykle sensowne i proste. Tłumaczyły każdą sprzeczność ludzkiego zachowania, która tylko przyszła mi na myśl.
- Jeżeli tylko kiedyś zaczną cię niebezpiecznie trapić jakieś wątpliwości powiedział zareaguj pragmatycznie. Wyłącz światło. Przeniknij ciemność, przekonaj się, co dostrzegasz.

(str. 246) Czarowników starożytnego Meksyku niezwykle nurtowało pytanie, kiedy pojawił się on na Ziemi. Rozumowali tak, że człowiek w pewnym okresie musiał być istotą doskonałą, obdarzoną fenomenalnym wglądem, zdolnym do takich wyczynów percepcji, że dziś są one przedmiotem legend. A potem wszystko jakby zniknęło i oto mamy obecnie człowieka uśpionego.
Człowiek, istota magiczna, nie jest już magiczny. Jest zwykłym kawałkiem mięsa. Człowiekowi nie pozostały już żadne marzenia oprócz marzeń zwierzęcia hodowanego dla mięsa: marzeń wyświechtanych, konwencjonalnych i kretyńskich.

(str. 247) - Ten drapieżca powiedział don Juan który jest, rzecz jasna, istotą nieorganiczną, nie jest dla nas tak całkowicie niewidzialny jak inne istoty nieorganiczne. Myślę, że jako dzieci go widzimy; jest to dla nas jednak tak przerażający widok, że nawet nic chcemy o tym myśleć.
Jedyną alternatywą dla ludzkości ciągnął jest dyscyplina. Dyscyplina to jedyny środek zaradczy.
Poprzez dyscyplinę czarownicy rozumieją umiejętność niewzruszonego stawiania czoła przeciwnościom losu, których nie braliśmy pod uwagę w naszych oczekiwaniach.

- Efekt jest taki, że drapieżcy są zdezorientowani. Lśniąca otoczka świadomości, która jest niejadalna, nie mieści się, jak sądzę, w ich systemie poznawczym. Zdezorientowani, nie mają innego wyjścia, jak tylko odstąpić od swych nikczemnych zamiarów. Jeżeli drapieżcy nie będą przez jakiś czas zjadać naszej lśniącej otoczki świadomości ciągnął ta będzie dalej rosnąć.
... czarownicy, dzięki zachowywaniu dyscypliny, odpychają drapieżców wystarczająco długo, by ich lśniąca otoczka świadomości rozrosła się powyżej poziomu palców stóp. Kiedy już przekroczy ten poziom, urasta z powrotem do pierwotnych rozmiarów. Czarownicy starożytnego Meksyki mawiali, że lśniąca otoczka świadomości jest jak drzewo. Jeżeli go nie przycinać, rozrasta się do naturalnych rozmiarów i osiąga naturalną gęstość. Gdy świadomość osiąga poziomy ponad poziomem palców stóp, jej fenomenalne wyczyny stają się oczywistością.

(str. 248) Stwierdzili oni, że jeśli narzucić umysłowi latawca wewnętrzną ciszę, wówczas obca instalacja się rozprasza; daje to każdemu, kto wykonuje ten manewr, absolutną pewność zewnętrznego pochodzenia umysłu. Obca instalacja powraca, tego możesz być pewien, ale już nie tak silna, i tak oto rozpoczyna się proces, w którym rozpraszanie umysłu latawca staje się zabiegiem rutynowym; proces ten trwa tak długo, aż pewnego dnia umysł latawca rozprasza się na dobre.
... jest to najcięższy dzień w życiu czarownika, ponieważ prawdziwy umysł ten, który należy do nas, łączna suma wszystkiego, czego doświadczyliśmy po trwającym całe życie poddaństwie, jest nieśmiały, niepewny i nie można na nim polegać.

(str. 250) Przewrót czarowników ciągnął polega na tym, że odmówili oni honorowania umów, w których nie byli stroną. Nikt mnie nigdy nie pytał o to, czy nie zgodziłbym się zostać pożarty przez istoty o odmiennym rodzaju świadomości.

(str. 251) ... coś czyni z nas istoty niezdolne do jakiegokolwiek działania, jakiejkolwiek relacji i jakiejkolwiek myśli, która nie ogniskowała się na ja. Moje troski, podobnie jak troski każdego, kogo znałem lub z kim rozmawiałem, koncentrowały się właśnie na tym.

(str. 252) Bo widzisz, umysł latawca nie ma konkurencji ciągnął dalej don Juan. - Kiedy coś orzeka, zgadza się z własnym zdaniem i każe ci wierzyć, że zrobiłeś coś wartościowego. Umysł latawca powie ci, że to, co ci mówi Juan Matus, to wierutne bzdury, po czym ten sam umysł zgodzi się ze swym własnym stwierdzeniem. A ty powiesz: Tak, oczywiście, że to bzdury. W taki właśnie sposób zostajemy pokonani.

