www.polana.fora.pl Forum dyskusyjne Życie po życiu, Kontakt ze Zmarłymi, Odzyskiwanie Dusz, Oczyszczanie Energii, Egzorcyzmy, Świadome Śnienie, Oobe, Radykalne Wybaczanie, Rozwój Duchowy
Ja za pierwszym razem, przypadkowo włączyłem oba nagrania, i po wsłuchaniu się, miałem odczucie i wizję, unoszenia nad jakimś bajkowym lasem, z wodospadem, mnóstwem ptactwa, a po wysłuchaniu podniosłem się z fotela jakbym nic nie ważył. Co by było gdyby wejść w medytację podczas takiego słuchania....
P.S. format MP3 obcina znaczne spektrum ścieżki dźwiękowej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Czw 18:08, 03 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Dzięki
mąż mówi że się da ściągnąć. Tylko że to ma ... 300Mb! fiuuuu!
To ściągnij sobie i przegraj sobie na płytkę CD
Rzeczywiście dużo tego miejsca zajmuje i to tyle co program jakiś do komputera.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 2:05, 04 Maj 2012
Grey Owl
Gość
Adam napisał:
Ja za pierwszym razem, przypadkowo włączyłem oba nagrania, i po wsłuchaniu się, miałem odczucie i wizję, unoszenia nad jakimś bajkowym lasem, z wodospadem, mnóstwem ptactwa, a po wysłuchaniu podniosłem się z fotela jakbym nic nie ważył. Co by było gdyby wejść w medytację podczas takiego słuchania....
Adasiu, to już wiesz o jakich doznaniach mówimy
Pamiętam jak pisałeś, że jest to dla Ciebie nieznany świat ...
A teraz przekonałeś się, że Tobie też jest dostępny
Może poeksplorujesz go korzystając z inspiracji Tomasza_tu ?
Baaardzo się cieszę !
Adasiu, to już wiesz o jakich doznaniach mówimy
Pamiętam jak pisałeś, że jest to dla Ciebie nieznany świat ...
A teraz przekonałeś się, że Tobie też jest dostępny
Może poeksplorujesz go korzystając z inspiracji Tomasza_tu ?
Baaardzo się cieszę !
Chyba nie miało to charakteru oderwania od ciała i podróży, to raczej było jak oglądanie widoku z tarasu, i przypominania zapisanych w pamięci obrazów.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Pią 10:57, 04 Maj 2012
Grey Owl
Gość
Piszesz "chyba", i dobrze . Bo tak się te podróże zaczynają : wstępnym uczynnianiem dróg wyobrażni.
Tak właśnie zaczynaliśmy nasze podróże mentalne na warsztatach u Moena. Wyobrażając sobie spacer przez las aż do polany, na której skraju przystawaliśmy - i już nic dalej samemu sobie nie wyobrażając - czekaliśmy co się będzie działo SAMO.
Przy pomocy dźwięków, przypadkiem słuchanych z dwóch nagrań jednocześnie, przypuszczalnie zdarzyło Ci się zjawisko Hemi-Sync jak u Monroe'a i stanąłeś NA PROGU samoistnych zdarzeń, jak my kursanci na progu polany.
A to jest też "przypadkiem" forum Polana...
I byłoby głupio nie pójść o krok dalej jak Ci radzi starszy i co z tego, że "baba"
Jeśli zechcesz dalej porozmawiać o tym, to przeniosę tę naszą wymianę postów do tematu "Uczymy się podróżować".
PS. A jak myślisz : czy zaczynając kiedyś wedle tej procedury, tylko NA NIBY trafnie wyobraziłam sobie Twój pokój, jego umeblowanie i Ciebie w nim siedzącego na fotelu z wyciągniętymi przed siebie nogami itd... ?
I byłoby głupio nie pójść o krok dalej jak Ci radzi starszy i co z tego, że "baba"
Jeśli zechcesz dalej porozmawiać o tym, to przeniosę tę naszą wymianę postów do tematu "Uczymy się podróżować".
Nie dzielę ludzi na, baby i chłopów, nie mam żadnych tego typu uprzedzeń. Więc dziękuję za informację że, otarłem się o coś co dla Was jest normą. Jednak nie wiem po co, miałbym to robić świadomie, zaglądać do miejsc w których fizycznie nie będę, to jakby, lizać loda przez szybę, rozwiązywać problemy innych, mając swoich nierozwiązanych bez liku. Prędzej czy później, i tak trafię na drugą stronę, a co jeśli pomogę przejść do lepszego miejsca innym, a sam trafię tam gdzie nie chcę, w jakieś parszywe miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Pią 14:14, 04 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Pią 15:00, 04 Maj 2012
Grey Owl
Gość
Co racja, to racja, ale tak możesz się wprawiać w tym, by nie trafić bezwolnie w jakieś parszywe miejsce TAM i w nim utknąć, gdy poćwiczysz przechodzenie z miejsca na miejsce.
Ja wiem Adasiu, że Ty nie dzielisz ludzi, to był głupawy żart
- Wysłany: Pią 15:36, 04 Maj 2012
MiMi
Gość
Adam napisał:
Prędzej czy później, i tak trafię na drugą stronę, a co jeśli pomogę przejść do lepszego miejsca innym, a sam trafię tam gdzie nie chcę, w jakieś parszywe miejsce.
Nie ma takiej opcji, nie trafisz w parszywe miejsce.
Zresztą, Ty już wiesz gdzie chciałbyś trafić, a gdzie siebie "nie widzisz".
moja hm... teściowa, zagorzała katoliczka, ona już wie gdzie kto trafi, ona do katolickiego nieba, a ja do piekła.
Najważniejsze, że będziemy daaaaaleko od siebie!
Ostatnio zmieniony przez MiMi dnia Pią 15:40, 04 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Pią 16:48, 04 Maj 2012
Gość
ja chce trafic tam gdzie ludzie ktorych kocham
reszta mnie nie interesuje
Nie ma takiej opcji, nie trafisz w parszywe miejsce.
Zresztą, Ty już wiesz gdzie chciałbyś trafić, a gdzie siebie "nie widzisz".
Niestety nie wiem do jakiego miejsca chciałbym trafić, może brak mi wyobraźni. Chcieć to jedno, a dostać to co się się chce to drugie.
I mając w pamięci to co przydarza mi się tu i teraz, a jest kompletnie odmienne od tego czego pragnąłem, spodziewam się że nie czeka mnie nic, do czego tęsknię. A nawet wręcz przeciwnie, więc pewno będzie to obszar, nieustającej tęsknoty.... cóż za marna perspektywa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Pią 17:48, 04 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
- Wysłany: Pią 18:14, 04 Maj 2012
Grey Owl
Gość
To właśnie uczucie tęsknoty prowadzi po linii energetycznej do miejsca gdzie znajdują się ludzie których kochamy.
To w ten sposób, po linii Waszych uczuć, którą wychwytujemy z Waszych zdań, dostajemy się podczas trafionych kontaktów do Waszych bliskich, lub ich Opiekunów.
Renia tak chce, Ty też możesz tak zechcieć i ... dojdziecie TAM, w Swiecie Energii nie uwięzionych w postać materii.
moja hm... teściowa, zagorzała katoliczka, ona już wie gdzie kto trafi, ona do katolickiego nieba, a ja do piekła.
Najważniejsze, że będziemy daaaaaleko od siebie!
Katolicy twierdzą, że piekło jest, a ja uważam, że piekła nie ma
Tak samo twierdzą Świadkowie Jehowy.
Ciekawy jestem, która jeszcze religia jest podobnego zdania, że piekła nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Sob 7:34, 05 Maj 2012
MiMi
Gość
Paul 023 napisał:
MiMi napisał:
moja hm... teściowa, zagorzała katoliczka, ona już wie gdzie kto trafi, ona do katolickiego nieba, a ja do piekła.
Najważniejsze, że będziemy daaaaaleko od siebie!
Katolicy twierdzą, że piekło jest, a ja uważam, że piekła nie ma
Tak samo twierdzą Świadkowie Jehowy.
Ciekawy jestem, która jeszcze religia jest podobnego zdania, że piekła nie ma.
Świadkowie Jehowy zdaje się wierzą, że człowiek umiera naprawdę, popada w nicość, nie ma duszy w takim rozumieniu jak to opisuje chrześcijaństwo, a więc nie ma i piekła, człowiek żyjący jest duszą, jednak umiera i pozostaje jedynie w pamięci bożej aż do dnia sądu ostatecznego.
Myślę, że świadkowie jehowy wymyślili sobie naprawdę okrutnego boga, który żąda posłuszeństwa i uwielbienia. Miłość do boga podszyta jest strachem, trzeba się temu bogu podlizywać i przymilać do niego.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach