www.polana.fora.pl

Bardzo mi się spodobała...Bardzo.

Zmarł pewnien męzczyzna,razem z nim zmarł jego pies.I oto dusza człowieka,z psem u boku stoi przed wrotami z napiem:"Raj. Psom wstęp wzbroniony".
Nie przeszedł człowiek przez te drzwi,poszedł dalej ze swym psem , w nicość i ciemnosć...Idzie,idzie i po jakimś czasie widzi drugie wrota.Nic nie jest na nich napisane,tylko obok siedzi jakis starzec .Człowiek podchodzi do niego i pyta:
-Przepraszam szanownego....
-Świety Piotr jestem.
-A co jest za tymi wrotami?
-Raj.
-A z psem mozna?
-Oczywiscie.
-A tam wczesniej , to co to było?
-Piekło.Do raju dochodzą tylko ci,którzy nie porzucają przyjaciół.

Znam tę przypowieść i za każdym razem się zastanawiam. Nie jest zabronione wyjście na chwilę z tego "raju" Więc dlaczego człowiek po prostu nie wszedł tam tylko po wodę dla psa?

Też to tak zrozumiałam ale ten człowiek nawet nie zapytał czy może na chwilę tylko wejść po wodę dla przyjaciela.

Oj Kahlan-przekombinowywujesz:))))

Sprawa jest prosta:jest raj ,człowiek moze wejsć ,wpuszczą go ,jeśli tylko zechce.Wpuszczą ale bez przyjaciela.I w tym momencie wybór należy do niego- albo wchodzi do "raju"(który tak naprawdę okaże się piekłem ,jeśli wejdzie i zdradzi przyjaciela),albo nie wejdzie ,bo woli się tułac z psem po neznanym.
I tyle. WYBÓR.
W życiu zawsze kierujemy się wyborami, a potem ponosimy ich konsekwencje,przeważnie jeszcze przez nastepne życia...

Nie przekombinowuje tylko zła historia jest

Pierwszy raz słyszę. Bardzo ładna przypowieść. Sens głęboki, jest o czym myśleć Smile

Witaj Julio Very Happy

Witaj

Ogólnie przypowieść urzekła mnie tym, że człowiek rezygnuje z raju dla swojego przyjaciela psa. Niewiele osób byłoby w stanie zrezygnować z własnego szczęścia tylko po to, aby nie zostawić przyjaciela.
____________
[link widoczny dla zalogowanych]