(str. 295) Kim tak naprawdę jesteśmy? Z pewnością nie tymi ludźmi, którymi jak nas wszystkich nauczono wierzyć jesteśmy.”

Pozdrawiam
Zbyszek


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 22:39, 02 Mar 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








strasznie to skomplikowane
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 23:26, 02 Mar 2012  
Dorota Anna
Gość








Agus to nie jest skomplikowane!
pomyśl.....drapieżca dal nam wyścig szczurów,media,buty,strach,konsumpcje,mięso do jedzenia
jeżeli pojedziesz za miasto/dużo jeździsz/i zobaczysz piękno natury,zatrzymasz auto zapatrzysz się w cud tworzenia to....wtedy jesteś TY,to dostrzega Twoje Jam Jest,ale zauważ ze w momentach zachwytu zawsze jesteś wyciszona,w ciszy usłyszysz głos serca.
Twoje Ja nie chce auta,willi i basenu,Twoje Ja chce byś patrzyła i czuła sercem


dzięki Zbyszku,czekam na więcej....pazerna jestem))))))))))
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 8:24, 03 Mar 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








Chyba nie do końca to przyjmuję, bo wygląda, że mamy być roślinami, kamieniami gdyż chcąc czegokolwiek już to nie ja a drapieżca. Tak przynajmniej to rozumiem.
uwielbiam naturę i jadąc właśnie samochodem mam okazję oglądać zmieniające się widoki, chmury na niebie.
Najwiecej szczęścia daje mi bycie w powietrzu, ale do tego potrzebny jest jakiś statek powietrzny, człowiek nie mający niczego nijak się nie wzbije, chyba, że pójdzie na góre i z niej rypnie, no ale to jednorazowa frajda.
Uwielbiam też żeglowanie na morzu - to wszystko jest bardziej kosztowne od auta.
Czy dlatego, że jestem człowiekeim nie mam prawa chcieć niczego poza ganianiem nago lub w liściach banana i jedzeniem korzonków?
zgodzę się, co do nadmiernej konsumpcji, wyścigu szczurów, wojen, agresji, złości, strachu, ale co do wielu rzeczy nie. Widać jestem zgodna z moim drapieżcą, bo byśmy chcieli mieć mały domek z ogródkiem, 500 metrów pasa trawiastego startowego, mały, zgrabny samolocik i spokojną pracę, która pozwoli to utrzymać, podróżować i dobrze zjeść, mieć na książki, mieć czas na ich czytanie, na myślenie i cieszenie się światem, może też z ukochaną osobą, ale u mnie chyba ta opcja odpada, a będąc spełnionym człowiekiem można więcej zrobić dla innych.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 8:42, 03 Mar 2012  
Grey Owl
Gość








No wlasnie, takie widzenie spelnionego zycia jest tez drapiezcze ??
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 9:01, 03 Mar 2012  
Dorota Anna
Gość








Mysle ze nie!
spelnione zycie to szczesliwe zycie a my mamy byc szczesliwi.
Chodzi chyba o to by rozróznic faktyczne szczescie od nadmiaru konsumpcyjnego:)
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 12:57, 03 Mar 2012  
Gość









Proponuję Wam "Transerfing Rzeczywistości" Vadima Zelanda. Tam jest bardziej klarownie to opisane.
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 13:13, 03 Mar 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








mi i tak chwilami doby brakuje, siłą rzeczy próbuję gdzieś znaleźć coś na kształt kompendium lub też przeżutej papki, aby mniej czasu zajęło, za chwilę czas mi sie jeszcze skróci bo będę miała do wkuwania teorię latania, aerodynamikę, termikę, pogodę, przepisy lotnicze, skróty angielskie, więc pozostanie mi wyłącznie, to co madrego i przyswajalnego tu napiszecie


Ostatnio zmieniony przez Aga_w_chmurach dnia Sob 13:14, 03 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 13:51, 03 Mar 2012  
Grey Owl
Gość








Ty Aguś się tak na nas ślepo nie opieraj, bo kto nas wyprowadzi z manowców, jak w nie wleziemy ?
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 14:11, 03 Mar 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








a ja skądże, ja tylko proszę żeby ktoś przeżuł i wypluł- najlepiej w klarownych, syntetycznych tezach, leniwa wszak jestem


Ostatnio zmieniony przez Aga_w_chmurach dnia Sob 14:12, 03 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 23:26, 03 Mar 2012  
Dorota Anna
Gość








czyli zeby przetlumaczyc z polskiego na nasze????
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 23:46, 03 Mar 2012  
Aga_w_chmurach
Gość








Jak mam nie ufać takim fachowcom, a swoje zdanie mogę zaczynać mieć, gdy coś już będę kum kumać
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 11:17, 04 Mar 2012  
ZBW




Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz



Dzień Dobry (takie polskie aloha)

Zagadnienie jest wyjątkowo trudne i jak już wcześniej napisałem również dla mnie jest w wielu miejscach mało zrozumiały.
Wynika to w dużej mierze z różnorodności nazewnictwa jakie spotykamy zarówno w dostępnej literaturze jak i tego iż gdy wkraczamy w obszary czy światy opisane przez Carlosa Castanedę czy Roberta Monroe okazuje się iż natrafiamy na coś czego nie można opisać znanym nam powszechnie językiem czy językami.

W moim przypadku najbardziej czytelne są dwie ostatnie książki Carlosa Castanedy tzn: Aktywna strona nieskończoności (mimo iż zawiera ona jako jedyna pozycja do jakiej dotarłem dotychczas po wielu latach wchłaniania wszystkiego co jest ogólnie dostępne na wspomniany temat - opis tego co tak naprawdę czyni z człowieka przysłowiowy kawałek mięsa).

Natomiast kolejną są właśnie Magiczne kroki - ale w tym momencie muszę przyznać iż osobiście (mimo iż pozycja ta jest w mojej bibliotece od ok.10lat - kiedyś poprzestałem tylko na jej przeczytaniu) i właściwie teraz postanowiłem poćwiczyć zaproponowane i opisane w niej kroki.

Być może przyczyną było to iż zainteresowała mnie wcześniej akupunktura i uczyłem się i praktykowałem chi kung (qigong).
Lecz gdy przestałem ćwiczyć, stało się to co stać musiało (zaczął mi rosnąć brzuch), mimo iż jak mawiają fachowcy w tej dziedzinie brzuch powiększa się u osób właśnie intensywnie ćwiczących chi kung w wyniku zgromadzeni sporego nadmiaru energii w dolnym dan tian.

Ostatnio właśnie dużo myślałem nad tym aby powrócić do regularnych i systematycznych ćwiczeń chi kung, ale skoro właśnie ponownie trafiłem na książkę Carlosa Castanedy Magiczne kroki postanowiłem spróbować porównać jakie efekty w praktyce dadzą mi magiczne kroki.

Natomiast najlepsze wytłumaczenie i jakby przekład na język normalnych ludzi tego co opisuje Carlos Castaneda znajduje się moim zdaniem w książce którą napisał Victor Sanchez pt. NAUKI DON CARLOSA Przewodnik po świecie Carlosa Castanedy (wydanej w 1995r a w Polsce w 1997 przez Dom Wydawniczy LIMBUS).

Pozdrawiam
Zbyszek


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 12:08, 04 Mar 2012  
Dorota Anna
Gość








A mógłbyś Zbyszku tu nam przybliżać /kopiować?/ cale ćwiczenie magicznych kroków?

moglibyśmy podyskutować,podzielić się efektami i wyjaśniać niejasności,nie mam dostępu do książki i raczej dłuższy czas mieć nie będę,a zainteresowało mnie to:)
 
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 13:11, 05 Mar 2012  
ZBW




Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz



Dzień dobry (takie polskie aloha)

w/w zdanie które staram się powtarzać aż do znudzenie (niektórych, a przypomnienia innym jak fundamentalna jest jego wartość i znaczenie) w swoich wpisach jak również być może denerwujące (tych których uważam za cymbałów) znaczenie myśli jak zawarta jest w informacji kończącej moje wpisy - wprowadziłem celowo do internetu bo uważam iż jest to kapitalny sposób na potrząśnięcie zarówno i cymbałami jak i tymi do których chcę dotrzeć zamieszczanymi w moich wpisach informacjami które staram się starannie wybierać z mniej lub bardziej dostępnych źródeł.

Tak więc w innym miejscu (które w tej chwili jest raczej mało widoczne) zapoczątkowałem umieszczanie proste i sprawdzonych ale rewelacyjne ćwiczenia z chi kung (brak co prawda rysunków i zdjęć lecz do wielu wystarczy tylko opis).

Zachęcam także każdego kto zna jakieś interesujące ćwiczenie do podzielenia się tą wiedzą tu na stronie.

W nawiązaniu do moich wcześniejszych wpisów tu na stronie o twórczości Carlosa Castanedy warto wiedzieć iż czarownikom znana była zarówno akupunktura, sztuki walki jak i sztuki uzdrawiania rodem ze Wschodu i stosowali te techniki powszechnie w praktyce

Warto by było aby tak jak wyróżniony jest dział HUNA, znalazło się miejsce na dział poświęcony w całości praktycznym ćwiczeniom które każdy jest w stanie samodzielnie wykonywać korzystając tylko z zamieszczonych opisów - Może nazwa: Jak samodzielnie ćwiczyć - Propozycje.

Pozdrawiam
Zbyszek


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.polana.fora.pl Strona Główna -> Budowa energetyczna; równowaga / zakłócenie; doenergetyzowania pola energii; -> Aktywna strona nieskończoności Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Idź do strony 1, 2  Następny
   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin